poczytam
[quote="sativ"]
Tytan jedzie już w zimnym stęż H2SO4, na gorąco w HCl'u [wg bielańskiego] Moim zdaniem aż tak łatwo to nie idzie na zimno zeby zeżarło zawieszki w ciagu paru dni [w HNO3] i na tym polegało ich czyszczenie- wyjecie w odpowiednim momencie. Tej miedzi musiało być tam sporo [na zimno w 50% nie szła], po dolaniu paru litr. stęż. mieszaninka sie nagrzała jak to zawsze bywa przy wlewaniu stezonych kw. [btw.- poszedł 65 czy większy?] i zaczeła reagować miedź powodujac dalsze grzanie. Jak już było dość ciepłe tytan dołączył sie do imprezy w tempie powodującym dalsze nagrzewanie koktajlu --> szedł o wiele szybciej i sie zabawił.....
Dodanie do tego H2O2 lub (zwłaszcza) HCl w wydatnym stopniu zwiększyłyby efekt, trzebaby przeprowadzic test na jednym zawieszaku [btw.- na pewno czysty Ti czy stop z zelazem?]
Co do unikania tego na przysłość- można przetestować rr. KClO3 w HCl ale nie mam pojecia jak zareaguje na to Ti....wydaje mi sie że jak miss polonia na 60letniego emeryta ale głowy nie daje.[/sativ]
no wlasnie jak trawilo sie 2 dni to nic sie nie dzialo
wiec dolalem kilka litrow 65% HNO3 i poszedlem sobie (i to byl chyba blad) bo popoludniu juz wygladalo to tak ze wszytkie sroby i mniejsze elementy zawieszakow juz nie istnialy
ale dziwni mnie to niesamowicie - ale sadze ze zaczelo dzialac tak jak mowisz wlasnie, ze reakcja przez Cu i Sn zaczela przyspieszac, az sie zapedzila
stop jaki nie wiem pewnie nierdzewka z domieszkami tytanu - nie wiem dokladnie