Kiedyś miałem stary zegarek który kiedyś rozkręciłem i na wskazówkach było to http://www.lispme.de/pse/big/88_Ra_1.jpg było takiego samego koloru i wogóle. To mógł być rad?

Tam się nie dawało radu, tylko farbę kredową z luminoforem (np. ZnS). Dodatek bardzo niewielkiej ilości izotopu promieniotwórczego powodował pobudzanie luminoforu do świecenia. Ilości były jednak absolutnie śladowe. Bardzo dawno stosowano do tego rad, potem wycofano i zmieniono na jakieś inne izotopy. Luminofor z ZnS można pobudzać np. związkami toru, które można uzyskać przez wygotowanie koszulki Auera do lampy gazowej w lekkim r-rze HNO3. Zresztą można sprawdzić - koszulka Auera zadymia materiały światłoczułe.

Z tego co mi wiadomo, jednym z tych izotopów jest T-Tryt, zresztą ktoś już o tym pisał...

Pozdrawiam
velSiergiej

Dość interesująca teoria, nie powiem...

Co do koszulki Auera to jest tam około 0,25g związków Th. Tor jednak jest powoli wycofywany, i jego miejsce zajmuje chyba Itr.

Jako ciekawostkę warto podać, że "stabilny" izotop indu dostępny w handlu wcale nie jest taki stabilny - de facto jest to izotop promieniotwórczy ulegający rozpadowi beta do cyny. Jednak rozpad ten jest niesamowicie wolny, czas półrozpadu jest co najmniej dwa rzędy wielkości większy od czasu istnienia naszej planety, a zatem promieniotwórczość In jest pomijalna. Ciekaw jestem, czy próbka indu w ogóle wybija się na tle promieniowania tła. Jakby się miało dobry kryształ scyntylacyjni i fotopowielacz z dyskryminatorem to by można pomierzyć.