Witam,

Mam takie laickie pytanie. Otóż większość dodatków do paliw jest bezalkoholowa, tymczasem kilka tych teoretycznie najlepszych posiada w swoim składzie alkohol izopropylowy. Wszędzie gdzie czytam jego główną wadą jest (poza ogromnym odorem) korozyjne działanie na elementy aluminiowe (aparatura paliwowa, zbiorniki).

Czy wg Waszej opini jego zalety przewyższają potencjalne wady? Czy jest to po prostu najtańszy i najbardziej dostępny związek chemiczny, dlatego też tak chętnie stosowany?

Drugim nurtującym mnie pytaniem jest: czy potencjalne dodatki na bazie alkoholu nie "gryzą się" ze stosowanymi obligatoryjnie do paliw estrami? Np. wg doświadczeń kierowców ON obecnie po dolaniu denaturatu zaczyna przypominać kaszę.
Czy może w tym przypadku rodzaj zastosowanego alkoholu ma znaczenie.
Z góry dziękuję za poświęcony czas.

Co do drugiego, to dopóki nie dolewasz nic aktywniejszego od EtOH (czy MeOH) to nie powinny się gryźć. Ano, dodatek chociażby heksanolu nie przeszkadza nijak.

Stawiam na to, że izopropanol jest tańszy i można łatwo uzyskać prawie bezwodny. A etanol... wiadomo - żeby był tani, musi być skażony, a taki izopropanol nie i jest czystszy. W dodatku denaturat zawiera koło 8% wody i źle miesza się z naftą, czy ON. A woda w baku to nieporządane zjawisko.

Wybaczcie, oczywiście niepożądane. Kłuje po oczach, musiałem poprawić