Witam,

Ostatnio znalazłem w internecie sposób na sprawdzenie poziomu cynku w ustroju - roztwór siarczanu cynku. Niby przy roztworze 1g na litr wody jeżeli weźmie się do ust 15ml i poczuje się smak nie do wytrzymania to mamy dobry poziom cynku, a jeżeli nic nie czujemy albo lekki metalicznym smak to mamy niedobór. Czy ten test można uznać za wiarygodny i bezpieczny? Bo według mnie nie jest bezpieczny. Jeszcze na tej stronie pisało że jeżeli mamy niedobór to można go leczyć właśnie roztworem siarczanu cynku. Niby to jakiś profesor opracował.

Pozdrawiam

Nigdy nie wolno ufać w pełni wiadomościom z Internetu, w szczególności jeśli dotyczą one zdrowia. Jeśli chcesz wiedzieć, czy masz niedobór cynku czy też nie to idź na badanie krwi a nie wysługuj się jakimiś internetowymi bzdurami.

Nie wierze, ale po prostu pytam nawet tak dla ciekawości sprawdzić Bo wiem że mam niedobór Jutro własnie ide na wyniki

No co jak co , ale prób z siarczanem cynku domowej roboty bym nie polecał (za względu na As ,Hg i inne). Gdybym miał sprawdzić niedobór to przez analizę krwi (chociażby kolometrycznie) czy innych płynów. Dobre wyniki uzyskalibyśmy też przez analizę włosów. Dla tych wolących testy z pomocą ZnSO₄ poleciłbym lekturę Tadeusza Dutkiewicza - chemię toksykologiczną.(dostępna na forum)

Trego typu testy są beznadziejne i nie warto o nich pisać , jesli chcesz zrobić typowy test na niedobory lub nadmiar substancji szkodliwych w organiznie ,zastosuj test włosowy gdzie doklana analiza włosów zdecydowanie odpowie na wiele pytań, tego typu testami zajmują się placowki medycze , jak np. Instytut medycyny pracy dostępny w kazdym wojewodztwie.
Koszt usługi to ok. 250zł , danych dla specjalisty jest tak dużo że wielu nie bardzo wiedzą jak się za oi zabrać......
pozdrawiam
eko

Dobrze Ci radzę, nawet nie próbuj. Nawet cz.d.a nie zawsze znaczy zdatne do spożycia, a co dopiero własnej roboty
Zgodzę się z przedmówcami, jedyna bezpieczna i PEWNA metoda, to badanie medyczne