Hej! Jakieś 3 tygodnie temu przygotowałam sobie roztwór kwasu cytrynowego (takiego co w każdym markecie można kupić) z wodą, żeby czyścić w tym miedziane druty z czarnego nalotu, który robi się po rozgrzaniu. Szklanka z tym tak sobie stała, a ja do tego dorzucałam kawałki drutu. Po trzech tygodniach efekt jest taki, że mam płyn w szklance, który ma ładny turkusowy kolor, dziwnie pachnie, a jak włożyłam tam stalowe szczypce to pokryły się warstwą miedzi. Co ja właściwie mam teraz w tej szklance?
5 lip 2018, o 23:08
MacHalski
Dołączył(a): 3 gru 2008, o 21:32 Posty: 284 Lokalizacja: Tiutiurlistan
Re: Pytanie od laika
Czarny nalot na miedzianych drutach to tlenek miedzi (II) CuO. Przereagował on następnie z kwasem cytrynowym. W pewnym uproszczeniu można przyjąć, że masz tam roztwór cytrynianu miedzi (II), ale w rzeczywistości raczej są tam cytrynianowe kompleksy miedzi (II) o nieustalonym składzie. W każdym razie, rozpuszczalny związek miedzi odpowiada za obserwowaną barwę. Skąd zapach? Nie umiem wyjaśnić. Czym dokładnie pachnie?
Po włożeniu szczypiec zaszła reakcja redoks, między jonami miedzi a żelazem zawartym w stali. W uproszczeniu wygląda to tak: Cu2+ + Fe -> Cu + Fe2+ - część żelaza zostaje utleniona i przechodzi do roztworu w postaci jonów, a równoważna ilość jonów miedzi ulega redukcji do metalu i osadza się w postaci rudego nalotu. Słowa klucze do przeszukania na forum lub w Google, które mogą cię zainteresować w związku z powyższym, to reakcje tworzenia soli, szereg elektochemiczny metali, reakcje związków miedzi. Pozdrawiam!
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników