Stanął przedmną problem natury praktycznej i liczę na pomoc
Wczoraj wieczorem mój kot przewrócił palącą się świecę na nowiutki piękny stół z drewna, skutkiem czego wspomniany mebel zdobią teraz setki drobnych plamek z zastygłego wosku. Moja żona (no prawie), jest załamana, "bo przecież taki piękny stoli był i że teraz cały dzień będzie to skrobać, a i tak plamki zostaną" A ja myślę że można by to jakoś chemicznie usunąć, nie niszcząc przy tym lakieru ?

Jeżeli ktoś zna jakiś sprawdzony sposób będę wdzięczny

pozdrawiam

Hmm...
Zakładając, że wosk jest mieszaniną wyższych kwasów karboksylowych,
to chyba wodny roztwór wodorowęglanu sodu powinien pomóc.
Nie jestem pewien czy to pomoże, ale na pewno nie uszkodzi to lakieru,
więc nie zaszkodzi spróbować.

Spruboj sposobu starego jak swiat. Kilka warstw bibuly lub innego papieru ale chlonnego poluz na stole i zaprasuj ten wosk.Powinien sie caly wchlanac w papier.

Myślałem o tym, ale boje się że lakier mógłby się odbarwić pod wpływem temp.

jeżeli dysponujesz wodorotlenkiem sodu możesz spróbowac przemyc plamki bardzo rozcieńczonym roztworem powiedzmy 0,1% to nieuszkodzi lakieru a z woskiem da dobrze rozpuszczalną sól i gliceryne które z złatwością zmyjesz i niebędzie śladów

może ktoś napisać jak zachodzi reakcja? jakie są produkty?

zelazko wystarczy na niecale 100 stpni. działa (ja tak z dywanu usuwałem i dywan cały)

W wyniku tej reakcji powstaje dwutlenek węgla, woda, stearynian sodu i palmitynian sodu.