Witam, mam pytanie jak w temacie. W wyniku wycieku jakiejś substancji lepikopodobnej z beczki powstała na betonowej posadzce w szopie plama (ok. 1 m2). Nie jestem do końca pewien co to jest, zimny lepik, jakiś izobud, napewno jest dość miękkie i czarne. Wie ktoś może, czym dało by się to usunąć? Sorbent, czy co? Nie musi być na błysk, byle się już nie lepiło oraz by pozbyć się jak największej ilośći tej substancji. Aktualnie plama jest zakryta kartonem, gdy go już nie będzie mogę wrzucić foto. Z góry dziękuję za pomoc.
25 sie 2007, o 18:31
CTX
******
Dołączył(a): 20 sie 2004, o 09:48 Posty: 1084 Lokalizacja: /dev/nul
posyp piachem i szoruj
25 sie 2007, o 18:41
Sadafag
Dołączył(a): 24 sie 2007, o 12:25 Posty: 25
Pewnie to jest lepik na zimno albo na gorąco do dachów. Smoliste badziewie da się usunąć benzyną ekstrakcyjną, są też specjalne płyny samochodowe[polecam DECABIT] do usuwania smoły. Również masło może się przydać.
25 sie 2007, o 20:29
Blair
Najlepiej zdrap ile mozesz a reszte zmyj benzyna EKSTARKCYJNA jak napisal Sadafag. POzdro!
25 sie 2007, o 20:46
raymundo
@MODERATOR
Dołączył(a): 18 lut 2007, o 17:00 Posty: 1504 Lokalizacja: SRC
Ja tam bym wylał na to warstwe betonu. Myśle ze wystarczy zdrapac ile sie da a potem posypac piaskiem.
Albo gorącą wodą polewać...
_________________
25 sie 2007, o 23:19
Alchemik
**
Dołączył(a): 4 gru 2006, o 08:37 Posty: 611 Lokalizacja: Średniowiecze
Polecam piasek oraz pastę BHP. Pewnego dnia na budowie kładliśmy folię pod pierwszą linię murów i rozprowadzaliśmy taki lepi po fundamentach. Łapy miałem całe brudne, a ciuchy już nie wspomnę. Najpierw rozcierałem piaskiem, potem w domu BHP i bez niczego zlazło.
Pozdrawiam Alchemik
_________________ ALCHEMICZNA KRUCJATA
Sapentiam, prudentiam et scientiam.
Z rtęcią reaguje dusza...
Eksperyment prowadzi do poznania. Teoria do wiedzy. Synteza tej pary - mądrością staje się w głowach najwytrwalszych.
26 sie 2007, o 07:52
Raider
Dołączył(a): 26 gru 2006, o 02:34 Posty: 22
plama usunięta
Pozbyłem się już plamy, dziękuję za wszystkie podpowiedzi .
A zrobiłem tak. Co się dało - szpachelka + młotek, resztę podgrzałem pistoletem na gorące powietrze (opalarką?) i również zdrapałem szpachelką, posypując czasem trocinami, a na koniec wszystko polałem 1l rozpuszczalnika do wyr. bitumicznych i zasypałem trocinam by wypiły cały syf. Potem trociny zgarnęłem i już śladu nie ma . Tak, wiem że to ekscytujące ^^.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników