witam serdecznie. Mam dość dziwną prośbę do państwa. otóż jestem artystką przygotowuje sie do realizacji kolejnej z moich prac i potrzebowała bym pomocy z zakresu chemii aby moja realizacja mogła się udać.
w tej pracy mam zamiar wykorzystać światełko chemiczne zakupione w sklepie wędkarskim, na opakowaniu nie podają składu chemicznego. jest to raczej fosfor biały w jakiejś oleistej cieczy. po razłamaniu pręcika fosforowego zachodzi reakcja i ampułka zaczyna świecić zielonkawym światłem na czas ok 12 godzin. roztwór w ampułce jest dość gęsty, oleisty i ma zielonkawe zabarwienie. tyle wiem. płynu nie da sie zmyć wodą i to nastręcza mi problemu... w realizacji chciała bym sprawić aby róża zaczeła świecić w ciemności następnie odebrac jej tą zdolność. i tu potrzebne jest mi wasza pomoc. roztwór z ampułki osiada na powieszchni kwiatu i ciężko jest go usunąć potzebowała bym jakiegoś rozwiązania które sprawiło by aby róża przestała fosforyzować oraz o ile to możliwe odzyskała swój pierwotny kolor. myślałam o jakimś środku który można by dolać do wody który by to zneutralizował bądż radykalnie skrucił czas działania substancji- lecz nie mam pojęca co to by mogło być. ewentualnie może dało by sie zdobyć inna fosforyzująca substancje.
jeszcze roaz prosze o pomoc. pozdrawiam
7 maja 2008, o 11:50
nicnowego
@MODERATOR
Dołączył(a): 11 paź 2003, o 15:38 Posty: 514
posyp ją proszkiem (albo wypaćkaj pastą) świecącym w UV, a w pobliżu daj lampkę UV. lampkę zapalasz i gasisz (tego nie widać) a kwiatek miga jak chcesz. zabawa ze świetlikami wędkarskimi to ślepa uliczka. w razie problemów z zaopatrzeniem kopnij się na dyskoteką i wycygań od koksiarza w drzwiach trochę tuszu do pieczątek jakie stawiają na łapie.
_________________ nihil novi sub sole
"zadajmy sobie pytanie czy musiało do tego dojść?
skoro doszło to znaczy, że musiało!"
7 maja 2008, o 12:05
anka k 22
Dołączył(a): 7 maja 2008, o 11:29 Posty: 7
no niestety nie moge wykorzystać światła uv, kwiat ma świecić sam z siebie
7 maja 2008, o 12:10
$13rg1ej
@MODERATOR
Dołączył(a): 21 maja 2006, o 12:53 Posty: 497 Lokalizacja: Pułtusk/Warszawa
Najpierw bierzesz róże, polewasz ją dmso+luminol. Psikasz r-r NaOH i róża świeci. Potem psikasz r-r ?H2SO4 roźc.? i przestaje świecić.
Oczywiście nie wiem jak to wyglada w praktyce....
_________________ Zakazuje modom dopisywania się do moich postów
7 maja 2008, o 13:29
Afgan
***
Dołączył(a): 20 lut 2005, o 19:38 Posty: 315
Zagadaj do sativ'a
********Do Scalenia**********
_________________ Zakazuje modom dopisywania się do moich postów
7 maja 2008, o 13:31
szalony
***
Dołączył(a): 27 cze 2005, o 20:29 Posty: 1087
Luminol świeci na niebiesko a w środowisku kwaśnym świecenie zaniknie. Prawdopodobnie spryskanie np. bardzo rozczieńczonym roztworem jakiegoś kwasu spowoduje zaprzestanie świecenia. Luminol można często kupić na allegro (około 10-15 zł za gram).
W ampułce ze świetlikiem wędkarskim nie ma luminolu, nie ma też fosforu białego ze względu na jego bardzo wysoką toksyczność, oraz fakt, że zapala się na powietrzu. Jest taka ciecz - roztwór białego fosforu w dwusiarczku węgla ale to najgorszy syf jaki można sobie wyobrazić. W świetlikach wędkarskich jest cholernie złożona organika, podaję za plucińskim:
"Dostępne w handlu oświetlacze chemiczne oparte są na reakcji utleniania: szczawianu dwunitrofenylu, szczawianu trójchlorofenylu lub szczawianu tert-butylu, za pomocą rozcieńczonego, ale bezwodnego roztworu nadtlenku wodoru, w mieszaninie ftalanu dwumetylu i alkoholu tert-butylowego, katalizowanego salicylanem sodu. Decydującą rolę pełnią tzw. “fotosensybilizatory”, którymi są skomplikowane pochodne aromatyczne. Ich udział powoduje, że wydajność kwantowa sięga aż kilkudziesięciu procent! Dobór odpowiedniego fotouczulacza pozwala na uzyskanie światła dowolnego niemal koloru. Niestety, fotosensybilizatory są praktycznie poza zasięgiem możliwości przeciętnego chemika-amatora (podobnie jak bezwodny nadtlenek wodoru)... Czas świecenia może przekraczać 12 godzin, a w wersji ultra-intensywnej, wynosi ok. 15 minut. Zastosowanie: ratownictwo (szczególnie w obecności wybuchowych palnych gazów), speleologia, turystyka, policja, wojsko (awaryjne oświetlenie szpitali polowych). Chemiczna latarka jest całkowicie odporna na stłuczenie, zalanie wodą lub wyładowanie; nie daje się natomiast wyłączyć..."
"Ponieważ chemiczne oświetlacze budzą zainteresowanie młodych szczególnie widzów, a przyznaję, że samo zjawisko budzi fascynację również doświadczonych chemików - umieszczam tu nieco danych F handlowych. Dodatkowym impulsem było bezinteresowne przekazanie przez firmę Omniglow sporej ilości tych produktów - do celów demonstracji chemicznych na U.G. Bodaj najbardziej interesujące są F oświetlacze o długości 6 cali (ok. 15 cm), w cenie 9 zł. Są one produkowane w następujących barwach światła: żółta, pomarańczowa, czerwona, zielona, niebieska, biała oraz podczerwona. Czas świecenia: od 12 godzin do 30 min (intensywne światło), aż do oświetlaczy o czasie świecenia 5 minut, ale o bardzo dużej jasności (zbliżonej do średniej mocy żarówki elektrycznej). Znaczna część wyrobów produkowana jest na potrzeby wojska. W załączonej ulotce opisany jest skład. Roztwór w szklanej ampułce:
[quote="szalony"]Chemiczna latarka jest całkowicie odporna na stłuczenie, zalanie wodą lub wyładowanie; nie daje się natomiast wyłączyć..."
sporo mi to wyjaśniło:) nie da sie wyłaczyć
pech. calą akcje zaplanowalam na 21-23 maja wiem jak sprawic żeby róża swieciła nadprzyrodzonym światłem ale nadal nie wiem jak ją wyłaczyć....
a przeprowadzał ktoś kiedyś doświadczenia z białym fosfrem? wiem jak je wykonać ale sama nie sprawdzałam jak dokładnie to działa bo straszą ze jest to substancja szkodliwa.
wystarczy mi dosłownie kilka minut światła- po tym czasie ma być to zwykła róża
7 maja 2008, o 21:33
szalony
***
Dołączył(a): 27 cze 2005, o 20:29 Posty: 1087
0,1g fosforu stanowi dla człowieka dawkę śmiertelną poza tym znajduje się on na wykazie trucizn i za jego posiadanie bez zezwolenia inspekcji ochrony środowiska jest paragraf, nie można go również kupić od ręki. Fosfor można rozpuścić w CS2 (również trucizna), i warstwa fosforu świeci po wystawieniu na powietrze. Większa ilość fosforu na powietrzu zaczyna syczeć, po czym zapala się, pryskając na wszystkie strony płonącą i klejącą się do wszystkiego cieczą. Z tego względu był on używany przez wojsko w bombach zapalających. Taka flara powoduje potworne oparzenia bo płonący fosfor klei się do skóry. Po spaleniu fosforu powstaje żrący tlenek P4O10 który z wilgocią z powietrza daje z kolei kwasy fosforowe. Niestety używanie białego P poza laboratorium absolutnie nie wchodzi w grę.
Najlepszy wydaje się być luminol.
Na zdjęciu: eksplodująca flara z ładunkiem białego fosforu.
7 maja 2008, o 21:53
anka k 22
Dołączył(a): 7 maja 2008, o 11:29 Posty: 7
to nieźle z tym fosforem. znalazłam artykuł o ciekawych i latwych doswiadczeniach w ktorym piszą jak go uzyskać- DZIECINNA ZABAWA
pomysle jeszcze i zobaczę co i jak z tym luminolem. w jakiej postaci on występuje, czy zabarwia inne rzeczy ?
7 maja 2008, o 22:07
szalony
***
Dołączył(a): 27 cze 2005, o 20:29 Posty: 1087
Luminol (nie mylić z lekiem luminal) jest białym proszkiem który rozpuszcza się w wodzie dając bezbarwny roztwór. Po wprowadzeniu środowiska zasadowego lub innych związków (policja używa go do wykrywania krwi) roztwór zaczyna emitować niebieskie światło. O wiele silniej świeci roztwór w DMSO (dimetylosulfotlenku), ale należy mieć na uwadze że substancje rozpuszczone w DMSO idealnie wchłaniają się przez skórę więc należy uważać na ręce. Więcej o luminolu tu: http://www.chem.univ.gda.pl/~tomek/syntezaluminolu.htm
oraz na wikipedii. Czasem pojawia się na naszym forum gotowy lub na allegro.
Co do fosforu: pewnie widziałaś tam takie doświadczenie: do rurki szklanej nasypać zeskrobanej draski z pudełek od zapałek i ogrzewać bez dostępu powietrza. Z fosforu czerwonego (nietoksyczny) powstaje P biały. Po wyjęciu korka fosfor biały świeci. Jest ono dość bezpieczne bo białego fosforu jest bardzo mało i nie wychodzi on poza rurkę. Potem rurkę należy zatopić na jakiś czas w roztworze CuSO4 aby zneutralizować ewentualne resztki toksycznego pierwiastka. W laboratorium fosfor biały ma postać woskowatych pałeczek trzymanych pod wodą.
Pozdr.
7 maja 2008, o 22:15
szalony
***
Dołączył(a): 27 cze 2005, o 20:29 Posty: 1087
Znalazłem sklep mający w ofercie luminol - popularny B&K. 1gram - 30zł.
_________________ "Kto walczy z potworami, powinien się strzec, by walka nie uczyniła go jednym z nich. Bo kiedy długo patrzysz w otchłań, otchłań zaczyna patrzeć w ciebie."
I tak oto stałem się potworem...
8 maja 2008, o 06:06
adam31415
*****
Dołączył(a): 19 lis 2007, o 18:58 Posty: 138 Lokalizacja: Uć
MłodyChemik ten "pan" jest panią, a co do ceny luminolu to nie ma co przesadzać, a efekt powinien być bardzo dobry.
anka k 22 pamiętaj tylko, że to o czym tutaj przeczytałaś to tylko teoretyczne rozważania i najpierw trzeba sprawdzić czy sprawdzają się w Twoim projekcie. Niezbędne będzie jeszcze dobranie odpowiednich parametrów procesów-zwłaszcza jeżeli chodzi o "gaszenie" tej róży. Zrealizowanie procesu zgodnie z przepisem http://vmc.org.pl/articles.php?id=204 raczej będzie niemożliwe. Nie tylko ze względu na konieczność zastąpienia DMSO wodą I(mniejsza intensywność świecenia) , ale również problemem może być ilość NaOH. Ja nie bawiłem się luminolem, ale jeżeli ktoś robił doświadczenia z luminolem w środowisku wodnym to, jeśli może, niech napisze przy jakim stężeniu wodorotlenku można uzyskać dobrze widoczny efekt.
8 maja 2008, o 07:07
anka k 22
Dołączył(a): 7 maja 2008, o 11:29 Posty: 7
raymundo napisał(a):
No ale jak włączysz światło, róża przestanie świecić.
to jest całkiem dobra opcja- spróbuje to wykonać....zobaczymy jak wyjdzie.
może ktośkiedyś prubował to robić sprawdzał ile czasu taki kwiatek świeci. siarka alkochol+ woda utleniona ? może to da sie jakos łatwo zneutralizować
wiem ze przy wlączonym świetle ona przestanie swiecić ale np dosć dobrze mi znane swiatełko wedkarskie ujawnia swiecenie nawet w swietle a na rzecz mojego projektu jest to nie możliwe bEde robić performens na bazie motywu z malego księcia- róża najpierw ma być wyjątkowa po czym musi przestać......
8 maja 2008, o 09:10
szalony
***
Dołączył(a): 27 cze 2005, o 20:29 Posty: 1087
Świetliki wędkarskie emitują dość potężne światło, w przypadku innych metod przy zapalonym świetle luminescencja nie powinna być widoczna.
8 maja 2008, o 12:42
anka k 22
Dołączył(a): 7 maja 2008, o 11:29 Posty: 7
dobrze ale czy mógłby ktoś mi opisać to doświadczenie:
ile czego należy użyć , czy woda utleniona taka z apteki wystarczy czy potrzebne bedzie większe jej stężenie oraz jakiego alkoholu należy użyć? mam proszek z którego robi sie roztwór wody utlenionej więc mogę ją rozrobic o dowolnym stężeniu
z liceum pamiętam równania redukcji . rozumiem przez nie ,że po dodaniu np jakiegoś siarczanu kwiat zaświecony mieszaniną siarki + alkoholu+ wody utlenionej powinien sie wyłączyć przez redukcję. czy tak? a jesli tak to może ma ktoś pomysł w jaki sposób
9 maja 2008, o 12:25
Afgan
***
Dołączył(a): 20 lut 2005, o 19:38 Posty: 315
Eee ten film to nie ściema czasem? mi to na diode wygląda;p
_________________ Zakazuje modom dopisywania się do moich postów
9 maja 2008, o 12:29
sativ
Zasłużony dla forum
Dołączył(a): 1 lut 2005, o 21:11 Posty: 931 Lokalizacja: Poznań
Pierwsza sprawa- pewnie róża ma łaaaadnie moocno świecić. W tym wypadku luminol sie nie nada, ponieważ cieńka warstwa rru nie zapewni wystarczającej emisji światła. Mimo tego jak będziesz chciała- mam. Może będzie ok, ale zdecydowanei bardziej polecam szczawiany trinitrofenylu czy trichlorofenylu z dodatkiem fajnego węglowodoru/jakiejś rodaminy (barwnik). będzie można uzyskać każdy kolorek, jak tylko dusza zapragnie, bardzo intensywny. Fosfor dla amatorów zdecydowanie odradzam mimo że efekt byłby ciekawy...
Co do "wyłączenia"- dziecinnie proste, wwalić do acetonu na parę sekund(moze róża zachowa barwe), prawdopodobnie woda z detergentem też sie nada (zakładam wykorzystanie układów wodnych luminolu czy też DNPO/TNPO). trzeba by to sprawdzić w praktyce, teoretyzowanie nic nie da...
(btw. fabryczne świetliki wcale nie sa takie trudne do odtworzenia a skład maja taki by były trwałe (szczawiany łatwo hydrolizują). Świerze rry wodne świeca równie łatwo, problem jest tylko z naniesieniem węglowodorowych barwników UV, ale mozna zamoczyć róże w rr w octanie etylu i wysuszyc. Opcji pełno tylko trzeba zobaczyc jak sie sprawdzaja...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników