Witam!

Usuwając resztki rtęci po roztłuczonym termometrze, użyłem pyłu cynkowego (aby otrzymać managmat, choć tego pyłu w stosunku do rtęci było dużo w nadmiarze), następnie zmyłem to wodą i ...wylałem do zlewu

Głupio się z tym czuję i mam pytanie na ile mogłem tym zanieczyścić środowisko??

no cynk może tam dużych szkód nie zrobi, ale rtęć tak.

a nie mógł już wtedy utworzyć się amalgamat

Rtęć to rtęć. W każdej postaci jest toksyczna ( mniej lub bardziej ). Poza tym nigdy nie wiadomo na co trafi w kanalizacji.

Przecież różne amalgamaty stosuje się powszechnie w dentystyce. Czy one nie są takie toksyczne??


Masz na myśli np. chlor czy też podobne?? Taki amalgamat może się rozpaść??

Amalgamat to stop a nie związek, i rtęć z niego też reaguje (również z dentystycznego, który się składa głównie z rtęci i srebra, ale tutaj srebro jest mało reaktywne wiec po pewnym czasie coraz trudniej wypłukiwać rtęć).

Jak trafi na HCl (odkamieniacz muszli klozetowej) albo inne kwasy, to dostaniesz ładne jony rtęci - amalgamat cynku jest reaktywny!

Idź posadź jakieś drzewo (albo lepiej pięć), to może trochę odrobisz straty.

Przyszło mi na myśl takie porównanie.
Cynk spełnia tu tylko rolę "gąbki". Wyobraź sobie, że wycierasz zwykłą gąbką z łazienki rozlany kwas. Gąbka go wchłania, ale nie neutralizuje, więc żeby się poparzyć wystarczy lekko ścisnąć. Nie trzeba żadnych skomplikowanych reakcji z zanieczyszczeniami na skórze.

Temat postępowania z rtęcią wałkowany był już do znudzenia
wystarczy poszukać na forum jest tego tak wiele na temat rtęci i amalgamatów ....
wywalanie tego typu odczynników w tzw. kibel jest formą najgorszą z możliwych zanieczyszczenia środowiska ...
ta wylana rtęć wróci w znacznie innej gorszej formie bardziej przyswajalnej dla człowieka bowiem kumulować się będzie w roślinach rybach lub glonach w łańcuchu pokarmowym ... żaden związek sól czy amalgamat Hg nie może być wywalany do kanalizacji
Każdy popełnia błędy mniejsze lub większe jednak na boga wylewanie w kibel jest idiotyzmem patrzmy na problem bardziej szeroko
Nie my jesteśmy gospodarzami planetę jedynie dzierżawimy od przyszłych pokoleń ........
pozdrawiam
eko

Żeby uspokoić trochę Twoje sumienie powiem, że na pierwszym roku w Warszawie miałem cały czas analizę wszystkich grup kationów. Czyli kadm, rtęć, ołów, arsen i inne takie. I zaciekawiło mnie czy uczelnia ma jakąś własną oczyszczalnie. Kolega zapytał... I co się okazało? Gdzie tam, wszystko leci do Wisły (albo do oczyszczalni, ale czy ona sobie z tym poradzi?) a później do naszego cudownego Bałtyku i wraca do nas w rybkach Co prawda powiedzieli nam, że pracujemy na niskich stężeniach i nikt nie powinien się zatruć no ale z takiej jednej pracowni przez kilkanaście lat trochę rtęci wypłynie...

nie wiem kiedy to miałeś ale na AGH od dawna na resztki poreakcyjne są specjalne zbiorniki w laboratorium do których się wszytko przelewa, a jedynie do kanalizacji idą mikroilości z mycia szkła

Na UWr jeszcze na początku XXI w. wszystko szło w kanał. Na jednym laboratorium wystawili pojemniki na zlewki Ag, As i Ba, ale już nie na Hg, Pb czy Cd. Ciekawe jak jest teraz.