Witam, z chemii jestem praktycznie zielona ale calkiem niedawno zrobilam sobie "trwala prostujaca wlosy" srodkiem Encanto. Boje sie ze sklad jest szkodliwy, rakotworczy albo ze wypadna mi teraz wszystkie wlosy, przegladajac fora w jezyku angielskim natknelam sie na informacje ze pare osob mialo problemy z wypadaniem wlosow po tym zabiegu gdybym wiedziala wczesniej napewno nie zrobilabym zabiegu. Moze jednak nie jest tak zle, prosze o pomoc!


sklad:


aqua, hydrolized keratin, polyquaternium-7, guar hydroxypropyl trimonium, hydrolized wheat proteins, wheat oligosaccharides, cheery bark extract, camomile extract, tangerine oil, geranium oil,fragance, oeg-12 dimethicone, amino acid, aldehyde, kernel extract


moze cos przekrecilam ale blagam niech ktos mi przetlumaczy ten sklad na jezyk "ludzki" z gory dziekuje

wystarczy po googlować nazwy i będziesz miała odpowiedzi, w skrócie, każda tego typu mieszanka jest szkodliwa, tak samo jak lakiery do włosów i koloryzatory, bo aby zmienić kolor czy też wyprostować włos, trzeba uszkodzić jego strukturę


ale same właściwości poszczególnych składników nie dadzą Ci dokładnie nic, bo po pierwsze nie wiesz ile ich jest, a po drugie nie znasz interakcji między poszczególnymi składnikami

to tak jak by nie jeść migdałów, bo przecież w migdałach znajduje się cyjanowodór, który to przecież jest trucizną

No, ja myślę, że powinnaś obawiać się tego "wheat oligosaccharides". Wielocukry pszeniczne to zabójcza sprawa.

A poważnie, to piszą, że preparat zawiera "aldehyde" -aldehyd i "amino acid" - aminokwas, co, jak śmiem przypuszczać, zawęża poszukiwania do jakichś kilkunastu tysięcy znanych związków.

No i ta "aqua". To synonim monotlenku diwodoru. Jest trochę w googlach o jego szkodliwości. No i jak napisał Sulik, "zielony" pozostaje tylko zaufanie