Re: Stefan Sękowski nie żyje
No kurde ! Miałem napisać do niego list. Grry
trzy razy pytałem o adres MT, bo nie miał maila.
Gdyby nie Ś.P Sękowski , to teraz pewnie bym zajmował się tym czym inni "normalni" - piciem paleniem i ćpaniem. Jeśli to ma być dowcip , to mocno kiepski.
Już Go 3 razy próbowali uśmiercić na forach.
Dla ojca moich zainteresowań :
Prowadziłeś mnie za rękę przez ścieżkę wiedzy. Pokazywałeś co dobre z co złe.
Dzięki Tobie mogłem nawet nie zaglądać do podręcznika od chemii przez cały rok.
Dzięki tobie świat był bardziej wydajny , reakcje przesuwały się w prawo ,
a rączki całe i z pełnym kompletem palców.
Pokazałeś co jest czym , że kwas parzy a cyjanek truje i to , że się palnych cieczy bezpośrednio nad otwartym ogniem nie odparowuje.Uczcijmy minutą ciszy najwspanialszego prekursora domowego eksperymentowania.