Re: Dozowanie dichorometanu
Szanowni przedmówcy!
Chyba nie wiecie, o czym piszecie
Używanie
strzykawki - klik jest jak najbardziej wskazane i precyzyjne.
Nabierając niskowrzący, lotny chlorowiec przy pomocy tłoka wywołujemy podciśnienie, co zwiększa jego parowanie - jednocześnie schładzając ciecz. Tym samym narażamy się na niedokładność polegającą na zaciągnięciu par o innej gęstości niż ciecz, i chociaż objętość będzie się zgadzać (ciecz+para), to masa (czyli ilość) już nie. Gdy lekko ochłodzona ciecz styka się z cieplejszymi ściankami naczynia, do którego ją nabieramy - rozszerza się, co skutkuje np. wypchnięciem części rozpuszczalnika przez końcówkę pipety.
Oczywiście, powyższe problemy występują także przy strzykawce - jesteśmy jednak w stanie optycznie zweryfikować rzeczywiście pobraną ilość cieczy (tak jak pielęgniarki na filmach - nabrać z nadmiarem i wypuścić resztki gazów).
Co do probówek pcr, mogą się przytrafić dwie sprawy: tworzywo może nie być przystosowane do pracy z chlorowcami i zwyczajnie się rozpuścić, przy przelewaniu cieczy duża część wyparuje. To samo stanie się, jeśli odmierzymy lotną ciecz przy pomocy jakiegokolwiek otwartego naczynia.