
substancja fluorescencyjna, barwnik fluorescencyjny do żywno
Witam!
Niestety nie jestem chemikiem :-( ale jestem wędkarzem :-) i całkiem niedawno zauważyłem u innego wędkarza płyn fluorescencyjny o dość uniwersalnym zastosowaniu. Dodawał go do zanety jak i moczył w nim rosówki (dżdżownice). Płyn świecił zielonkawą poświatą, szczególnie wieczorem, a przynęta w wodzie smużyła jak algi w torze wodnym za jakimś okrętem :-). Nie był to płyn kupiony jako gotowy w sklepie i twierdził (wędkarz), że sam go przygotował ze składników z Czarnobyla - że niby taki dowcip. Przyznam, że lepiej połowił węgorzy niż ja, nawet jakiś mały sumek mu się uwiesił i nie wiem, czy była to zasługa świecącego (fosforyzującego) składnika czy jakiegoś innego, niemniej bardzo mnie zaintrygował. Próbuję sam przygotować taki płyn i pierwsze kroki oczywiście skierowałem w poszukiwaniu barwnika fluorescencyjnego. Niestety, jedyna firma, która takowy posiada, twierdzi, że nie nadaje się do przygotowywania płynów. Posiadają proszek i swoją właściwość uzyskuje w procesie wypieku pieczywa. Nawet jeżeli w bezbarwnym płynie spróbuję zastosować białe tło, to kolor "pójdzie" w kierunku pastelu. A za tem nie uzyskam efektu fluorescencji. Przyznam, że zalezy mi, aby mój płyn był "bezpieczny", dlatego szukałem wśród firm zaopatrujących przemysł spożywczy. Ale nawet barwnik, który oni posiadają jest przeznaczony do pasz dla zwierząt a nie do żywności

DD. Przecież w spożywczym można kupić napoje lekko fluorescencyjne - nie tylko toniki, a jednak typowego barwnika spożywczego o tej właściwości na rynku nie ma. Myślę, w konkluzji, że barwnik jako taki jest zwykły spożywczy, a efekt fluorescencji uzyskuje się dodając jakąś magiczną substacją. Czy wiecie może jaką (chinina - niestety jest gorzka)? Powiedzcie mi moi mili, czy istnieje jakas solucja dla tego problemu?