Pewnego dnia przyszło mi zrobić pare rachunków i zadań z elektrochemii. Zadania były oparte na 1 i 2 prawie fradaya które dotyczą elektrolizy. A więc:

Z 1 prawa możemy wyciągnąć wzór

m= k J t gdzie:

k - równoważnik elektrochemiczny (dalej wylicze)
J - natężenie prądu (wyrażone w A)
t - czas (w s)

Z 2 prawa możemy obliczyć k.
M
--- =F
z k


M
----=k gdzie
z F

F - 96500C (stała) (C= A s)
z - liczba ładunkowa (brak jednostki)
M - masa molowa (g/mol)

wyliczam k (jednostkowo):
g
--------- =k
mol A s

łaczą 1 i 2 równianie wychodzi mi:

M J t
------ = m
F z

zapisze to teraz jednostkowo:
g A s
----------=g
mol A s

Wszytko jest pięknie ładnie, tylko że zawsze zostaje mi mol. Nie rozumiem gdzie robie błąd. Prosiłbym o pomoc i przy okazji odesłanie do lektury.

otóż stała Faradaya ma wymiar C/mol, co jest zgodne z jej sensem fizycznym, a ty sugerujesz jej wymiar w C, co jest bzdurą, bo co by to miało znaczyć?????

Nie wciskaj ludziom kitu, bo sam piszesz bzdury.
Gość zapomniał że M w jego wzorach to nie masa molowa tylko masa 1 mola. I wszystko się wtedy zgadza. Łącznie w wymiarem stałej Faradaja.

a sorry, to jako pierwsze rzuciło mi się w oczy i dalej już nie sprawdzałem, stąd to zdanie. Poza tym jest ono jak najbardziej prawdziwe

w końcu nie zgadzał się mu wymiar....

nie znasz chyba definicji masy mojowej.

hehe, fajnie wyszło, mnie zarzucił bzdury (choć ich nie napisałem, bo wiem co to jest stała Faradaya), a sam wpadł

No nie wiem czy fajnie
Nie wiedzieć czemu ubzdurało mi się że wymiar stałej faradaja jest [C].
Gdzieś to musiałem widzieć i wżarło to mi się w mózg, czasem tak bywa.
Sorry za pisanie bzdur i wmawianie DMchemikowi tego samego.
Tak to jest jak w środku nocy czyta się posty

hehe, też to pisałem pośrodku nocy Ale się wyjaśniło wszystko już chyba....

Dzięki za pomoc. Temat do kasacji, albo edycji (w to 2 wątpie)