Skola, nie chcę być nieuprzejmy, ale można czasem zajrzeć do książek itp. Istotą pomocy nie jest wyręczenie danej osoby w zrobieniu zadania (chociaż sam czasem się zlituję i zrobię, jak już widzę, że nikt nie chce ruszyć, chociaż ostatnimi czasy system ten działa nader sprawnie), tylko powinno być nakierowanie na właściwą drogę. Wiem, że zaraz mi odpowiesz, że w ksiażkach czegoś takiego nie ma. Pewno, że nie, ale są podobne przykłady, a nauka polega na wyciąganiu wniosków i umiejętności modyfikowania pewnych założeń, tak aby dały się zastosować przy rozwiązywaniu innych problemów. To by było na tyle. Pozdrawiam
PS. NVX, ładny ten heksanitrobenzen, bardziej wyraźny
