Myślałem że książka Korczyńskiego to najstarsza preparatyka jak mi wpadła w ręce... ale byłem w błędzie.

Organiczna preparatyka chemiczna , B. Pawlewski, 1908(!)
"Podręcznik dla prac laboratoryjnych", Politechnika Lwowska.

Antyk w języku polskim, z czasów sprzed uzyskania niepodległośći przez Polskę
Wiele konstrukcji zdaniowych i samych wyrazów tam użytych, w chwili obecnej nie jest już używanych lub zmieniła się pisownia. Teraz jest "mieszanie" ale wtedy było "mięszanie" itp.
Książka dostępna darmowo w wersji pojedynczych plików-stron DJVU, znalazłem dwie niezależne kopie. Niestety leniom nie chciało się już zrobić z tego porządnego PDF-a. Jedna z kopii posiada też bezsensowne stemple na każdej stronie, zachodzące często na tekst. Po jakie g... robić coś takiego ?
Ale to nie istotne, druga kopia jest bez stempli i z niej zrobiłem PDF-a, który dodatkowo trochę "odśmieciłem". Z'RAR'owane i podzielone na 6 części.

Przy okazji - Preparatyka organiczna W. Polaczkowej z 1954 jest dostępna, niestety w ruskim tłumaczeniu. Wstyd - ruska onuca zrobiła skany i każdy może sobie to ściągnąć, żadnemu Polakowi nie chciało się natomiast zrobić skanów polskiego oryginału. Zrobiłbym, ale obecnie nie ma ofert sprzedaży tej książki.

... i pozostałe części.

Reedycja:

Preparatyka organicznych związków chemicznych, Z. Jerzmanowska, 1972, II wyd.

Wszyscy wiedzą i znają. Co prawda sama część preparatyczna zajmuje zaledwie 1/2 książki, ale całość nie jest zła.
Nowe skany, bez porównania lepsze od tego co było dostępne do tej pory.
Jak zwykle -> archive.org , ~ 6 MB

Bińgo, preparatyka Polaczkowej już jest. Całkiem ciekawa pozycja, trochę ponad 1000 stroniczek. Warto kupić, polecam

... w przygotowaniu, a konkretnie w trakcie skanowania. O ile Canon się nie rozsypie, przed końcem roku (obecnego) PDF będzie gotowy.

Preparatyka organiczna, praca zbiorowa pod redakcją W. Polaczkowej, PWT, 1954

Straszne muzeum, mocno przestarzałe, ale mimo wszystko ciekawe.
Pamiętam, że tę pozycję wzmiankował jeden z nauczycieli w technikum, z uwagi na syntezę pewnego polskiego eksportowego specyfiku - z pewnością większość domyśla się o kaman. Ale ta pozycja zawiera wiele innych ciekawych syntez, nieobecnych w nowszych i ogólnie znanych preparatykach.
Zeskanowałem to na okoliczność wyboru Karola Nawrockiego na prezydenta, jak również w intencji takiej aby Niemiecki Pies jak najszybciej trafił tam gdzie powinien, czyli do pudła .
No.
Skany takie sobie, niestety jakość druku jest trochę słaba, ilość błędów drukarskich jest natomiast masakryczna, co widać po erracie. Tak czy siak - to jedyna skanowana wersja w języku polskim.
Miłego czytania.

Dostępne jak zwykle na archive.org, ~19.5 MB.