Re: Woda za 400zł - ceny w sigma-aldrich
Adam ChemLab - siema
chem321 - woda do akumulatorów jest demineralizowana, a nie destylowana. Więc pewnie przechodzi przez jonity.
A czy lepsza czy gorsza - wszystko zależy od tego do czego chcesz używać.
Najlepiej by było po producencie dojść de certyfikatów jakościowych i porównać sobie z tym co potrzebujesz oznaczyć. Pierwszy z brzegu z google certyfikat:
https://czystawoda.slask.pl/certyfikat/Przykładowo przy fotometrycznym oznaczaniu Mo, taka woda się do niczego nie nada, bo ma za dużo Si. A aby wyprodukować wodę bez Si nie może ona iść przez jonity.
Co do Sigmy i pytania dlaczego mają bardzo czyste produkty, a czemu nie mają technicznych. Najwyraźniej wolą robić mniejsze ilości, ale bardzo specjalistycznych produktów i butelkę sprzedać za 1k PLN zamiast sprzedawać na tony po 0,4 PLN/kg
taki model biznesowy i pewnie znalazłbyś więcej firm które tak robią.
Najczęściej jest tak, że firmy zajmujące się specjalistycznymi odczynnikami nie zajmują się odczynnikami technicznymi - bo raz że to inny proces produkcyjny, a dwa inne laboratoria analityczne, a na koniec magazyny.
Przykładowo Anwil (czy też każdy inny producent ługu sodowego) produkuje tony NaOH i roztwory sprzedaje w cysternach samochodowych (około 24 tony) czy też w cysternach kolejowych (około 50 ton), taki produkt następnie u dystrybutorów jest rozlewany do IBC 1 m3 i mniejszych opakowań (najmniejsze tak z 30 kg). I w takim handlu liczy się kilka czynników: cena jednostkowa (jak najniższa) + duży wolumen sprzedaży + stężenie (powiedzmy +/- 5%) + zgodność z polską normą (czyli np. brak zabarwienia od żelaza, rtęć poniżej normy RoHS., itp. - daję takie luźne przykłady aby zobrazować problem). Myślę, że na jedną "szarżę" mogą wyprodukować od 100-1000 ton. Dodatkowo cały proces jest prowadzony automatycznie ze sporą ilości analityki online.
W przypadku już np. Sigmy proces wygląda inaczej - kupują np. wodorotlenek sodu techniczny i go oczyszczają do żądanych przez klienta wartości. Część odczynników sami syntetyzują, a taki sposób aby było jak najmniej zanieczyszczeń które w późniejszych etapach należy usunąć. Na jedną szarżę myślę (w zależności od złożoności produkcji odczynnika jak i zapotrzebowania na rynku) są w stanie wyprodukować np. 1-100 kg, następnie taka partia idzie do laboratorium analitycznego i tam jest dokładnie oznaczana na dziesiątki parametrów, na aparaturach pomiarowych najwyższej klasy. Następnie odczynniki pakowane są w odpowiednie opakowania jednostkowe. Proces produkcji prowadzony jest w dużej mierze manualnie.
Koniec końców odczynnik produkowany na skalę laboratoryjną musi kosztować wielokrotnie więcej niż surowiec produkowany w setkach ton.
Dodatkowo dochodzi oczywiście "opłata" za markę, dopłata za mały wolumen (opakowanie też kosztuje), opłata za analitykę, a przede wszystkim za to, że ktoś jest w stanie Ci odczynnik o takiej jakości wyprodukować.
W telegraficznym skrócie odpowiadając na pytanie czemu Sigma nie posiada odczynników technicznych: bo nie musi oraz nie chce.