Witajcie!
Nie bez powodu piszę tutaj, a nie w sklepie, no i nie bez powodu tak, a nie inaczej nazwałem ów wątek.
Otóż chciałbym zapytać, czy nie znalazła by się tutaj jakaś kochana i uprzejma duszyczka, która by wspomogła nas (uczniów pewnego małego liceum). Sprawa jest taka, jestem maturzystą, uczę się w Liceum Ogólnokształcącym, malutkiej szkole, o której wie w zasadzie tylko trochę zainteresowanych osób no i ci, którzy znajdują się blisko niej. Nie mamy tutaj żadnej pracowni chemicznej, ot tylko zwykłą klasę chemiczną, nie mamy żadnego sprzętu, ani odczynników. Chciałbym zapytać, czy znalazłby się ktoś, kto dałby radę podarować nam (tak po cichutku) parę odczynników, może jakiś drobny sprzęt (oczywiście nie oczekuję rewelacji, cokolwiek), bo znudziło nam się już klepanie suchej teorii i zadań, naszą szkołę totalnie nie stać na takie rzeczy, nawet ciepło tutaj cały czas nie jest, hehehe. Pewnie wiele osób uzna, że to bez sensu, no ale trudno myślę, że zawsze warto spróbować, stęskniłem się za odczynnikami, a samego nie stać mnie teraz ani nie mam warunków na prowadzenie jakichkolwiek zabaw związanych z chemią, jednak serce i dusza "prawdziwego chemika" ciągnie do tego... Nie wiem, co mogę jeszcze dodać, może nic, może jeszcze coś powinienem, ale chyba każdy, kto to przeczyta będzie wiedział, o co mi tutaj chodzi. Dodam, że przede wszystkim zależy nam na organice, ot choćby i 50-mililitrowe próbki paru ważniejszych i przykładowych substancji, żeby wiedzieć, co to jest i jak wygląda, no, to chyba tyle.

Dzięki, jeśli ktoś to przeczyta i pozdrawiam gorąco.

A co powiesz na Pałac Młodzieży? W Łodzi taki obiekt jest i jestem pewien, że znajdziesz tam zajęcia laboratoryjne .

Mam wpisaną Łódź na profilu, jednak z powodów osobistych musiałem się do czasu studiów przenieść do skończenia szkoły średniej w rodzinne strony. Nie wiem, czy powinienem podawać publicznie miasto.

Edit:
A o Pałacu Młodzieży oczywiście słyszałem, znam osobiście nawet Pana, który przez długi czas prowadził tam zajęcia, stał się moim mentorem, ale te bajki skończyły się wraz z przeniesieniem stamtąd niestety.

Troszkę Wam współczuję, nie wyobrażam sobie lekcji chemii w liceum z samą teorią...
Posiadacie rzutnik? Do podręcznika powinna być dodana płyta z filmikami (doświadczenia)
Proponuję raczej aby szkoła zakupiła odczynniki
Jeśli wszystkim uczniom bardzo zależy to możecie zebrać po kilka zł od każdej osoby i kupić trochę odczynników ogólnodostępnych np. kwas siarkowy, wodorotlenek sodu, wodorowęglan sodu, siarczan miedzi, glukozę, siarczan amonu (w aptece, ogrodnicznym, itp.) i z ich użyciem robić proste a zarazem ciekawe doświadczenia.
Zrobić wywar z czerwonej kapusty Pomysłów jest dużo...

Kurdę , to już nie jest chemia. Bez doświadczeń jej po prostu nie ma. Zgadzam się z przedmówcą. Już 3 raz dochodzę do potęgi odczynników przez zakupy nie tylko w chemicznym ,ale głównie w aptece ,spożywczym... Do tego Preparatyka Gałeckiego i da się żyć. Niestety , nie zawsze da się wszystko tak. Trzeba choć raz odwiedzić chemiczny w celu zakupu szkła i trochę podstawowych odczynników.

A tam... szkoła nie chce słyszeć o wydatkach, nie ma nawet co dyskutować, zawsze można kupić coś samemu, to fakt. Gdyby było mnie na to stać, to postarałbym się o porządne wyposażenie pracowni. W gimnazjum na przykład, kiedy dobrałem się do tego wszystkiego (mieliśmy kilkaset odczynników, które potem niestety Sanepid zarekwirował), to pierwszą rzeczą jaką zrobiłem było pójście do dyrekcji i zakup paru podstawowych odczynników, dla gimnazjum wystarczyło, a w liceum można się więcej pobawić, o ile jest czym, mnie się aż ręce do tego palą!

Chętnie pomogę, wyślę kilka odczynników całkowicie gratis do celów edukacyjnych. Np. jakiś wskaźnik co zmienia zabarwienie w zależności od pH, albo sól, która po ogrzaniu zmienia kolor (odwadnia się), 2 odczynniki do otrzymywania amoniaku, itp. Z 5 odczynników się znajdzie...
Jak jesteś zainteresowany kliknij w wiadomość na poście i napisz mi adres do wysyłki