Odpowiedz w wątku  [ Posty: 24 ] 
Labolatorium w pokoju ? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): 7 paź 2015, o 20:49
Posty: 7
Lokalizacja: Kraków
Post Labolatorium w pokoju ?
Witam!
Mam 14 lat czyli jestem teraz w drugiej klasie gimnazjum i od początku strasznie zainteresowałem się chemią, iż już po tym roku nauki trochę wiem i myślę nad zrobieniem w domu mini labolatorium cały problem polega na tym że nie mam gdzie go zrobić :( Jedyne miejsce to komoda a w niej 2 puste szafeczki ewentualnie jeszcze mała szafeczka obok. Cały problem polega na tym że te meble są w moim i brata pokoju, miejscu gdzie na co dzień spędzamy czas i śpimy. Więc napewno nie mógłbym mieć żadnych substancji które byłyby groźne, myślałem o takich bardzo podstawowych odczynnikach typu węgiel, siarka, magnez itp. do tego szkło oczywiście. Moje pytanie polega na tym czy coś takiego by wypaliło i jakie jeszcze odczynniki mógłbym mieć.


7 paź 2015, o 21:24
Zobacz profil
***

Dołączył(a): 4 maja 2014, o 11:39
Posty: 1091
Lokalizacja: Cz-wa
Post Re: Labolatorium w pokoju ?
Co do odczynników typu siarka, magnez, węgiel, lepiej by nie wypaliło w pokoju :lol: . Laboratorium w pokoju, to najgorsze rozwiązanie, jakie może być. Zrobisz jakieś doświadczenie i się trujesz tym przez całą noc, ściany często się brudzą a opary wchodzą w mury domu. Nawet podstawowe odczynniki nie powinny być przechowywane w szafce w pokoju. Najlepiej mieć do tego osobny budynek, z dala od mieszkania, w którym nie będziesz spał, jadł etc. dotyczy to też osób trzecich. Idąc na kompromisy z maksymalnym okrojeniem, to osobne pomieszczenie, szafka na zamknięcie (bardzo dobre zamknięcie na co najmniej klucz). Możliwość zrobienia wewnętrznego, silnego przeciągu (w jednym pomieszczeniu, by nie rozlatywało się to do innych pomieszczeń) i jakieś porządne biurko z obrusem PCV oraz aluminiową płytką lub kafelkom ceramiczną (do prac na gorąco). Temat już taki jest. Mieć labo to jedno, a legalność to już inna beczka.

_________________
Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo...


7 paź 2015, o 22:05
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lis 2013, o 19:24
Posty: 88
Lokalizacja: Polska
Post Re: Labolatorium w pokoju ?
Kolego, też jestem na etapie tworzenia domowego laboratorium. Po pierwsze, siarka+magnez+węgiel to konfiguracja, która raczej kojarzy mi się z pirotechniką, a do tego nie potrzeba jakichś wymyślnych kolb i menzurek, więc jeżeli chcesz iść głównie w tym kierunku, to nie inwestuj za wiele w szkło, bo użyjesz tego może parę razy. Zachęcam jednak do poznania uroków chemii doświadczalnej, preparatyki, chemii analitycznej, itd..

Przy czym absolutnie nie mówię, że chemia typowo laboratoryjna jest bezpieczniejsza od pirotechniki, bo byłoby to karygodne bagatelizowanie tego mniej namacalnego ryzyka. W pewnych aspektach bywa nawet groźniejsza :roll:

Jakie odczynniki mógłbyś mieć? Dość ogólne pytanie, wszystko zależy od twoich funduszy i że tak powiem, sytuacji rodzinnej. Jeżeli twoi rodzice są ogólnie źle nastawieni do chemików-amatorów, to nie wyskakuj im od razu ze stężonymi kwasami czy syntezami, w których uwalniają się trująco-śmierdzące gazy, a tym bardziej w pokoju, w którym przez większość dnia przebywasz.

Najlepsze miejsce na domowe laboratorium to piwnica/obszerny strych w domu jednorodzinnym (nie żadna komórka w bloku!!) albo najlepiej ogrzewane pomieszczenie gospodarcze. Wiem, że nie każdy może pozwolić sobie na takie luksusy, więc jeżeli masz dostęp choćby do niewielkiego pomieszczenia niezagraconego różnym śmieciem (BHP), to już jest coś.

Jeśli zaś mieszkasz w jakimś gierkowskim, wielopiętrowym molochu, to i tak nie jest tragicznie, na początek przyda się nawet zadaszony balkon. Jeżeli i tego nie masz, musisz dać sobie na razie spokój z doświadczeniami bardziej ryzykownymi niż krystalizacja siarczanu miedzi czy mieszanie sody z octem.


7 paź 2015, o 23:51
Zobacz profil
@MODERATOR
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 cze 2006, o 21:37
Posty: 2564
Lokalizacja: Krakow
Post Re: Labolatorium w pokoju ?
Jeżeli węgiel, siarka i magnez są podstawowymi odczynnikami, to w takim razie nie interesuje Cię chemia, a ogień i wybuchy.

Tak jak Geniodekt napisał, zacznij od siarczanu miedzi i spróbuj wykrystalizować jak największy lub najładniejszy kryształ, potem możesz to samo zrobić z kwasem cytrynowym, solą kuchenną i ałunami.

_________________
"Jak zobaczysz błysk nuklearny kucnij i zasłoń się."


8 paź 2015, o 07:13
Zobacz profil

Dołączył(a): 7 paź 2015, o 20:49
Posty: 7
Lokalizacja: Kraków
Post Re: Labolatorium w pokoju ?
Bardzo dziękuję za wszystkie rady ;)
Mówiąc o magnezie, węglu i siatce miałem na myśli np. Spalanie tych odczynników w tlenie co jest bynajmniej dla mnie dość efektywne ;)


8 paź 2015, o 09:52
Zobacz profil
@MODERATOR
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 6 sie 2012, o 18:38
Posty: 434
Lokalizacja: POLSKA
Post Re: Labolatorium w pokoju ?
soda oczyszczona, ocet, kwasek cytrynowy, amobiak do ciasta itp to podstawa

_________________
Chemik 23


8 paź 2015, o 11:46
Zobacz profil
@MODERATOR
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 cze 2006, o 21:37
Posty: 2564
Lokalizacja: Krakow
Post Re: Labolatorium w pokoju ?
CzarnyPanda napisał(a):
Bardzo dziękuję za wszystkie rady ;)
Mówiąc o magnezie, węglu i siatce miałem na myśli np. Spalanie tych odczynników w tlenie co jest bynajmniej dla mnie dość efektywne ;)


to napisz jeszcze w jaki sposób masz zamiar otrzymać/dostarczyć do reakcji tlen :)
bo czym innym jest spalanie w płomieniu palnika z dostępem tlenu atmosferycznego, a co innego spalanie w tlenie.

Druga sprawa - przy spalaniu siarki wydzielają się tlenki siarki (szkodliwe/toksyczne).
Przy spalaniu magnezu bardzo wysokie temperatury, przed którymi trzeba się odpowiednio zabezpieczyć (siebie jak i otoczenie).

ps. bynajmniej --> https://pl.wiktionary.org/wiki/bynajmniej ;)
lepiej było użyć sformułowania "spalanie tych odczynników w tlenie jest dla mnie dość efektowne", a nie używać słowa którego się nie rozumie ;) (jak zresztą spora część społeczeństwa).


chemik23 też podał fajne i łatwo dostępne "odczynniki", po zmieszaniu węglanu sodu lub wodorowęglanu sodu z kwaskiem cytrynowym i dodaniu wody zaczyna wytwarzać się CO2, jak podgrzejesz będzie szybciej - to CO2, możesz np. użyć do sprawdzenia czy CO2 podtrzymuje palenie :)
Kwas solny będzie lepszy ;)

Jak to zrobić:
1) erlenmajerka z korkiem gumowym oraz rurką
2) węglany + kwas do kolby, dodać wody jeżeli używamy tylko produktów stałych
3) podgrzać delikatnie (teoretycznie nawet poprzez płaszcz wodny ze wrzątku powinno wystarczyć)
4) rurkę umieść w naczynku napełnionym wodą (będzie bąbelkowało)
5) na rurkę nałożyć małą kolbę z wąską szyjką lub probówkę niech gaz się w niej zbierze (oczywiście będzie uciekał do góry)
6) zapalić zapałkę szybko wstawić ją do probówki/kolbki

teraz zastanów się co się stanie jeżeli zamiast wody w naczynku przez które przeprowadzasz rurkę znajdzie się np. mleczko wapienne (zawiesina Ca(OH)2)

możesz spróbować rozpisać reakcje w poszczególnych etapach ;)

przy korzystaniu z kwasów i zasad należy bezwzględnie używać: okularów ochronnych, rękawiczek oraz fartucha.
jeżeli będziesz korzystać ze st. kw. solnego to jeszcze dobrze robić to na zewnątrz lub w bardzo dobrze wentylowanym pomieszczeniu.

_________________
"Jak zobaczysz błysk nuklearny kucnij i zasłoń się."


8 paź 2015, o 12:32
Zobacz profil

Dołączył(a): 26 mar 2008, o 17:40
Posty: 247
Post Re: Labolatorium w pokoju ?
Spalanie siarki w pokoju nie jest najlepszym pomysłem ze względu na trujące i duszące SO2. Nie mniej wykonanie takiego laboratorium jest możliwe. Ograniczać Cię będą tylko wykonywane doświadczenia i używane odczynniki. Nie możesz robić ani używać tam substancji wydzielających trujące, nieprzyjemnie pachnące gazy, jodu, bromu itp. Przy odpowiednim zabezpieczeniu stanowiska pracy (nie półka, a osobny zabezpieczony blat i coś na dywan/panele) i odrobinie wprawy w przyszłości da radę stosować nie dymiące kwasy, zasady. Na początek polecam CuSO4, ocet, soda i nic innego mi do głowy nie przychodzi. Poczytaj książki Sękowskiego, tam znajdziesz wiele ciekawych informacji.


8 paź 2015, o 12:37
Zobacz profil

Dołączył(a): 7 paź 2015, o 20:49
Posty: 7
Lokalizacja: Kraków
Post Re: Labolatorium w pokoju ?
Sulik napisał(a):
s. bynajmniej --> https://pl.wiktionary.org/wiki/bynajmniej
lepiej było użyć sformułowania "spalanie tych odczynników w tlenie jest dla mnie dość efektowne", a nie używać słowa którego się nie rozumie (jak zresztą spora część społeczeństwa).


Rzeczywiście myślałem że "bynajmniej" ma inne znaczenie, na przyszłość będę wiedział ;)

Sulik napisał(a):
to napisz jeszcze w jaki sposób masz zamiar otrzymać/dostarczyć do reakcji tlen
bo czym innym jest spalanie w płomieniu palnika z dostępem tlenu atmosferycznego, a co innego spalanie w tlenie.


Ja bym otrzymał tlen ogrzewając manganian(VII) potasu w probówce. Probówkę zatkać korkiem z rurką, a ją z kolei wsadzić do kolby stożkowej która byłaby w krystalizatorze z wodą

I jeszcze jedną sprawę mam, a mianowicie jest jakaś szansa na to że jeśli bym posprzątał i namówił rodziców to miałbym troszkę miejsca w takiej dobudówce do domu tylko w niej jest piec węglowy i są tam też przetrzymywane różne konfitury itp.
Czy jeśli wykonywał bym tam różne doświadczenia to nic by się nie stało?


8 paź 2015, o 15:29
Zobacz profil
@MODERATOR
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 cze 2006, o 21:37
Posty: 2564
Lokalizacja: Krakow
Post Re: Labolatorium w pokoju ?
CzarnyPanda napisał(a):
Rzeczywiście myślałem że "bynajmniej" ma inne znaczenie, na przyszłość będę wiedział ;)

;)

CzarnyPanda napisał(a):
Sulik napisał(a):
to napisz jeszcze w jaki sposób masz zamiar otrzymać/dostarczyć do reakcji tlen
bo czym innym jest spalanie w płomieniu palnika z dostępem tlenu atmosferycznego, a co innego spalanie w tlenie.


Ja bym otrzymał tlen ogrzewając manganian(VII) potasu w probówce. Probówkę zatkać korkiem z rurką, a ją z kolei wsadzić do kolby stożkowej która byłaby w krystalizatorze z wodą

ok, tylko oczywiście kolbka dnem do góry, ale to widzę już wiesz

CzarnyPanda napisał(a):
I jeszcze jedną sprawę mam, a mianowicie jest jakaś szansa na to że jeśli bym posprzątał i namówił rodziców to miałbym troszkę miejsca w takiej dobudówce do domu tylko w niej jest piec węglowy i są tam też przetrzymywane różne konfitury itp.
Czy jeśli wykonywał bym tam różne doświadczenia to nic by się nie stało?

to czy się coś stanie lub nie zależy tylko i wyłącznie od Ciebie, od twojej wiedzy i zdrowego rozsądku.
Jednemu nic się nie stanie na gruzowisku, inny zabije się w sterylnie czystym pokoju ;)

polecam zacząć od krystalizacji, pokazać rodzicom, poopowiadać o tym i potem przejść do sprzątania i namawiania na większą ilość "zabawek".
tylko rodzicielka Cię ze skóry obedrze, jak co drugie pranie będzie znajdowała nowe dziury w twoich ciuchach ;) więc do zabawy z chemią polecam zawsze stare ciuchy które i tak są przeznaczone do wyrzucenia i dopiero na nie zakładać stroje ochronne (fartuch etc.), bo nie ważne jak będziesz uważał to i tak dziury się pojawią - będziesz wręcz zaskoczony jak łatwo załatwić sobie ciuchy, nawet o tym nie wiedząc.

_________________
"Jak zobaczysz błysk nuklearny kucnij i zasłoń się."


8 paź 2015, o 18:03
Zobacz profil

Dołączył(a): 7 paź 2015, o 20:49
Posty: 7
Lokalizacja: Kraków
Post Re: Labolatorium w pokoju ?
Sulik napisał(a):
to czy się coś stanie lub nie zależy tylko i wyłącznie od Ciebie, od twojej wiedzy i zdrowego rozsądku.
Jednemu nic się nie stanie na gruzowisku, inny zabije się w sterylnie czystym pokoju


Czyli zostało namawianie rodziców żeby pozwolili :)

Sulik napisał(a):
polecam zacząć od krystalizacji, pokazać rodzicom, poopowiadać o tym i potem przejść do sprzątania i namawiania na większą ilość "zabawek".


Dzięki za radę ;)

Sulik napisał(a):
tylko rodzicielka Cię ze skóry obedrze, jak co drugie pranie będzie znajdowała nowe dziury w twoich ciuchach więc do zabawy z chemią polecam zawsze stare ciuchy które i tak są przeznaczone do wyrzucenia i dopiero na nie zakładać stroje ochronne (fartuch etc.), bo nie ważne jak będziesz uważał to i tak dziury się pojawią - będziesz wręcz zaskoczony jak łatwo załatwić sobie ciuchy, nawet o tym nie wiedząc.


Wiem wiem że ubrania mogą dość boleśnie ucierpieć :(

Dzięki za wszelkie rady ;)


8 paź 2015, o 18:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 wrz 2015, o 23:48
Posty: 17
Post Re: Labolatorium w pokoju ?
Potwierdzam słowa kolegi wyżej. Kiedyś załatwiłem sobie nową podkoszulkę przez mycie kolby po kwasie azotowym. Ja mam pewne pytanie. W jaki rodzaj chemii chcesz iść? Wnoszę po pierwszym poście że w pirotechnikę. :)
Serdecznie pozdrawiam.

_________________
- Jak zmieniasz bieg na niższy to znaczy że go redukujesz, a jak zmieniasz na wyższy to??
- Utleniam.


8 paź 2015, o 18:54
Zobacz profil

Dołączył(a): 7 paź 2015, o 20:49
Posty: 7
Lokalizacja: Kraków
Post Re: Labolatorium w pokoju ?
stabil.f napisał(a):
Ja mam pewne pytanie. W jaki rodzaj chemii chcesz iść? Wnoszę po pierwszym poście że w pirotechnikę. :)
Serdecznie pozdrawiam.


Słyszałem pojęcie Chemia doświadczalna i to mnie zainteresowało
Mnie interesuje każda dziedzina chemii ale myślę że najbardziej chemia nieorganiczna


8 paź 2015, o 19:23
Zobacz profil
******

Dołączył(a): 20 sie 2004, o 09:48
Posty: 1084
Lokalizacja: /dev/nul
Post Re: Labolatorium w pokoju ?
CzarnyPanda napisał(a):
stabil.f napisał(a):
Ja mam pewne pytanie. W jaki rodzaj chemii chcesz iść? Wnoszę po pierwszym poście że w pirotechnikę. :)
Serdecznie pozdrawiam.


Słyszałem pojęcie Chemia doświadczalna


?Gdzie?

Cytuj:
Mnie interesuje każda dziedzina chemii ale myślę że najbardziej chemia nieorganiczna


To książki Bielańskiego polecam + jakaś chemia ogólna, np. Atkinsa. Zacznij od teorii, później praktyka. Inaczej jest pewne, że zrobisz sobie krzywdę. Na studiach miałem osoby, które nie potrafiły sprawnie posługiwać się sprzętem. Bez obrazy, ale masz 14 lat, jesteś dużo młodszy... Nie żebym wątpił w Twoje zdolności, ale na serio- zapisz się w pierwszej kolejności do jakiegoś koła naukowego, popatrz jak pracuje ktoś, kto ma doświadczenie. Zaoszczędzisz czas, pieniądze, prawdopodobnie zdrowie.

"Laboratorium" w pokoju odpada. Nie ma mowy.

Tak czy inaczej- za 10 lat będziesz myślał "ale ja byłem nieodpowiedzialny i głupi robiąc to czy tamto..." ;) A im więcej teorii tym większa szansa, że jednak przeżyjesz. Nawet głupim siarczanem miedzi się można zatruć.


8 paź 2015, o 19:39
Zobacz profil
@MODERATOR
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 6 sie 2012, o 18:38
Posty: 434
Lokalizacja: POLSKA
Post Re: Labolatorium w pokoju ?
Pewnie po jakimś czasie się zdecydujesz na jakąś dziedzinę =D ale doświadczenia są fajne =D poszukaj w allegro odczynników

_________________
Chemik 23


8 paź 2015, o 19:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 wrz 2015, o 23:48
Posty: 17
Post Re: Labolatorium w pokoju ?
Umiejscowienie laboratorium to bardzo trudna sprawa. Gdybyś zrobił laboratorium w pokoju w którym śpisz... Ojoj mógłbyś zasnąć i się nie obudzić.

_________________
- Jak zmieniasz bieg na niższy to znaczy że go redukujesz, a jak zmieniasz na wyższy to??
- Utleniam.


8 paź 2015, o 19:53
Zobacz profil

Dołączył(a): 7 paź 2015, o 20:49
Posty: 7
Lokalizacja: Kraków
Post Re: Labolatorium w pokoju ?
To już się dowiedziałem że laboratorium w pokoju odpada, więc staram się znaleźć jakieś inne miejsce co nie będzie łatwe :cry:

Oj ciężko mi powiedzieć gdzie słyszałem pojęcie "chemia doświadczalna" już dawno o czymś takim słyszałem

Teorii staram się pozyskać jak najwięcej, czytam dużo wątków tutaj na forum i troszkę o różnych rzeczach się dowiedziałem :)

Dzięki za polecenie książek, będę się za nie brał jak lekturę przeczytam :)


8 paź 2015, o 21:07
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 wrz 2015, o 23:48
Posty: 17
Post Re: Labolatorium w pokoju ?
Dobra. Po pierwsze musisz wziąć się do pracy i ogarnąć stanowisko. Potrzebujesz stół i min. 2 szafki. Z czego jedna powinna być zamykana na klucz. Stół musi być pokryty jakąś substancją która nie jest palna... Możesz zagruntować i położyć płytki albo drewnianą płytę (np. sklejkę, mdf) pomalować szkłem wodnym. Ważna rzecz o której zapomniałem wcześniej: wiem że młodzi chemicy nie noszą rękawiczek i okularów. Jest to kardynalny błąd. Z własnego doświadczenia wiem że podczas nitrowania bez rękawiczek żółte plamy na palcach są nieuniknione. A okulary hmm? Kiedyś podczas nabierania NaOH łyżeczka zamieniła się w katapultę... Na szczęście miałem właśnie okulary. Nie kupuj odczynników i szkła puki nie wyszykujesz sobie swojego labo. Powodzenia! :)

_________________
- Jak zmieniasz bieg na niższy to znaczy że go redukujesz, a jak zmieniasz na wyższy to??
- Utleniam.


8 paź 2015, o 22:58
Zobacz profil

Dołączył(a): 18 sty 2010, o 20:03
Posty: 275
Post Re: Labolatorium w pokoju ?
Hmm, jeśli chemia, to może by proste reakcje w roztworze, coś z podstaw chemii nieorganicznej. Strącanie wodorotlenków, węglanów, reakcje wymiany. Nawet zabawa solami wapnia i magnezu. Chyba jeszcze nikt nie polecił książek Sękowskiego. Siarczan miedzi jest dobrym odczynnikiem, można hodować kryształy, można zobaczyć jak zmienia się barwa z dużą ilością chlorków, albo jakimś wielowodorotlenowym alkoholem ( ksylitol, sorbitol, winian), można wsadzić kawałek aluminium do czystego r-ru siarczanu miedzi i w tym samym czasie do takiego roztworu z dodatkiem soli kuchennej, można przeprowadzić prymitywne elektrolityczne osadzanie miedzi, wytrącić węglan, przeprowadzić w tlenek, tlenek redukować. W dodatku łatwy do kupienia, w wielu zoologicznych jest.


9 paź 2015, o 20:13
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 6 gru 2011, o 09:43
Posty: 219
Post Re: Labolatorium w pokoju ?
Musisz się zastanowić po co zaczynasz się tym zajmować... Chemia to nauka o zależnościach jakie zachodzą pomiędzy materią która nas otacza, którą jesteśmy. Pozwala zrozumieć mechanizmy procesów jakie zachodzą w naszym otoczeniu. Co później pozwala świadomie wpływać na nie, kierować nimi tak, by zostały zrealizowane nasze zamierzenia. Pozwala wykorzystywać potencjał który nasz otacza, by ułatwić nam życie. Chemia to nie doświadczenia... tylko wiedza, wiedza i jeszcze raz wiedza a poprzez próby jedynie ją poszerzamy. Wiedza która pozwala nam być bardziej świadomymi otaczającego nas świata

A co do laboratorium... Polecałbym najpierw zrobić bardzo malutkie zakupy. Myślę, że jakaś mała kolba stożkowa, zlewka, bagietka i kilka probówek powinny w zupełności na początek wystarczyć. Naucz się sprawnie operować prostym sprzętem na nie agresywnych substancjach. Chyba nie będziesz się uczyć dobrych nawyków (np. żeby nie chlapać) na kwasie ... Mniej destruktywna będzie woda z solą. Jest sporo zjawisk które mogą Cię na początku zaskoczyć. Chodź by nawet przegrzanie cieczy ;) Głupia woda podczas ogrzewania potrafi wystrzelić z impetem, jeśli robimy to nie właściwie

Podstawą tutaj jest wyobraźnia. Po prostu staraj się przewidywać skutki swoich działań, wszystko starannie planuj a zajdziesz daleko ;)

_________________
A kiedy ja dostanę gwiazdkę ? :D... Miałem na myśli, że chcę jak Smok :> Strącić jedną trzecią z nieba ...

Good Morning,

PS: Mam Demo wersje internetu.


9 paź 2015, o 20:41
Zobacz profil

Dołączył(a): 23 maja 2015, o 20:22
Posty: 4
Post Re: Labolatorium w pokoju ?
Nie polecam laboratorium w domu , można się otruć ale także czasami nie przyjemne zapachy . Polecam prace laboratoryjną, przez przeczytania Sękowskiego. Zorganizowania miejsca oraz szkła laboratoryjnego . Nie jest trudno poszukać taniego szkła używanego, ale czasami to trwa . Swój początek zacząłem od zakupu odczynników tych których używalismy w szkole. Dużo odczynnikow możemy znalesc wśród nas . Na poczatku z chemią tych odczynnikow jest malo ale pozniej wszystko się powiększa .


11 paź 2015, o 11:42
Zobacz profil

Dołączył(a): 7 paź 2015, o 20:49
Posty: 7
Lokalizacja: Kraków
Post Re: Labolatorium w pokoju ?
Dziękuje wszystkim za rady :)

Jestem typem osoby która woli założyć fartuch, okulary i rękawiczki do nawet najprostszych rzeczy, tak w razie czego


11 paź 2015, o 14:00
Zobacz profil
***

Dołączył(a): 4 maja 2014, o 11:39
Posty: 1091
Lokalizacja: Cz-wa
Post Re: Labolatorium w pokoju ?
Ten typ ludzi niestety nie występuje często. Tak na koniec dla przestrogi : nawet elektrolit akumulatorowy (37% siarkowiec) wypala dziury w materiale. Większość soli metali przejściowych, które tworzą barwne kompleksy (w tym akwa) nie schodzi ze ścian. Plama np.: z siarczanu miedzi czy z chlorku żelaza to powód by dostać rodzicielskiego bana na labo. I przy pracy z CuSO4 nie ubieraj ciemnych ubrań. Na początku materiał wygląda ok, ale po wypraniu : różowe plamy (odbarwia)

_________________
Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo...


11 paź 2015, o 14:59
Zobacz profil

Dołączył(a): 14 paź 2015, o 15:06
Posty: 5
Post Re: Labolatorium w pokoju ?
Nie zrobiłbym sobie laboratorium w pokoju, w żadnym razie. Szkoda zdrowia. Nie możesz zapisać się na jakieś zajęcia? W mojej okolicy było kiedyś koło chemiczne organizowane przez uniwersytet - dla uczniów szkół przedmaturalnych oczywiście.


14 paź 2015, o 15:20
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 24 ] 

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Multumiri adresate phpBB.com & phpBB.ro..
Design creat de Florea Cosmin Ionut.
© 2011

..