Dzień dobry , szukam sposobu na oczyszczenie około 20letnich zbiorników stalowych 630l po oleju opałowym , przez lata eksploatacji na ściankach tych zbiorników zebrał sie osad / szlam poolejowy, z uwagi ze otwory wejsciowe sa średnicy 30mm nie jestem w stanie oczyścić ich mechanicznie , zbiorniki te mam zamiar uzyc jako buforowy ciepła do wody kotłowej , z racji iż teraz "smród" zbiorników które leza na ogrodzie wyczuwalny jest z kilometra nie mogę ich wstawić w takim stanie do kotłowni , czy możecie doradzić jaka "substancja" będzie w stanie oczyścić ścianki do " prawie " czysta ? metoda jaką mogę zastosować do mycia bezdotykowego to wlanie tej "substancji" i turlanie zbiornika , prosze o pomoc

Panie i Panowie , doradźcie coś , wiem ze może dla was to błahostka nie warta wpisu ale nie wiem zupełnie jak sobie mogę z tym poradzić ,,, Helpp.

Z chemicznego punktu widzenia, można wlać trochę benzyny ekstrakcyjnej (ekonomicznie można zacząć od zwykłej) i w ten sposób poprzez turlanie rozpuścić pozostałości po oleju (po dłuższym czasie magazynowania, w paliwach powstają polimery, więc nie ma 100% gwarancji, że wszystko się w ten sposób rozpuści). Następnie wylać benzynę ze zbiornika i ewentualnie powtórka w miarę potrzeb.

Ta metoda jest ryzykowna, bo taki pusty zbiornik wypełniony tylko trochę benzyną (zwłaszcza podczas turlania) wypełni się parami benzyny - wystarczy iskra i mamy wybuch.

Bezpieczniej byłoby zrobić w ten sposób, ale przed turlaniem przedmuchać zbiornik albo sprężonym azotem albo CO2 (tak żeby wyprzeć tlen, bez tlenu nie będzie wybuchu).

Pozdrawiam

Spróbuje ze zmywaczem do hamulców , on bardzo szybko paruje , wstawię zbiornik w cień zakręcę wlewy korkami miłosiernym i będę "turlał" , czy to przyniesie zamierzony efekt ? trochę wątpię! , miałem nadzieje ze znajdzie sie jakaś cudowna mieszanina silnie pieniąca która rozpuści te osady w mig ,, ale chyba nie ma czegoś takiego ,,