Odpowiedz w wątku  [ Posty: 4 ] 
Parowanie rtęci 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): 13 kwi 2019, o 13:04
Posty: 2
Post Parowanie rtęci
Witam,
nigdzie nie mogę znaleźć odpowiedzi, dlatego zwracam się z pytaniem do fachowców, może uda mi się u Was na forum.

Wiem, że rtęć (wylana z potłuczonego termometru) paruje. Jaki okres jest potrzebny do wyparowania 1mm³ rtęci w temperaturze pokojowej, powiedzmy 20°C?

Z góry dziękuje pomoc i odpowiedź.


13 kwi 2019, o 13:06
Zobacz profil

Dołączył(a): 18 sty 2010, o 20:03
Posty: 275
Post Re: Parowanie rtęci
Szybkość parowania zależy od paru czynników, jak: powierzchnia cieczy, ruch powietrza, szybkość dyfuzji, ciśnienie pary nasyconej. Ta ostatnia wielkość jest dla rtęci 10 000 razy mniejsza niż dla wody, więc powiedziałbym, że kropla rtęci będzie parować 10000 razy dłużej niż kropla wody, plus/minus jeden rząd wielkości z powodu różnej szybkości dyfuzji i obecności wody w powietrzu.


13 kwi 2019, o 15:26
Zobacz profil

Dołączył(a): 13 kwi 2019, o 13:04
Posty: 2
Post Re: Parowanie rtęci
Dzięki za odpowiedź !!

Czysto hipotetycznie:
w tych samych warunkach kropla wody o objętości 1mm³ wparuje w ciągu 5 minut, więc kulka rtęci 10000 wolniej, czyli rozumiem, że po 35 dniach.

Pokrótce wyjaśnię skąd pytanie.
Żona stłukła termometr rtęciowy. Szybka ewakuacja dziecka do dziadków, a ja przez 6 godz. z latarką w ręku zbierałem najmniejsze widoczne gołym okiem kulki rtęci. Pech chciał, że stłukła na terakocie, a nie np. na dywanie, który bym po prostu zwinął i wyniósł. Centymetr po centymetrze zebrałem wszystko, jednak trapi mnie, co w przypadku przeoczonej kulki o ww. objętości. Zdaję sobie sprawę ze znikomego wpływu na zdrowie pozostawionej takiej ilości, ale zaciekawiło mnie, po jakim czasie można być spokojnym, że rtęć już nie paruje.


13 kwi 2019, o 17:47
Zobacz profil

Dołączył(a): 23 paź 2019, o 13:10
Posty: 1
Post Re: Parowanie rtęci z robitej świetlówki.
Dzien dobry. Moje pytanie dotyczy również czasu parowania rtęci z robitej swietlowki. Dodam tutaj, ze jestem zupełnym laikiem w temacie. W niedzielę rozbila sie swietlowka w pokoju mojej 2-letniej corki (nie była gorąca). W miare szybko posprzatalam czesci swietlowki, otworzylam okno w pokoju, ale corka caly czas byla ze mna. W pokoju jest wykladzina, odkurzacza nie uzywalam, bo slyszalam, ze jeszcze bardziej rozpyli rtec. Pokoj wietrzyl sie jakies 9-10 godzin. W nocy corka w nim juz spala. Od wielu osob uslyszalam, ze przesadzam i ze rtec juz na pewno wyparowala. Na drugi dzien znalazlam jeszcze malutki kawalek szkla na wykadzinie. Jak dlugo paruje rtec z takiej żarówki? Czy jeśli coś jeszcze zostało w dywanie nadal stanowi zagrożenie? Przeraża mnie fakt, że jest to pokój dziecka. Czy jesli jakies kawaleczki szkla zostaly przeniesione pod pantoflami lub skarpetkami nadal sa niebezpieczne? Od niedzieli pokoj wietrzy sie codziennie przez caly dzien. Czy po 3 dniach mozna uzyc odkurzacza bez ryzyka rozpylenia? Byc moze dla niektorych te pytania beda infantylne, ale tak jak pisałam wcześniej niestety nie mam wiedzy w tym temacie. Bede niezmiernie wdzieczna za porade.
Zdesperowana mama.
Pozdrawiam.


23 paź 2019, o 13:19
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 4 ] 

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Multumiri adresate phpBB.com & phpBB.ro..
Design creat de Florea Cosmin Ionut.
© 2011

..