Kwasy i sole kwasów tlenowych - elektroliza
Witam
Zastanawia mnie, co powstanie podczas elektrolizy np. kwasu siarkowego (VI):
- najpierw zachodzi elektroliza wody, czyli zatęża nam się kwas
- następnie nadal się wydziela wodór, gdyż chyba nic innego nie może się wydzielać na katodzie, a na anodzie?
SO3 jest rozpuszczalny w H2SO4, czyli by wychodziło, że powstaje nam oleum (?) i nadal się wydziela tlen - czyli w ten sposób można otrzymać kwas siarkowy o stężeniu wyższym, niż zwykły azeotrop? Co się dzieje przy dalszej elektrolizie? Przy jakim stężeniu zacznie się wydzielać gazowy SO3? Czy w ten sposób jest możliwe uzyskanie 100% H2S2O8, oczywiście po ogrzaniu do temperatury topnienia, co chyba powinna zapewnić sama rezystencja roztworu? Co z kolei zajdzie przy jego (stężonego H2S2O8) elektrolizie - wydzielanie SO3, czy tworzenie jeszcze "wyższych" kwasów? Interesuje mnie raczej teoretyczna odpowiedź, gdyż chyba stężony H2SO4 jest dość słabym przewodnikiem, więc praktycznie elektroliza ciągnęła by się w nieskończoność, chyba że mylę się co do tego ostatniego...
Czytałem w innym temacie, że podczas elektrolizy bardziej stężonych roztworów H2SO4 zachodzi roztwarzanie węglowej anody - jak wygląda równanie tej reakcji?
Czy podczas elektrolizy soli kwasów tlenowych zawsze wydziela się tlen, tlenek kwasowy oraz metal? Czy w ten sposób możliwe jest (choć oczywiście nieopłacalne) otrzymywanie metali aktywnych? Czy w przypadku siarczanów również wydziela się tlenek, czy może powstaje sól innego kwasu, np. nadsiarczan tego metalu?
Wiem że moje pytania są dość nietypowe i dotyczą raczej skrajnych sytuacji, jednak interesują mnie m.in. takie rzeczy, a przy okazji przygotowuję się do olimpiady chemicznej
Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi
Pozdrawiam