Autor |
Wiadomość |
crazyuser
*********
Dołączył(a): 4 sty 2006, o 13:38 Posty: 972 Lokalizacja: <*>
|
połknięta rtęć - ciąg dalszy
co prawda protoplasta juz w smietniku (na szczescie i nieszczescie bo ktos ten poemat jeszcze moze przeczytac)
Gwoli scislosci to nie jest odpowiedz na to cos co kubelkuje radosnie/
Tylko skromne uzupelnienie o kilka kolejnych informacji.
http://www.forumpediatryczne.pl/specjalista/ep,183
Dutkiewicz chemia toksykologiczna:
pogrubienia pochodza ode mnie, drugi cytat przeklepany z podrecznika.
Rozmiate uproszczenia i uoglnienia są jak najbardziej prawdziwe ale warto pamiętac o odnotowanych rzeczywistych przypadkach a nie o wynikach analiz statystycznych. Podobny chichot statystyczno medyczno historyczny jest przy CuSO4, czy chocby zwykłej wodeczce.
Pomijajac zdrowotne właściwości rtęci metalicznej jako środka przeczyszczającego (dziekuje nie skorzystam) warto przypomneic iz rtęć dziarsko sobie paruje nawet bez podgrzewania na gazie na patelce.
A chyba zdrowotnych właściwości takich inchalacji nikt nie bedzie propagowal.
Mam tylko nadzieje ze wywala ekspresowo a AM studentke ktora ma problemy ze stezeniem rteci w rteci.
Jak juz skroblem cos co pewnie zakubluje smentnie zaraz to warto zauwazyc iz mimo ciaglego poruszania pewnych tematow (pomijajac lenistwo przegladarkowe) istntije spore zapotrzebowanie na podane w miare jadanie pewne informacje czy to z obrzezy toksykologi czy podstawowych informacji o palnosci/wybuchowosci (bez zadnych tam mw czy piro).
paradfrazuajc klasyka forum mozna by pwoiedziec ze myslalo sie iz nic czlowieka nie jest w stanie juz zaskoczyc ale jak widac myslalo sie blednie,
_________________ posiadane odznaczenia i ordery :
snopeczek sianka z kokardką - dar od doznanie@MODERATOR
|
15 lut 2008, o 01:29 |
|
|
eko osiem[*]
|
odp.
Było na forum juz tyle na ten temat że pisac się niechce tym bardziej czytajac poprzenika CU respect
Qurna wystarczy poczytać na temat Hg wyraznie opisywanym na przykładzie octanu uzyskiwanym w garazu czy komórce etc.
Z reacji nicku napisze cuś radze czytac wszystko dla dobra zdrófka
Znaczenie toxykologiczne rteci ma zarowno rtęc metaliczna jak i sole rtęci Hg+ Hg++ oraz połaczenia organiczne Hg. o których już było pisane
Stopień i rodzaj poszczegolnych zatruć zalezy nie tylko od wlasciwosci toxykodynamicznych substancji, ale także od drogi wprowadzenia .
Najsilniejsze dzialanie toxykologiczne maja sole rteci które ulegaja dysocjacji Hg++ związki Hg+ sa nietrwale i szybko ulegaja utlenieniu do Hg++.
Sole dobrze rozpuszczalne w wodzie ,jak sublimat ,cyjanek posiadaja najsilniejsze dzialanie i powodują najwiecej zatruć ,zwiazki trudno rozpuszczalne ,jak kaomel,tlenek,jodek wymagaja wiekszych dawek by wywolac zatrucie .
Połaczenia organiczne Hg trudno ulegaja rozkladowi i wykazują dzialanie całej czasteczki zwiazku i dlatego posiadają często silniejsze własciwosci niz proste sole Hg.
Połaczenia metaloorganiczne nie wiaza sie z białkami ,w skutek czego bialka nie obnizaja ich aktywnosci .
Dawki toxyczne zw. Hg w duzym stopniu zaleza od rozpuszczalnosci i wchlanialnosci ,po wchlonięciu rtęc w ustroju krazy we krwi w postaci rozpuszczalnych białczanow ,z pradem krwi zostaje rozprowadzona do wszystkich tkanek i narzadow .
Kumuluje sie przede wszystkim w nerkach ,watrobie, miesniach i kosciach
wydala sie glownie przez nerki ale powoli i przez dluzszy czas najgrozniejszym objawem zatrucia i uszkodzenia nerek jest bezmocz i mocznica, ktora stanowi główna przyczyne zgonu.
Pierwsze obiawy zatrucia zwiazkami Hg rozpoczynają sie juz 10-20 minut po przyjeciu doustnym ,wskutek silnego dzialania zracego na błonę śluzowa żołądka następują silne wymioty połaczone z krwawieniem ,nieraz dochodzi do obfitych krwotokow .
Jednoczesnie wystepuje silne pieczenie w jamie ustnej ,przelyku i żoładku połaczone z bólami i kolkami dochodzi do silnych biegunek sluzowokrwawych, stosowanie soli Hg w celach samobójczych jako trucizna jest coraz rzadziej spotykana ze względu na długi i przykry okres agonii.
Najwazniejszymi jednak i najbardziej charakterystycznymi sa objawy uszkodzenia osrodkowego ukladu nerwowego ktore powoli narastaja i nasilaja sie przyjmujac trwałe formy patologiczne wyraznym objawem silnego zatrucia sa zmiany zapalne w jamie gębowej obrzmienie i zaczerwienienie warg,dziasel i jezyka ,przy czym nabieraja one wygladu jakby były pokryte szarą błoną .
Zęby łatwo wypadaja a w dziaslach tworza sie silne owrzodzenia dookoła kieszonek dziaslowych osadza sie czarny rąbek siarczku rtęci
Eksperymety i zabawy z Hg i jej solami moga być ostatnimi z przeprowadzonych
pozdrawiam
eko
|
15 lut 2008, o 02:45 |
|
|
DMchemik
*******
Dołączył(a): 21 cze 2005, o 17:00 Posty: 1595 Lokalizacja: Skoczów
|
a nam profesor opowiadał (zajmujący się rtęcią właśnie i jej usuwaniem) o przypdku z którym sie spotkał: facet po namowie kolegi wypił buteleczkę rtęci jako lekarstwo na cos tam, przeżył, ale wkrótce zmarł na perforację żołądka...
_________________ Sprzedam wodorotlenek sulfurylu SO2(OH)2, również w postaci r-rów o żądanym stężeniu. Cena do negocjacji.
weź udział:
|
19 lut 2008, o 19:42 |
|
|
MTchemik
Dołączył(a): 23 lis 2007, o 13:08 Posty: 20
|
Rtęć jest wykorzystywana przez poszukiwaczy złota znad amazonki... w tym rejonie stężenia rtęci przekracza 5x dawkę śmiertelną i niestety dostaje się do ryb i roślin, sami zbieracze twierdzą że rtęć (opary) im nie szkodzi.
Wielu nie ma wyjścia - albo umrze od rtęci albo z głodu.
|
19 lut 2008, o 20:49 |
|
|
Arion
***
Dołączył(a): 12 gru 2005, o 22:33 Posty: 608 Lokalizacja: Poznań
|
Może dodam jeszcze coś; jeden z moich znajomych doktorów opowiadał mi, że przeczytał w jakimś czasopiśmie medycznym o samobójcy chcącym się zabić właśnie za pomocą metalicznej rtęci. Otóż delikwent wstrzyknął sobie kilka(naście?) ml rtęci w żyłę i przeżył 7lat, aż do następnej, tym razem udanej próby samobójczej (przez powieszenie). Podczas sekcji zaskoczeni specjaliści medycyny sądowej znaleźli w jego sercu kulki metalicznej rtęci!! Po gruntownym przebadaniu okazało się, że ten człowiek przez 7lat stałego kontaktu nie miał praktycznie żadnych objawów zatrucia tym pierwiastkiem . Sam nie wiem co o tym myśleć...
_________________ Chemik nie upija się, tylko zwiększa labilność konformacyjną.
A poza tym wszystko jest dla ludzi... z głową!
|
20 lut 2008, o 22:35 |
|
|
Sulik
@MODERATOR
Dołączył(a): 11 cze 2006, o 21:37 Posty: 2574 Lokalizacja: Krakow
|
Po prostu metaliczne rtec w tego typu srodowisku jest niereaktywna - lub bardzo malo rekatywna - na tyle, ze organizm spokojnie ja wyplukuje z moczem
_________________ "Jak zobaczysz błysk nuklearny kucnij i zasłoń się."
|
21 lut 2008, o 09:27 |
|
|
mooł
Dołączył(a): 4 kwi 2008, o 21:34 Posty: 1
|
słyszałem że kiedys rtęcią leczyło sie kiłe. co do samych właściwości toksycznych rtęci to mi sie wydaje że sama rtęc nie truje, trują opary- tak jak wiele osób juz napisało..
|
5 kwi 2008, o 09:25 |
|
|
szalony
***
Dołączył(a): 27 cze 2005, o 20:29 Posty: 1087
|
Syfilis leczyło się nie metaliczną rtęcią a HgCl2. Po długim leczeniu to co uznawano za ciężki rzut kiły na układ nerwowy było w istocie często objawami uszkodzenia mózgu przez zatrucie rtęcią.
|
5 kwi 2008, o 10:04 |
|
|
Vikuserro
Dołączył(a): 4 paź 2007, o 21:45 Posty: 139
|
Odświeżam temat, bo chce na coś zwrócić uwagę:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Dimetylortęć
Trochę straszny jest fakt, że jak się zatrujesz, to już się nie uratujesz.
Czy rzeczywiście nic nie można zrobić w przypadku zatrucia się tym związkiem?
Cóż. Zatem należy zrezygnować z stosowania rtęci w przemyśle, na wszelki wypadek.
_________________ Mimo, iż używam google, nie zawsze znajduje to co mam znaleźć.
|
6 cze 2008, o 17:50 |
|
|
Sulik
@MODERATOR
Dołączył(a): 11 cze 2006, o 21:37 Posty: 2574 Lokalizacja: Krakow
|
nie rozumiem powiazania
to ze jak polkniesz rtec to ztworzy sie Ci z tego dimetylortec ?
predzej ja wysikasz
a do tego -od czego jest BAL ?
_________________ "Jak zobaczysz błysk nuklearny kucnij i zasłoń się."
|
6 cze 2008, o 19:35 |
|
|
Orion
Dołączył(a): 28 kwi 2007, o 23:15 Posty: 98 Lokalizacja: z serca
|
od chelatowania ! Vikuserro, jest wiele trucizn od których trudno się uratować. Między innymi CO albo H2S. Hg(CH3)2 po prostu szalenie łatwo się zatruć, bo przechodzi przez rękawice, skórę etc. Tylko śmierć nie jest tak gwałtowna.
_________________ Tyle siana ode mnie
|
6 cze 2008, o 20:36 |
|
|
eko osiem[*]
|
odp.
Rteci w przemysle juz brak z uwagi na toxycznosc
BAL i inne odtrutki na metale cięzkie mają swoją granice nie jest to obojetne dla organizmu , kumulacja pewnych pierwiastków tox. jest nieodwracalna znaczniej prosciej jest wyzbyć się jednej dawki dużej jednorazowej niz kilku mniejszych przyjmowanych czesciej ktorych działanie jest znacznie bardziej szkodliwe
Temat myslę wyczerpany
eko.
|
7 cze 2008, o 23:40 |
|
|
Dorcia_B4
Dołączył(a): 11 lip 2008, o 11:06 Posty: 1
|
Witam,
Potrzebuję informacji!!!
Pękł mi termometr, zobaczyłam to dopiero jak wyjęłam go z pojemnika. Potem natychmiast umyłam ręce. Podobno pomieszanie rtęci z wodą jest bardzo niebezpieczne, co mam teraz zrobić?
Proszę pomóżcie, bardzo się boję!!! Boję się dotknąć dziecka (3 latka), i nie wiadomo czy nie jestem w ciąży z drugim. A do tego zaczyna mnie gryźć coś w gardle (być może zaczynam wpadać w histerię). Czy mogę na przykład odkurzyć pokój odkurzaczem, bo słyszałam, że na przykład nie należy tego robić. Nie zauważyłam, ile rtęci się rozlało (i czy w ogóle się rozlała) bo sporo jej zostało w pojemniku.
Proszę napiszcie coś na ten temat!!!
_________________ Dorota
|
11 lip 2008, o 11:27 |
|
|
szalony
***
Dołączył(a): 27 cze 2005, o 20:29 Posty: 1087
|
Metaliczna rtęć jest stosunkowo niegroźna, najbardziej niebezpieczne są pary rtęci, oraz jej związki na +II stopniu utlenienia.
Pewne informacje znajdziesz tu:
http://forum.chemik.vitnet.pl/viewtopic ... tr&start=0
i tu http://forum.chemik.vitnet.pl/viewtopic ... r&start=25
Narażenie w ciąży na pary rtęci oraz związki rtęci jest wysoce niebezpieczne bo rtęć jest silnym mutagenem i uszkadza płód. Jeżeli rtęć rozlała się na gładką powierzchnię, to powinna dać się spłukać, jeżeli na dywan to wytrzepać dywan. Szpary w podłodze - można zasypywać siarką, aczkolwiek nie jest to wysoce skuteczne. Są oczywiście zestawy do usuwania rtęci (POCHsorb - rtęć), ale to raczej na pooważniejsze przypadki.
pozdr.
Nie wygląda to na objaw zatrucia Hg.
|
11 lip 2008, o 14:38 |
|
|
heksogen pl
******
Dołączył(a): 12 lip 2004, o 16:36 Posty: 65
|
Jesli rtęć dostała się na dywan/podłogę - pod żadnym pozorem nie wolno odkurzać
Odkurzacz w takiej sytuacji może po zassaniu kropli rtęci spowodować rozpylenie jej w powietrzu i skażenie całego pomieszczenia.
Połączenie rtęci z wodą nie powinno być specjalnie szkodliwe. Rtęć metaliczną należy dokładnie wyzbierać do pojemnika i szczelnie zakręcić.
Siarką można zasypywać tylko ślady rtęci - kropla zasypana siarką będzie reagować przez zdecydowanie zbyt długi czas;
Jeżeli palnąłem coś nie tak - proszę mnie poprawic
|
11 lip 2008, o 16:03 |
|
|
Silverblood
Dołączył(a): 19 sie 2007, o 20:46 Posty: 17
|
wtrącę jeszcze swoje trzy grosze:
Rtęć + woda to nie jest połączenie szkodliwe a wręcz sensowne, pojemnik do którego pozbierało się rtęć metaliczną dobrze jest zalać wodą i szczelnie zamknąć - uniemożliwi to parowanie rtęci do otoczenia - mówi wam to chemik który troszkę czasu już zajmował się polarografią i woltamperometrią często rtęć podczas pracy z tymi metodami przechowuje się w otwartych naczyniach ale zalanych właśnie wodą! właśnie by nie parowała.
Co do zasypywania siarką - nadaje się to może do łagodzenia skutków wycieków czy innych paskudnych zdarzeń ale metoda ta w domowym zaciszu nie jest zbyt szczęśliwa choćby ze względu że zwykły zjadacz chleba nie trzyma siarki w domu a po powrocie z chemicznego rtęć sobie już w połowie przynajmniej wyparuje. Lepiej jest zastosować metodę "na drucik" czysty miedziany drucik obdarty z izolacji przetrzeć papierem ściernym albo od biedy potrzeć o coś twardego żeby miedź była czysta i takim czymś dotknąć kropelki rtęci - momentalnie tworzy się amalgamat potem bierzemy inny kawałek drucika a "zużyty" wrzucamy właśnie do naczynia z wodą by uniemożliwić rtęci wydostanie się.
Krople których nie widzimy można ewentualnie zasypać siarką (radzę żeby to było na łatwo sprzątalnej powierzchni bo dywanie dywan to po tym zabiegu może być do wyrzucenia) ale dobre wywietrzenie pomieszczenia na ogół gwarantuje że stężenie rtęci które powstanie z odparowania takich kropelek będzie na tyle niskie że możemy spokojnie zapomnieć o całej sprawie.
Faktycznie odkurzanie jest nie najszczęśliwszym pomysłem - rozpylona rtęć będzie szybciej parować ale wytrzepanie chodnika/dywanu na wolnym powietrzu powinno załatwić sprawę.
Jeśli zbierać rtęć to nie gołymi rękami anie przez rękawiczki lateksowe! tylko na karton/tekturę, którą traktujemy potem tak jak samą rtęć = pod wodę i do utylizacji (uważając by nie upuszczać kropelek podczas zbierania - rozpryskują się na drobne)
I słowo o samej utylizacji - placówki naukowe laboratoria itp przyjmą spokojnie rtęć do utylizacji - po ładnym poproszeniu . Tak samo niektóre apteki przyjmują rozbite termometry pod warunkiem że szczelnie zapakowane, najlepiej podzwonić. Rtęci nie wyrzucać do kosza na śmieci!
|
15 lip 2008, o 23:18 |
|
|
Pytacz
Dołączył(a): 5 sie 2008, o 17:55 Posty: 2
|
Witam, mam pytanie co do rtęci. Ostatnio zbiła mi się obudowa od termometru okiennego i 'rdzeń' zawierający rtęć spadł na dach klatki rozbijając się. Na dach klatki wejść nie mogę, część chyba odprysnęła na ziemię, ale w trawie i krzakach znaleźć kuleczki rtęci to też sztuka. Mam pytanie - czy taka obecność rtęci na 'wolnym' powietrzu jest groźna, czy z racji ciepłej, letniej pogody zdążyła ona już wyparować i nie wyrządzi szkód ? Z góry dzięki za odpowiedź.
|
5 sie 2008, o 18:01 |
|
|
Sulik
@MODERATOR
Dołączył(a): 11 cze 2006, o 21:37 Posty: 2574 Lokalizacja: Krakow
|
teopretycznie nie powinna byc nie bezpieczna ale mozna dla bezpieczenstwa zadzwonic na straz pozarna i sie dopytac
_________________ "Jak zobaczysz błysk nuklearny kucnij i zasłoń się."
|
5 sie 2008, o 18:52 |
|
|
Front
***
Dołączył(a): 4 cze 2006, o 20:19 Posty: 1039 Lokalizacja: Warszawa
|
|
5 sie 2008, o 19:05 |
|
|
Marcello
Dołączył(a): 26 sty 2007, o 20:33 Posty: 9 Lokalizacja: Tarnobrzeg
|
niektóre tak ale czytałem że termometry zawierają amalgamat rtęci z talem ale przecież tal też jest trujący... sam już nie wiem co jest w tych termometrach
_________________ 75:15:10 i... wszystko jasne!!!
|
5 sie 2008, o 19:08 |
|
|
Front
***
Dołączył(a): 4 cze 2006, o 20:19 Posty: 1039 Lokalizacja: Warszawa
|
ale to raczei te specjal a nie zaokienna chińska lipa
Zreszta tony Hg leżą w bałtyku a wy sie martwicie jednym termometrem
|
5 sie 2008, o 19:10 |
|
|
Marcello
Dołączył(a): 26 sty 2007, o 20:33 Posty: 9 Lokalizacja: Tarnobrzeg
|
w bałtyku to leżą nawet beczki z odpadami promieniotwórczymi wiem że jak mi spadł termometr z okna (oczywiście w moim pokoju ) to od razu zeszłem na dół zobaczyć czy jest cały (młody to głupi ) i były kropelki metalu więc raczej rtęć. ale te od ruskich to napewno barwiony spiryt
_________________ 75:15:10 i... wszystko jasne!!!
|
5 sie 2008, o 19:17 |
|
|
Pytacz
Dołączył(a): 5 sie 2008, o 17:55 Posty: 2
|
Wybaczcie, bo jestem kompletnym laikiem, kontakt z chemią zakończyłem na etapie LO dobre parę lat temu. Ten termometr był z 'gatunku' tych tanich i ciecz mierząca temp. miała kolor niebieski. Może więc nie była to rtęć (da się ją tak barwić) ? Mam nadzieję, że skoro wszystko działo się 'na powietrzu' to chyba jest luz.
|
6 sie 2008, o 10:05 |
|
|
melon
***
Dołączył(a): 13 lis 2005, o 12:55 Posty: 524 Lokalizacja: z daleka
|
No to luzik
Rtęć wygląda tak jak w termometrze lekarskim, bo one jak mają wypełnienie to przeważnie rtęcią - o innych nie słyszałem, nie licząc elektronicznych . A jak było niebieskie to pewnie alkohol albo toluen, w każdym razie nie groźne w takiej ilości. Najwyżej mogły zostać plamy po tym niebieskim barwniku.
Tak btw to ja się jeszcze nie spotkałem z termometrem alkoholowym. W tych kilku co się stłukły to zawsze był toluen.
_________________ To nowa era robi ci z mózgu szlam,
Za swoje ruchy ty odpowiadasz sam
|
6 sie 2008, o 10:22 |
|
|
olek
Dołączył(a): 7 sie 2008, o 20:26 Posty: 1
|
Czy wie ktoś może co się dzieje z rtęcią z rozbitego termometra w pokoju pod panelami po około 2 miesiącach czasu? Zastanawiam się czy mam poważny problem i czy szukać tej kuleczki, czy może ona już całkowicie odparowała? czy powiniennem się jakoś przebadać ? za odpowiedź z góry dzięki
|
7 sie 2008, o 20:33 |
|
|