Jasna sprawa jest iz jako jedyny z metali w warunkach normalnych jest ciekłym metalem,zauroczenie tym faktem i zastosowanie nagle opadlo,jest on zbyt tox. i wycofywany z pow. uzycia, niema innego metalu o podobnych wlasciwościach fizycznych dlatego myślę sobie że po cichu czeka on sobie na rozwiniecie technologii na tyle by problem tox. nie stanowil problemu,poztym tzw.żywe srebro jest darem ktorego nie wolno zbagatelizowac jedyna w swoim rodzaju dajaca podstawy oznaczenia temp. niewykorzystana czeka na swoja kolej ktora napewno nastapi w ramach rozwiniecia tech. teraz odsunieta miała swoja chwile poprzez lata wczesniejsze niechciana Hg.
Jestem pewien iż ten metal zrobi jeszcze karierę w ramach rozwoju technologii może niezbyt szybko ale doceni sie jej walory .
prosze o opinie
eko.
19 gru 2005, o 02:58
elektryk
*****
Dołączył(a): 30 mar 2005, o 00:27 Posty: 279
Też podoba mi się rtęć ale nie sądzę, żeby miała ona przed sobą przyszłość. Rozwój elektroniki odsunął rtęć z jej typowych zastosowań. Termometry i manometry rtęciowe są zastępowane przez elektroniczne przetworniki temperatury i cisnienia, rtęciowe lampy prostownicze zostały wyparte przez diody krzemowe. O rtęciowych przekaźnikach i zestykach przechylnych już mało kto pamięta. Rtęć trzyma się mocno jeszcze tylko w oświetleniu (świetlówki) i w kwarcówkach.
19 gru 2005, o 03:15
Anonymous
Czytałem iż ostatnio badane są włąściwości plazmy rtęciowej... może jeszcze powróci do łask
Pare dni temu natknąłem sie na artykuł na temat zasilania plazma rtęciową samolotów o kształcie dysku (ufo)
19 gru 2005, o 08:21
draq
***
Dołączył(a): 14 lip 2005, o 22:10 Posty: 177
Ja sądzę, że zastosowania rtęci nie będzie się szukać w nowych technologiach, właśnie ze względu na jej toksyczność. Teraz na topie są pochodne fulerenów i (zwłaszcza) nanorurki, szeroko wykorzystywane już w nowych technologiach (medycyna, informatyka, elektronika, kataliza, itp.)
19 gru 2005, o 09:30
Enclave
Dołączył(a): 13 gru 2003, o 14:57 Posty: 23 Lokalizacja: z przypadku :)
Ze względu na wysoką temperaturę punktu krytycznego, rtęć można stosować w elektrowniach binarnych jako wysokotemperaturowy czynnik obiegowy. Elektrownie takie mają dużo większą wydajność niż z samym obiegiem wody. Jednak rtęć jest zbyt droga, w porównaniu do cen surowców energetycznych, przez co budowa takich elektrowni jest nieopłacalna.
_________________ Pamiętaj, że przyszedłeś na świat bez części zamiennych.
19 gru 2005, o 20:55
Afgan
***
Dołączył(a): 20 lut 2005, o 19:38 Posty: 315
Rtęc, Gal, Cez, oraz Rubid może być ciekły w pokojowych temperaturach (lub afrykańskich 40C )
20 gru 2005, o 00:48
eko osiem[*]
odp.
Pamietajmy o tym iż obecnie Hg. odchodząc do lamusa robi wcale niezłe zapasy tego metalu w skali globalnej.
W mogielnikach prawie 15% wag. to Hg. lub jej sole
porównanie jej do cezu czy rubidu wydaje się niestosowne pamietajmy o wlaściwościach w druga stronę czyli np. Alaska
pozatym liczy sie reaktywnośc i powinowactwo.
dalej jestem przekonany że po małym wzlocie metal ten czeka na właściwy czas. choć technologia odbiega od Hg. znaczy to tylko że nie jestesmy jeszcze gotowi by w pełni docenić wszelkie zalety.
eko.
20 gru 2005, o 01:46
analityk
@MODERATOR
Dołączył(a): 6 paź 2004, o 17:32 Posty: 775 Lokalizacja: Gdańsk
Też kiedyś byłem zachwycony tym metalem ale teraz nie wiem co mam z nim zrobić.Jest toksyczna i to niestety bardzo ogranicza jej zastosowania.Szkoda.mimo to elektrownie ją wykożystują.Nie tylko bo przecież nie należy zapominać o elektrolizerach gdzie wykożystuje się dość duże ilości Hg do produkcji NaOH.Do tego kwarcówki.Właśnie dzięki Hg i N2 emitują one promienie UV i to z dużą wydajnością.Panika ludzi odnośnie termometrów moim zdaniem jest mało uzasadniona.Producentów też.Z jednej strony patrząc jak taki termometr eksploatuje sie prawidłowo to służy on na wieki.Jak się niestety stłucze (się?) no to niestety mamy bezpośrednio doczynienia z jej parami.To może być niebezpieczne.Więc nie produkuje sie ich o stważają zagrożenie.ale,ale.Nikt nie patrzy na węgiel z który trafia do elektrowni.Ile się go rocznie spala?Dużo?No to teraz weźmy pod uwagę że zwaiera on ten metal ale w ilości 1 ppm.Przy obecnym spalaniu węgla na świecie emisja Hg do atmosfery wynosi ok.1000 ton.Można zadać sobie pytanie czy ktoś o tym mówi?Nie bo nic z tym się zrobić nie da.Więc po co mówić.Przemysł nastawiony na zysk nie patrzy na szkodliwość swojej działalności.A jeśli ju z truje to w geście dbania o świat zwraca naszą uwagę na rzeczy powiedziałbym mało istotne.Rtęć jest mimo to niezmiernie ciekawym metalem.Przemysł powinien nauczyć się ją mądrze wykożystywać.sądze że znajdzie wiele zastosowań ale na to potrzeba żeby inne technologie się odpowiednio rozwinęły.To po to by zapewnić bezpieczeństwo manipulowania tym pierwiastkiem.
Pozdro Analityk
Dołączył(a): 27 lip 2004, o 22:00 Posty: 755 Lokalizacja: From beyond
analityk napisał(a):
Nie tylko bo przecież nie należy zapominać o elektrolizerach gdzie wykożystuje się dość duże ilości Hg do produkcji NaOH.
Od tego też się już odchodzi zastępując metodę rtęciową metodą membranową.
_________________ Podczas stosunku do rzeczywistości mam problemy z erekcją
29 sty 2008, o 10:24
wojtex
**********
Dołączył(a): 28 lis 2006, o 14:14 Posty: 416
Według mojej wiedzy rtęć ma już karierę za sobą. Zaczęło się od polarografii, potem przyszły syntezy ze związkami rtęcioorganicznymi. Teraz czasem stosuje się katalizatory z rtęcią... Ale to już historia.
30 sty 2008, o 00:02
eko osiem[*]
wojtex napisał(a):
Według mojej wiedzy rtęć ma już karierę za sobą. Zaczęło się od polarografii, potem przyszły syntezy ze związkami rtęcioorganicznymi. Teraz czasem stosuje się katalizatory z rtęcią... Ale to już historia.
Zaczelo sie juz dawno i jesli historia to starozytna
wszelkie masci upiększajace i zdrowotne opatrte były na zw. Hg celowo pomine tu stosowanie przeciw kile ,wszawicy etc.
Zachwyt był w okresie rozwoju technologii od podstaw ,zastosowanie ogromne od elektroniki do ogrodnictwa wszedzie stosowano tego typu zw. do czasu rozwiniecia technologii na tyle by ocenić szkodliwosc na organizm ludzki
Stwierdzenie "rtęć ma już karierę za sobą" jest tendencyjne i oparte na obecnej wiedzy , teraz jest zbyt wczesnie by rokować przyszłośc tego metalu ideą postu było zastosowanie w dekadach lat nastepnych kiedy technologicznie bedziemy sprawniejsi,
Kiedyś dawniej Krzem byl oczywiście znany lecz nie rokowano z nim najmniejszych zastosowań obecnie jest inaczej
Lata sie zmieniaja pozim wiedzy rosnie jesli kiedyś dojdziemy do poziomu na tyle wysokiego by docenić zalety Hg po chwili zachwytu i determinacji ponownie bedziemy walczyc o skladowane teraz resztki tego metalu
Nikt nie powinien pisać o koncu kariery Hg tym bardziej chemik
Nadal uwarzam że tylko chwilowy przestoj porostu brak nam technologii na dziś .
pozdro.
eko
30 sty 2008, o 01:34
Alchemik
**
Dołączył(a): 4 gru 2006, o 08:37 Posty: 611 Lokalizacja: Średniowiecze
Średniowiecze dowiodło, że rtęć jest naprawdę fascynująca. Miała dużo zastosowań, ale wtedy była zbyt wielka śmiertelność ze względu na brak żadnego pojęcia o szkodliwości. Czy wkrótce będzie ponownie używana z wielką pompą? - podzielam zdanie eko. Uważam, że jeszcze nas za niedługo czymś zaskoczy, co będzie miało decydujący wpływ na całą gospodarkę
Pozdrawiam Alchemik
_________________ ALCHEMICZNA KRUCJATA
Sapentiam, prudentiam et scientiam.
Z rtęcią reaguje dusza...
Eksperyment prowadzi do poznania. Teoria do wiedzy. Synteza tej pary - mądrością staje się w głowach najwytrwalszych.
30 sty 2008, o 09:21
wojtex
**********
Dołączył(a): 28 lis 2006, o 14:14 Posty: 416
eko osiem napisał(a):
Stwierdzenie "rtęć ma już karierę za sobą" jest tendencyjne i oparte na obecnej wiedzy ,
A na czym niby mam opierać swoje wypowiedzi? Na tym, że rtęć ładnie wygląda, jak się przelewa z miejsca na miejsce? Opieram na stanie wiedzy, a zwłaszcza na wynikach badań toksykologicznych, ktore pokazują, że jest to niebezpieczny pierwiastek. Jego związki są trujące i lotne (te organiczne).
Cytuj:
Nikt nie powinien pisać o koncu kariery Hg tym bardziej chemik Nadal uwarzam że tylko chwilowy przestoj porostu brak nam technologii na dziś .
Napisałem, że kariera się skończyła bo się skończyła.. i to jest FAKT. No chyba, że uważasz, że "tym gorzej dla faktów".
Miejsce rtęci jest w szczelnie pozamykanych pojemnikach, zakopanych głęboko pod ziemią w tektonicznie pewnym miejscu. Lepiej jej nie ruszać.
Te wypowiedzi powyżej dotyczą przemysłowych zastosowań rtęci i powszechnego z nią kontaktu.
A chemik może się bawić i fascynować, czym chce. Jeśli go fascynuje rtęć, niech bada i odkrywa. Nawet powinien to robić, ale nie powinien ignorować szkód w zdrowiu ludzi i przyrody, jakie rtęć wywołała.
30 sty 2008, o 10:19
sativ
Zasłużony dla forum
Dołączył(a): 1 lut 2005, o 21:11 Posty: 931 Lokalizacja: Poznań
Równie dobrze można napisać 100 takich tematów, wystarczy formułka i zmieniać nazwe pierwiastka. bardzo możliwe że rtęć powróci do łask- czytałem gdzieś artykuł o jej potencjalnym zastosowaniem podczas zimnej fuzji- ale wiemy że to co wiadomo publicznie o niej to czasem pogranicze sf....
jedno jest pewne- przemysł jej unika i stara sie unikać nie tylko ze wzgledu na szkodliwość, co opinie publiczną o niej. wg. niej hg= cyjanek^100... Jak ktoś gdzies bedzie używał zw. talu- prosze bardzo, ale rtęć? niee! to zło!
tak więc dywagacje że jest piękna to bedziemy jej używać są lekko bezcelowe.... co będzie pokaże przyszłość, to forum chemiczne nie spirytystyczne
30 sty 2008, o 13:13
szalony
***
Dołączył(a): 27 cze 2005, o 20:29 Posty: 1087
wojtex napisał(a):
Napisałem, że kariera się skończyła bo się skończyła.. i to jest FAKT. No chyba, że uważasz, że "tym gorzej dla faktów". Miejsce rtęci jest w szczelnie pozamykanych pojemnikach, zakopanych głęboko pod ziemią w tektonicznie pewnym miejscu. Lepiej jej nie ruszać. Te wypowiedzi powyżej dotyczą przemysłowych zastosowań rtęci i powszechnego z nią kontaktu.
Nie jest to prawdą. Niezależnie od tego, że jest toksycznym i lotnym mutagenem - rtęć jest w każdej świetlówce, w każdej "żarówce energooszczędnej", w każdej lampie z zimną katodą, także tych, które podświetlają monitory LCD (nawet Eizo nie spełnia normy RoHs na rtęć), w każdej lampie sodowej nisko i wysokoprężnej (w amalgamacie z Na) oświetlającej nasze ulice. W każdej lampie emitującej UV. Sama, z sodem, z argonem.. Wyładowanie w samym argonie idzie opornie i jest słabe... Przemysł wciąż zużywa setki ton rtęci.. Owszem, jej cena poleciała na łeb, ale wciąż jest masowo używana. Inną sprawą jest, że 65% rtęci uwalnianej do środowiska dostaje się do niego wskutek spalania paliw kopalnych, przede wszystkim węgla. Jest też prawdą, że jej zużycie ograniczono. Chyba nie da się już kupić tych włączników przechylnych (niegdyś bardzo popularnych) : (foto niżej). Nie ma ignitronów i gazotronów rtęciowych. Nie ma pomp dyfuzyjnych zalanych rtęcią. Nie zobaczymy też już (na szczęście) aparatury do frezowania siatek dyfrakcyjnych, z podstawą wspartą na bloku stalowym pływającym w rtęci.
W przemyśle innym niż chemia wykorzystywano głównie te własności rtęci:
- Jest lotna, a jej pary łatwo zjonizować
- Jest cieczą która bardzo dobrze przewodzi prąd
- Amalgamuje metale
- Ma większą gęstość niż stal, więc jest cieczą w której pływa stal
30 sty 2008, o 15:47
eko osiem[*]
wojtex napisał(a):
eko osiem napisał(a):
Stwierdzenie "rtęć ma już karierę za sobą" jest tendencyjne i oparte na obecnej wiedzy ,
A na czym niby mam opierać swoje wypowiedzi? Na tym, że rtęć ładnie wygląda, jak się przelewa z miejsca na miejsce? Opieram na stanie wiedzy, a zwłaszcza na wynikach badań toksykologicznych, ktore pokazują, że jest to niebezpieczny pierwiastek. Jego związki są trujące i lotne (te organiczne).
Widzisz czasem mozna opierac sie na fusach z kawy temat byl jasno napisany bardziej wnikający w przyszłość ,obecny poziom wiedzy jest oczywisty zatem naprawde niewidze sensu go opisywać . Idea postu było zastosowanie w przyszłosci jak juz nauczymy sie likwidowac bariery obecnie znane . O toxycznosci zw. Hg napisane tu na forum jest naprawde dużo postow powielanie jest bezcelowe .
wojtex napisał(a):
Miejsce rtęci jest w szczelnie pozamykanych pojemnikach, zakopanych głęboko pod ziemią w tektonicznie pewnym miejscu. Lepiej jej nie ruszać.
Totalnie mnie zamurowało rownie dobrze mozna by napisac " rtęć z racji jej toxyczności wkladamy do teleportera i pozbywamy sie jej na inną planetę "
O sposobach przechowywania niechcianej obecnie rtęci nie masz zielonego pojecia piszac tego typu zdania
Pojemniki z czasem poddane beda korozji co by było jesli uwolnimy pary Hg myslenie podobne do aliantów : "gazy bojowe zatopimy w Baltyku lepiej ich nie ruszać"
teraz same wypływają iniciowane prądami morskimi i sieciami rybackimi czochrając je z zapomnienia ,
Pomysł zakopywania rteci gdzie popadnie byle daleko od nas zaczerpniety jest z epoki poprzednich myslicieli .
Obecnie nie stosuje sie takiej metody
Technologia pozwalajaca ukierunkowac nam nasza wiedze poza stwierdzeniami o toxycznoci dziala w dwóch kierunkach ,ten drugi to metody utylizacji i unieszkodliwienia pozostalosci poprodukcyjnych w postaci samej Hg lub jej soli i sposoby składowania resztek poprodukcyjnych zawierajacych sole Hg. w sposób własciwy uwzgledniajacy wszelkie przepisy o ochronie srodowiska BHP i p.poż
Wszelkie dane dostepne sa w necie wystarczy poszukac
zakopywanie lub zatapianie juz było
ehh unieszkodliwiac to juz sie nie bardzo chce
łatwiej jest się pozbyć problemu na kilkanascie lat
jednym słowem bravo dla ludzi myslacych totalitarnie
pozdro.
eko
2 lut 2008, o 04:07
Viget
SianoPIS!
Dołączył(a): 27 sty 2008, o 20:19 Posty: 49 Lokalizacja: Łomnica City
Eko on tylko użył przenośni żeby zaznaczyc, że każdy nie chce już rtęci u siebie bo może przez to stracic życie, zdrowie. To podziela Twoje zdanie :]
Według mnie jej zastosowanie wróci, ale w negatywnym świetle masy ludzi i terrorystów dążą do zniszczenia a wśród nich jest wielu chemików. Może wpadna na pomysł z rtęcią albo jeszcze gorszy...
2 lut 2008, o 15:49
velSiergiej
***
Dołączył(a): 19 maja 2007, o 12:29 Posty: 436
Odnośnie tematu, wszyscy czepiają się termometrów (1 g) a w barometrach jest (aż 250g rtęci, jak się nie pomyliłem) w ciśnieniomierzu też jest ze 100g.
Inna sprawa, sama rtęć nie jest tak szkodliwa (nawet po połknięciu) jak jej pary czy pochodne metylowe (że o innych nie wspomnę), te odkładają się w tłuszczach i mamy spory zapasik jedząc np. rybki... Nie mówię że można jeść jak leci, ale różnica jest widoczna...
Zamiast składować, czy żeby składować należy przeprowadzić ja w nierozpuszczalne w wodzie i tym co napotka sole. Rtęć która jest zablokowana np w fosforanie (i fosforan rtęci dopiero w ten pojemnik i do mogielnika) , jest dużo bezpieczniejsza niż rtęć luzem w beczce.
Każdy kij ma dwa końce, super-eko-bezpieczna spalarnia śmieci, nie jest taka super, bo jeżeli temp jest za niska, dioxynki fruwają nad kominem...
To że dawniej rtęć była lekiem (ironia) , kosmetykiem (żart), składnikiem detonatorów (niestety), pestycydem itp, nie powinno być powodem do dumy. Największe odkrycie, początku XX w. DDT (Azotoks), PCB Azbest, tym się ludzie zachwycali, propaganda itp. I co Teraz azbest = problem, UNIa kary sypie nie ma co z nim zrobić... , DDT= sokoły mało co nie wyginęły, PCB w postaci nie zmienionej na Antarktydzie. A freony, ropa (przeca pierwsze silniki pracowały na etanolu, teraz wracamy doń??) i inne?? Zmiany w środowisku muszą zachodzić POWOLI żeby organizmy zdążyły się przystosować.
Przykład etanol, większe LD50 niż metanol (dawka śmiertelna dla zwierząt laboratoryjnych jest mniejsza niż metanolu), a lekarze zalecają picie (umiarkowane i z głową) jako panaceum na wiele chorób (Amole, choćby).
Technologie technologiami, ale co z nich wyniknie zobaczymy za 100 lat czy ekologiczne dzisiaj nie będzie złe i wredne jutro.
A'propos samej rtęci, Eko, masz wielką szanse gromadź rtęć a potem zbijesz fortunę. Albo i nie, nie każdemu wizjonerowi się uda... Wielu nie doczekało realizacji ich pomysłów, może współcześni do nich nie byli wystarczająco dojrzali...
2 lut 2008, o 15:50
patryk_ja
Dołączył(a): 5 lut 2006, o 13:51 Posty: 134
Cytuj:
To że dawniej rtęć była lekiem (ironia) , kosmetykiem (żart),
Niestety chociaz brzmi to jak zart ale byla... w czasach starozytnych siarczek rtęci - cynober - słuzył jako szminka czy byc moze wtedy posypkomaść do ust, mialo dzialac jak szminka. Kobiety truły sie tym przez wiekszą cześć swego życia a potem szybko umierały. Co do leków w tym momencie nie przypominam sobie nic specjalnie chociaz na pewno jakos w średniowieczu ją wykorzystywali... ale nawet na poczatku XX wieku wykorzystywana byla przy "produkcji" zbóż... Wiele osób umarło własnie przez problemy które później pojawiły sie z odrzucaniem rtęci od zboża - od tamtego czasu zaczęto jej unikać. Było to gdzies w Azji, nie jestem pewny czy w Japonii...
3 lut 2008, o 15:25
szalony
***
Dołączył(a): 27 cze 2005, o 20:29 Posty: 1087
W japonii było zatrucie rybami z dimetylortęcią. A ze zbożem były wypadki m. in. w kanadzie. Organiczne związki rtęci (!!) stosowano jako totalny fungicyd przy w zbożach zasiewowych, przypadki tragiczne wynikły z omyłkowego skierowania tego zboża jako spożywczego do młyna...
3 lut 2008, o 15:56
wojtex
**********
Dołączył(a): 28 lis 2006, o 14:14 Posty: 416
eko osiem napisał(a):
wojtex napisał(a):
Miejsce rtęci jest w szczelnie pozamykanych pojemnikach, zakopanych głęboko pod ziemią w tektonicznie pewnym miejscu. Lepiej jej nie ruszać.
Totalnie mnie zamurowało rownie dobrze mozna by napisac " rtęć z racji jej toxyczności wkladamy do teleportera i pozbywamy sie jej na inną planetę " O sposobach przechowywania niechcianej obecnie rtęci nie masz zielonego pojecia piszac tego typu zdania jednym słowem bravo dla ludzi myslacych totalitarnie pozdro. eko
Bosz, przecież to była przenośnia bez podania szczegółów technicznych. Potraktowałeś mnie jak idiotę. Dobrze, to jest do przyjęcia.
Jednakże mieszanie do sporu elementów polityki, czy też ideologii wyrazonych w określeniu "myslacych totalitarnie" jest dla mnie obezwładniające. To przenosi dyskusję na poziom, którego nie rozumiem. Nie mam już nic więcej do powiedzenia. Bawcie się dobrze!
Wojtek Szczepankiewicz
3 lut 2008, o 17:19
eko osiem[*]
odp.
Widzisz Wojtku mnie zamurowało ciebie obezwładniło
Oczywiscie szanuję twoja osobę i daleki jestem od przypisywania cech ktore wymieniłes w swoim poscie, moze to ja jestem idiotą nierozumiejacym twojej przenośni
Dyskusja opierająca się na domniemanej przyszłości tylko wtedy jest owocna jesli są różne zdania przyszłość jest jedynie czasem ktory kiedyś nastapi możemy pisac o niej jako o wielkiej niewiadomej
nauka i technologia z dnia na dzien rozwija sie w zawrotnym tempie.
Co bedzie z Hg za powiedzmy 100 lat dowiemy się jedynie wtedy teraz mozemy jedynie spekulowac nad przyszłoscią .
Celem mojej wypowiedzi zapewniam cie niebyło napewno celowe przeniesienie dyskusji na pozim dla ciebie niezrozumiały co traktuję jako przemyslana adwersacje .
Pozdrawiam cie goraco
eko.
4 lut 2008, o 00:21
Viget
SianoPIS!
Dołączył(a): 27 sty 2008, o 20:19 Posty: 49 Lokalizacja: Łomnica City
Przyznaje racje, ciężko teraz przemyśleć dalsze losy Hg. Ale można eksperymentować i dojść do czegoś a nie czekać aż ktoś inny to zgarnie. ;] Wojtex nie ma się co denerwować wszyscy na forum są spoko nikt nie powinien z nikogo robić idioty.
// Viget, napisz kiedyś coś merytorycznego [szalony]
4 lut 2008, o 20:47
velSiergiej
***
Dołączył(a): 19 maja 2007, o 12:29 Posty: 436
Odnośnie kosmetyków itp, pierwsze lustra były pokrywane amalgantem rtęci, parował i niestety ówczesne damulki krótko cieszyły się urodą (młodo umrzeć - fajna sprawa ). W Antyku taka standardowa kosmetyczka to nie tylko rtęć i jej związki ale też arsen, biel ołowiana itp. Albo w średniowieczu, większość chorób wenerycznych leczyli w oparach rtęci (zatruty pacjent ponoć wyglądał "jakby zmarniała w nim choroba" po czym chwilę jeszcze pożył i umarł, śmierć przypisywano za późnej reakcji i terapii)
Co by nie patrzeć dzisiejsze katalogi avon'u trzepią tylko kieszeń, ówczesne zdrowo likwidowały społeczeństwo (sfery wyższe, nie każdego było stać).
Wypadków chemicznych można wyliczyć setki, pomysły chybione typu rozcieńczanie trucizn to jedno, ale szukanie rtęci w świetlówce, kadmu/niklu w bateriach czy innego syfu to już trucie na własne życzenie...
4 lut 2008, o 22:40
szalony
***
Dołączył(a): 27 cze 2005, o 20:29 Posty: 1087
Chorób wenerycznych nie leczono parami rtęci, ale kiłę leczono sublimatem (HgCl2), sublimat był stosowany w leczeniu jeszcze w XX wieku. Długie leczenie powodowało, iż za objawy kiły zaczynano nierzadko uznawać objawy zatrucia związkami rtęci.. Było wiele preparatów z rtęcią.. maści z kalomelem (Hg2Cl2), itd.
Poniżej obrazek z wikipedii - amerykański sublimat jako lekarstwo:
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników