Witam.
Mógłby ktoś przedstawić budowę prostego elektolizatora.
Za źródło prądu stałego mogłby być, np. bateria.

Potrzebne będą:
- 2 druciki dł. 10-20cm
- naczynie z elektrolitem
- 2 elektrody grafitowe - wyjmij z baterii i oczyść

Musisz przymocować/przylutować do każdej elektrody po druciku, grafity zanurzamy w elektrolicie (co jasne, nie mogą się stykać) - części metalowe muszą znajdować się nad cieczą, inaczej skorodują. Do drucików podłączasz źródło prądu - gotowe

a zamaist grafitu z baterii, moze być wkład od ołówka, gwóźdź z żelaza, drut miedziany itp.

naprzykład katoda z żelaza, anoda z miedzi.

Ale katoda jest ujemna, a anoda dodatnia.

I elektroliza wody.

Fe + Cu + 2 HOH -----> Cu(OH)2 + Fe + 2 H+

Możesz zrobić coś takiego:



To jest w zasadzie to, co opisał kolega wyżej, tylko że jak zastosujesz takie naczynko jak na rysunku, to będziesz mógł łatwo zbierać gazy wydzielające się podczas elektrolizy



Ładnie montujesz elektrody (zależy, co chcesz poddać elektrolizie, jeżeli potrzebujesz np. elektrod grafitowych, to możesz je pozyskać z bateryjki 4,5V) w naczynku, pod nimi uszczelniasz, całość montujesz na jakiejś podstawce, od elektrod wyprowadzasz przewody do źródła zasilania i już masz elektrolizer

Mam problem z tymi biegunami dodatnimi i ujemnymi.

W baterii kation jest dodatni, a anion ujemny, a w elektrodach na odwrót.

Czyli kiedy przyłączam miedź do minusa w baterii, otrzymuje chyba kation, a kiedy do plusa w baterii przyłączymi żelazo, mamy anian z żelaza.

a dzięki elektodom z grafitu nie otrzymamy np. Cu(OH)2, tylko gaz OH??

1. Nie pisz kilku postów pod rząd
2. Pomyliłeś chyba jony z elektrodami - kation i anion to jony (kation dodatni, anion ujemny), a katoda i anoda to elektrody, przy czym w elektrolizerze katoda ma znak ujemny, a anoda dodatni. Jony, które podążają do anody to aniony (i na niej zachodzi ich wymuszone utlenienie) a do katody to kationy (i na niej zachodzi ich redukcja.
np. elektroliza stopionego NaCl
Anoda (utlenianie anionów) -> 2Cl- -----> Cl2 + 2e-
Katoda (redukcja kationów) -> Cu2+ + 2e- -----> Cu
Tak więc anodę podłączasz do "+" baterii, a katodę do "-".

Katoda, ok, może być z żelaza - chociaż miedź lepsza - nie koroduje w wodzie
Anoda powinna być raczej z grafitu, ołówkowy jest moim zdaniem za miękki. Jeśli użyjesz elektrody miedzianej, to przy elektrolizie kranówki pokryje się ona czarnym nalotem, przy elektrolizie roztworu NaCl zamiast chloru otrzymasz CuCl2, a przy elektrolizie stężonego r-ru azotanu amonu Cu(NO3)2 i trochę tlenków azotu.

Z każdej zużytej paluszkowej bateryjki, czy "alkalicznej", czy "zwykłej" wyjmiesz grafitowe pręciki;)

A ja dostałem po reformie zestaw do elektrolizy ze szkoły. O takie identyczne: http://www.fpnnysa.com.pl/php/strona.ph ... dzie_szuk=

a tak propo co można znaleźć w bateriach, np. alkaicznych. Czyli bieguny, jakiś zapewne elektrolit i grafit.
Słuszałem, że w bateriach znajduje się chłorek miedzi CuCl2, a na biegunach znajdziesz tlenek manganu (IV) oraz żelazo.

Nie polecam stosowania ołówka na katodę, ponieważ wydzielają się jony siarki.

Pozwólcie, że podepnę się pod temat.
Jeśli chodzi membrany jonoprzepuszczalne jakie materiały mogą posłużyć do ich wykonania?
Gdzieś, kiedyś znalazłem informację, że folie PP tudzież PE sprawdzają się całkiem dobrze, czy to prawda?
Innym pomysłem byłby nieco zmodyfikowany lejek do sączenia ze spiekiem, co o tym sądzicie?
Na koniec coś mi świta w głowie, że nawet pustak odpowiednio przycięty mógłby się nadać, ale nie wiem jak z jego biernością chemiczną, co nie przekonuje mnie zbytnio do możliwości jego zastosowania.