Autor |
Wiadomość |
krystofer
Dołączył(a): 27 lip 2007, o 20:43 Posty: 177
|
Palnik spirytusowy - wątpliwości
Chciałbym kupić se taki palnik ale:
-Czy jest od bezpieczny?
-Będzie ulatywać alkohol?
-Czy można użyć każdego alkoholu?
-Co zrobić żeby nie było czuć tego smrodu denatu podczas spalania?
-Jaka jest temperatura płomienia?
-W labosklepie jest palnik bez tubusa. czyli?
|
5 paź 2007, o 19:36 |
|
|
Nuclear
**
Dołączył(a): 22 kwi 2006, o 15:46 Posty: 233 Lokalizacja: Łódź
|
Lepiej zrobić, uszczelnić i nic nie powinno sie dziać
_________________ gg 1616087... Powrót księcia ciemności, który uroczyście przysięga nie pisać siana i gromić off-top!
|
5 paź 2007, o 20:48 |
|
|
szalony
***
Dołączył(a): 27 cze 2005, o 20:29 Posty: 1087
|
Re: Palnik spirytusowy - wątpliwości
Tak. Pod warunkiem, że dolewając spiryta upewnisz się, że nic się nie tli. Trudno o bardziej bezpieczne źródło płomienia niż palnik spirolowy. Jak palnik, i kołpak do przykrywania będą szczelne, to nie. Zresztą co za problem zlać spiryta z powrotem do butelki. Każdego niskiego. Należy się kierować pewnym rozsądkiem ekonomicznym - nikt nie będzie palił sec-butanolem Najlepszy jest etanol, a konkretnie ze względów ekonomicznych - denat. Od biedy można palić izopropanolem, techniczny (w elektronicznym "IPA") kosztuje coś koło 16 za litr, albo 10 jak kupujesz 5l. Tylko po co, jeśli denat jest za grosze ?
Jak jest dobre spalanie, dobry knot, to nic nie czuć. Może masz jakiś wybitnie ordynarny denat
|
5 paź 2007, o 20:59 |
|
|
Mieszko
|
Ja nie polecam palnika spirytusowego (może dlatego, że mam z nim złe doświadczenie). Dostałem takie dwa od nauczycielki bioli. Były nieużywane, knoty ze sklepu chemicznego, denaturat wiadomo ale był bardzo łatwo palny (wiadomo). Wlewam do palnika, odpalam i pali się dobrze. Po trzech minutach płomień był o 1cm niższy, później zgasł. Knot jest mokry. Podejrzewałem że paliwo jest za bardzo rozcieńczone i miałem rację. Wlałem bezw. aceton paliło się naokrągło dobrze. Chodzi o to że jeśli jest rozc. denat to alkohole wyparują a woda zostanie. W końcu się wściekłem i kupiłem bunsena. Teraz do byleczego używam gazówki ale nie ma problemu. Wiem że teraz będą posty typu że używałem złego denat ale używałem 8 rodzajów. Nawet antyki sprzed 20 LAT!
|
17 sie 2008, o 18:48 |
|
|
Vicodin
|
Zawsze masz jakiś problem. Knot w palniku spirytusowym powinien wystawać min. 1 cm. Denaturat nie powinien robić żadnych problemów. A co do wątpliwości. Nie śmierdzi podczas spalania i podczas przechowywania jeśli wszystko jest dobrze zamknięte. Przykrywka powinna być na szlif. Niektóre palniki w zestawach młodego chemika nie maja przykrywki wogóle dlatego w tym przypadku powinniśmy sami dorobić. Nie zapobiega tylko przed smrodem ale przed odparowaniem alkoholu. Daję zdjęcia palnika spirolowego, który pali się ponad godzinę i płomyk jest ok.
|
28 wrz 2008, o 12:17 |
|
|
Alchemik
**
Dołączył(a): 4 gru 2006, o 08:37 Posty: 611 Lokalizacja: Średniowiecze
|
Też mam podobny, z tym że zmieniłem knot. Zrobiłem sobie z bandaża dzianego i też pali się bez zarzutu. A jeśli o Bunsena - wolę póki co nie ryzykować w labie
Pozdrawiam Alchemik
_________________ ALCHEMICZNA KRUCJATA
Sapentiam, prudentiam et scientiam.
Z rtęcią reaguje dusza...
Eksperyment prowadzi do poznania. Teoria do wiedzy. Synteza tej pary - mądrością staje się w głowach najwytrwalszych.
|
28 wrz 2008, o 13:58 |
|
|
Vicodin
|
Gdyby z prawidłowym użytkowaniem palnika gazowego wiązało się pewne niebezpieczeństwo to na pewno nie byłyby one w powszechnym użyciu. Gdyby w laboratorium doszłoby do wypadku to cała sieć gazowa w mieście mogłaby wybuchnąć. Ja używam bunsena na propan butan i 3 podstawowe reguły dot. bezpieczeństwa użytkowania to:
-reduktor
-dokładne dokręcenie zaworu
-natychmiastowe odcięcie gazu w wypadku przeskoczenia płomienia. Dotyczy to tylko palnika bunsena. Można używać teclu czy meckera bez obaw przeskoczenia
|
28 wrz 2008, o 19:27 |
|
|
Alchemik
**
Dołączył(a): 4 gru 2006, o 08:37 Posty: 611 Lokalizacja: Średniowiecze
|
Mi tego tłumaczyć nie musisz, wiem jak się montuje tego typu systemy chodzi o kwestię 1) braku miejsca na butlę 2) zbyt wielu palnych elementów w labie. A płomień palnika gazowego może byc wysoki... po prostu mam pewne ograniczenia i wolę nie ryzykować z użytkowaniem palnika gazowego. Tyle
Natomiast palników spirytusowych można samemu zrobić, ile się tylko chce, więc jeżeli komus zależy na ilości, to sobie może podłubać. Jak potrzebuję wysokiej temp. to po prostu grzecznie korzystam z palników w kuchni.
Pozdrawiam Alchemik
_________________ ALCHEMICZNA KRUCJATA
Sapentiam, prudentiam et scientiam.
Z rtęcią reaguje dusza...
Eksperyment prowadzi do poznania. Teoria do wiedzy. Synteza tej pary - mądrością staje się w głowach najwytrwalszych.
|
28 wrz 2008, o 19:40 |
|
|
analityk
@MODERATOR
Dołączył(a): 6 paź 2004, o 17:32 Posty: 775 Lokalizacja: Gdańsk
|
a ja powiem tak.zaczynałem od palników na denat,oczywiście działają na innych dziwniejszych paliwach ale denat jest bezsprzecznie najlepszy.zrobiłem go sobie sam oczywiście prawie jak wszystkie podobne usprawnienia w labo,tzn. wyciąg a później nawet palnik na gaz.co do konstrukcji palnika na denat to był debilnie prosty i działał niezawodnie.składał się z buteleczki szklanej 50 ml po jakimś zmywaczzu do paznokci, knota z waty zwiniętej i ściśniętej nitką i zwykłej zakrętki od buteleczki.wyjmowałem knot, nalewałem dynksu i wsadzałem knot.żeby nie wpadł do środka przewlekłem go drutem miedzianym.i wszystko.początkowo myślałem że szkło się nagrzeje i pęknie ale okazało się że denat z knota parując chłodził odowiednio knot a palnik przez to działał aż do wyschnięcia czyli nawet 3 godziny.problem stwarzało ponowne uruchomienie palnika ale trzebabyło suchą szmatką wyssać wode z knota i chwilę poczekać po czym zapalić.i działało.na początek jest wręcz idealny.a co do temperatury to kiedyś musiałem coś zlutować a że nie miałem takiej dużej lutownicy (200wat to za mało było)to rozgrzałem elementy palnikiem na dynks tyle że odpowiednio większym.
generalnie trzeba myśleć.palnik nie może być za wysoki(myśle że max. 4cm) i mieć raczej też niezbyt dużą średnice zbiorniczka(bo to może przeszkadzać).knot może być z waty,bandaża,gazy,ręczników papierowych,sznurówek byle był ciasny.
Dziękuje za uwagę.pozdrawiam i życze powodzeń.
_________________ "Prawdziwy mężczyzna nie je miodu, tylko żuje pszczoły"
http://www.youtube.com/watch?v=tqtiIUEbiMQ
|
2 paź 2008, o 09:41 |
|
|
Arion
***
Dołączył(a): 12 gru 2005, o 22:33 Posty: 608 Lokalizacja: Poznań
|
Jeśli chodzi o zdjęcie, które zamieścił Vicodin, to mam dwie uwagi; knot powinien być przewleczony przez metalową lub porcelanową "podkładkę", bo inaczej płomień styka się bezpośrednio ze szkłem, przez co to sie nagrzewa i łatwo może pęknąć (np przy zamieszaniu zawartością palnika) a wtedy tragedia gotowa. Po drugie jeśli istnieje tak znaczna przestrzeń pomiędzy palącym się knotem i brzegiem szkła to knot może łatwo wpaść do środka i zgasnąć (lepszy wariant), albo zapalić opary zgromadzone wewnątrz palnika doprowadzając do małego wybuchu, który może nawet rozerwać palnik (gorsza wersja). Poza tym dzięki takiej podkładce masz możliwość regulacji wielkości płomienia przez wsuwanie i wysuwanie knota. Odpowiednią podkładkę na pewno znajdziesz w garażu taty.
_________________ Chemik nie upija się, tylko zwiększa labilność konformacyjną.
A poza tym wszystko jest dla ludzi... z głową!
|
3 paź 2008, o 18:13 |
|
|
Vicodin
|
Z tą podkładką to nawet dobry pomysł ale u nas na chemii i biologii mają masę takich palników bez podkładek i NA RAZIE nie było żadnych anomaliów
|
4 paź 2008, o 21:45 |
|
|
Vicodin
|
Jeszcze tego nie zauważyłem. Między tym szklanym czymś a knotem nie ma 0.1 mm luzu. Ja się dziwię jak to umiesczono. Jest to tak ciasne że za chiny ten knot nie wpadnie do wnętrza palnika
|
4 paź 2008, o 21:48 |
|
|
Pakuliusz111111
Dołączył(a): 14 lut 2008, o 22:39 Posty: 129 Lokalizacja: kraków olkusz
|
...
hmmm, ja mam taki problem:
zrobiłem palnik ze słoiczka, przez góre dałem fifkę od fajek, uszczelniłem i przeciągnąłem knot, nalałem denaturatu, poczekałem odpalam, pali się ładnie, ale po kilku minutach gaśnie, a knot jest suchy, patrze po kilku minutach,a knot znów jest mokry, co mam zrobić?/
Może fifke obniżyć, żeby nie wystawała tak daleko z palnika(teraz jest ok 3-4 cm)
Proszę o odp
_________________ http://www.youtube.com/watch?v=cb6qb0PyD6Y
<b>ALWAYS REMEMBER</b>
-------------------------
ZAPRASZAM DO DZIAŁU: SKLEP
|
17 paź 2008, o 16:33 |
|
|
Przemek133
Dołączył(a): 3 maja 2008, o 15:48 Posty: 77
|
Ta "fifka" powinna być pod poziomem denaturatu.
|
17 paź 2008, o 18:28 |
|
|
Pakuliusz111111
Dołączył(a): 14 lut 2008, o 22:39 Posty: 129 Lokalizacja: kraków olkusz
|
Jak będe miał czas to dam fotkę, teraz obniżyłem fifke na ok 1 cm, nad denkiem i teraz jest lepiej
Ale nie jest jeszcze idealnie... bo płomień przez jakiś czas jest duży ale potem trochę maleje, jeszcze pokombinuje
Pozdro
_________________ http://www.youtube.com/watch?v=cb6qb0PyD6Y
<b>ALWAYS REMEMBER</b>
-------------------------
ZAPRASZAM DO DZIAŁU: SKLEP
|
17 paź 2008, o 21:27 |
|
|
morgenstern
Dołączył(a): 25 sie 2008, o 09:32 Posty: 60 Lokalizacja: Niederschlesien
|
ta tuleja która trzyma knot powinna być krótsza długa fifka ogranicza wchłanianie się denaturatu/nafty/ lubi innego paliwa. po wymianie powinno być lepiej. a tak na marginesie nie mógł byś sobie kupić w markecie ogrodniczym pochodni na nafte za kilka zł?? miał byś zbiornik dyszę i jak odpalił byś taki zbiornik z pochodni to mial byś ładny równy płomień. odizoluj sobie sama dysze wyciętą blaszką aluminiową żeby zbiornik się zbytnio nie grzał i będzie lepiej niż słoik itd. taka moja propozycja:)pozdrawiam
|
17 paź 2008, o 22:49 |
|
|
Vicodin
|
Zamiast tego czego używasz jako knota, kup sznurowadło (bawełna 100% !, płaskie!!!) Pali sie naprawdę dobrze.
|
1 lis 2008, o 12:41 |
|
|
supchem
Dołączył(a): 18 lip 2010, o 18:43 Posty: 68 Lokalizacja: Kraków
|
palnik
Obywatele, palnik spirytusowy kosztuje ok. 9 PLN w: www.sklep.labglass.pl po co robicie takie problemy. Chyba wszystkich na to stać.
|
27 lip 2010, o 20:39 |
|
|
Garet
Dołączył(a): 3 sie 2008, o 19:18 Posty: 515 Lokalizacja: Lubelskie
|
I przesyłka 2x tyle Jak ktoś nie ma możliwości kupić osobiście to zawsze można zrobić coś tak prostego samemu.
_________________ http://myanimelist.net/profile/Garet_L
http://asiansounds.pl/
|
27 lip 2010, o 23:14 |
|
|
supchem
Dołączył(a): 18 lip 2010, o 18:43 Posty: 68 Lokalizacja: Kraków
|
palnik
Mam paru kolegów którzy sami sobie spirytowe robili jednak jednemu z nich wybuchł i szkło wbiło się w twarz. A jeśli chodzi o przesyłkę to na sam palnik się rzeczywiście nieopłaca, ale kupując więcej rzeczy to może być.
|
31 lip 2010, o 21:50 |
|
|
SHOOT
Dołączył(a): 17 kwi 2007, o 07:42 Posty: 31 Lokalizacja: Olkusz
|
Palnik okolo 10 zl , potem 20 zł za przesylke albo 35 (u mnie w sklepie) ale na miejscu . Nie lepiej kupic 2 kg butle gazowa i zwykly palnik na bazarze u ruskich? Koszt moze o kilka zlotych drozszy (10-20) ale taki palnik jest bezpieczny i przedewszystkim bardzo dobry a i temperatura duzo wyższa niz w spirytusowym
_________________ UWAGA Nie mam polskich znakow na klawiaturze a ze pisze szybko na to moga mylic mi sie znaki (zamiast nie moge napisac nei) ale chyba kazdy wie o co mi chodzi. A poprawianie wszystkiego w Wordzie czy FF to strata czasu.
|
31 sie 2010, o 12:13 |
|
|
piotr94
Dołączył(a): 10 kwi 2010, o 12:55 Posty: 21
|
Re: Palnik spirytusowy - wątpliwości
Ja używam bardzo często palnika spirytusowego i nie ma żadnych problemów. Podkładki też nie ma (i chyba 20 lub 15 w pracowni też) i pomimo tego że czasem uczniowie przenoszą podczas palenia to nigdy nic się nie stało. Owszem denaturat czasem okropnie cuchnie podczas spalania (zależy od tego czym jest zanieczyszczany), dlatego można palić izopropanolem, jak pisali koledzy. Oczywiście dużo lepszy pod wieloma względami jest palnik gazowy, jednak wymaga to odpowiedniego przygotowania i zajmuje więcej miejsca. Co do wykonywania palników samodzielnie - lepiej tak nie robić, bo muszą być one wykonane z odpowiedniego szkła i muszą być odpowiednio obrabiane.
|
2 gru 2011, o 16:32 |
|
|
Alchemik
**
Dołączył(a): 4 gru 2006, o 08:37 Posty: 611 Lokalizacja: Średniowiecze
|
Re: Palnik spirytusowy - wątpliwości
Ile ja już nie miałem palników spirytusowych....poprosić tatę o kombinerki, w kuchni poszukać, co się nada, ew. jeszcze wiertara... najlepiej gotowe! - kochani, 9 zeta niby nie wydatek - ale ile zaoszczędzisz na odczynach i szkle?;p
_________________ ALCHEMICZNA KRUCJATA
Sapentiam, prudentiam et scientiam.
Z rtęcią reaguje dusza...
Eksperyment prowadzi do poznania. Teoria do wiedzy. Synteza tej pary - mądrością staje się w głowach najwytrwalszych.
|
9 gru 2011, o 22:20 |
|
|
Arion
***
Dołączył(a): 12 gru 2005, o 22:33 Posty: 608 Lokalizacja: Poznań
|
Re: Palnik spirytusowy - wątpliwości
_________________ Chemik nie upija się, tylko zwiększa labilność konformacyjną.
A poza tym wszystko jest dla ludzi... z głową!
|
20 lut 2012, o 21:13 |
|
|