Odpowiedz w wątku  [ Posty: 94 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
Katastrofa samolotu. Prezydent i wielu polityków nie żyje! 
Autor Wiadomość
**
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 mar 2007, o 19:13
Posty: 454
Lokalizacja: [*]
Post 
Dwight Dwain Wakko napisał(a):
Ludziom się powoli poprzewracało w głowach. Nawet takie głupoty słyszałem że to Komorowski maczał w tym palce, aby szybciej dojść do władzy. Ludzie co niektórzy są okrutni. I to co czasami mnie najbardziej boli to to, że my Polacy potrafimy szukać nie wiadomo jakich historii bardziej lub mniej bezsensownych zanim nastąpi dogłębna analiza i otrzymamy OBIEKTYWNE wyniki SPECJALISTÓW.


właśnie..... obiektywność..... wiesz ciężko liczyć w tych rzeczach na to że Ci ktoś powie prawdę.... bo jest faktem to że to jest jedna wielka mafia.... a specjaliści też są w tej mafii jak się przyjrzysz kto to teraz bada i jakie z kim ma powiązania. a w mediach co mamy? dezinformację a nie informację. przykład? kochana interwencja polsatu (jak to pewien Pan powiedział "diablosatu" bo też go interwencja wydymała) na to forum. troche głową ruszyć na lewo i prawo.

po raz kolejny znowu nie poznamy prawdy i najlepsze co możemy robić w tym momencie to nie dawać sobie wody z mózgu mediom robić i zachować neutralność w opinii na ten temat. media robią to na każdym kroku. nieraz się nabijacie z tych oszustw i chwytów reklam np. albo jakiegoś pro-naukowego programu w TV. media to nie jest rzetelne źródło informacji. bo też mają wiadomo jakie powiązania. jedyna rzetelna informacja jest taka której bazę, nie ważne skąd zaczerpniemy, jesteśmy sobie w stanie ją sprawdzić doświadczeniem i swoją głową, albo ogólnie zweryfikować jej prawidłowość. do reszty bym się zbytnio nie przywiązywał. a jeśli ktoś ma w czymś interes to tymbardziej trzeba być ostrożnym. generalnie np. nasza historia. przecież to jest gówno co wiemy. i też nie mamy możliwości sprawdzenia tego. może być tak że historia, którą znamy z książek i filmów, (co innego jak żywy człowiek zwykły nie mający żadnego interesu opowiada swoją historię i też się ma pewność że bajek nie opowiada) może być tak że to wszystko jedna wielka bujda była, a im dalej w głębię czasu tym ciężej być czegokolwiek pewnym... nawet jak na coś się ma jakieś dowody niby, a co jeśli to nie wszystkie dowody? nieraz mała drobina rzuca na coś kompletnie nowe światło. czyż też tak nie jest przy odkrywaniu naukowym? czasami pozornie małe gówno wszystko zmienia...

też właściwie wartoby było ile w każdym z Nas mocy, likwidować gdzie się ino ma dostęp, właśnie mafijność, oszustwa, pazerne układy, kłamstwa od dużych do najmniejszych i wszystko podobne, aby przynajmniej jeden Człowiek Drugiemu w jakimś przyszłym czasie mógł bezgranicznie ufać, i tym zaufaniem nikt do nikogo by się nie przeliczał. najpierw wypadałoby zacząć od swojej uczciwości, spowiedzi przed samym sobą. z tej historii którą Nam podano na talerz, ile tych rzeczy (przekrętów i układów) było, i nadal jest, a mam wrażenie nawet że więcej? wtedy np. jakby coś takiego się stało jak wczoraj nie musiałby się jeden na drugiego krzywo patrzeć. bo fakt jest taki że mógł to być wypadek, ale jednak są te rzeczy niestety, które przemawiają za zamachem, i to jeszcze z czyjej ręki? jak na te pytania odpowiedzieć, skoro posiłkujemy się tym co Nam w TV puszczą, co przekaże naprawdę garść Ludzi, a jest też prawdopodobieństwo tych nieszczęsnych układów. myślę że każdy prawdziwy naukowiec jest daleki od schematów religijnych, które są wierzeniem, a nie wiedzą, bo jak coś zobaczysz lub usłyszysz, to możesz tylko sobie wierzyć że coś tak czy siak było. dopiero jak można coś sobie sprawdzić samemu jak coś do rzeczywistości się ma lub tego osobiście doświadczyć (zobaczenie nie równe doświadczeniu), to wtedy można coś wiedzieć. moim zdaniem wiedza tylko tak działa, reszta to tylko wiara, z którą wiadomo jak jest.... no i wszyscy tak słuchają i słuchają, a często właśnie mało wiedzą (według tego co przed chwilą napisałem), a bardzo dużo wierzą, a myślą jeszcze że to wiedza jest, w tym niestety wielu naukowców, którzy w moich oczach wcale nimi nie byli. nie bedę nikogo wymieniał. bo też osobiście tych Ludzi nie znałem. i na podstawie "wiedzy" która po zaaplikowaniu mojej definicji jest wiarą, nie raz działamy, i się coraz bardziej tym na pal nabijamy. ja też za wiele tak naprawdę nie wiem. ale przynajmniej wiary się staram wyzbyć do zera. bo dość mam kłamstw i oszustw.

trochę mnie nie było :) nie wiem kto mnie tu pamięta ? :) yo Sulik? Front? Ray? Nostra? heh.... :) niezłe jaja mam w życiu..... kurna pomyśleć że to 3 lata temu ponad się tu zarejestrowałem..... ja się czuję jakby to było kilka dni temu..... kurna a tyle rzeczy sie stało.... tak szybko....

a jak ktoś chce pogadać na tematy sierpniowe 2009 to zapraszam na pw. ja się tymi dziwactwami próbuje naukowo zająć, ale to jest ciężkie też z tego powodu że kto wcześniej to wszystko jakoś poważniej próbował badać? wyśmiewano to i wyrzucano do kosza.... ignorancja naukowa, nawet żadnych chęci prześwietlenia rzetelnego tego tematu.... cóż napewno coś w tym jest, w tych wszystkich "nierealnych" rzeczach. komputer dla kogoś w czasach kiedy go nie było też by bylo rzeczą nierealną czy nie racjonalną( bo to też jakiś schemat myśli, religia, a nie wolny umysł, brrr racjonalizm, jak to brzmi w ogóle....) :) jednak jak ktoś się zdecyduje mi jakieś pytanie w tych sprawach zadać, proszę nie pisać do mnie z uczuciem że ja nie wiem ile wiem.... to są wszystko strzępki.... przynajmniej narazie.....

o ale się rozpisałem troche :)

buziaczki :wink:

P.S. żałoby narodowe zawsze mnie denerwują...... ile Ludzi codziennie ginie? takich zwykłych? niejednokrotnie nikt za Nimi nie płacze jeszcze na dodatek....... no nic.... żałoba dla mnie będzie jak strace jakiś swój Skarb, a Ci co zginęli Nimi nie byli, bo Ich czasami tylko w TV widziałem i nic więcej.... zresztą jak ja bym zginął to by za mną nie płakali, bo nawet mnie nie znali....


11 kwi 2010, o 18:56
Zobacz profil
@MODERATOR
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 cze 2006, o 21:37
Posty: 2570
Lokalizacja: Krakow
Post 
prezes - no witam witam, dawno nie widziałem ;)

co do odniesień co do zamachu czy też maczaniu w tym "wypadku" rąk kogoś, to nie sądzę, jakoś nie potrafię znaleźć realnych korzyści z tego wypadku dla kogokolwiek, a na pewno nie dla Rosji, która jest często wymieniana

natomiast co do sierpnia 2009 - przypomnij mi o co chodzi ? bo pamięć mnie już zawodzi :)

_________________
"Jak zobaczysz błysk nuklearny kucnij i zasłoń się."


11 kwi 2010, o 20:17
Zobacz profil
******

Dołączył(a): 20 sie 2004, o 09:48
Posty: 1084
Lokalizacja: /dev/nul
Post 
Sulik napisał(a):
co do odniesień co do zamachu czy też maczaniu w tym "wypadku" rąk kogoś, to nie sądzę, jakoś nie potrafię znaleźć realnych korzyści z tego wypadku dla kogokolwiek, a na pewno nie dla Rosji, która jest często wymieniana


Dla Platformy też nie widzisz korzyści ? A dla rurociągu przez Bałtyk?
Rosja w porozumieniu z Tuskiem wali nas w kakao pięknie. A teraz dopiero zacznie na ostro...


11 kwi 2010, o 22:08
Zobacz profil
@MODERATOR
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 6 paź 2004, o 17:32
Posty: 775
Lokalizacja: Gdańsk
Post 
CTX-Zacznij w końcu używać normalnego języka bo pousuwam Twoje posty i wlepię warna, żebyś nie miał żadnych wątpliwości kto to robi.

W zaistniałej sytuacji politycznej cień podejrzeń w stronę Rosji o skonstruowanie zamachu wywoła wojnę. Raczę zauważyć, że PO tak jak i PiS jest "wyznania" proamerykańskiego i prowadzili krytyczną politykę w stosunku do Rosji. Dlatego też premier Putin osobiście zajął się śledztwem. Jeśli zatem chodzi o korzyści jakie osiągną Rosjanie, to w najlepszym przypadku nie będzie konfliktu Rosja-Polska.
Jeżeli to nie był wypadek można spodziewać się jedynie sabotażu pilotów albo kogoś z pokładu ale tą wątpliwa sytuacja.

Jedna rzecz - radziłbym przestać się wymądrzać bo teraz każdy wszystko wie i niewiadomojakim politykiem i znawcą tematu jest a zacząć słuchać tego co podają do wiadomości. Druga rzecz to śledzić sytuacje polityczną a nie bawić się we wróżki.

_________________
"Prawdziwy mężczyzna nie je miodu, tylko żuje pszczoły"
http://www.youtube.com/watch?v=tqtiIUEbiMQ


11 kwi 2010, o 22:36
Zobacz profil
@MODERATOR
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 cze 2006, o 21:37
Posty: 2570
Lokalizacja: Krakow
Post 
CTX napisał(a):
Sulik napisał(a):
co do odniesień co do zamachu czy też maczaniu w tym "wypadku" rąk kogoś, to nie sądzę, jakoś nie potrafię znaleźć realnych korzyści z tego wypadku dla kogokolwiek, a na pewno nie dla Rosji, która jest często wymieniana


Dla Platformy też nie widzisz korzyści ? A dla rurociągu przez Bałtyk?
Rosja w porozumieniu z Tuskiem wali nas w kakao pięknie. A teraz dopiero zacznie na ostro...


Prawdę mówiąc nie widzę żadnego zysku dla platformy z prostego powodu, to że teraz PO ma p.o. prezydenta M. Borowskiego nic nie znaczy, bo jeśli zaczną, za dużo mieszać, to ludzie to zauważą i na pewno go nie wybiorą - samo to, że stał się p.o. prezydenta moim zdaniem obniża jego szanse w wyborach prezydenckich, ale zobaczymy, bo teraz ludzie są dość łatwi do zmanipulowania i wiele osób jest w stanie uwierzyć we wszytko co się im podsadzi pod nos - więc z ocenom tego co się wydarzyło i kto by mógł z tego czerpać profity to bym się wstrzymał jakiś czas

inaczej mówiąc platforma na tym wypadku może stracić dużo więcej niż nawet mogą przypuszczać, bo w tym momencie przy powielanej propagandzie zamachowo-spiskowej cokolwiek by ważnego nie chcieli przeforsować, bez znaczenia czy było by to dobre czy złe dla państwa mogą zostać odebrani źle lub gorzej przez społeczeństwo, a tym samym ich poparcie zacznie spadać na łeb na szyję, już nie wspominając nawet o jawnym czerpaniu profitów z tego wypadku

ale na 100% będą osoby które będą się próbowały wzbogacić na całej tej sytuacji tak jak w wypadku sprzedaży koszulek na allegro, czy też płatnym smsom związanym z wpisami do księgi pamiątkowej i co ważniejsze się wzbogacą, ale prawdopodobnie tylko na dość krótki czas


Jeśli chodzi o Rosję, to również mają więcej do stracenia niż zyskania, więc w wypadku Rosji to prędzej obstawiał bym na zyski przeciwników Rosjan wszelkiej maści zaczynając od Gruzinów, a na Amerykanach kończąc - że to właśnie oni jeśli będą jakiekolwiek profity to mogą na tym zyskać

to samo tyczy się Polskiej polityki, nie sądzę, aby przeciwnicy PiS na tym cokolwiek zyskali, a prędzej już zwolennicy.



Ale cała sytuacja jest dość skomplikowana i dość złożona, sporo założeń trzeba brać pod uwagę takich jak np.
- czy był to tylko wypadek
- jeśli zamach to komu by zależało na tym
- jeśli wypadek, to komu zależy na tym aby wypuścić propagandę zamachu

z czego 3 opcja już działa, bo póki co nie ma żadnych jasnych przekazów że mógł być to zamach, więc wychodzi na propagandę, która może być też dość złożona

trochę mnie też zaskakuje fakt, że aż tyle nacji na świecie przyłączyło się do żałoby, co też można by było wykorzystać do odwrócenia uwagi świata od czegoś co mogło by się dziać w zupełnie innej części globu, przykładowo czy ktoś zwrócił uwagę na to, że 9.04 w Krakowie pojawił się człowiek prawdopodobnie odpowiedzialny za kradzież napisu z nad bramy Oświęcimskiej ? czym przez pewien czas żyła cała Polska, a teraz praktycznie jest tylko jedno szczątkowe info, czy ktoś pamięta jeszcze o zamachach w Moskwie i poszukiwaniu przez Rosjan ludzi odpowiedzialnych za zamachy ? albo że 485 lat wcześniej w Krakowie odbył się Hołd Pruski, a co jeszcze umknęło nam uwadze ?
no właśnie - więc jeśli to naprawdę miał by być spisek (w który nie wieżę) to w tym momencie dzieje się na świecie coś dużo dziwniejszego, co nie dotyczy nas bezpośrednio... jeszcze :)

więc naprawdę powstrzymał bym wodze fantazji i po prostu przeanalizował na spokojnie to co się dzieje i jaki ma wymiar

_________________
"Jak zobaczysz błysk nuklearny kucnij i zasłoń się."


11 kwi 2010, o 22:42
Zobacz profil
**
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 mar 2007, o 19:13
Posty: 454
Lokalizacja: [*]
Post 
Sulik napisał(a):
prezes - no witam witam, dawno nie widziałem ;)

co do odniesień co do zamachu czy też maczaniu w tym "wypadku" rąk kogoś, to nie sądzę, jakoś nie potrafię znaleźć realnych korzyści z tego wypadku dla kogokolwiek, a na pewno nie dla Rosji, która jest często wymieniana

natomiast co do sierpnia 2009 - przypomnij mi o co chodzi ? bo pamięć mnie już zawodzi :)


heh siema :D

wiesz jednak nie chodzi tu o Rosję... to nie jest takie oczywiste :) no ale to jest jednak teoria spiskowa, która mi się ze strzępków, jak puzzle, poukładała jakiś czas temu, troche się z niej sprawdziło, troche nie, to tylko takie przypuszczenia co się może stać..... a wygląda to źle..... zawsze mam nadzieję że będzie z czymś dobrze, ale niestety nie zawsze też to tak wychodzi.... no i już za samo to ktoś tu na mnie na skoczy zaraz że chcę siać jakąś nieuzasadnioną panikę czy strach...... ale.... widocznie w tym co czujemy też, coś w tym nieznanego i niezwykłego jest.... bo ja od środy coś czułem..... poprostu czułem że coś się stanie.... na sferze politycznej, coś nie dobrego..... no i sobotę się dowiedziałem jak wstałem i siadłem do kompa.... tak jak podobno zwierzęta przed nie jedną katastrofą coś poczuły i się zmywały.... no powiedz mi czy czegoś w tym nie ma? jak to ewidentnie przynajmniej ja doświadczam od jakiegos czasu.....

szczerze jakbym Ci zaczął mówić co mi się z tych strzępków poukładało to byś powiedział że nieźle się czymś najarałem ;) ale ja nie ćpam i nigdy nie ćpałem, nie biorę żadnych lekarstw, nie piję, nawet zwykłych cigaretek nie kurzę. więc ciężko tu o jakieś moje zaburzenia :) sam nie chcę wierzyć w prawidłowość tego, ale kilka rzeczy biegnie równomiernie z tym, więc też, coś w tym jest. jak coś się z rzeczywistością w jakiś sposób pokrywa to coś z tego musi być, choć trochę. ale kij z tym, co ma być to będzie, niepotrzebne strachy na lachy :)

no a w sierpniu to ogólnie było kurde na tym demaskatorze, jakoś tak z początku miesiąca :P skrajnie kłótnia o szczepionki i w ogóle ;) nie wiem jak to z tym jest, bo żadnych rasowych badań o tym nie robiłem. ale miałem od malucha, niemal niemowlaka, alergię na grzyb pleśń i troche sierści zwierząt i parę duperelek. w późniejszym wieku doszły mi jeszcze roztocza i pare duperelek pokarmowych. ja zawsze miałem bardzo nieprzyjemne uczucia w stosunku do jakichkolwiek injekcji (w tym szczepionek). może te uczucia nie były mylne? kto wie? może jakieś przyszłe porządne badania coś o tym powiedzą? bo wiesz co ? w pewnym momencie zacząłem odmawiać szczepionek jakichkolwiek. i dziwnym trafem od prawie 1,5 roku nie mam żadnych oznak alergii. taką szczepionkową bombę ostatnią to miałem jak wychodziłem z podstawówki w 2004 roku. później jeszcze tylko dałem sobie wpakować w 2007 tą dawke 0,5ml na meningokoki, bo chcieli robić jakieś problemy, jakieś grzywny do cholery i jeszcze nie wiadomo czego, jeszcze może więzienie by jeszcze wymyślili? to było jedyne, tak to sobie niczego nie dawałem pakować. też na dobre pożegnałem wszystkie suplementy. jak mnie łeb bolał to nie łykałem tabletek tylko sobie poł litra (ale herbaty :lol: ) łykałem i do spania. nie było choroby która nie mineła po zwykłym przeleżeniu, może nie miałem okazji nic złapać poważnego, kto to wie też.... na ostatnich badaniach lekarskich wszystko wypadło mi zaje.... :) żadnych odchyleń. pozatym sie czuję świetnie. ostatnio z kolei, tj. od 25 grudnia 2009 do dziś nie zjadłem ani kąska mięsa ni zupy ugotowanej na mięsie ni jakiejkolwiek ryby itp. i.... czuję się świetniej o wiele i jakoś nie widzę u siebie jakiś niedoborów czegoś. jeszcze jak minie pare miesięcy to zrobię sobie badania lekarskie, czy rzeczywiście wszystko ok. wygląda na to że owe produkty wcale do życia nie są potrzebne a są reklamowane choćby nie wiem co. zresztą budowa układu pokarmowego Ludzi nie tylko w moim oku nie wygląda na mięsożercy :) to już sobie je kto co lubi. ja za mięsem nigdy specjalnie nie przepadałem, ale je jadłem z powodu strachu przed utratą zdrowia bo tak wszyscy dookoła trąbili że mięso jest potrzebne. wiem że nie jeden Człowiek jest do mnie w tym aspekcie podobny...

wracając jeszcze na chwile do szczepionek, troche nie umiem znaleźć jakiś naprawdę porządnych badań nad ich skutecznością w których nie było by żadnych aspektów nie pozostawionych otwartych. może szczepionki to zwykłe placebo? a w swoim składzie troche niefajnych substancji mają, a to jeszcze podawane injekcją.... raczej to dla ciała nie jest obojętne. zresztą pamiętam jak byłem bąblem jak się nieraz po niejednym zastrzyku (czyli nie tylko szczepionkach) tylko gorzej przez jakiś czas czułem, kilka razy wręcz fatalnie.... ale "trzeba było".

też w sierpniu były dyskutowane odrazu inne tematy w stylu OBE chwilę no ale kij z tym. też było troche o tym i o tamtym, o takich nieracjonalnych rzeczach :)

jak już się odezwałem ja chciałem coś jeszcze powiedzieć.... wiem że to nie temat ten i robie teraz niezłego offtopa ale nie będę zakładał innego specjalnie na chwilkę...

to nie jest super poparte jakimiś badaniami ale moimi prostymi doświadczeniami, które myślę że każdy jest w stanie powtórzyć, lecz z tego samego swojego doświadczenia wiem że jeśli się nie robi tego z silną i konsekwentną pewnością siebie, to to nie działa.

rzecz jest o Magii, może nie takiej jaka jest wszędzie wiadomo gdzie demonstrowana, ale kto wie do czego się dojdzie kiedyś ;)

staram się napisać prosto i klarownie. tylko się proszę nie śmiać, a z nudów sobie samemu popróbować, jak będzie wolny czas, tylko nie z pogardą i "jajcami" ale w/w warunkiem i powagą i szacunkiem i skupieniem.

otóż nasze ciała.... sterujemy czym? myślami. chcemy ruszyć ręką - rusza się. chcemy coś powiedzieć - mówimy. to oczywiście wszystko leci impulsami elektrycznymi po nerwach..... ale.... jest jedno ale. z tego co mi się nawet kojarzy to nawet na samym takim choćby EEG przecież się nie mierzy jakiegoś bezpośredniego prądu czy cokolwiek w stylu. On rejestruje fale elektromagnetycznego które od tego prądu powstały. czyli to wychodzi też poza. to "coś". a może mózg jest takim choćby też radioodbiornikiem i radionadajnikiem który odbiera sygnał, w wyniku reakcji na niego powstają ładunki elektryczne które na odpowiednie fale odpowiednio się przemieszczają, uruchamiając odpowiednie "rzeczy", i kolei emitują inne fale w następstwie? sugeruje tu coś. bo pewne rzeczy są i jednak wskazują na istnienie czegoś jeszcze ponad tylko "kupą mięsa". pozatym coś nie tak żeby wszystko było ściśle zaprogramowane wedle budowy mózgu. mózg jak dla mnie jest pewnym odbiciem tego czegoś ponad ciałem, a nie na odwrót. się nagle zdarzy jakieś uszkodzenie mózgu to widać jakie jaja się zaczynają. radioodbiornik charczeć zaczyna, ma problemy z odbiorem.
tak czy owak bez względu na wszystko cały czas to robimy - myślimy żeby coś zrobić i to nasze ciało wykonuje. więc jak tak myśli słucha, to może nie jest tak że myśli o wyzdrowieniu pomagają, ale wręcz są krytyczne. kto zna myśli drugiego Człowieka? ja znam tylko swoje. skąd mamy wiedziec co ktoś myśli i z jaką intensyfikacją na daną myśl? możemy się zapytać. ale skąd jesteśmy pewni że ktoś nas nie kłamie? tyle tych kłamstw że niejednokrotnie siebie samych z czymś okłamujemy nawet.... może tak nie jest? ja miałem przyjemność poznać juz iluś Ludzi co było poprostu widać i słychać od Nich jak siebie sami oszukują. proszę o wyobrażenie sobie lub zbadanie swoich własnych myśli w reakcji na podawanie lekarstw i innych rzeczy. ja uważam że jakby środowisko było naprawdę cacy, to nasze ciała byłyby o wiele sprawniejsze. też lekarstwa mają duży wpływ na stan ciała bo przecież niekiedy o wiele stosunkowo nie przedawkujemy i kaput, a te substancje naturalnie jeśli gdzieś występują, to wątpie żeby w takich stężeniach. patrząc na złożoność organizmów i ogólnie przyrody, widzę tylko jedno - doskonałość. my też czy to nam się podoba czy nie, jesteśmy dziećmi przyrody, dlaczego mielibyśmy być w czymś pokrzywdzeni? ktoś wyskoczy z chorobami zwierząt, jak narazie to odpowiem - mamy totalny syf. myślę że układy odpornościowe są doskonałe, i takie by były jakby my nie niszczyli swoich ciał na różne wyrafinowane sposoby, z myślami włącznie. może różne patogeny są dopuszczane do infekcji bo ciało na to zezwala, a z kolei jak jest niszczone i jeszcze ktoś mu pakuje niestosowne myśli, to też ciężko żeby nie dopuszczało. przecież nawet na takiego hiv'a są naturalne odporności. komuś jakiś czas temu z hiv'em zrobiono przeszczep szpiku kostnego od kogoś kto miał tę odporność, i ten ktoś się nią dosłownie zaraził (szpik napromieniowany odpowiednimi myślami? bo myśli mają odbicie w choćby tych falach elektromagnetycznych, od mózgu odbijanych, a może i jeszcze od czegoś? DNA mnie wygląda na jedno wielkie oprogramowanie, programy te nawet same z siebie mutują, nie koniecznie też w kierunku chorobowym. modyfikujemy je do pewnego stopnia sami z siebie?). a co z małymi dziećmi? myśli nie zostają w głowie.... wygląda nawet na to że się w niej nie rodzą, tylko gdzieś tam w tym czymś poza ciałem, później tylko jako że się nadaje na "pasmo" swojego ciała cały czas, odbijają się na mózgu. i właśnie teraz zmierzam powoli do tego co miałem na samym początku napisać. myśli nie sprowadzają się tylko do ciała na to wygląda. zależnie od ich sił, mogą się na kimś odbić na kogo są skierowane, mimo że ktoś nie jest kimś. tylko każdy swoimi własnymi się broni. dziecko bardzo ufa swojej matce/opiekunowi/wypisz wamaluj ale takiego komu ufa/jest blisko, podchwytuje te myśli i je aplikuje na siebie. rzadko dorosły na dorosłego to robi... a wiele wad/chorób wrodzonych nawet zostało podtwierdzonych że to od syfu. do czego zmierzam..... to to że wygląda na to że mieliśmy najlepsze możliwe lekarstwa.... sami w sobie.... a co do śmierci to wszystko kiedyś umiera, ale czy napewno? jednak chyba jest coś ponad ciałem. oczywiście każdy mnie tu teraz wyśmieje i obchara za jakieś wyskoki, bez badań superowych, ale zanim ktoś mi tu teraz to zrobi to poproszę o jedno. niech każdy sam, spróbuje, niech zacznie "grę" myślami. niech robi to też jakiś dłuższy czas, żeby to było rzetelne w jakiś sposób. u mnie na mnie samym się to sprawdza. a na chorych robić, tak dla eksperymentu, poważne, ścisłe, bez żadnych dziur, psychomanipulacje. prosiłbym o kreatywność we "włamywaniu" się w czyiś umysł i modyfikowaniu go. takie coś mnie się nieco udało już, niemniej coś w tym jest, i będę dalej robić różne eksperymenty. proste te tzw. placebo raczej tylko do lekkich stosunkowo schorzeń wejdzie. Ludzie są generalnie wytresowani, i czasem nawet bardziej sprytni w oszukiwaniu samych siebie niż nie jeden lekarz. i jeśli się uprą (nie muszą tego okazywać :)) to jeśli nie będize np zabiegu to nie ma. a u innego zrobi się bez zabiegu, samymi lekami. dam przykład i go nie wziąłem z sufitu, i to teraz z ręką na Sercu. moja Mama miała lata temu mięśniaka. oczywiście zaraz automatem chcieli go chirurgicznie usunąć. ale moja mama "nie, poczekajcie moment" i poszła do innego lekarza, a ten..... przepisał Jej jakieś tabletki.... chyba jakieś hormonalne? chyba jakieś hormony wtedy brała.... nie jestem pewien tego jakie to teraz leki były a co dopiero nazwy, więc nie ciągnąć mnie o to. niemniej dostała tabletki i na nie się zgodziła. brała je. mięśniak znikł.
myślę że wartoby było różne kreatywne psychomanipulacje porobić bez używania żadnych leków. gadanina do chorego musi być kreatywna, bo każdy jest inny i na dodatek możemy tylko przypuszczać jakie myśli Mu się pałętają. myślę że jeśli ktoś nawet dziś, potrafi skutecznie leczyć "czarami", nawet jakiś "Ługabuga" w dżungli to to właśnie na tym samym polega, na psychomanipulacji. oczywiście jak sami tego doświadczymy na sobie, na mnie jak narazie działa, to dobrze wiemy w czym rzecz i jesteśmy w stanie sami sobie to świadomie aplikować. niestety kto dobrze wie, ilu choć minimalnie? mnie się to klei. wiem że to troche rewolucyjne i bardzo nieracjonalne nierealne i śmieszne, ale kto choć trochę zobaczy na własnej skórze że to jednak chyba to, to w ogóle nie będzie do śmiechu, chyba że z innego powodu. chciałbym żeby ile osób się da, robiły eksperymenty w tym kierunku, acz z umiarem, ostrożnością, i stopniowo. zacząć od drobiazgów, próbując coraz dalej, od siebie zaczynając. wiem... nikt nie będzie robić na sobie eksperymentów. ja zacząłem bo..... eheh.... nie zależy mi na tym czy będę żył czy nie. straciłem hamulce, i jestem w stanie rzucić swoim życiem choćby na marne, ale przynajmniej w jakimś celu. miałem przyjemność mieć bardzo wielkiego doła od hamstwa tego świata i miałem ze sobą skończyć..... ale..... same myśli takie nie przechodziły mnie płazem..... poprostu za bardzo siebie samego kochałem.... i podniosłem się, zawalczyłem sobie o różne rzeczy, wygrałem, mam teraz dużo lepiej. Blady na przykład jak ma dobrą pamięć, to skojarzy co było bo gadałem z nim lata temu(ponad 2?) na gg i nawet mnie pare rzeczy poradził. dzięki Ci za to bo chyba nawet Ci tego nie mówiłem..... byłeś jedną z bardzo niewielu osób która się na mnie nie wypieła, niezdajesz sobie sprawy jak taką prostą niby rozmową, mnie wtedy wsparłeś. a tą chaje #vmc z początku 2008 to chyba nie pamiętasz, ale jeśli masz o nią urazę jeszcze, to proszę nie żyw jej.

jeśli chodzi dalej o myśli, to wspomniałem że One tylko do ciała się nie ograniczają, na to wygląda. dam sugestie bo to i tak każdy niech najlepiej sam z tym poeksperymentuje. najpierw sam, później z kolegą, dla weryfikacji jakiejś. zapalić sobie najzwyklejszą świeczkę i sobie ją postawić. pousuwać przeciągi itd żeby płomień był spokojny i nic go nie poruszało. siąść sobie przed nią i próbować myślami samymi zmusić płomień aby się położył w takim a nie innym kierunku. ktoś to wyśmieje ale lekceważenie tego wyzwala odpowiednie myśli i obniża pewność siebie, a z kolei pewność siebie że można to wykonać jest ważna, bo wygląda na to że ona jest jakby miarą siły danej myśli (z różną pewnością są różne myśli). myślę że można to i robić np zamiast grania na kompie. a później to weryfikować przy innych osobach, m. in. też które to ćwiczą. to taki mikro eksperyment na start, można użyć swojej kreatywności do prowadzenia innych. życzę nie-śmieszkom w tych sprawach dobrej zabawy-nie zabawy.

jeśli taki wpływ na materie mają niby same durne myśli, to chyba nie musze mówić co to oznacza?

pozdro ;) eh..... żem się rozpisał.... mam nadzieję że nie na darmo.... bo w tym czasie miałem pisać sprawozdanie z laborek na jutro :lol: jest 12 xD zarombiście :P bedę teraz w nocy z tym siedział :lol:

P.S. jeśli ktoś ma zamiar się śmiać, niech się śmieje dla siebie. kto się nie nabija z tego, prosiłbymo robienie tych eksperymentów, jeśli się te hipotezy/rzeczy posprawdzają to poprostu no comment.... (bo może to tylko moja "chora" fantazja/wyobraźnia :roll: ? )


12 kwi 2010, o 00:08
Zobacz profil
****
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 sty 2006, o 03:02
Posty: 337
Lokalizacja: Łódź
Post 
Znalazłem coś ciekawego nie wiem czy wszyscy czytali więc wklejam:

"]Wypowiedź Ryszarda (...) z Laboratorium Aerodynamicznego Politechniki Szczecińskiej (ZUT)
Jako pilot oceniam, że sugerowany w mediach błąd pilota jest mało prawdopodobny. Na podejściu do lądowania nie wykonuje się żadnych manewrów typu silne przechylenie lub nagłe zmiany prędkości. A takie silne przechylenie zauważyli świadkowie. Pilot wykonał dodatkowe kręgi nadlotniskowe, aby upewnić się co do warunków lądowania i na tej podstawie podjął uzasadnioną decyzję o lądowaniu. Nieprawdopodobne też jest, aby doświadczony pilot wraz z drugim pilotem pomylili się co do wzrokowej oceny wysokości, nawet w przypadku awarii przyrządów, która jest również nieprawdopodobna. Należy tutaj zauważyć, że mgła jest na ogół z prześwitami i przy dziennym świetle nie stanowi istotnej przeszkody do wzrokowej oceny warunków lądowania. Okoliczności wskazują jednak na poważną awarię lub celowe zablokowanie układu sterowania. Taką blokadę można celowo zamontować tak, aby uruchomiła się przy wypuszczeniu podwozia lub klap bezpośrednio na prostej przed lądowaniem. Przy blokadzie klap lub lotek na prostej katastrofa była nieunikniona, gdyż pilot nawet zwiększając nagle ciąg, nie był w stanie wyprowadzić mocno przechylonej ciężkiej maszyny, mając wysokość rzędu 50-100 m i prędkość rzędu 260 km/h."

Ja się zastanawiam nad tym przechyłem, bo sobie co nieco obliczyłem mniej więcej - drzewo 10m ... do tego rozpiętość skrzydeł 32m czyli połowa to 16m, weźmy załóżmy że drzewo zostało przecięte na wysokości (2/3 wysokości) - około 7m, dalej załóżmy że samolot przeciął to drzewo na wysokości 2/3 długości skrzydła czyli koło 11m. Z tego robi nam się trójkąt gdzie z funkcji cosinus można wyliczyć sobie kąt pod jakim leciał samolot i wynosi przy moich przybliżeniach: 45-50 stopni. Jaki pilot podczas lądowania przechyla statek powietrzny pod kątem 50 stopni ?!?!?!?! Dla mnie albo chwilowa awaria sztucznego horyzontu albo jakaś blokada mechaniczna uniemożliwiająca ustawienie samolotu w pozycji horyzontalnej ....?!?!?! dorzuciłbym zdjęcie z moimi obliczeniami i rysunkami ale na razie muszę spadać na zajęcia :) Za wiele pytań mam do tej katastrofy szczególnie te dwa małe wybuchy jak to jakiś Rusek mówił że słychać było bez kuli ognia lol:P
Pozdro 4All :)

_________________
Obrazek
Obrazek
Wszystkie fotografie i opisy dostępne dla kazdego w sieci WEB :)
Kontakt na PW :]


12 kwi 2010, o 14:36
Zobacz profil
******

Dołączył(a): 20 sie 2004, o 09:48
Posty: 1084
Lokalizacja: /dev/nul
Post 
http://oporni.salon24.pl/169413,kondukt-zalobny


Trzymajcie, nie mogłem edytować.


12 kwi 2010, o 15:29
Zobacz profil
***
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 cze 2005, o 20:29
Posty: 1087
Post 
Nadmienię więc: to wydarzenie nie zmieni moich poglądów politycznych (w Polsce nie ma odpowiadającej mi partii, jestem skrajnym liberałem o zdecydowanie prawicowych (nie mylić z Polską "prawicą") pogladach na gospodarkę). I wcale nie uważam niektórych ludzi którzy zginęli w tym wypadku za elitę. Cenię spośród nich kilka osób, m. in księdza Rumianka (choć jestem ateistą), Króla, czy Płażyńskiego. Ale nierzadko w codziennych wypadkach giną większe "elity", i nikt nie ustanawia żałoby. Na pewno swoich poglądów na Prezydenta ani obecną ekipę rządzącą nie zmienię. Nie odpowiadają mi działania zarówno PO jak i PiS czy SLD, i nie będę nagle nazywał tych których nie lubiłem "męczennikami za wolność", czy "wspaniałymi przywódcami".

Ostrzeżenia nie wystawiam dla własnej przyjemności tak BTW, tylko dla dobra (przeze mnie rozumianego) forum. Realizuję się przez badania naukowe, a nie wystawianie ostrzeżeń i banów.


12 kwi 2010, o 17:43
Zobacz profil
******

Dołączył(a): 20 sie 2004, o 09:48
Posty: 1084
Lokalizacja: /dev/nul
Post 
szalony napisał(a):
Cytuj:

A żałobę narodową osobiście uważam za bezsensowną, podobnie jak emocjonalne tytuły "zginęła elita Polski, itd.". Gdy w świąteczny weekend zginie na drogach 90 osób, to nikt nie będzie ogłaszał żałoby ani palił świeczek z nawiasów, ani przypinał czarnych wstążek do log portali.


Żałoba narodowa z powodu śmierci Prezydenta wydaje Ci się bezsensowana?
Nie rozśmieszaj mnie... :roll: Boli ta czarna wstążka na portalu czy własna urażona duma?
Zginęli ludzie wykształceni, to taki Katyń ale na małą skalę i w sumie jeszcze nie wiadomo co i jak się stało i czyja to wina. Też elita jakby nie patrzeć.

Cytuj:
Ku twojej uwadze przypominam też fakt, że w tym wypadku zginęli nie tylko działacze PiS, ale także innych partii, w tym jeden z najbardziej znanych posłów SLD, i jeden z założycieli PO (obecnie bezpartyjny)


Obecnie to on już nie żyje :roll: I nie chodzi mi tu tylko o działaczy PiS, czy tam tylko o dzialaczy PO/PSL/SLD/itd . Ta katastrofa to zaje*** wielka strata dla całego kraju.
Śledź teraz politykę to zobaczysz, że Komorowski wybory prezydenckie ogłosi pod koniec terminu. Założę się o browar.

Dzisiaj powiedział, ze musi podpisać wszystkie ustawy, które Kaczyński miał do podpisania przed swoją śmiercią ale w sumie to sam nie wie o co w nich dokładnie chodzi. A wiesz po co tak powiedział? Żeby w razie zrobienia się sajgonu nie było na niego. Jak dla mnie to absurd to wszystko.


12 kwi 2010, o 17:48
Zobacz profil
***
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 cze 2005, o 20:29
Posty: 1087
Post 
Sama instytucja "żałoby narodowej" jest w moim odczuciu pozbawiona sensu. Bo, jak wspomniałem, codziennie giną ludzie, a gdy w świąteczny weekend zginie ich 90, w tym dzieci zabitych przez pijanych idiotów za kółkiem, to nikt nie będzie po nich ogłaszał żałoby.


12 kwi 2010, o 17:51
Zobacz profil
******

Dołączył(a): 20 sie 2004, o 09:48
Posty: 1084
Lokalizacja: /dev/nul
Post 
szalony napisał(a):
Nadmienię więc: to wydarzenie nie zmieni moich poglądów politycznych (w Polsce nie ma odpowiadającej mi partii, jestem skrajnym liberałem o zdecydowanie prawicowych (nie mylić z Polską "prawicą") pogladach na gospodarkę). I wcale nie uważam niektórych ludzi którzy zginęli w tym wypadku za elitę. Cenię spośród nich kilka osób, m. in księdza Rumianka (choć jestem ateistą), Króla, czy Płażyńskiego. Ale nierzadko w codziennych wypadkach giną większe "elity", i nikt nie ustanawia żałoby. Na pewno swoich poglądów na Prezydenta ani obecną ekipę rządzącą nie zmienię. Nie odpowiadają mi działania zarówno PO jak i PiS czy SLD, i nie będę nagle nazywał tych których nie lubiłem "męczennikami za wolność", czy "wspaniałymi przywódcami".


No ok, ale mamy niby demokrację więc się nie dziw, że ogłoszono tą żałobę.
Najgorsze jest to, że teraz w rządzie nie ma żadnej (praktycznej) opozycji co już z samego założenia nie urodzi niczego dobrego.


12 kwi 2010, o 17:51
Zobacz profil
******

Dołączył(a): 20 sie 2004, o 09:48
Posty: 1084
Lokalizacja: /dev/nul
Post 
Sorry, że tak jedno pod drugim...

Ta żałoba właśnie ma sens dlatego żeby się cały świat dowiedział o sprawie katyńskiej. Ludzie na świecie umierają codziennie ale tak było od zawsze. Co innego gdy ginie Prezydent i wysokie stanowiskiem głowy państwa. To jest całkiem inaczej, nie należy według mnie tego obok siebie stawiać.


12 kwi 2010, o 17:54
Zobacz profil
***
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 cze 2005, o 20:29
Posty: 1087
Post 
Trudno mi powiedzieć, czy nie ma opozycji. Przecież ludzie którzy zginęli zostaną zastąpieni przez innych ludzi ze swoich partii. Wiem, że zginęli posłowie o "wyrazistej" osobowości, znani ludziom w Polsce, jak Putra, Gosiewski, czy Jaruga-Nowacka, ale zapewne znajdą się ludzie których ich zastąpią. Osobiście nie wydaje mi się, żeby zaszły teraz wielkie zmiany w polityce, ani żeby przepychano pod nieobecność Prezydenta jakieś nowe ustawy - społeczeństwo źle by to odebrało, i nie sądze żeby ktoś zdecydował się na takie posunięcie. Co do wyborów to zobaczymy kiedy będą, na razie trudno coś wyrokować - nie jestem jasnowidzem.


12 kwi 2010, o 17:58
Zobacz profil
@MODERATOR
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 cze 2006, o 21:37
Posty: 2570
Lokalizacja: Krakow
Post 
Spirol
- co do przechylenia, to ponoć Tupolew nim uderzył w drzewa, dostał anteną
- kolejna sprawa ten samolot waży ponad 200 ton, więc tak naprawdę nie ma szans nim manewrowania na zbyt niskiej wysokości
- co do mgły sam kiedyś pamiętam, że byłem we mgle w której nie widziałem dalej niż 2 metry, więc w takich warunkach jest dość ciężko oceniać zagrożenie :)

więc tezy są dość łatwe do potwierdzenia jak i obalenia ;) więc w tym momencie jeszcze nic nie wnoszą

_________________
"Jak zobaczysz błysk nuklearny kucnij i zasłoń się."


12 kwi 2010, o 19:20
Zobacz profil
***
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 cze 2005, o 20:29
Posty: 1087
Post 
Tu-154M waży 55,3 tony. Dopuszczalna masa startowa wynosi chyba 102,1t. Jest to samolot szybki, dość dobrze znoszący trudne warunki, nierzadko lądujący na prymitywnych, ledwo utwardzonych lotniskach w syberyjskim pustkowiu. Jego główne minusy to podobno nienajlepsza zwrotność, zła "manewrowość" i bardzo wysoki poziom hałasu, poza tym jest to już konstrukcja ogólnie przestarzała.


12 kwi 2010, o 19:23
Zobacz profil
***
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 cze 2006, o 20:19
Posty: 1039
Lokalizacja: Warszawa
Post 
za katastrofą stoją srodowiska żydowskie, masoneria i kosmici są na to przecież twarde dowody. to tyle ode mnie.


12 kwi 2010, o 20:57
Zobacz profil
**
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 lut 2009, o 01:16
Posty: 456
Lokalizacja: /dev/random
Post 
@Front:
I do tego pedały i Wyborcza. A poza tym, to Balcerowicz musi odejść ;)
A tak na serio:
-Ile było kręgów tyle było. Jeśli pilot by się roztrzaskał przy pierwszym podejściu, to wówczas by był jakiś sens z wysnuwaniem teorii spiskowych ( jak by mieli ich zestrzelić, czy w jakikolwiek inny sposób sprowadzić na ziemię w trybie natychmiastowym, to uczyniono by to za pierwszym podejściem);
-Są teorie, które mówią o tym, że jeżeli byłby to nowszy samolot, to by się nie rozbili. G***o prawda. Co z tego że samolot ma najnowsze nowinki techniki ( tutaj głównie ILS ), skoro lotnisko też je musi posiadać;
-Są samoloty zwrotne i niezwrotne. TU-154 nie należy do zwrotnych - spora masa, niska prędkość i stara technologia powodują, że pewnych manewrów nie da się przeprowadzić szybko. Poza tym samoloty mają do dyspozycji tylko i wyłącznie lotki i klapy. Do tego poruszają się w tragicznie rzadkim ośrodku jakim jest powietrze;
-W zasadzie najsensowniejszym wytłumaczeniem katastrofy może być stwierdzenie, że pilot został "poproszony" o wylądowanie na tym lotnisku - były twarde argumenty - kilku generałów ( w tym i sił powietrznych ) jak i prezydent jako najwyższy zwierzchnik sił zbrojnych. Przypomnijcie sobie incydent z Gruzji.


12 kwi 2010, o 21:48
Zobacz profil
@MODERATOR
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 cze 2006, o 21:37
Posty: 2570
Lokalizacja: Krakow
Post 
a do tego trzeba dołożyć presję związaną z faktem, ze kiedyś już Prezydenta zawiódł poprzez chorobę przed szczytem w Brukseli i w ten sposób nie było pilota, i Prezydent leciał czarterem

jeśli to wszytko połączyć, to naprawdę mogła na tym pokładzie znajdować się niesamowita mieszanka emocji

_________________
"Jak zobaczysz błysk nuklearny kucnij i zasłoń się."


12 kwi 2010, o 22:14
Zobacz profil
@MODERATOR
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 cze 2006, o 21:37
Posty: 2570
Lokalizacja: Krakow
Post 
/ do scalenia :)

z cyklu wyszukane na Facebooku:
http://www.youtube.com/watch?v=M3wnl1Ut--o

przykład lądowania we mgle/niskich chmurach

_________________
"Jak zobaczysz błysk nuklearny kucnij i zasłoń się."


12 kwi 2010, o 22:31
Zobacz profil
***
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 cze 2005, o 20:29
Posty: 1087
Post 
To jest lądowanie na ILSie 3 kategorii.

Tak natomiast wygląda lądowanie z użyciem już wspomianego przeze mnie radaru precyzyjnego - PAR, dziś rzadko spotykane poza wojskiem. Pilot jest cały czas prowadzony przez operatora (człowieka, to nie jest automat jak ILS) radaru PAR na ziemi. Zamieszczam jako ciekawostkę, skoro już dyskutujemy o technice lotniczej


http://www.youtube.com/watch?v=p2NBXPxL ... re=related
http://www.youtube.com/watch?v=odEqTwDHhSE


To jeden z ekranów PAR, odbija się operator: http://en.wikipedia.org/wiki/File:PAR_Scope.jpg

I anteny (reflektory) przykładowego PAR: http://www.bharat-rakshak.com/IAF/Image ... /PAR01.jpg

Mobilny PAR sowiecki (RSP-7) http://commons.wikimedia.org/wiki/File: ... radar.JPEG


12 kwi 2010, o 22:51
Zobacz profil
****
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 sty 2006, o 03:02
Posty: 337
Lokalizacja: Łódź
Post 
A teraz dla niektórych nowość dla innych nie:

http://www.youtube.com/watch?v=luOtt6q1L6c

Tłumaczenie amatorskiego nagrania po katastrofie w Smoleńsku:
0:11:00 - postać przebiega w oddali z lewej strony wraku
0:12:00 - Uspokój się
0:18:00 - Patrz mu w oczy
0:19:00 - postać na wraku samolotu pomiędzy lewym a środkowym kołem
0:21:00 - uspokój się!
0:29:00 - wsiech! (wszystkich!)
0:31:00 - ubijat! (zabijać!)
0:31:00 - 0:44:00 - leżąca postać koło skrzydła, która podnosi ręce do góry w geście poddania się a z lewej strony głównego drzewa niejasna postać kierująca coś w stronę leżącej postaci z uniesionymi do góry rękami
0:43:00 - Krugom dawaj, krygom! On uchodit! Okrążaj go, okrążaj! On ucieka!
0:45:00 - widać drugą osobę w czerwonej kurtce pomiędzy drugim a trzecim kołem
0:48:00 - dawaj gnata
0:48:00 - 0:49:00 - Dawaj sjuda, naskuda! - Chodź tu kanalio! (dosłownie dawaj tu, paskudo!)
0:50:00 - i ubijaj siuda! (i zabij tutaj!) albo "nie zabijajcie nas" albo Ubiegaj sjuda!-Tu uciekaj!
0:53:00 - żyje! albo strleljaj!
0:55:00 - słychać przeładowanie broni
0:57:00 - STRZAŁ!
1:00:00 - Ni (...) sjebie!
1:06:00 - STRZAŁ! (między gałęziami nad ogniem)
1:12:00 - zmiana planów kuźwa!
1:12:00 - 1:13:00 - Wsje nazad, bystro! Wszyscy do tyłu, natychmiast!
1:13:00 - STRZAŁ!
1:15:00 - STRZAŁ!
1:18:00 - otiec uchodi! (ojciec uciekaj!) "idjom towariszu, uchodom"

Jak ktoś ma porządny sprzęt audio to na pewno dosłyszy większość tekstów, inna sprawa czy to nie podstawione teksty ale nie sądzę ...ja nie wiem co o tym myśleć moja - głowa niestety nie pojmuje tej tragedii ;]

_________________
Obrazek
Obrazek
Wszystkie fotografie i opisy dostępne dla kazdego w sieci WEB :)
Kontakt na PW :]


15 kwi 2010, o 22:55
Zobacz profil
*
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 sty 2009, o 20:17
Posty: 591
Lokalizacja: Orzysz / W-wa UW
Post 
Tego nie słyszałem. Faktycznie w oddali słychać dźwięki, jednak gry kilka dni temu oglądałem to po raz pierwszy nie dziwiły mnie te strzały, na początku pomyślałem, że może to wybuchały magazynki BORowców w pistoletach od nagrzania (wszystko się paliło). Ale kiedy się podgłośni faktycznie słychać dźwięki w oddali, rozmowy, krzyki. I większość pasuje do tych które podał Spirol.
Ściągnę film, w Audacity wyłapię ścieżkę dźwiękową, przekonwertuję, oczyszczę z szumu i sobie przesłucham porządnie kilkanaście razy, znam ruski więc dam znać o wynikach.

Pozdrawiam
Rajek

_________________
"Nie poradzisz nic bracie mój, gdy na tronie siedzi..."

ObrazekObrazek


16 kwi 2010, o 10:49
Zobacz profil
@MODERATOR
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 cze 2006, o 21:37
Posty: 2570
Lokalizacja: Krakow
Post 
Pamiętajcie o tym, że na miejsce zleciało się wiele osób naraz z okolicy + milicja i służby bezpieczeństwa - nawet ten gość który to wszystko filmował dla telewizji i którego nagrania były pokazywane w TV wspomina o "gonieniu" się z milicją :)

co do strzałów to jednak zakładał bym wybuchy magazynków czy naboi


a jeszcze co do spekulacji, że się rozleciał: poczytajcie o wypadku ił-62 Tadeusz Kościuszko
http://pl.wikipedia.org/wiki/Katastrofa ... e_Kabackim
http://www.onet.tv/historia-najwiekszej ... klip.html#

imho trochę w tym analogii może być

_________________
"Jak zobaczysz błysk nuklearny kucnij i zasłoń się."


16 kwi 2010, o 11:24
Zobacz profil
*
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 sty 2009, o 20:17
Posty: 591
Lokalizacja: Orzysz / W-wa UW
Post 
Ok, po szybkiej edycji zapisu dźwiękowego mam kilka ważnych informacji.

http://img217.imageshack.us/img217/7312/86147885.jpg
zapisana została na jednym kanale mono, na stereo są już oczywiście 2, identyczne.

Rozdzieliłem ścieżki stereo, jedną z nich odwróciłem w amplitudzie, następnie obie scaliłem, mała korekta graficzna w equalizerze (żeby nie łapało wysokich dźwięków - straszny szum z nich niesie), potem znormalizowanie ścieżki, by nie przepełniało buforów, no i zgłośniłem urywki tych części gdzie słychać ludzkie głosy.

Efekt:
http://wyslijto.pl/files/download/kb2cnzz460

Jeżeli ktoś chce ścieżkę nieobrobioną albo projekt z Audacity do piszcie.

Choć dla mnie to po prostu skojarzenia, wczoraj w telewizji koleś tłumaczył to nagranie (chyba nawet na TVN24) i mówił, że to najprawdopodobniej naboje z magazynków lub wzmocniona stal lotnicza ;)

Pozdrawiam
Rajek

Jak już chcesz wrzucać jakieś obrazki to chociaż je pomniejsz żeby się forum nie rozjeżdżało / Ray

_________________
"Nie poradzisz nic bracie mój, gdy na tronie siedzi..."

ObrazekObrazek


16 kwi 2010, o 13:15
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 94 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Multumiri adresate phpBB.com & phpBB.ro..
Design creat de Florea Cosmin Ionut.
© 2011

..