przez FrankJaeger » 19 lip 2020, o 15:06
Cześć wszystkim!
Chciałbym podpiąć się pod temat. Robię gruntowny remont samochodu i w międzyczasie chciałem pocynkować sobie część śrubek. Normalnie oddałbym je do cynkowni, ale mam je skrupulatnie posegregowane i raczej ta opcja nie wchodzi w grę.
Korzystam z opisów zawartych w książce "Galwanotechnika domowa" Stefana Sękowskiego. Korzystam z kąpieli nr 1, tj. 450g siarczanu cynkowego, 30g siarczanu glinowego i 50g siarczanu sodowego. Śrubki najpierw lądowały w roztworze środka Fertan FEDOX w celu odrdzewienia i zdjęcia większości zanieczyszczeń, potem były płukane, cyszczone mechanicznie, odtłuszczane w wapnie gaszonym, acetonie , aktywowane w kwasie i wsadzane do kąpieli z prądem ustawionym w stosunku 1A na 1dm2 powierzchni. (ok. 0.08A dla pojedyńczej śrubki).
Moim problemem jest to, że śrubki wychodzą łaciate. To znaczy cynk pokrywa część powierzchni, a druga część wygląda jak by pokrywała się czymś innym. Zakładam, że nie jest to kwestia przygotowania powierzchni, bo już w desperacji nawet odtłuszczanie i trawienie robiłem w myjce ultradźwiękowej, śrubka przed włożeniem do kąpieli wyglądała jak nówka ze sklepu.
To co przychodzi mi na myśl to 2 rzeczy:
- złe elektrody - jako elektrod używam odważników do kół. Mają oznaczenie Zn, ale obawiam się, że to nie jest czysty cynk.
- zanieczyszczona kąpiel - nie doczytałem i przy pierwszych próbach zostawiłem elektrody w roztworze na noc, pokryły się jakąś czarną powłoką (podobną do tej na śrubkach), która odpadała płatami. Musiałem wymienić elektrody i przesączyć kąpiel.
Czy jest ktoś w stanie potwierdzić którąś z możliwości, ew. naprowadzić na właściwe tory i powiedzieć gdzie jest błąd ?
Dziękuję!
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.