Mam nadzieję, że to nie będzie kolejny, powielany temat - bo większość jakie znalazłem to były niekompletne i w "częściach", więc chciałem zrobić jeden większy temat o początkach domowego laboratorium. Chciałbym tutaj zamieścić moje porady na początek zabawy z chemią oraz (według mnie) zestaw niezbędnego szkła i odczynników.
1. Lokalizacja + BHP
Tutaj znajdziecie informacje o lokalizacji laboratorium: http://www.vmc.org.pl/twoje-laboratoriu ... boratorium
Jedynie dopowiem o fartuchu; polecam zamówić np. na allegro fartuch za 20-30 zł, gdyż prawdopodobnie i tak zostanie zabrudzony (dlatego nie ma większego sensu w kupowaniu drogich fartuchów) i najlepiej jakby fartuch byłby bawełniany, bez domieszek poliestrów itp.
BHP: wszystkie pojemniki na odczynniki muszą być odpowiednio opisane, w laboratorium nosimy zawsze fartuch i rękawiczki (lateksowe lub nitrylowe). Nie jemy i nie pijemy w laboratorium, ponieważ istnieje ryzyko zatrucia pyłami substancji. Najważniejsze w laboratorium jest zachowanie zdrowego rozsądku, czyli nie wlewamy stężonych kwasów do utleniaczy itp. Staramy się czytać na internecie o przewidywanej reakcji jak czegoś nie wiemy, a chcemy sprawdzić przeprowadzić daną reakcje we własnym laboratorium.
2. Podstawowy sprzęt i szkło.
Na początek zabawy w laboratorium nie ma większego sensu kupowanie drogiego sprzętu typu mieszadeł magnetycznych, biuret automatycznych, pipet automatycznych itp., ponieważ nie wykorzystamy jego potencjału, a wydamy dość dużo pieniędzy. Polecam kupić zestaw (10-20) probówek szklanych różnego rozmiaru, kilka kolb stożkowych (o pojemności 200-1000 cm3), kilka zlewek (o podobnej pojemności co kolby), 2-3 bagietki szklane, lejek szklany (może być też analityczny), wkraplacze plastikowe, pipeta wielomiarowa (25 cm3), pompkę lub gruszkę do pipet - według mnie gruszka (taka z apteki, do nosa, gumowa) jest lepsza w użytkowaniu, ale to kwestia gustu, łyżeczka do odczynników, palnik spirytusowy, parowniczka porcelanowa, rurki szklane, krystalizator i naczynko wagowe. Z takich opcjonalnych rzeczy polecam płytę grzewczą, siateczkę ceramiczną i statyw laboratoryjny (najlepiej używany, na OLX można czasem znaleźć). Przydatna jest również waga jubilerska (xxx,xg).
3. Podstawowe odczynniki.
Zdecydowanie odradzam kupowanie stężonego kwasu siarkowego(VI), kwasu solnego, amoniaku i innych stężonych roztworów kwasów, zasad, czy utleniaczy. Te substancje są niebezpieczne, wymagają doświadczenia i dość dużej wyobraźni. Na początek polecam kupno: siarczanu(VI) miedzi(II), węglanu sodu, wodorowęglanu sodu, chlorku cynku, chlorku glinu, wodorotlenku wapnia, wodorotlenku sodu (uwaga! żrące), chlorku żelaza(III), siarczanu(VI) żelaza(II), 3% nadtlenek wodoru (woda utleniona), manganian(VII) potasu (nadmanganian potasu), chlorek manganu(II), kwas cytrynowy, kwas octowy 10% (ocet), oranż metylowy, fenoloftaleinę, fosforanu(V) sodu, rodanek potasu. Do ciekawszych odczynników (ale bardziej niebezpiecznych/droższych) należą: chlorek niklu, chlorek kobaltu, azotan(V) srebra. To są według mnie takie podstawowe odczynniki z którymi można nauczyć się zasad "dobrej praktyki laboratoryjnej" - nic innego jak przestrzeganie zasad BHP i podstawowych czynności laboratoryjnych (np. sporządzanie roztworów, krystalizacja, suszenie substancji itp.). Poprzez wykonywanie doświadczeń (np. rozkład nadmanganianu potasu) nauczymy się podstawowej preparatyki i przyzwyczaimy się do noszenia fartucha, rękawiczek i okularów .
Te odczynniki nie zrobią krzywdy jeżeli nie będą jedzone, czy wdychane. W przypadku wylania roztworu danej soli na skórę, wystarczy przemyć miejsce wylania wodą z kranu przez kilka chwil.
4. Przykładowe doświadczenia
1) Badanie właściwości utleniających wody utlenionej.
W probówce rozpuścić 0,5g siarczanu(VI) żelaza(II) w niewielkiej ilości wody. Dodać 1-2 krople roztworu wodorotlenku sodu. Po wytrąceniu zielonkawego osadu wodorotlenku żelaza(II) dodać kilka kropel wody utlenionej, Zapisać obserwacje i wnioski.
2) Wytrącanie soli.
Do kilku cm3 roztworu siarczanu(VI) miedzi(II) dodać kilkanaście kropel roztworu nasyconego węglanu sodu, aż do wytrącenia niebieskiego osadu węglanu miedzi(II). Zapisać obserwacje i wnioski.
To chyba na tyle jak na razie, jeżeli ktoś byłby chętny to mogę rozwijać listę odczynników, szkła i doświadczeń.
Jeśli ktoś ma jakieś uwagi co powinienem poprawić to bardzo chętnie wysłucham

Dziękuje za uwagę
