Odpowiedz w wątku  [ Posty: 34 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Projekt "TANK" 
Autor Wiadomość
******
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 kwi 2005, o 16:49
Posty: 437
Lokalizacja: Poznań
Post Projekt "TANK"
Podczas dzisiejszego powrotu do domku wyszło na to żeby zbudować czołg:
- sterowany zdalnie - zadanie proste
- na gośienicach - zadanie proste
- z obracanom wieżyczkom - zadanie średnie....
- i ruchomom góra duł lufom - zadanie trudne
- strzelajćy - mechanizm odpalanie pocisków - zadanie b. trudne
- auto przeładywujący się - zdanie extremalne
Wieć teraz potrzebujemy schemat jeśłi kotś ma:
- naboi zwykłych
- schemat przeładowania naboi w czołgach z przed ok 10-15lat
TEchnika odpalania:
To jest duży problem - nabój łuskowy z wśrodku drucikiem wolframowym to jest jeden pomysł i chfilowo innych brak :oops:
TEraz częsć bardziej chemiczna:
- jaki materaił miotający użyć - faza pierwsza zakładajć budowe łuskową pocisku
- jaki matereiał miotajacy i jaki na głowice i jak to zbudować żeby głowica wybuchła dopiero po uderzeniu w cos?
Jeśłi ktoś ma jakieś ciekawe koncepcej lub chce się dołoczyć do projektu to prosze pisać.
Apogeum ma być wojna 10 czołgów :D
Faza pierwsza to zrobienie obracanej więzyczki + lufa góra dół + strzela + przeładowuje czyli w miare Hard core no ale od czegoś trzeba zacząć
jak cos z tego wyjdź to dam fotki/filmiki :D
Projekt realizuje w 3 osoby narazie w tym ja :D
Pozdrawam
2pio

_________________
Pozdrawiam
2pio


21 wrz 2005, o 20:05
Zobacz profil
Zasłużony dla forum
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 lut 2005, o 21:11
Posty: 931
Lokalizacja: Poznań
Post 
Trudne zadanie... Najpierw nie rób nic z obrotami i góra/dół, tylko "na sucho" zrób lufe z przeładowaniem. Myśle że jeśli nie ma to być jakaś wojna pozycyjna, to możnaby zrobic taki mechanizm jaki jest w coltach- bęben itd. łatwo możnaby tym te operować za pomocą jakiegoś serwa. Teraz jeśli ma być gora dół to zadanie jest trudniejsze, a wręcz ekstremalnie trude. Trzeba by użyć zupełnie innej koncepcji, a jeśli jeszcze wieżyczka ma mieć 360* to już jest hardcore na maxa.( podajnik naboi)

Wniosek i rozwiązanie po dedukcji-

Zrezygnuj z góra dół. i tak zaloze sie ze z 50 m. nie trafisz po trajektorii. Zrób bęben, obrotową wieże, na niej zamontuj i daj grubszą lufe- więcej miotającego, poleci gitez.

A kwestia pirotechniczna, ja bym użył nitrocelulozy na ł.miot. a na głowice KClO3 i siarke.

To jest moje zdanie, nie mam zbyt dużo doświadczenia w takich sprawach, ale coż.

Pozdro i miłego konstruowania


21 wrz 2005, o 21:10
Zobacz profil
******
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 kwi 2005, o 16:49
Posty: 437
Lokalizacja: Poznań
Post 
PO dalszej dyskusji pierwszym projektem jest Typowa wyżutnia rakiet (z wyglondu taka powietrze powietrze) czyli:
"kontener" na do 40 pocisków np. ze strzykawek
obracany w 360* i góra dół

założenie jest bardziej na 10-20m :D

wiemy że to jest hardcore ale coś w rzyciu trzeba robic :D coś dziwnego
Pamiętaj że to ludzie dziwni nie konewkcjonalnie = warici tworzą ten swiat :D

Pozdrawiam
2pio

_________________
Pozdrawiam
2pio


21 wrz 2005, o 21:21
Zobacz profil
Post 
Osobiście uważam, że największy problem, to zrobić same działo. Kwestia sterowania działem (nawet góra, dół), nie wydaje się aż taka trudna - teoretycznie. Oczywiście mówie o schemacie gdzie całe działko wewnętrzne jest jednoelementowe (nie zgina się na pół :wink: ).

Jak byś robił działko to radze do podnoszenia zastosować 1 lub serwomechanizmy... w zupełności powinny wystarczyć. Do obrotu działka masz 1 silniczek, do gąsienic 2 niezależne i masz gotowy czołg 8) .

Powiem Ci, że myślałem kiedyś nad zrobieniem czołgu, ale chciałem zastosować tam wyrzutnie kulek. Taki mechanizm jak w AEG-ach. (aeg to taki rodzaj broni, na którą nie trzeba mieć zezwolenia, ani nawet 18 lat, zasada działania: powietrze znajdujące się w cylindrze jest popychane popychane przez tłok, który pcha sprężyna :twisted: . Powietrzna następnie "popycha" kulke, która zostaje wystrzelona z lufy :) Prędkość wylotowa takiej kulki to od 80 - 120 m/s (6mm - średnica kulki, waga - 0,1-0,3g).

Jednak pomysł, żeby zastosować tam coś bardziej hard corowego jest o wiele ciekawszy, ale co za tym idzie trudniejszy :evil: .

Tak czy inaczej życze sukcesu w pracy nad czołgiem :D .


21 wrz 2005, o 21:54
******
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 kwi 2005, o 16:49
Posty: 437
Lokalizacja: Poznań
Post 
Wiem co to jest AEG :wink: :D
Teraz to oczym napisałeś to żeczywiście jest proste :D
ale w momencie kiedy tam doochodzi mechanizm przeałdowania i odprowazenia ewentualnej łuzki robi sie problem ?
łuzka najprawdopodbniej bendzie wypadała na zasdzie odrzutu ale i tak powstaje problem w tedy jeszcze większy z odpalniem
ale jeden z pomysłów jest tak:
w łusce z pcz dać troche FB wokół drucika wolframowego i tylko przy zamknięcu obwodu odpali się sie od tego drucika ale to z drugiej strony bendzie strasznei dużo roboty chociarz z drugiej storny łuki morze da się azhocwać :D
Pzodrawiam
2pio

_________________
Pozdrawiam
2pio


21 wrz 2005, o 22:08
Zobacz profil
Post 
Khem.... pozwolę sobie na małe sprostowanie... :P
Jako pomysłodawca chcę zaznaczyć że wojna 10 czołgów to maksymalne uproszczenie tego pomysłu :roll: W zamierzeniach, ma to być odwzorowanie pola bitwy, w możliwie "efektowny" sposób, bo myślę że na realizm nie ma co liczyć... Starcie dwóch armii, które mogą składać się nie tylko z czołgów, ale także z wyrzutni rakiet niekierowanych (swoją drogę prostsze do wykonania niż czołgi), mobilne moździerze, etc.... W najśmielszych planach można dołożyć lotnictwo i marynarkę, ale to raczej pozostanie w strefie marzeń (niestety) :roll:
Modele powinny także wyglądać, a nie tylko być. Złom to na wysypisko proszę :P
Wszelka pomoc na pewno będzie przydatna, bo projekt jest hm.... gigantyczny w założeniach. Chodził mi od dawna po głowie, ale dotąd nie widziałem nawet cienia możliwości jego realizacji. Może tym razem 8)

Pozdrawiam!
Topek


21 wrz 2005, o 22:48
Post 
A co powiecie, żeby skonstruować bardziej "maszynę miotającą granaty". Wtedy schemat się bardzo uprości :) . Potrzeba było by 2 źródeł energii. Jedno wyrzucające pocisk, drugie (w pocisku) robiące buuuum :twisted: . Pocisk mógłby być odpalany przez zwykły ląt, taki jak w petardach, a nawet pociski mogły by być petardami lekko zmodyfikowanymi :) .

Jeżeli bredze, to powiedzcie od razu :wink: .

Mam jeszcze pytanie. W jakiej skali chcielibyście wykonać te czołgi? Bo 1:1 to raczej chyba nie :wink: .


21 wrz 2005, o 23:23
Post 
Oj bredzisz, i to bardzo :P
Chodzi nam o zdalnie sterowany model czołgu który mógłby wystrzelić kilka razy. A skala... taka żeby dało się tam wszystko upchnąć i jeszcze ciut... a nawet kilociut miejsca więcej :P


21 wrz 2005, o 23:53
Post 
Topek napisał(a):
zdalnie sterowany model czołgu który mógłby wystrzelić kilka razy.


No przecież to oczywiste, że zdalnie sterowany, a nie będziesz za nim stał i go pchał 8) . Mi chodzi tylko o samo działo - jak je zrobić, bo uważam, że reszta nie stanowi dużego problemu (może poza gąsienicą, nad którą było by troszke pracy) :)


22 wrz 2005, o 14:15
******
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 kwi 2005, o 16:49
Posty: 437
Lokalizacja: Poznań
Post 
Mick masz racje ale dzisiaj opracowaliśmy b.db. pomysł na to :D
magazynek na zasadzie bembenkowej ale żę nabój jest przesz spręzynki wypychany do komory odpalnia :D
zresztom nie dułgo prawodpodbnie wrzuce projkety :D
ale chfiowo ruszył projekt budowy wyżutni rakiet :D i to jest głównym celem - opanowanie mechaniki :D
Pozdrawiam
2pio

_________________
Pozdrawiam
2pio


22 wrz 2005, o 18:50
Zobacz profil
@MODERATOR
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 29 gru 2004, o 15:52
Posty: 128
Lokalizacja: Tomaszów Maz
Post 
No dobra więc pomocy szukający w sprawach mechaniki robotyki i tym podbnych znajdą ją na forum www.elektroda.pl w dziale automatyka i robotyka. Co do moich uwag koncepcyjnych co do regulacji obrotu wieży z dowolnym zastosowanym systemem uzbrojenia to polecam silnik krokowy. Sterowanie kątem podniesienia to generalnie przekładnia ślimakowa napędzająca tryb zapewnia to dużą siłę trzymania takie rozwiązanie mozna też zastosowac do obracania wieży. Metoda odpalania hmm potrzebna przetwornia indukcyjna do podwyższenia napięcia do 400 V bo kondensatory muszą być lekkie czyli pojemność musi być mała. Sterowanie takim monstrum które będzie ważyć nna moje oko 5kg razem z akumulatorem i wszystki to polecam ATMEGA największą z możliwych do przesyłu danych radiomodem CHIPCON np. CC1000(chyba taki symbol 433MHz kodowanie i takie bajery). Tyle co do rozważań konstrukcyjnych a teraz moje pytanie: W JAKIM CELU BUDOWAĆ COS CZEGO NIE DA SIĘ UKRYĆ I MOŻE ZAREWKIROWAC POLICJA LUB WOJSKO? (swoją drogą wojaki nie mają takiego sprzętu)

_________________
szkoła uczy, ale uważajcie czego...


22 wrz 2005, o 21:53
Zobacz profil
******
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 kwi 2005, o 16:49
Posty: 437
Lokalizacja: Poznań
Post 
Cytuj:
(swoją drogą wojaki nie mają takiego sprzętu)

lolek :D
a nie bendzie to podchodziło pod broń czarno prochową ?
W jakim celu?: zabawy :D czołg vs. czołg :D to dopero zajawka :D
Cytuj:
5kg razem z akumulatorem

MY liczyliśmy przedział 10-50kg.... :D
to bendzie miało wymiary przynajmniej 70 cm dł i 30 cdm szer. jełśi nie więcej :D
dlaczego takie duże ? bo łatwiej się robi lutuje a niektóre mniejsze częsci są droższe :D zresztą jutro bendziemy już mieli kosztorys na wyrzutnie rakiet plus mroze projekt techniczny :D
Cytuj:
Sterowanie kątem podniesienia to generalnie przekładnia ślimakowa napędzająca tryb zapewnia to dużą siłę trzymania takie rozwiązanie mozna też zastosowac do obracania wieży.

Topek sugerował ślimaka na stereowanie góra/dół ja obstwiałem przy silniczku ale z elektryki zbyt dużego pojęcia nie mam więc te decyze nalezą w większosci do niego :D
Wieżyczka bendzei isę obracała na silniczku :D
DZienki za link :D
Pzodrawiam Serdecznie i dzienkuje za pomoc
2pio

Edited: mały bląd z 50-100 an 10-50 :D

_________________
Pozdrawiam
2pio


Ostatnio edytowano 22 wrz 2005, o 23:42 przez 2pio, łącznie edytowano 1 raz



22 wrz 2005, o 23:12
Zobacz profil
******
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 29 cze 2005, o 22:30
Posty: 196
Lokalizacja: amonoholik
Post 
mnie zastanawia jak chcecie upchnac cokolwiek wybuchajacego do pocisku niewielkiego kalibru? to tylko z pozoru wydaje sie proste choc wcale takie nie jest. Z drugiej strony mozna zrobic armate wiekszego kalibru ale wtedy dochodzi kwestia amortyzacji znacznego odrzutu.
Generalnie pomysl choc ekstremalnie trudny to chyba wart zachodu.
Jesli jestescie zainteresowani to chetnie udziele pomocy w zakresie projektu armaty, zapraszam na PW lub gg 2291245
Pozdro

_________________
Drogi mej nie wytyczyły ni dźwięk werbla ni cytra,
Idę póki sił starczy - idę po półlitra.


22 wrz 2005, o 23:24
Zobacz profil
******
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 kwi 2005, o 16:49
Posty: 437
Lokalizacja: Poznań
Post 
w nabojach w czołgu nic wybuchać nie bendzie :D
ale rakiety w wyrzutni owszem :D w sb-nd pierwsze testy :D rakiet :D narazie bez ładunku :D
Dzienki bardzo :D jak tylko staniemy w martwym punkcie to się do ciebie zwrucimy :D
Pzodrawaim
2pio

_________________
Pozdrawiam
2pio


22 wrz 2005, o 23:35
Zobacz profil
******
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 29 cze 2005, o 22:30
Posty: 196
Lokalizacja: amonoholik
Post 
z rakietami doswiadczen w zasadzie nie mam natomiast z armatami i owszem :wink: generalnie mialem na mysli explodujace pociski cos a'la srut wybuchowy do wiatrowki o ktorym bylo pisane jakis czas temu ale w nieco wiekszym kalibrze.
Zrobienie tego domowymi srodkami raczej kiepsko widze, jednak bez wiekszej trudnosci daloby sie strzelac zwyklymi (niewybuchowymi) pociskami i to o calkiem niezlej przebijalnosci jak i zasiegu. Np. armatka kalibru ok. 10mm mialaby juz przyzwoite osiagi przy sile odrzutu jaka daloby sie jeszcze okielznac (napedzana oczywiscie "peczetem" home-made). Problem tylko z wykonaniem lufy - bez tokarki raczej sie nie obejdzie.
Mozna by tez zastosowac cos na ksztalt amunicji bezluskowej co uprosciloby przeladowywanie, tyle ze trzebaby przemyslec system zaplonu.
Tak czy siak jesli bedzie trzeba chetnie pomoge.
Pozdro - Pirom@n

_________________
Drogi mej nie wytyczyły ni dźwięk werbla ni cytra,
Idę póki sił starczy - idę po półlitra.


23 wrz 2005, o 01:44
Zobacz profil
@MODERATOR
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 29 gru 2004, o 15:52
Posty: 128
Lokalizacja: Tomaszów Maz
Post 
Co do przekładni ślimakowych z silnikem to żeby takie dostać wybieramy się na najbliższy skład złomu gdzie są ciężarówki interesująca nas część służy do przesuwania wycieraczek jest to gotowa przekładnia z silnikiem mozna też szukać na szrotach tego typu ślimaka palacami nie przekręcisz ma mardzo dużą siłę trzymania więc można dać rakiety np. kaliber 40mm. Na wyrzutnię nadadzą się rurki z amortyzatorów są to nierdzewne cienkościenne rurki małe lekkie i mocne.

_________________
szkoła uczy, ale uważajcie czego...


23 wrz 2005, o 16:57
Zobacz profil
***
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2005, o 18:43
Posty: 64
Lokalizacja: z choinki się urwałem :)
Post 
Hello ;)
JAk tam idą prace nad czołgusiem ???
dawa mi tu raport z postępów :wink:


20 gru 2005, o 21:12
Zobacz profil
Post 
jak tak bardzo chcecie bitwy, to może 'Zimna Wojna - Konflikt Rakietowy'

do rakiety (takiej, o jakiej tu na forum jest dział) napychamy prochu czarnego (albo jakiegoś materiału wybuchowego inicjującego), tworzymy detonator (kondensator o większej pojemności, przycisk, druty do podłączenia do akumulatora, żaróweczka);
ładujemy kondensator, odpalamy rakietę - gdy rakieta uderzy dziobem w coś, nastąpi zamknięcie obwodu kondensator-wyłącznik-żarówka, żarówka eksploduje i zainicjuje eksplozję MW

a tak btw - powALL jeśli chodzi o ten pomysł z czołgiem i oglądajcie wojny na złomowisku na discovery channel, może was tam coś zainspiruje

a co do wojaków i ich sprzętu - niemcy podczas II wojny światowej skonstruowali Goliata, to chyba protoplasta tego rodzącego się tu pojazdu ;)


23 gru 2005, o 00:08
Post 
Hah tylko trzeba mieć długi drut do zapalarki, chcociaż można by je wystrzeliwac pod kątem 45 stopni z jakiejs rury i wtedy byłoby łatwiej, jednak nie wiadomo czy by zdetonowały. a jak kabel sie zaplącze, to nam zapalarke porwie[mówie o dużej rakiecie] i ludzie z daleka będą myslec jak ta zapalarka w powietrzu leci.


23 gru 2005, o 10:23
@GŁÓWNY MODERATOR
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26 mar 2004, o 19:11
Posty: 1171
Lokalizacja: Warszawa
Post 
Hm Hm ja myślę że prototyp tzn. bez naboi możnaby zbudować z Lego Mindstorms :D Problem byłby tylko ze sterowaniem.
"Klasyczny" czołg jest b. trudny do zrobienia, ponieważ musimy połączyć układ odpalania pocisku z delikatną elektroniką. Myślę że łatwiej byłoby zrobić haubicę z dużego samochodu na radio :) Mam taki jeden na działce więc spróbuję coś w tym temacie wymyślić. Na pewno potrzebny jest drugi kontroler z przynajmniej trzema kanałami (obroty "wieżyczki", góra/dół i odpalanie).

PS pomysł jest niezły.

_________________
Siła to ostateczność, do której uciekają się nieudolni.
Obrazek


23 gru 2005, o 19:01
Zobacz profil
Post 
Może czołg zrobić na silnik spalinowy?? Aha... z tego co wiem jest taki czołg (niepamiętam nazwy) który lufe ma wbudowaną w "korpus", czyli jest bez wieżyczki. Wtedy łuski usuwane są, po odpaleniu pocisku, odrazu poza pojazd. To chyba byłoby łatwiej zrobić. Aha silnik spalinowy daje większą moc. Można zabrać więcej paliwa bo ma mniejszą gęstość od średniej gestości akumulatora. Aha a co do robienia pozisków... to jakiś czas temu w mediach mówili iż jakiś policjant w domu zrobił nowy rodzaj pocisków:)...więc da się zrobic nie takie rzeczy. Jak Polak chce to potrafi:).


23 gru 2005, o 23:35
Post 
Działo szturmowe to jest to! :)
Nie ma wieży, co wydatnie ułatwiłoby proces wykonania. Odpadłoby również ruchome działo (chyba, że komuś chciałoby się robić zespoloną z działem kamerę, która mogłaby robić za celownik, ale to już hardcore harcorów). Podwozie- może i drogie... http://www.allegro.pl/show_item.php?item=78966579

Możnaby skonstruować sturmtigera- 380mm działo rakietowe: http://klub.chip.pl/krzemek/sturmtiger.htm
Albo niszczyciela czołgów jagdtiger- działo 128mm: http://my.voyager.net/A4/2B/gwta/images ... dTiger.jpg

Pozostają jeszcze wszelakie wyrzutnie rakietowe, choćby nebelwerfer szkopski: http://members.aol.com/ItalyWW2/Nebelwerfer.jpg


26 gru 2005, o 22:54
@MODERATOR
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 kwi 2005, o 17:37
Posty: 202
Lokalizacja: Radom
Post 
co do nebelwerfera- nie bedzie gdzie zmieścić całej aparatury

Jeżeli chodzi o podwozie to rzeczywiście najlepszym pomysłem będzie Jagdtiger. Proponuję kupić model kartonowy z GPM-u, części podwozia przerysować na blachę i z tego skleić czołg. model jest zaprojektowany tak, aby można wykonać wnętrze przedziału bojowego więc nie bedzie problemu z umiejscowieniem całej aparatury.

Obrazek

Wersja tańsza: ściągniecie skanów z emula :wink:

_________________
Obrazek


27 gru 2005, o 11:37
Zobacz profil
Post 
Hmmm, ten jagdtiger w jakiej jest skali?
Podejrzewam, że 1:25, a gdyby go przerobić na 1:16, to byłoby wszystko łatwiej wsadzić do środka.


27 gru 2005, o 12:57
@MODERATOR
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 kwi 2005, o 17:37
Posty: 202
Lokalizacja: Radom
Post 
model jest w skali 1:25, moim zdaniem należałoby go przerysować do 1:10. Wtedy bedzie mial wymiary 75x36x30 cm Wymiary te pozwolą na spokojne umieszczenie aparatury, silnika i zbiorników paliwa.

PS model kosztuje 30zeta.

PS2 Moze sie wypowiedzą autorzy projektu?

_________________
Obrazek


27 gru 2005, o 13:16
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 34 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Multumiri adresate phpBB.com & phpBB.ro..
Design creat de Florea Cosmin Ionut.
© 2011

..