Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 31 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Stłuczony termometr - jak unieszkodliwić rozlaną rtęć 
Autor Wiadomość
Post Stłuczony termometr - jak unieszkodliwić rozlaną rtęć
Nie jestem chemikiem i nie mam pojęcia jaka dawka rtęci może być szkodliwa dla organizmu. Czytałam gdzieś, że dobowa dopuszczalna dawka rtęci to 70 mikrogramów. A ile rtęci zawiera termometr lekarski?
Proszę kogoś o poradę co zrobić - termometr wypadł mi z rąk na biurko, obok stała klawiatura. Około połowy rtęci wypadło (reszta została w termometrze) i rozproszyło się po biurku, mikroskopijne kuleczki są też na dywanie, nie wiadomo nawet ile bo trudno je wszystkie zobaczyć. Jeśli nawet wyczyszczę to co uda mi się znaleźć, to czy to co ewentualnie zostanie będzie szkodliwe dla zdrowia? Mam małe dzieci - 1,5 i 3 lata. Jeśli przyklei im się do rączki a potem ją np. obliżą... Bardzo proszę o szybką poradę bo jestem załamana. OGROMNE DZIĘKI ZA POMOC.


8 sty 2006, o 22:57
***
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 sie 2005, o 13:17
Posty: 567
Lokalizacja: Warszawa
Post 
Rtęć można zneutralizować siarką.
Wystarczy posypać siarką miejsce gdzie rozlała się rtęć.
Siarkę można kupić w sklepie ogrodniczym,
albo w dowolnym sklepie chemicznym np. tutaj: http://chemik.aip.pl


8 sty 2006, o 23:40
Zobacz profil
@GROŹNY WOŹNY
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 lip 2004, o 14:23
Posty: 389
Lokalizacja: CLK KGP
Post 
Ja radze mieć tam gdzie słonko nie dochodzi ekologie, zwinąć dywan i porządnie wytrzepać na dworze. Klawiature wyczycić na dworze i poządnie umyć pokuj, a widoczne ślady rtęci, tak jak przedmowca wspomnial zasypac siarka lub zebraći, sprzątnąć (siarczek rtęci nie jest szkodliwy w tak małych dawkach). Nie chcę straszyć ale nawet najmniejsze kropelki rtęci praują i powoli będą się wchłaniać do organizmu, a ze zdjęć jakie kiedyś przyszło mi oglądać, ludzie po zatruciu rtęcią ehh.. szkoda gadać trzeba działać !!
Pozdrawiam i udanej "akcji ratunkowej" życzę

_________________
"dostałeś ostrzeżenie. trzy ostrzeżenia to ban. czytaj regulamin i używaj przeglądarki. witaj na forum"


9 sty 2006, o 01:13
Zobacz profil
@MODERATOR
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2005, o 20:10
Posty: 608
Lokalizacja: Kraków
Post 
Zapomnieliscie dodac zeby tego w zadnym wypadku nie dotykac bo przez skore sie wchlania!

EDIT: Usunalem ten glupi zart...


Ostatnio edytowano 9 sty 2006, o 16:15 przez Elmo, łącznie edytowano 1 raz



9 sty 2006, o 15:54
Zobacz profil
****

Dołączył(a): 30 paź 2004, o 12:04
Posty: 174
Post 
Sama rtęć nie jest toksyczna, natomiast jej pary bardzo. Jeśli rtęć znajduję się na materiałach odpornych na działnie kwasów to można rozpuścić ją w kwasie azotowym (V), oczywiście przez gumowe rękawiczki. Dywan najlepiej oczyścić jest tak jak mówił pessos. Siarka nie jest najlepszym sposobem na zneutralizowanie. Spróbujcie krople rtęci zmieszać ze sproszkowaną siarką bez ucierania. Siarka przylepia się do jej powierzchni, ale wewnątrz nadal ona jest. Nie powstaje siarczek rtęci, który jest nieszkodliwy. Trzeba dopiero utrzeć. Nie ma łatwego sposobu na całkowite usunięcie rtęci z miejsc trudnodostępnych. Na następny raz trzeba bardziej uważać. Rtęć kumuluje się przez lata w organizmie człowieka i może powodować chroniczne zatrucie, tak jak kadm czy ołów.


9 sty 2006, o 16:06
Zobacz profil
**
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 paź 2005, o 21:16
Posty: 84
Lokalizacja: Szczecinek
Post 
Elmo wiem ze to żart ale straznie głupi :?

EDIT: Nom już lepiej :D


Ostatnio edytowano 9 sty 2006, o 17:29 przez 22v, łącznie edytowano 1 raz



9 sty 2006, o 16:06
Zobacz profil
***
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 sie 2005, o 13:17
Posty: 567
Lokalizacja: Warszawa
Post 
chemik89 napisał(a):
Sama rtęć nie jest toksyczna...

:szok: :szok: :szok: :szok: :szok: :szok: :szok:
Rtęć w postaci ciekłej jest toksyczna i to bardzo !!


9 sty 2006, o 16:54
Zobacz profil
***
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lis 2005, o 12:55
Posty: 524
Lokalizacja: z daleka
Post 
czysta, nie zanieczyszczona jej związkami nie wchłania się z przewodu pokarmowego (nie reaguje z HCl w żołądku)

_________________
To nowa era robi ci z mózgu szlam,
Za swoje ruchy ty odpowiadasz sam


9 sty 2006, o 17:02
Zobacz profil
****

Dołączył(a): 30 paź 2004, o 12:04
Posty: 174
Post 
P2O5 to dlaczego stosowana jest w farmacji i nie w połączeniu z siarką ? Mam taką maść w której skład wchodzi rtęć i tlenek cynku w postaci pasty. Zapytaj się dermatologa. A tak wogóle to rtęć wcale nie rozpuszcza się w HCl, H2SO4 (w gorącym i stężonym się rozpuszcza). W żołądku człowieka HCl jest bardzo rozcieńczony ok. 0,5%. Występuje tam w połączeniu z pepsyną (enzymem, który trawi głównie białka). Jest on tzw. aktywatorem, więc rtęci nie rozpuści. Pytałem się kiedyś lekarza na temat rtęci. Powiedział, że połknięta zalegać będzie w żołądku, dopóki nie zostanie usunięta, nie powodując żadnych objawów. Pary rtęci wchłaniają się głównie przez układ oddechowy kumulując się w narządach. Objawami zatrucia jest niebieskawo-czarny rąbek na dziąsłach, obluzowanie zębów, co prowadzi do ich wypadnięcia, bóle głowy. To, że rtęć jest w postaci ciekłej toksyczna to stereotyp, który trzeba obalić.


9 sty 2006, o 18:58
Zobacz profil
***
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 sie 2005, o 13:17
Posty: 567
Lokalizacja: Warszawa
Post 
Macie rację, pomyliłem się. :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:


9 sty 2006, o 22:02
Zobacz profil
*******
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 cze 2005, o 17:00
Posty: 1595
Lokalizacja: Skoczów
Post 
nie jest tak do końca że zalega latami w żołądku, bo ze względu na dużą gęstość przenika przez ciało i człowiek sam może stać się źródłem skażenia, no i co to jest za maść???? z rtęcią metaliczną czy z kompleksową solą, a co do usuwania to polecam siarkę a zwłaszcza rozpuszczalne wielosiarczki, które są skuteczniejsze, są również zestawy do usuwania rtęci (np POCh-sorby), oraz patenty na farby, które usuwają pary rtęci a powietrza :)

_________________
Sprzedam wodorotlenek sulfurylu SO2(OH)2, również w postaci r-rów o żądanym stężeniu. Cena do negocjacji.

Obrazek
weź udział:


9 sty 2006, o 23:20
Zobacz profil
Post 
Bardzo dziekuję za wszystkie porady. Bałagan został zebrany 'mechanicznie', kawałeczek po kawałeczku... dywan wytrzepany (mam nadzieję, że wytarczająco i nie będzie już z niego nic parowało). Klawiaturę wyrzuciłam, i tak była do wymiany. Jeszcze raz dzięki, dowiedziałam się ciekawych rzeczy. A propo siarki - nie wiem co by zostało z tego dywanu gdybym jeszce posypała go siarką, chyba dzieci by sie już nie pobawiły... :lol: Pozdrawiam.


10 sty 2006, o 16:28
*******
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 cze 2005, o 17:00
Posty: 1595
Lokalizacja: Skoczów
Post 
ja bym wolał ten dywan wyrzucić, niż ryzykować zdrowie dzieci, tymbardziej że uszkadza ona mózg, wytrzepanie dywanu wiąże się z rozbiciem rtęci na malutkie kropelki i zwiekszenie powierzchni parowania, więc to co w nim zostało będzie sobie parować latami....

_________________
Sprzedam wodorotlenek sulfurylu SO2(OH)2, również w postaci r-rów o żądanym stężeniu. Cena do negocjacji.

Obrazek
weź udział:


10 sty 2006, o 17:28
Zobacz profil
@GROŹNY WOŹNY
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 lip 2004, o 14:23
Posty: 389
Lokalizacja: CLK KGP
Post 
Z tago co wiem trzepanie dyawanu polega na wkorzystaniu zjawiska bezwładności cząstek potocznie zwanych kurzem i brudem skumulowanych w dywanie :idea: Im większą masę mają owe cząstki tym łatwiej je usunąć (wytrzepać). Rtęć jako związek o bardzo dużej gęstości będzie łatwo ulegała procesowi usówania poprzez trzepanie z uwagi na znaczną masę jej bezwładność jest znaczna toteż łatwo ją usunąć w tym jakże skomplikowanym procesie technologicznym. Rozbicie na mniejsze cząstki owszem mogło nastąpić ale tylko ułatwiło ono usunięcie rtęci z dywanu. Pomyślcie jaką masę ma cząsteczka kurzu wielkości X, a teraz weżcie sobię takiej samej wielkości X cząsteczkę rtęci z jej masą różniace idą w dziesiątki setki :idea: A popatrzcie jak łatwo (moja subiektywna ocena) kurz zostaje w miejscu podczas trzepanai dywanu :idea:
Pozdrawiam

_________________
"dostałeś ostrzeżenie. trzy ostrzeżenia to ban. czytaj regulamin i używaj przeglądarki. witaj na forum"


10 sty 2006, o 18:50
Zobacz profil
***
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 sie 2005, o 13:17
Posty: 567
Lokalizacja: Warszawa
Post 
pessos napisał(a):
Z tago co wiem trzepanie dyawanu polega na wkorzystaniu zjawiska bezwładności cząstek potocznie zwanych kurzem i brudem skumulowanych w dywanie :idea: Im większą masę mają owe cząstki tym łatwiej je usunąć (wytrzepać). Rtęć jako związek o bardzo dużej gęstości będzie łatwo ulegała procesowi usówania poprzez trzepanie z uwagi na znaczną masę jej bezwładność jest znaczna toteż łatwo ją usunąć w tym jakże skomplikowanym procesie technologicznym. Rozbicie na mniejsze cząstki owszem mogło nastąpić ale tylko ułatwiło ono usunięcie rtęci z dywanu. Pomyślcie jaką masę ma cząsteczka kurzu wielkości X, a teraz weżcie sobię takiej samej wielkości X cząsteczkę rtęci z jej masą różniace idą w dziesiątki setki :idea: A popatrzcie jak łatwo (moja subiektywna ocena) kurz zostaje w miejscu podczas trzepanai dywanu :idea:
Pozdrawiam

Chyba nie uwzględniłeś sił przylegania, które działają pomiędzy dywanem i rtęcią...


10 sty 2006, o 19:52
Zobacz profil
****

Dołączył(a): 30 paź 2004, o 12:04
Posty: 174
Post 
Zgadzam się w 100% z pessosem. Rtęć można bardzo łatwo usunąć z wszelkich rzeczy, ponieważ nie przylepia się. Najlepszym sposobem na jej usunięcie jest wata cynkowa lub proszek. P2O5. Co ma wogóle siła przylegania rtęci do dywanu... Rtęć go nie zwilży, więc można ją łatwo usunąć. Związki rtęci i rtęć metaliczna używana jest (teraz żadko) w farmakologii jako środki antyseptyczne.


10 sty 2006, o 23:10
Zobacz profil
Post UWAGA!!!
Jeśli przyklei im się do rączki a potem ją np. obliżą.. - cytat

wiem że troche późno odpisuje ale z tego co wiem to rtęć przechodzi przez układ pokarmowy nie naruszając go!!
Jest trująca jedynie gdy się nią "nawdycha" ale w większych ilościach tyle co jest w termometrze wywołało by tylko mały kaszel i swędzenie w okolicy płuc


11 sty 2006, o 23:43
***

Dołączył(a): 25 wrz 2004, o 17:32
Posty: 138
Lokalizacja: Warszawa
Post 
Akurat ostatnio pękł mi termometr rtęciowy podczas zagęszczania H2SO4 rtęć się w nim nie rozpuściła a temperatura była w okolicach 200 stopni. Rtęć przeniosłem na szkiełko zegarowe po czym obficie posypałem pyłkiem siarki czda. i nic no to zacząłem pocierać porcelanową łyżeczką pocieram pocieram pocieram i nic. Tak więc chyba ten sposób z siarką się nie sprawdza.
Ps. "Mistrzo" po co piszesz coś co zostało napisane kilka postów wyżej ??


12 sty 2006, o 00:43
Zobacz profil
Post OJ??
przepraszam że powtarzam coś niedoczytałem wszystkiego


12 sty 2006, o 08:23
******

Dołączył(a): 20 sie 2004, o 09:48
Posty: 1084
Lokalizacja: /dev/nul
Post 
Pasterz napisał(a):
Rtęć przeniosłem na szkiełko zegarowe po czym obficie posypałem pyłkiem siarki czda.

Dobrze by było jak by ta siara była troszkę kwaśna ;)

Cytuj:
"Mistrzo" po co piszesz coś co zostało napisane kilka postów wyżej ??


no bo to sianopis... :roll:


12 sty 2006, o 08:33
Zobacz profil
***

Dołączył(a): 25 wrz 2004, o 17:32
Posty: 138
Lokalizacja: Warszawa
Post 
ona była bardzo kwaśna bo rtęci dokładnie nie rozdzieliłem od H2SO4i jak nasypałem to się błotko dosłownie zrobiło i nic zero reakcji :?


12 sty 2006, o 16:47
Zobacz profil
*******
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 cze 2005, o 17:00
Posty: 1595
Lokalizacja: Skoczów
Post 
bo to trochę trwa, rtęć nie jest zbyt reaktywna :)

_________________
Sprzedam wodorotlenek sulfurylu SO2(OH)2, również w postaci r-rów o żądanym stężeniu. Cena do negocjacji.

Obrazek
weź udział:


12 sty 2006, o 17:11
Zobacz profil
Post odp.
do reaktywnosci zacheca ja dopiero mieszanka siarki a najlepiej kwiatu siarczanego sublimowanego wraz z 10% zaw. Hg(NO3)2 !!
Przy utylizacji samej rteci w postaci metalu całosć idzie do butli stalowych z zaw. własnie S w postaci kw.siar. sublimowanego i azotanu Hg.10%
co do pożądnego wytrzepania dywanu wystarczy, niema bata !! by coś tam zostało,wysypywanie dywanu siarka uwazam za bzdurę i brak wiedzy
w tym zakresie !! ,ile miesięcy mnie zanim siarka z dywanu przereaguje z Hg.? odp. lata !!
Mocne trzepanie dywanu i dobry pylesos/okurzacz/ zalatwia sprawe na amen a sypanie siarka dywanu to tak jak smarowanie zdechlej ryby keczupem :D
eko.


13 sty 2006, o 01:49
Post 
Masz rację eko osiem z tym poypywaniem dywanu siarką. Ale uwierzycie, że w straży pożarnej (mój mąż zadzwonił tam w tej sprawie, aż tak panikowałam) powiedzieli, żeby to dobrze poodkurzać a oni owszem mogą przyjechać i poypać dywan siarką... po co? Skoro wiadomo, że w tej sytuacji na nic by się to zdało, no chyba tylko zatrzymałoby parowanie rtęci, ale to przecież sposób doraźny i chwilowy, a tu trzeba 'dogłębnie' problem wyczyścić...
Mam jeszcze dwa pytanka, bo zaintrygował mnie ten temat, będę ekspertem jakby trzeba było komuś ze znajomych doradzić...
1. Co się dzieje z taką połkniętą kuleczką w przewodzie pokarmowym? Jest wydalana czy też kumuluje się w komórkach a może leży sobie gdzieś w środku jak mały kamyczek i paruje iddziaływując na sąsiadujące tkanki?
2. Jak się mierzy ilość trujących oparów rtęci...tzn. ile rtęci i przez jak długo trzeba wdychać aby było to groźne? Czy opary rtęci odkładają się w organiźmie jako rtęć? To ile można tego w sobie mieć żeby podupaść na zdrowiu?
WIELKIE DZIĘKI za zainteresowanie tematem!


15 sty 2006, o 02:12
@ADMINISTRATOR

Dołączył(a): 10 gru 2003, o 00:09
Posty: 735
Lokalizacja: Warszawa
Post 
monikena napisał(a):
Skoro wiadomo, że w tej sytuacji na nic by się to zdało, no chyba tylko zatrzymałoby parowanie rtęci, ale to przecież sposób doraźny i chwilowy, a tu trzeba 'dogłębnie' problem wyczyścić...


To nie jest dorazne, i nie po to siee to robi by nie parowalo, tylko po to by siarka czesciowo zwiazala rtec.

Cytuj:
1. Co się dzieje z taką połkniętą kuleczką w przewodzie pokarmowym? Jest wydalana czy też kumuluje się w komórkach a może leży sobie gdzieś w środku jak mały kamyczek i paruje iddziaływując na sąsiadujące tkanki?


W wiekszej czesci sie wydziela, reszta zostaje i zatruwa organizm.

Cytuj:
2. Jak się mierzy ilość trujących oparów rtęci...tzn. ile rtęci i przez jak długo trzeba wdychać aby było to groźne? Czy opary rtęci odkładają się w organiźmie jako rtęć? To ile można tego w sobie mieć żeby podupaść na zdrowiu?
WIELKIE DZIĘKI za zainteresowanie tematem!


Kazda ilosc jest grozna. W polsce przyjmuje sie ze ilosc: 0.01 mg(Hg)/m3 to dawka maxumalnie dopuszczalna. Niestety LD50 nie znalazlem.

Pozdro
Tchemik

_________________
Obrazek
Tchemik.Pl


15 sty 2006, o 10:26
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 31 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Multumiri adresate phpBB.com & phpBB.ro..
Design creat de Florea Cosmin Ionut.
© 2011

..