Witam, wiem że temat się już tu wałkował, lecz nie znalazłem dokładnej odpowiedzi, więc:
Chciałbym użyć elektrolizy do oczyszczania znalezisk z wykopków, głównie rozchodzi się o monety, żelastwo, miedź, żeliwo, aluminium. Wiem że przedmiot oczyszczany trzeba podpiąc pod elektrode ujemną, ale z czego powinna być elektroda dodatania?? Może to obojętne?? Żelazo już oczyszczałem, to do dodatniej przyczepiałem zwykłą łyżeczke do herbaty, lecz niewiem czy w przypadku innych metali to się sprawdzi. Mam jeszcze jedno pytanko, w jaki sposób moge zorientować się z jakim metalem mam do czynienia (najlepiej żeby ten sposób był łatwy w realizacji).
Z góry dzięki za pomoc.
Ostatnio edytowano 15 kwi 2006, o 16:12 przez Anonymous, łącznie edytowano 1 raz
15 kwi 2006, o 15:30
Anonymous
Kafarze... (Glazcio come back ) Ja do tego zamiast łyżeczki używam takiego wałeczka z folii Al (aluminiowej dla niekumających ) Podpinaj to jak chcesz, przynajmniej mi działało... Czyściłem tak srebrne łyżeczki i ołów. Pozdro, Łubudu czyli Glazcio
15 kwi 2006, o 15:38
Anonymous
Czyli rozumiem że jest obojętne jaki metal podepne pod elektrode dodatnią?? Właśnie nasuneło mi się kolejne pytanko (chyba muszę zmienić nazwe tematu i zaraz to zrobie), czym można rozpuścić plastik (nie temperaturą), ale żeby nie uszkodzić metali kolorowych, chodzi o ich odzysk - złoto, srebro, platyna. Ja używałem do tego kwasu azotowego 60% lecz jest on za słaby.
15 kwi 2006, o 16:11
Anonymous
Doktorku.... Nie metale kolorowe tylko szlachetne Rozpuszczają je kwasy tlenowe (z cząsteczką tlenu) więc tych nie możesz użyć. Potraktuj to kwasem solnym (HCl)
15 kwi 2006, o 16:36
mikor
*******
Dołączył(a): 17 sty 2005, o 11:05 Posty: 375 Lokalizacja: katowice
Hmm najpierw by sie przydalo napisac z czego chcesz je odzyskiwac bo jezeli jest to metal "poprzerastany" plastikiem to polecam dłuto a jak sa to uklady scalone ojj to juz mi nic nie przychodzi do glowy no chyba ze mielic w mlynach i wyplukiwac kapiela cyjankowa....;P ogolnie tworzywa sztuczne sa dosyc odporne na kwasy.
15 kwi 2006, o 18:07
Anonymous
Chodzi o scalaki. Myślałem nad rozpuszczaniem rtęcią (złoto), ale wystarczająco już na zdrowiu szwankuje ;] , jako tako kwas azotowy 60% się nadaje ale jest ciut za słaby, a dłuto nie - za dużo zachodu, ma być szybko i tanio, w końcu to odzysk
15 kwi 2006, o 18:13
mikor
*******
Dołączył(a): 17 sty 2005, o 11:05 Posty: 375 Lokalizacja: katowice
No to chyba tylko kapiel cyjankowa ale szczegolow tego procesu to poszukaj w grubych ksiazkach;) moim zdaniem nie tak szkodliwe jak rtec chociaz nie wiem jak dokladnie ten proces wyglada....
15 kwi 2006, o 19:43
Anonymous
Możesz połączyć ze sobą kwasy: solny, i siarkowy w stosunku 2:1 albo 1:1 (nie pamiętam), wtedy powinien ci powstać najsilniej szy kwas jaki tylko jest, ale nie topiący metali szlaczetnych. A tak mi się przynajmniej wydaje także najpierw przetestuj na jakimś skraweczku. Uważaj! Żre szkło, więc nie masz chyba jak tym operować, ale jak już wymiśliś, to tak zrub.
16 kwi 2006, o 12:43
Anonymous
Chodzi Ci o wodę królewską?? Jeżeli tak to chyba jest w niej jeszcze kwas azotowy ale nie jestem pewny, muszę luknąć w książeczkę.
Ps. Woda królewska to mieszanka kwasu solnego i azotowego, bez siarkowego w stosunku 3:1
Tylko że woda królewska rozpuszcza metale szlachetne... Więc chyba musiało Ci chodzić o coś innego...
Ostatnio edytowano 16 kwi 2006, o 12:54 przez Anonymous, łącznie edytowano 1 raz
16 kwi 2006, o 12:49
Anonymous
Nie, to nie woda królewska, to jaki kwas na "B".
16 kwi 2006, o 12:58
Anonymous
Właśnie szukam w superkwasach i niemoge nic takiego znaleźć... Wie ktoś jak się ten kwas nazywa?? Jeżeli chodzi o manipulacje to zawsze można wszystko robić w dość grubo pozłoconej wanience, tylko interesuje mnie nazwa tego kwasu, tak żebym mógł troszku więcej o nim poczytać.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników