moze mi ktos wytlumaczyc na czym polega przemiany beta
beta +
p->n+ e+ +v
proton to czastka niezwykle trwala, jak dotad podobno nie zaobserwowano rozpadu protonu, po takim rozpadzie czastka w dodatku nie bedzie elektrycznie obojetna, chyba ze pozyton zniesie sie z e-, ale bardziej interesuje mnie rozpad protonu
beta -
n->p+ e- + v-
proton zostaje w jadrze, e- zostaje wypromieniowanay, liczba p+ wzrasta, liczba e- pozostaje taka sama, Z to ilosc protonow w jadze, rowna liczbie e- w wolnym atomie, w tym przypadku nie sa rowne, czyli atom nie jest elektrycznie obojetny czemu jednak zaprzecza ten przyklad
przyklad 28/13Al -> 28/14Si + e- + v-
18 mar 2007, o 11:14
jaozyrys
@MODERATOR
Dołączył(a): 16 sty 2006, o 19:24 Posty: 868 Lokalizacja: Opole
Re: przemiany beta
Cytuj:
proton to czastka niezwykle trwala, jak dotad podobno nie zaobserwowano rozpadu protonu, po takim rozpadzie czastka w dodatku nie bedzie elektrycznie obojetna, chyba ze pozyton zniesie sie z e-, ale bardziej interesuje mnie rozpad protonu
Myślę, że wyemitowany pozyton zaninhiluje sie z pierwszym napotkanym elektronem, emitując dwa fotony
Cytuj:
przyklad 28/13Al -> 28/14Si + e- + v-
W przykładzie podane są raczej same jądra,a nie całe atomy. Zresztą, czy taki wyemitowany elektron nie ulegnie wychwyceniu, nie zostanie przy atomie?
Mnie swego zcasui nurtowało inne pytanie.
Zarówno przy rozpadzie protonu jak i neutronu emitowane są cząstki. Czy to znaczy, że gdyby taki proton nieskończenie wiele razy rozpadał się do neutronu i dalej spowrotem do protonu, to cały czas emitowane byłby czastki (elektrony, antyelektrony, neutrina)? Gdzie tu prawo zachowania masy, energii?
18 mar 2007, o 15:52
Tryptamind
******
Dołączył(a): 1 lut 2007, o 12:16 Posty: 97
o to chodzi w przemianie beta - ze e- jest emitowany, to promieniowanie to przeciez strumien e-, nie moze zostac przy jadrze
a twoje pytanie, zeczywiscie bardzo interesujace, roznice ta wyruwnuje emitowana rownoczesnie antymateria?
najpierw emitowany e- i antyneutrino, pozniej pozyton i neutrino, w ostatecznym rozrachunku wychodzi na zero
gdy sie podaje mase atomowa i masowa przy pierwiastku to chyba dotyczy to calego atomu a nie tylko jadra? liczba e- i tak jest stala, wiec nie ma to wiekszego znaczenia
napisze do jakiegos fizyka jadrowego, jesli otrzymam jakakolwiek odp. to napisze na forum
no w koncu jakis fizyk atomowo odpowiedzial, niestety nie satysfakcjonuje mnie ta odpowiedz
Cytuj:
W przypadku rozpadu pozytonowego oczywiście po rozpadzie jest w atomie o jeden elektron za dużo i atom pozbywa się go. Dlatego w bilansie energii wyraźnie uwzględnia się, że jest atom na początku, a na końcu nowy atom, elektron, pozyton i reszta energii rozpadu w tym energia neutrina. Są rozpady nazywane wychwytem K, w których zamiast emisji pozytonu z jądra jest przechwycenie do jądra elektronu z powłoki atomowej K. Jest to rozpad konkurencyjny do rozpadu beta plus.
w rozpadzie pozytywnym zeczywiscie jest o jeden e- za duzo, ale w bilanscie nie uwzglednia sie jego emisji ! co najwyzej anihilacje z pozytonem, ale wtedy to bedzie wspomniany dalej wychwyt K a nie emisja pozytonowa
wychwyt K nie jest konkurencyjny do emisji beta dodatniej, raczej jej wynikiem, zadko sie zdaza ze pozyton pokona sily przyciagania elektronow i wypromieniuje z atomu
18 mar 2007, o 16:16
sychu
***
Dołączył(a): 27 lis 2005, o 15:13 Posty: 54
Cytuj:
Mnie swego zcasui nurtowało inne pytanie. Zarówno przy rozpadzie protonu jak i neutronu emitowane są cząstki. Czy to znaczy, że gdyby taki proton nieskończenie wiele razy rozpadał się do neutronu i dalej spowrotem do protonu, to cały czas emitowane byłby czastki (elektrony, antyelektrony, neutrina)? Gdzie tu prawo zachowania masy, energii?
p --> n + e+ + v n --> p + e + anty_v
v + anty_v = anihilacja(Energia) e + e+ = anihilacja(E) suma masa: p=p suma Energia: na pierwszy rzut oka sprzeczność...
Nie przeczy to zasadzie zachowania ani masy co widać w bilansie cząstek. Materii towarzyszy antymateria w ilości odpowiadającej sobie. Co natomiast z Energią, bo to może budzić wątpliwości? Otóż zastanówmy się nad przyczynami tych przemian. Nie dzieją się one bez przyczyny, widocznie skoro zachodzą produkt musi być energetycznie stabilniejszy(posiada mniejszy zasób energii). Ten nadmiar energii np. jądra atomowego zostanie wyniesiony na zewnątrz w postaci cząstek, które następnie mogą anihilować uwalniając ją poza jądrem. Proton jest cząstką termodynamicznie trwalszą od neutronu i neutron poza jadrem rozpada się na proton samorzutnie(no nie od razu... czas półtrwania nie jest mi w tej chwili znany nalezy sobie poszukać). Tak więc związane jest to ze spadkiem energii układu (jądra) lub wytworzeniem stabilniejszej cząstki. Stąd bierze się energia. Swobodny neutron po przemianie B- nie ulegnie już dalej w próżni spontanicznej przemianie B+ chyba że w jakiś sposób zaabsorbuje energie.[równoważącą powstające cząstki i wszystko co tam potrzebne by ona zaszła]
Cytuj:
W przykładzie podane są raczej same jądra,a nie całe atomy. Zresztą, czy taki wyemitowany elektron nie ulegnie wychwyceniu, nie zostanie przy atomie?
Należy rozumieć te zapisy jako równanie reakcji jądrowej nie chemicznej. Nie uwzględnia i nie rozpatruje się tutaj jonizacji atomu i tego czy elektron zostanie przez atom związany czy nie. Aby oszacować jego dalsze losy należałoby wniknąć głębiej w energie takiego emitowanego elektronu i porównać ją z energią pola elektrycznego danego jądra uwzględniając obecność pozostałych elektronów - będzie to jakiś rodzaj energii jonizacji. Jakaś część elektronów zostaje wyemitowana, przecież obserwowane jest promieniowanie Beta_minus, być może większość, czyli ich energia jest wyższa. Tyle jeśli chodzi o konkretny elektron, nawet jeśli ten nie zostanie związany to materiał wyrówna swój ładunek elektryczny innym elektronem znajdującym się w pobliżu (jeśli sytuacja nie zachodzi w próżni).[w kierunku materiału ulegającego takiej przemianie zaczyna płynąć prąd elektryczny gdyż emituje on elektrony i "musi" wyrównać dodatni ładunek elektryczny jaki w sobie w ten sposób kumuluje] Emitowany pozyton znowu przyciągany jest przez elektrony oraz może z nimi anihilować... Nie jest to raczej proste do rozwikłania. Być może odpowiedź jest prosta TAK/NIE jednak trzeba być specjalistą aby to wiedzieć, być może to statystyczny rozkład. Szczerze mówiąc nie wiem jednak skoro mówi się o promieniowaniu Beta_plus to jakieś pozytony wydostają się z materiału. Musi jednak temu towarzyszyć przepływ prądu elektrycznego w kierunku od materiału z racji kumulowania ujemnego ładunku z racji emisji w przestrzeń pozytonów.
Cytuj:
wychwyt K nie jest konkurencyjny do emisji beta dodatniej, raczej jej wynikiem, zadko sie zdaza ze pozyton pokona sily przyciagania elektronow i wypromieniuje z atomu
Nie był bym taki pewny, skoro elektron może pokonać siły przyciągania jądra to czemu pozyton nie miałby pokonać o wiele bardziej rozproszonego pola wielu (najczęściej) elektronów? Spodziewał bym się jedynie większego udziału promianiowania elektromagnetycznego w tym rozpadzie z racji większej szansy anihilacji. Mamy przecież emisje pozytonu i wszechobecne elektrony wokoło.
_________________ Wladza chce Twojego dobra, lepiej je ukryj!
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników