W 10cm3 wody rozpuszczamy ok.3g kwasku cytrynowego i dodajemy pół łyżeczki drobno sproszkowanego żelaza lub bardzo drobnych opiłków.
Całość ogrzewamy w probówce tak długo aż żelazo całkowicie sie rozpuści. Następnie ogrzewamy probówke dalej aż do całkowitego odparowania wody, po czym zatykamy probówkę kawałkiem waty szklanej lub zwykłej i ogrzewamy mocno aż probówka podryje sie od wawnątrz cimnym nalotem. teraz wyjmujemy watę i z gorącej probówki wysypujemy na ognioodporną podkładkę bardzo rozdrobnione żelazo które zwykle smorzutnie sie spala w powietrzu.
W probówce powstaje cytrian żelaza który sie rozkłada na żelazo które jest z kolei bardzo rozdrobnione i samorzutnie sie zapala(piroforyczność)
w moim przypadku doswiadczenie sie nie udało-żelazo niechciało sie spalić
PS.jeśli takie doświadczenie jest już na forum to sorki,nieczytałem wszystkich.
sorki za błędy jeśli są