Tego typu arty można znaleźć porozsiewane po całej sieci
Co mnie tutaj najbardziej zastanawia? To że jest nielegalna w USA. jak wiadomo przemysł antyrakowy jest warty grube miliardy dolarów, koncernom produkującym zaaprobowane leki niezbyt zależy na tym żeby ludzi WYleczyć, tylko żeby ich leczyć... A B17 nie można opatentować, bo jest to produkt pochodzenia naturalnego... [opcja syntezowania pochodnej z dodanym metylem gdzieśtam też do mnie nie przemawia, skoro skuteczność będzie podobna do wyjściowej substancji] Skoro NIE DZIAŁA, to dlaczego jest nielegalna? Dlatego że przyjmując mega-dawkę można się zatruć? Aktualne terapie B-17 opierają się na przyjmowaniu nawet 9g B17 dożylnie/ w jednej dawce, dawki doustne po kilka g również są normalne. Wydaje mi się że paracetamol ma już mniejszą dawkę śmiertelną....
A wszelkie źródła "oficjalne", również będą miały interes w tym żeby dbać o interesy wszelkich producentów chemii....
A dlaczego się nad tym zastanawiam? Również uważam że rak JAKIEŚ przyczyny ma, oraz że lepiej zapobiegać niż leczyć... Pestki moreli np. mają również sporo ciekawych kwasów tłuszczowych i innych witamin, więc żaden problem je wpieprzać. Ale fajnie by było wiedzieć coś więcej nt. ew. sensu antyrakowego- a na tej dziedzinie się zbytnio nie znam
Inny art:
http://www.b-17.pl/index.php?option=com ... 5&Itemid=5