Kiedyś się tym bawiłem, ale teraz, o czym innym:
Jak wiadomo, policja w całym kraju zaopatrywała się swego czasu w "Test na olej opałowy". Kosztuje to niemało - bo w POChu 135zł.
Dla niewtajemniczonych - na
"komplet" składa się roztwór HCl 10% - chyba 500ml i kilkadziesiąt (czterdzieści bodaj) plastikowych kubeczków.
Jeden zestaw starcza więc na 40 oznaczeń.
Jeśli założyć, że każdy patrol drogówki musiał kupić np. 10 kompletów, a takich patrolów jest
n to można sobie wyobrazić
ile ta firma zarobiła na opychaniu zwykłego kwasu solnego i kawałków plastiku i tak biednej policji.
To jest właśnie polityka POCh.