Dołączył(a): 6 sty 2009, o 20:23 Posty: 42 Lokalizacja: piękna wioska koło Poznania;)
Z rtęci (I) do rtęci (II) ?
Mam ogólnie takie pytanie... nie mogłem nigdzie z necie tego znaleźć...
Jak przejść z azotanu(V) rtęci(I) do azotanu(V) rtęci(II) lub po prostu jakiejś soli rtęci(II)?
27 sty 2010, o 22:21
adi9304
**
Dołączył(a): 5 maja 2008, o 21:04 Posty: 267 Lokalizacja: z Marsa
dolej H2O2
27 sty 2010, o 23:07
jaksch
Dołączył(a): 6 sty 2009, o 20:23 Posty: 42 Lokalizacja: piękna wioska koło Poznania;)
adi9304 napisał(a):
dolej H2O2
Takie banalne? xD no dobra spróbować zawsze można xD
27 sty 2010, o 23:18
Impeer
**
Dołączył(a): 23 gru 2008, o 00:01 Posty: 182
to ja może tylko przypomne o jednej sprawie jaksch bo tak szastasz rtęcią fluorowodorem a może nie wiesz że
Cytuj:
Rtęć i większość jej związków jest silnie toksyczna i stanowi częste zanieczyszczenie środowiska. Jeżeli dostanie się do środowiska wodnego, mikroorganizmy metylują ją i w ten sposób powstaje związek metaloorganiczny – dimetylortęć. Jest on rozpuszczalny w tłuszczach, a zarazem bardzo toksyczny i trwały – jest to główna postać rtęci, która przedostaje się do organizmów żywych i kumuluje się w nich. Rtęć w środowisku w postaci dimetylortęci była przyczyną kilku przypadków masowego skażenia środowiska.
Rtęć wchłania się również przez drogi oddechowe w postaci par. Z płuc dostaje się do krwi, gdzie wnika do erytrocytów, w których jest utleniana. Pewne ilości rtęci wnikają też do mózgu i przenikają przez barierę łożyskową do krwi płodu. Wchłonięta w ten sposób rtęć wydala się z moczem i w niewielkim stopniu z kałem. Kumuluje się w nerkach uszkadzając je.
Toksyczność rtęci polega na niszczeniu błon biologicznych i łączeniu się z białkami organizmu. W ten sposób rtęć zakłóca wiele niezbędnych do życia procesów biochemicznych.
Ostre zatrucie parami rtęci wywołuje zapalenie płuc i oskrzeli prowadzące niekiedy do śmiertelnej niewydolności oddechowej. Inne objawy to: krwotoczne zapalenie jelit, niewydolność krążenia, zapalenie błony śluzowej jamy ustnej. Uszkodzeniu ulegają również nerki i układ nerwowy. Spożycie związków rtęci powoduje ślinotok, wymioty, krwawą biegunkę, martwicę błony śluzowej jelit. Pojawia się również pieczenie w przełyku. Podobnie jak w zatruciu drogą oddechową uszkodzone zostają nerki.
Zatrucie przewlekłe małymi ilościami rtęci powoduje początkowo niespecyficzne objawy takie jak ból głowy i kończyn, osłabienie. W późniejszym czasie dochodzi do zapaleń błon śluzowych przewodu pokarmowego, wypadania zębów i wystąpienia charakterystycznego niebiesko-fioletowego rąbka na dziąsłach. Obserwuje się też postępujące uszkodzenia OUN: zaburzenia snu, upośledzenie koncentracji, zaburzenia pamięci, zmiany w osobowości. Później pojawiają się drżenia rąk i nóg, niezborność chodu. Charakterystycznym objawem jest zmiana charakteru pisma na tzw. "drżące pismo". W zatruciu przewlekłym również obserwuje się uszkodzenie nerek.
azotan Hg(II) ma ld50 26mg/kg myślisz ze to mało pomyśl sobie że ta rtęć w organiźmie w dużej mierze zostaje
smacznego i pozdrawiam
28 sty 2010, o 13:39
gekon
*
Dołączył(a): 6 mar 2006, o 16:54 Posty: 50
Filmik ukazujący jak na komórki nerwowe działa rtęć:
Dołączył(a): 6 sty 2009, o 20:23 Posty: 42 Lokalizacja: piękna wioska koło Poznania;)
Impeer napisał(a):
to ja może tylko przypomne o jednej sprawie jaksch bo tak szastasz rtęcią fluorowodorem a może nie wiesz że
Cytuj:
Rtęć i większość jej związków jest silnie toksyczna i stanowi częste zanieczyszczenie środowiska. Jeżeli dostanie się do środowiska wodnego, mikroorganizmy metylują ją i w ten sposób powstaje związek metaloorganiczny – dimetylortęć. Jest on rozpuszczalny w tłuszczach, a zarazem bardzo toksyczny i trwały – jest to główna postać rtęci, która przedostaje się do organizmów żywych i kumuluje się w nich. Rtęć w środowisku w postaci dimetylortęci była przyczyną kilku przypadków masowego skażenia środowiska.
Rtęć wchłania się również przez drogi oddechowe w postaci par. Z płuc dostaje się do krwi, gdzie wnika do erytrocytów, w których jest utleniana. Pewne ilości rtęci wnikają też do mózgu i przenikają przez barierę łożyskową do krwi płodu. Wchłonięta w ten sposób rtęć wydala się z moczem i w niewielkim stopniu z kałem. Kumuluje się w nerkach uszkadzając je.
Toksyczność rtęci polega na niszczeniu błon biologicznych i łączeniu się z białkami organizmu. W ten sposób rtęć zakłóca wiele niezbędnych do życia procesów biochemicznych.
Ostre zatrucie parami rtęci wywołuje zapalenie płuc i oskrzeli prowadzące niekiedy do śmiertelnej niewydolności oddechowej. Inne objawy to: krwotoczne zapalenie jelit, niewydolność krążenia, zapalenie błony śluzowej jamy ustnej. Uszkodzeniu ulegają również nerki i układ nerwowy. Spożycie związków rtęci powoduje ślinotok, wymioty, krwawą biegunkę, martwicę błony śluzowej jelit. Pojawia się również pieczenie w przełyku. Podobnie jak w zatruciu drogą oddechową uszkodzone zostają nerki.
Zatrucie przewlekłe małymi ilościami rtęci powoduje początkowo niespecyficzne objawy takie jak ból głowy i kończyn, osłabienie. W późniejszym czasie dochodzi do zapaleń błon śluzowych przewodu pokarmowego, wypadania zębów i wystąpienia charakterystycznego niebiesko-fioletowego rąbka na dziąsłach. Obserwuje się też postępujące uszkodzenia OUN: zaburzenia snu, upośledzenie koncentracji, zaburzenia pamięci, zmiany w osobowości. Później pojawiają się drżenia rąk i nóg, niezborność chodu. Charakterystycznym objawem jest zmiana charakteru pisma na tzw. "drżące pismo". W zatruciu przewlekłym również obserwuje się uszkodzenie nerek.
azotan Hg(II) ma ld50 26mg/kg myślisz ze to mało pomyśl sobie że ta rtęć w organiźmie w dużej mierze zostaje
smacznego i pozdrawiam
niczym nie szastam xD a po drugie u mnie w szkole spokojnie robimy doświadczenia z rtęcią w laboratorium...a po drugie jak robisz reakcje rtęci z azotowym przy -20 stopniach na dworze to tak niezbyt będzie się unosić w tym powietrzu tej rtęci a już tym bardziej kiedy stoi się 5 m dalej...ale żę jest trująca to wiem no to już każdy wie....ja tylko pytam jak z jednego zrobić drugie i tyle ;] robię kilka soli i resztę roztworu oddaję do szkoły "w prezencie" więc nie trzymam sobie tego "na czarną godzinę..."
28 sty 2010, o 14:21
Impeer
**
Dołączył(a): 23 gru 2008, o 00:01 Posty: 182
jaksch napisał(a):
Impeer napisał(a):
to ja może tylko przypomne o jednej sprawie jaksch bo tak szastasz rtęcią fluorowodorem a może nie wiesz że
Cytuj:
Rtęć i większość jej związków jest silnie toksyczna i stanowi częste zanieczyszczenie środowiska. Jeżeli dostanie się do środowiska wodnego, mikroorganizmy metylują ją i w ten sposób powstaje związek metaloorganiczny – dimetylortęć. Jest on rozpuszczalny w tłuszczach, a zarazem bardzo toksyczny i trwały – jest to główna postać rtęci, która przedostaje się do organizmów żywych i kumuluje się w nich. Rtęć w środowisku w postaci dimetylortęci była przyczyną kilku przypadków masowego skażenia środowiska.
Rtęć wchłania się również przez drogi oddechowe w postaci par. Z płuc dostaje się do krwi, gdzie wnika do erytrocytów, w których jest utleniana. Pewne ilości rtęci wnikają też do mózgu i przenikają przez barierę łożyskową do krwi płodu. Wchłonięta w ten sposób rtęć wydala się z moczem i w niewielkim stopniu z kałem. Kumuluje się w nerkach uszkadzając je.
Toksyczność rtęci polega na niszczeniu błon biologicznych i łączeniu się z białkami organizmu. W ten sposób rtęć zakłóca wiele niezbędnych do życia procesów biochemicznych.
Ostre zatrucie parami rtęci wywołuje zapalenie płuc i oskrzeli prowadzące niekiedy do śmiertelnej niewydolności oddechowej. Inne objawy to: krwotoczne zapalenie jelit, niewydolność krążenia, zapalenie błony śluzowej jamy ustnej. Uszkodzeniu ulegają również nerki i układ nerwowy. Spożycie związków rtęci powoduje ślinotok, wymioty, krwawą biegunkę, martwicę błony śluzowej jelit. Pojawia się również pieczenie w przełyku. Podobnie jak w zatruciu drogą oddechową uszkodzone zostają nerki.
Zatrucie przewlekłe małymi ilościami rtęci powoduje początkowo niespecyficzne objawy takie jak ból głowy i kończyn, osłabienie. W późniejszym czasie dochodzi do zapaleń błon śluzowych przewodu pokarmowego, wypadania zębów i wystąpienia charakterystycznego niebiesko-fioletowego rąbka na dziąsłach. Obserwuje się też postępujące uszkodzenia OUN: zaburzenia snu, upośledzenie koncentracji, zaburzenia pamięci, zmiany w osobowości. Później pojawiają się drżenia rąk i nóg, niezborność chodu. Charakterystycznym objawem jest zmiana charakteru pisma na tzw. "drżące pismo". W zatruciu przewlekłym również obserwuje się uszkodzenie nerek.
azotan Hg(II) ma ld50 26mg/kg myślisz ze to mało pomyśl sobie że ta rtęć w organiźmie w dużej mierze zostaje
smacznego i pozdrawiam
niczym nie szastam xD a po drugie u mnie w szkole spokojnie robimy doświadczenia z rtęcią w laboratorium...a po drugie jak robisz reakcje rtęci z azotowym przy -20 stopniach na dworze to tak niezbyt będzie się unosić w tym powietrzu tej rtęci a już tym bardziej kiedy stoi się 5 m dalej...ale żę jest trująca to wiem no to już każdy wie....ja tylko pytam jak z jednego zrobić drugie i tyle ;] robię kilka soli i resztę roztworu oddaję do szkoły "w prezencie" więc nie trzymam sobie tego "na czarną godzinę..."
po eksperymentach z rtęcią należy alkaliczny roztwór jej soli zaprawić nadmiarem siarczku sodu HgS jest najbezpieczniejszą dla środowiska formą rtęci a pewnie wylewasz to potem do klopa nie oszukujmy się tak często rtęć kończy a ilości wprowadzone do ekosystemu wystarczające żeby wszystko w okolicy było skażone wcale nie są takie duże
28 sty 2010, o 14:25
Alchemik
**
Dołączył(a): 4 gru 2006, o 08:37 Posty: 611 Lokalizacja: Średniowiecze
Radzę nie zapominać - rtęć jest cieczą! a ciecze parują w każdej temperaturze.
I widzicie... alchemicy ongiś tylko rtęć uznawali i byli zdrowi, pełni wigoru i żyli dłuugo
Wszelkie prace z rtęcią wykonujemy w odpowiednim zabezpieczeniu.
Jeżeli chodzi o teoretyczną stronę przechodzenia przez stopnie utlenienia metali w solach - z rtęcią może być ciekawsza sprawa. Warto poszukać fachowej literatury, nie tylko internetu.
Pozdrawiam Alchemik
_________________ ALCHEMICZNA KRUCJATA
Sapentiam, prudentiam et scientiam.
Z rtęcią reaguje dusza...
Eksperyment prowadzi do poznania. Teoria do wiedzy. Synteza tej pary - mądrością staje się w głowach najwytrwalszych.
28 sty 2010, o 20:55
Impeer
**
Dołączył(a): 23 gru 2008, o 00:01 Posty: 182
gwoli ścisłości alkaliczny to znaczy niezbyt kwaśny coby się H2S nie potruć dodajemy NaOH kroplami aż sie zacznie strącać tlenek wtedy dodajemy Na2S powinno idealnie styknąć
nie dodajemy więcej NaOH bo się strąci HgO forma niestety dla srodowiska zabójcza ze względu na reaktywność tlenku i jego przechodzenie w rozpuszczalne sole
28 sty 2010, o 21:05
jaksch
Dołączył(a): 6 sty 2009, o 20:23 Posty: 42 Lokalizacja: piękna wioska koło Poznania;)
Co do użycia rtęci
Że paruje w każdej temperaturze to wiem;) Ale przy niskich lotność i rozprzestrzenianie w powietrzu jest mniejsze. W zasadzie nie robię tego kilogramami...no i już pomijając fakt że w szkołach też to ląduje w zlewie;/ wiem bo słyszałem....;/ Ja robię sole zazwyczaj nierozpuszczalne...to tak w woli ścisłości;) I ogólnie dzięki za informacje:)
28 sty 2010, o 23:01
chemik10
Nauczyciel
Dołączył(a): 30 gru 2007, o 21:59 Posty: 963 Lokalizacja: Katowice
Po pierwsze HgS rozpuszcza się w nadmiarze Na2S dodanego w środowisku alkalicznym. Jednak najlepiej jest go strącić w lekko kwasowym, żeby uniknąć kompleksowania. HgO jest po prostu względnie dobrze rozpuszczalny. Sam się zdziwiłem, ale bez problemu wykryjemy rtęć w roztworze z osadem HgO za pomocą siarczków, czy ditizonu w chloroformie - spojrzałem do tablic i wszystko było jasne
Hg2(NO3)2 można utlenić stężonym HNO3 na gorąco. Można użyć wody królewskiej, ale wtedy otrzymasz HgCl2.
Impeer - może Ci przypomnę, co dali w tym roku do wykrycia na II etapie Olimpiady Chemicznej: kadm, kobalt, bar, a przede wszystkim kadm. Więc albo ja jestem nadwrażliwy, albo ktoś jest nieodpowiedzialny.
_________________ <wyk> Państwo się nie martwią że brakuje miejsc, tylko wykład wszyscy mają w jednej sali, konkurs będziecie pisać w warunkach normalnych.
<g>Wolałbym w standardowych, kurtkę zostawiłem w szatni.
2 lut 2010, o 16:34
o.r.s.
Zasłużony dla forum
Dołączył(a): 6 maja 2004, o 17:24 Posty: 983 Lokalizacja: Bobrosławiec Śl.
Ano dokładnie, najlepszy jest HNO3 na gorąco, z tym że robić to inaczej niż pod sprawnym wyciągiem to zły pomysł
CHemik10: A za rok będzie As/Sb metodą Marsha
_________________
2 lut 2010, o 17:02
Qwerty
Dołączył(a): 13 wrz 2009, o 15:20 Posty: 209
jaksch napisał(a):
Impeer napisał(a):
to ja może tylko przypomne o jednej sprawie jaksch bo tak szastasz rtęcią fluorowodorem a może nie wiesz że
Cytuj:
Rtęć i większość jej związków jest silnie toksyczna i stanowi częste zanieczyszczenie środowiska. Jeżeli dostanie się do środowiska wodnego, mikroorganizmy metylują ją i w ten sposób powstaje związek metaloorganiczny – dimetylortęć. Jest on rozpuszczalny w tłuszczach, a zarazem bardzo toksyczny i trwały – jest to główna postać rtęci, która przedostaje się do organizmów żywych i kumuluje się w nich. Rtęć w środowisku w postaci dimetylortęci była przyczyną kilku przypadków masowego skażenia środowiska.
Rtęć wchłania się również przez drogi oddechowe w postaci par. Z płuc dostaje się do krwi, gdzie wnika do erytrocytów, w których jest utleniana. Pewne ilości rtęci wnikają też do mózgu i przenikają przez barierę łożyskową do krwi płodu. Wchłonięta w ten sposób rtęć wydala się z moczem i w niewielkim stopniu z kałem. Kumuluje się w nerkach uszkadzając je.
Toksyczność rtęci polega na niszczeniu błon biologicznych i łączeniu się z białkami organizmu. W ten sposób rtęć zakłóca wiele niezbędnych do życia procesów biochemicznych.
Ostre zatrucie parami rtęci wywołuje zapalenie płuc i oskrzeli prowadzące niekiedy do śmiertelnej niewydolności oddechowej. Inne objawy to: krwotoczne zapalenie jelit, niewydolność krążenia, zapalenie błony śluzowej jamy ustnej. Uszkodzeniu ulegają również nerki i układ nerwowy. Spożycie związków rtęci powoduje ślinotok, wymioty, krwawą biegunkę, martwicę błony śluzowej jelit. Pojawia się również pieczenie w przełyku. Podobnie jak w zatruciu drogą oddechową uszkodzone zostają nerki.
Zatrucie przewlekłe małymi ilościami rtęci powoduje początkowo niespecyficzne objawy takie jak ból głowy i kończyn, osłabienie. W późniejszym czasie dochodzi do zapaleń błon śluzowych przewodu pokarmowego, wypadania zębów i wystąpienia charakterystycznego niebiesko-fioletowego rąbka na dziąsłach. Obserwuje się też postępujące uszkodzenia OUN: zaburzenia snu, upośledzenie koncentracji, zaburzenia pamięci, zmiany w osobowości. Później pojawiają się drżenia rąk i nóg, niezborność chodu. Charakterystycznym objawem jest zmiana charakteru pisma na tzw. "drżące pismo". W zatruciu przewlekłym również obserwuje się uszkodzenie nerek.
azotan Hg(II) ma ld50 26mg/kg myślisz ze to mało pomyśl sobie że ta rtęć w organiźmie w dużej mierze zostaje
smacznego i pozdrawiam
niczym nie szastam xD a po drugie u mnie w szkole spokojnie robimy doświadczenia z rtęcią w laboratorium...a po drugie jak robisz reakcje rtęci z azotowym przy -20 stopniach na dworze to tak niezbyt będzie się unosić w tym powietrzu tej rtęci a już tym bardziej kiedy stoi się 5 m dalej...ale żę jest trująca to wiem no to już każdy wie....ja tylko pytam jak z jednego zrobić drugie i tyle ;] robię kilka soli i resztę roztworu oddaję do szkoły "w prezencie" więc nie trzymam sobie tego "na czarną godzinę..."
Sorry że się tak wtrącam, ale w szkołach to już chyba rtęci nie znajdziemy (raczej na uczelinach) i nie za bardzo chce mi się wierzyć że dali Ci to do domu?
_________________ panta rhei kai ouden menei
2 lut 2010, o 19:48
Impeer
**
Dołączył(a): 23 gru 2008, o 00:01 Posty: 182
chemik10 napisał(a):
Po pierwsze HgS rozpuszcza się w nadmiarze Na2S dodanego w środowisku alkalicznym. Jednak najlepiej jest go strącić w lekko kwasowym, żeby uniknąć kompleksowania. HgO jest po prostu względnie dobrze rozpuszczalny. Sam się zdziwiłem, ale bez problemu wykryjemy rtęć w roztworze z osadem HgO za pomocą siarczków, czy ditizonu w chloroformie - spojrzałem do tablic i wszystko było jasne
Hg2(NO3)2 można utlenić stężonym HNO3 na gorąco. Można użyć wody królewskiej, ale wtedy otrzymasz HgCl2.
Impeer - może Ci przypomnę, co dali w tym roku do wykrycia na II etapie Olimpiady Chemicznej: kadm, kobalt, bar, a przede wszystkim kadm. Więc albo ja jestem nadwrażliwy, albo ktoś jest nieodpowiedzialny.
Szkoda że w okręgu wrocławskim nie było też wzorów aminokwasów bo niektórym ludziom myli sie Glu z Asp ... I szkoda że PAN barwił tylko dwie próbowki, i że nic nie dawało błękitnego kompleksu z kobaltem... Lista "szkoda że" jest długa. Odnośnie tych odczynnikow przyczepiłbym sie tylko kadmu- reszta była znośna.
2 lut 2010, o 21:26
jaksch
Dołączył(a): 6 sty 2009, o 20:23 Posty: 42 Lokalizacja: piękna wioska koło Poznania;)
Po pierwsze rtęć bez problemu kupiłem. Po drugie sole rtęci w mojej szkole gdzie jest najlepsze laboratorium w Poznaniu jeśli chodzi o uczelnie....to żadna nowość....i spokojnie sole rtęci są używane aczkolwiek nie często...
_________________ nie ma głupich pytań...są tylko głupie odpowiedzi i....głupie myśli
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników