Witam, mam taki pewien problem - pewnie banalny dla wszystkich, ale nie mogę sobie z nim poradzić - bo postanowiłem zrobić sobie dzisiaj octan wapnia, ponieważ wydaje mi się, że octan wapnia i sodu są jednymi z łatwych do otrzymania i nie wymagają dużo pracy. Ułożyłem sobie reakcję, dobrałem współczynniki, obliczyłem masę molową i mam problem z kwasem octowym. Otóż nie wiem, jaką ilość należy go użyć, jeśli będzie to 10% kwas octowy(potocznie - ocet). Myślę, że nawet taki słaby kwas powinien wytworzyć octan choćby z tego powodu, co ocet robi ze skorupką jajka(CaCO3).
A więc teraz podzielę się z wami moimi wynikami...
2 CH3COOH + CaCO3 → (CH3COO)2Ca + H2O + CO2↑
ocet 10%(12g) + węglan wapnia(10g) → octan wapnia(15,8g) + woda(1,8g) + dwutlenek węgla(4,4g)

Jak widzicie, ja wziąłem sobie 1/10 masy molowej tych substancji i teraz zastanawiam się, ile tego octu użyć, aby było stechiometrycznie.
Próbowałem przeliczyć sobie tą masę na objętość i z tego co podaje pewna strona to dla 10% kwasu octowego gęstość wynosi 10,13g/100cm3(100ml). Nie wiem, jakie stężenie jest potrzebne, czy 10% wystarczy, czy 80%, a może jeszcze inne i z tego powodu nie mogę obliczyć masy lub objętości.

Potrzebujesz 12g czystego kwasu octowego, a skoro masz 10% roztwór, to musisz go użyć (12 g)/(0,1)=120 g. Kwas octowy o stężeniu 10% ma gęstość 1,013 g/cm3, zatem musisz go użyć (120 g)/(1,013 g/cm3)=118,5 ml. Oczywiście można, a nawet powinno się użyć go nieco więcej, gdyż i tak nadmiar nie zaszkodzi, a jako że kwas octowy jest lotny to odparuje.

Właśnie z moich wczorajszych obliczeń wynika, że powinienem go użyć ok. 120ml, ale dzięki za pomoc, bo nie byłem pewny

A jeszcze mam takie pytanie. Kiedy chciałem wyodrębnić złoto z elektroniki to musiałem czekać tydzień na wytrawienie kwasem, a ile powinienem czekać na przereagowanie węglanu wapnia i uzyskanie octanu wapnia? Wiem, że w przypadku rozpuszczania skorupki od jajka to trzeba było czekać jeden dzień, ale ocet nie miał dobrego dostępu do niej, tylko jedynie z zewnątrz i nie była dobrze rozdrobniona.

Reakcja przebiegnie bardzo szybko, możesz lekko podgrzać. Koniec reakcji zaobserwujesz, kiedy przestanie się pienić. A w jakiej formie masz węglan? Bo to bardzo ważna rzecz wpływająca na szybkość reakcji.

Jeśli już koniecznie chcesz otrzymać to ze skorupek, a nie np. z wapna gaszonego to mam jedną radę. Skorupki potłucz, przemyj, a potem wypraż w ogniu by zwęglić związki organiczne. Otrzymasz całkiem czystą szarą mieszaninę węglanu wapnia i węgla, który to drugi odsączysz potem z roztworu.

Reakcja przy dobrym rozdrobnieniu przebiega całkiem szybko, oczywiście warto zamieszać i ewentualnie przygrzać.

CaCO3 mam w postaci kredy szkolnej, której mam pod dostatkiem, lecz później (trochę późno się zorientowałem), żeby ją jeszcze rozdrobnić w roztworze. Oczywiście mieszałem też, ale nie podgrzałem :/ Niedawno czytałem też o wytwarzaniu acetonu z takiego octanu wapnia oraz jego rozkładzie w temp. 160 stopni C i była tam też metoda robienia octanu, dlatego teraz naszły mnie wątpliwości, czy zostają jakieś resztki nierozpuszczonego CaCO3?

Czasy się trochę zmieniły od wydania książek Stefana Sękowskiego W kredzie szkolnej podobno teraz jest gips, a nie CaCO3, dlatego możesz mieć "resztki", albo całość swojej nieprzereagowaniej kredy.

Co do otrzymywania z wapna gaszonego, to również trzeba uważać na czystość. Pamiętam, jak swojego czasu z takiego surowca chciałem uzyskać chlorek wapnia. Użyłem nadmiaru kwasu i... roztwór był aż pomarańczowy. Oczyszczenie kosztowało mnie trochę zachodu.

A więc co proponujecie? Czy sugerujecie, że moja praca była daremna i poszła na marne?

Kiedyś w celu uzyskania soli wapnia wychodziłem z skały wapiennej ale to trochę zabawy jest przy oczyszczaniu. Najlepiej jakbyś kupił wapno palone.

Powiem Ci tylko, że byłem zdziwiony, jak kreda zamoczona w stężonym solnym nasiąkła tylko nim i miała się dobrze . Wnioski same się nasuwają ; to nie węglan. Kup sobie za kilka złoty 2 kg wapna hydratyzowanego (suchy wodorotlenek) i będziesz miał na zapas. octan robiłem sam i pamiętam, że mały nadmiar wapna powodował wytrącenie się śmieci w postaci żelaza etc. Potem przesączysz i zakwasisz octem. zła wiadomość jest taka, że ten nieszczęsny ocet rozcieńczają kranówą. Efekt :rozcieńczony roztwór octanu wapnia zmieszany z roztworem octanu ołowiu nie powinien dać osadu, a tu się praktycznie wydziela cały ołów w postaci chlorków. Kiedyś aż z niedowierzaniem spojrzałem na etykietkę czy to ocet, czy solny rozcieńczony zastosowałem .

Właśnie mam wapno hydratyzowane. Z początku planowałem kupić zwykłe palone w sklepie budowlanym, ale nigdzie nie mają. A to hydratyzowane to chyba raczej nie jest wodorotlenek. Nadal nie mogę tego rozszyfrować, co dokładnie w nim jest, bo niektórzy mówią, że jest w nim to i to, a etykieta na nim mówi, że zawiera SO3, CO2, MgO, CaO, Ca(OH)2. Moglibyście mnie w końcu wyprowadzić w błędu i powiedzieć też, jak zrobić tą wodę wapienną? A w ogóle to ponoć wodorotlenek wapnia jest żrący, a taki roztwór wcale nie ma takich właściwości, dlatego proszę, powiedzcie, co to w ogóle jest.

Znalazłem coś takiego:
http://www.trzuskawica.pl/wp-content/up ... Kujawy.pdf

Woda wapienna to nic innego jak nasycony r-r wodorotlenku wapnia. Zalej wapno hydratyzowane wodą, odstaw na kilka godzin i zlej klarowny roztwór. Ca(OH)2 jest mocną zasadą, ale słabo rozpuszczalną w wodzie i bardziej żrący od samego Ca(OH)2 jest CaO, bo nie dosyć, że powoduje oparzenia chemiczne, to jeszcze termiczne.

Czyli wtedy ten roztwór byłby tą wodą wapienną? A pozostały osad?

Pozostały osad to zanieczyszczenia i nierozpuszczony wodorotlenek wapnia.

No właśnie, a chodzi o to, aby pozbyć się tych zanieczyszczeń, które - zapewne - mogą przeszkadzać z reakcjach. I dzięki za rozjaśnienie mi kwestii tej kredy, bo taką moją ciocia czasami lubi zjeść, a teraz wiem, że je gips. A ten CaCO3 to oprócz kredy, w której mówiliśmy, że jest go bardzo mało, to skąd można jeszcze wziąć? A precyzyjniej - w czym jest taki czysty CaCO3?

Skąd... Poszukaj:P, w sieci jest wiele ofert sprzedaży tej substancji w dobrej czystości i za grosze. Przy cenach niektórych substancji szkoda się bawić w pozyskiwanie ich z innych źródeł.

octan można zrobić z nadmiarem octu, i tak wyparuje. A węglan to w bardzo "brudnej postaci" skała wapienna. Kreda zawiera gips, co bardzo utrudnia rozpuszczanie. Polecam kupić saletrę wapniową i do jej r-ru dodawać NH3 i sodę oczyszczoną, potem odsączyć. Taki węglan jest czyściutki i dobry do większości dośw.