Witam wszystkich!

Robię ostatnio analizę kationów i anionów na labkach i będąc przy IIIg. kat. chciałem ułatwić sobie życie i wypróbować wykrywanie Al przez wyprażanie z związkami kobaltu, aby w efekcie wyszedł błękit Thenarda.
I tu chciałbym zapytać jak tenże błękit i cala reakcja (i jej efekt) powinna wyglądać?

Według mojego skryptu to ma lecieć tak: Al(OH)3 + Co(NO3)2 -> Co(AlO2)2 + 2NO + 3/2 O2

Zrobiłem tak:
- próbkę analizy zawierającą tylko rozpuszczone kat. III grupy wlałem do tygla.
- dałem na oko 6M KOH w celu strącenia Al(OH)3
- dałem na oko r-ru Co(NO3)2
- wytrącił się błękitny osad
- ogrzewałem tygiel w płomieniu aż do odparowania rozpuszczalnika
- w czasie ogrzewania roztwór w tyglu stał się bezbarwny, wydobywały się zeń białe dymy (NO?).
- Gdy resztka wody odparowała dno tygla pokryło się ładnym błękitnym osadem.
- Po ok 20-30sek. osad sczerniał
- Osad ten rozpuszcza się w HNO3

No i tak. Czy na podstawie tej próby mogę wnioskować o obecności Al w analizie?

O analizie wiem jeszcze, że:
- zawiera Pb, Sn, Ni, Na i jeszcze coś z III i V gr. kat.
- zawiera sporo anionów
- analiza jest żółta (kolor jasnego moczu) + biały osad
- wykluczam obecność Ba, Br, Cu i chromianów, tego na pewno nie ma.

to równie dobrze moze być wyprażony tlenek kobaltu (jesli nie przemyłeś osadu po dodaniu KOH)
przepis brzmi tak:
"Niewielką ilość strąconego i przemytego osadu Al(OH)3 umieścić na przykrywce od tygla i zwilżyc kroplą 0,1% Co(NO3)2, kroplą H2SO4 (1:1), ostrożnie ogrzewać a następnie wyprażyć." ze skryptu dr reizer

Z tego co pamiętam, to reakcja ta nie służyła do wykrywania glinu, lecz kobaltu, nawet w niewielkich ilościach.

Tak jak poprzednik napisał to się wykonuje. Świeży wodorotlenek glinu zwilżasz kropelką r-ru który może zawierać jony kobaltu.... i tak dalej. Jak się zrobi niebieskie, to masz kobalt.

A co do Twoich obserwacji
- Jak do r-ru dałeś KOH, a potem sól kobaltu, to musi się zrobić niebieski osad, bo taki już jest Co(OH)2
- Podczas ogrzewania r-r JEST bezbarwny i zawsze był. Niebieski jest wyżej wspomniany osad, który zaraz po dodaniu reagentów zajmował całą objętość probówki
- białe dymy.... Spróbuj zagotować wodę w probówce, żeby nie mieć dymów.
- niebieski osad który pozostał... To jakiś związek kobaltu, ale nie szukałbym tu powiązań z glinem na siłę. Czernienie osadu - mogłeś po prostu odwodnić Co(OH)2. i powstał jakiś tlenek, hydroksytlenek, albo się kobalt utlenił na +3 stopień.

Generalnie jak chcesz wykryć glin, to nie tędy droga

Sorry za odkopywanie tematu, po prostu wziąłem jeden ze świeższych i liczyłem że pomogę...