możesz spróbować zrobić rozwiązane z domowych okapów kuchennych z filtrem węglowym
to powinno co nieco zatrzymać zapaszki, ale kwestie trujących oparów od razu należy odłożyć na bliżej nieokreśloną przyszłość.

W sumie filtr byłby dobrym rozwiązaniem, zawsze to coś . Na początek będzie mi to musiało wystarczyć a może kiedyś się pojawi możliwość przygotowania sobie lepszego miejsca. W sumie dopiero zaczynam naukę i będę się póki co uczył podstaw

No to jak się uczysz podstaw to nie myśl o śmierdzących i szkodliwych gazach

Eeee tam!... Ja zaczynałem od śmierdzących gazów! Tylko, że ja mieszkałem na wsi, więc nikomu to nie przeszkadzało (poza przypadkami kiedy w zimie trzeba było wietrzyć cały dom, bo zapominałem, że coś mi się gotuje na kuchence)

Co do gazów i śmierdzących oparów jeśli będziesz je otrzymywał w małych ilościach to nie powinno być problemu.
Ja robiłem ostatnio brom w piwnicy (jednak się tam przeniosłem z braku możliwości rozwijania laba w dom) troszkę śmierdziało ale po wejściu do piwnicy nie było to odczuwalne ,więc nie martw się na zapas i tak zaczynając to jedynym gazem jakim będziesz operował będzie CO2