Tyle że PbCl2 rozpuszcza się w stężonym roztworze NaCl.... Powstaje jon [PbCl4]^2-
Szczególnie w przypadku małych ilości powstałych w początkowej fazie elektrolizy.
Mógłbyś opisać wygląd metalowych elektrod? Czy pokryte są jakąś substancją, czy są matowe czy raczej błyszczące itp. Być może pomoże to rozwiązać ten problem.
Ja stawiam, że ze względu na jakieś tam własności ołowiu, potencjał rozkładu jonów chlorkowych jest niższy niż potencjał utleniania ołowiu, natomiast w przypadku cyny jest odwrotnie ( wstawiając zamiast ołowiu cynę).
Albo inna teoria: napięcie jest na tyle wysokie, że zarówno ołów jak i cyna przechodzą na +iv. Cyna się strąca w postaci kwasu cynowego(iv), zaś powstały chlorek ołowiu zanim zhydrolizuje(? chyba tak to się pisze) rozkłada się w myśl reakcji: PbCl4 --> PbCl2 + Cl2. Ze względu na wysokie nadnapięcie wydzielania chloru na elektrodzie nie zachodzi ono bezpośrednio, tylko w taki pokręcony sposób.
Teoria jest trochę dziwna, ale dopiero co powstała i może uda mi się z niej stworzyć coś bardziej sensownego
A może po prostu tak: na elektrodzie cynowej zachodzi utlenianie Sn^2+ do Sn^4+, reakcja konkurencyjna do utleniania Cl-, ponadto wymagająca niższego napięcia, stąd ilość powstającego chloru jest znikoma.
Analogiczna reakcja na elektrodzie ołowianej praktycznie nie zachodzi, gdyż Pb^4+ jest zbyt nietrwały, by powstać w podobnych warunkach.
Stąd utlenianie anionów chlorkowych przebiega bez zakłóceń. Zdaje się, że to najsensowniejsza z moich teorii