PRZEPISY KULINARNE ;-) Bo każdy chemik potrafi gotowac...;)
Autor
Wiadomość
=MaLuTkI=
@ADMINISTRATOR
Dołączył(a): 3 paź 2003, o 18:57 Posty: 1246
PRZEPISY KULINARNE ;-) Bo każdy chemik potrafi gotowac...;)
Witam
Zauwazylem od jakiegos czasu że każdy chemik potrafi gotować hehe Tak sie składa że gotowanie też nie jest mi obce, więc co powiecie na taki temacik?
Prosiłbym o umieszczanie sprawdzonych przepisów, wraz (jeśli to możliwe) ze zdjęciem jak to wygląda na talerzu
Pozdrawiam, za godzinke ja coś zaprezentuje tylko sie upichci ))
Pozdrawiam, szalony kucharz
_________________
11 kwi 2007, o 21:16
raymundo
@MODERATOR
Dołączył(a): 18 lut 2007, o 17:00 Posty: 1504 Lokalizacja: SRC
Uhuhu. Sewgo czasu pisałem przepisy do gazetki szkolnej, swoja drogą, prawdą jest to, iż chemicy to także miłosnicy gotowania, większość mojej kalasy (chemicznej) umie gotować (nawet płeć piękna)...
A przechodząc do tematu:
Szarlotka Żeby umilić sobie długie wieczory i nie ulec apatii, chciałbym Wam podać przepis na szarlotkę, po spożyciu której natychmiast poprawia się humor. A oto recepta na lepszy nastrój: Składniki: * 250 g masła,
* 500 g mąki,
* 1 opakowanie cukru waniliowego,
* 1 małe opakowanie proszku do pieczenia
* 2 całe jajka.
nadzienie:
* 1 słoik musu jabłkowego.
Sposób przyrządzania Wszystkie składniki wsypać do miski, czystymi rękami zagnieść ciasto. Podzielić na dwie części. Jedną część włożyć do lodówki na ½ godziny, a drugą wykleić okrągłą tortownicę wysmarowaną masłem i posypaną bułką tartą. Na górę ciasta wyłożyć mus jabłkowy. Z lodówki wyjąć pozostałe ciasto, utrzeć na tarce i wysypać na mus jabłkowy. Szarlotkę piec w nagrzanym piekarniku w temperaturze 200oC ok. 45 minut. Podawać na ciepło z bitą śmietaną lub lodami waniliowymi. Smacznego!
----------------------------------------------------------------------------------
Końcowo /letnio/ sezonowa sałatka witaminowa Składniki * 3-4 ugotowane młode ziemniaki ( najlepiej te, które zostały z obiadu)
* 1 ogórek
* 1 pomidor
* 1 lub 2 jajka ugotowane na twardo
* główka zielonej sałaty (mogą być 2)
* szczypiorek
* śmietana albo majonez
* 2 łyżeczki musztardy
* sól, pieprz
Sposób przyrządzania Ogórek, pomidor i ziemniaki pokroić w plasterki. Jajka pokroić w ćwiartki. Szczypiorek posiekać. Sałatę porozrywać na drobne części. Śmietanę lub majonez wymieszać z musztardą. Dodać sól i pieprz. Wszystkie składniki delikatnie połączyć.
---------------------------------------------------------------------------------
Jabłuszko pełne snu Jabłuszko pełne snu... czyli jesienne ciasto jabłkowe Składniki * 4 jajka
* 1 szklanka cukru
* 2 szklanki mąki
* 2/3 szklanki oleju
* 1 szklanka orzechów włoskich, grubo posiekanych
* 1 łyżeczka sody
* 1 łyżeczka cynamonu
* 1 łyżeczka proszku do pieczenia
* 4-5 jabłek
Sposób przyrządzania
Jajka utrzeć mikserem z cukrem, dodać oliwę (by ciasto było gładkie, wilgotne po upieczeniu i wolniej czerstwieje),mąkę z proszkiem do pieczenia, sodę i cynamon. Następnie dodać orzechy oraz obrane, pokrojone w plastry jabłka. Delikatnie wszystko wymieszać. Piec w temperaturze 175oC przez około godzinę.
***
Zdjęć jeszcze nie mam, ale postaram się zrobić . Jak znajdę reszte plików, to jeszcze coś dorzucę
11 kwi 2007, o 21:31
kycy
Dołączył(a): 29 gru 2006, o 16:29 Posty: 54 Lokalizacja: Dęblin
Na marginesie : W ostatnim czasie nie posiadam aż tyle wolnych chwil aby sobie gotować. Przypominają mi się czasy moich genialnych babeczek z wiórkami kokosowymi o smaku winogronowym . Może sobie jutro upiekę ? No no jutro mam wolne bo idę konkurs matematyczny - zamieszczę przepis i zdjęcia na moje babeczki !
Taki mały smakołyk, trochę się z pirotechniką kojarzy
Całość rozpuszczamy na patelni, karmelizujemy ewentualnie można dodać kakao. Kiedy będzie jak karmelka to małymi porcjami wylewamy do zimnej wody. Szybko wyciągamy na talerz i gotowe
Uwaga : Jeśli dodajemy kakao to pod koniec smażenia.
Własne spostrzeżenia :
Jeśli chcemy uzyskać coś w stylu mordoklejka to lekko zrumieniony wylewamy do wody, jeśli chcemy twarde i chrupiące cukierki - mocno smażymy, do brązowośći.
Smacznego
_________________ Niosę ze sobą grzech......
Ostatnio edytowano 11 kwi 2007, o 21:53 przez kycy, łącznie edytowano 1 raz
11 kwi 2007, o 21:46
Panzerfaust_PL
***
Dołączył(a): 19 lis 2005, o 18:48 Posty: 507
polecam zrobić Wirtualne muzeum przepisów kulinarnych
poza tym jak na chemików przystało nie piszcie że sól anie cukiery tylko odpowiednio chloerk sodu sacharoza itp.
_________________ "Uderzenie kolbą o zlew powoduje jej stłuczenie"
11 kwi 2007, o 21:52
matey23
Zasłużony dla forum
Dołączył(a): 13 lis 2005, o 19:46 Posty: 457 Lokalizacja: Mielec
Oj ja w gotowaniu to jestem za przeproszeniem dupa
Kiedys robiłem sobie omlet...szukam w sieci przepisu i wszędzie pisze,
żeby dodać mąke. No to dodałem...ziemniaczaną.
Czego nikt nie sprecyzuje. To nie chemia, to nie chemia koledzy
11 kwi 2007, o 21:53
Misiek
Dołączył(a): 8 kwi 2006, o 19:53 Posty: 116
Re: PRZEPISY KULINARNE ;-) Bo każdy chemik potrafi gotowac..
Moje ulubione danie:
1) weź chleb.
2) posmaruj go masłem (punkt opcjonalny)
3) alternatywa lub koniunkcja....
Wrzuć na to sałatkę, co ją mamusia na święta zrobiła <lub><oraz> wrzuć na to mięcho, co je mamusia na święta kupiła.
Poniżej zdjęcia gotowej potrawy:
Do tego przymusowo.... HERBATKA.
1) Zagotuj wodę.
2) Weź jednego liptona.
3) Wrzuć liptona do wody.
4) Wyjmij liptona z herbaty.
5) Wyrzuć liptona, broń Cię ktokolwiek, nie słódź i nie rób nic podobnie zbereźnego.
6) Żłopaj te herbatke.
Poniżej fotki gotowej:
Ostatnio edytowano 11 kwi 2007, o 21:54 przez Misiek, łącznie edytowano 1 raz
11 kwi 2007, o 21:53
=MaLuTkI=
@ADMINISTRATOR
Dołączył(a): 3 paź 2003, o 18:57 Posty: 1246
Zapiekanka z ziemniaków z grzankami z bułki (całość ostro czosnkowa)
No więc, obieramy ziemniaki, kroimy na plasterki. Cebule też kroimy na krążki. Czosnek kroimy wzdłuż. Bierzemy naczynie żaroodporne, smarujemy je obficie masłem i posypujemy bułką tartą. Teraz układamy ziemniaki, kładziemy kawałki masła, na nie rozwalamy krązki cebuli Całość przyprawiamy wedle uznania, i cebule skraplamy octem.
Układamy tyle pięter ile chcemy na góre piętro dajemy duużo startego sera. Całość przykrywamy drugą częścią naczynia żaroodpornego i wkłądamy do piekarnika na 45 minut nastawionego na 200*C. Nastepnie odkrywamy je na 15 minut w celu zrumienienia się. Podczas pieczenie podlewamy co jakiś czas mlekiem zeby nie bylo za suche.
Bułkę kroimy na 4 częsci. Jedną stornę moczymy w jajki, kładziemy na wierzch ogórek i pasek sera żółtego. Zapiekamy całość aż do rozpuszczenia sera.
Podajemy na talerzu Moje na talerzu nie wyglada ekstra bo mi sie przystrajać nie chciało bo głodny byłem Ale ogolnie jak ktos lubi czosnek to danie pycha!
Załączniki:
danie.jpg [ 77.01 KiB | Przeglądane 10884 razy ]
_________________
11 kwi 2007, o 21:56
Nuclear
**
Dołączył(a): 22 kwi 2006, o 15:46 Posty: 233 Lokalizacja: Łódź
jajecznica z czosnkiem...
1. 3 jajka rozbijamy na patelni na ktorej rozgrzalismy juz maselko
2. wsypujemy sól czosnkową ewentualnie troche czosnku granulowanego i soli
3. mieszamy podgrzewajac az masa zacznie stawiac opor lyzce
4. bierzemy 2 bulki i tniemy je na 2 polowki kazda
5. smarujemy je maselkiem badz margaryna (lepsze to 1.)
6. parzymy herbatke, dodajemy do niej pol lyzeczki cukru i wyciskamy pol polowki cytryny i mieszamy az sie zagotuje (joke )
7. ukladamy buleczki na jednym talerzyku, jajeczniczke na druga, kladziemy widelczyk i stawiamy herbatke...
smacznego...
BHP: nalezy nosic fartuszek i rekawice kucharskie aby sie nie poparzyc i zeby ewentualne maselko pryskajace nas nie pobrudzilo. musimy uwazac na wrzatek ktorym zalewamy herbate. jesli wrzucimy za duzo czosnku i po zjedzeniu smierdzi czosnkiem nalezy umiescic siebie pod wyciagiem i przeczekac 12 godz.
_________________ gg 1616087... Powrót księcia ciemności, który uroczyście przysięga nie pisać siana i gromić off-top!
11 kwi 2007, o 22:25
DMchemik
*******
Dołączył(a): 21 cze 2005, o 17:00 Posty: 1595 Lokalizacja: Skoczów
to wrzucę przepis na placki ze szpyrkami, może jeszcze żebroczkę czy cuś takigo
PS, tylko proszę mi o tym przypominać, żebym walnął fotki przy okazji
_________________ Sprzedam wodorotlenek sulfurylu SO2(OH)2, również w postaci r-rów o żądanym stężeniu. Cena do negocjacji.
weź udział:
12 kwi 2007, o 00:10
blizzard
@MODERATOR
Dołączył(a): 17 sty 2006, o 00:29 Posty: 703 Lokalizacja: behind enemy line
Czosnek?? Panowie, to ma być do jedzenia,
Malutki, mam podobną klawiature, to logitech??
Do rzeczy, jestem studentem na wygnaniu toteż musze sie ostatnio sam żywić i nie idzie mi najlepiej. Przynajmniej umiem już wode zagotować i jajka usmażyć. Znacie moze jakies takie proste i tanie "coś" co może zjeśc student??
A, no i oczywiście kotlety akademickie potrafie.
Pewnie znacie: chleb obtaczamy w jajku i na patelnie, mozna dodać ketchupu, bądź innych takich dziwactw
// malutki hah ;p nie ;p "tracer" :lol:
_________________
Studentem jestem i nikt, kto ma wódkę, nie jest mi obcy.
12 kwi 2007, o 11:11
DMchemik
*******
Dołączył(a): 21 cze 2005, o 17:00 Posty: 1595 Lokalizacja: Skoczów
hehe, a może umiesz już sobie ugotować kiełbasę?
albo usmażyć (podkreślam: usmażyć, ale nie spalić!),
Co do chleba obtaczanego to chyba na takiej diecie długo nie można, ja polecam stołówki albo po prostu nauczyć się gotować, zamiast się babrać z ziemniakami polecam ryż, filety z kurczami i jakaś sałatka, polecam pomysł na: z Winiar: kurczaka w sosie śmietanowo-ziołowym i po chińsku
A jakieś naleśniki albo racuchy tudzież podobne?
_________________ Sprzedam wodorotlenek sulfurylu SO2(OH)2, również w postaci r-rów o żądanym stężeniu. Cena do negocjacji.
weź udział:
12 kwi 2007, o 14:13
Nuclear
**
Dołączył(a): 22 kwi 2006, o 15:46 Posty: 233 Lokalizacja: Łódź
czemu czosnek mialby nie byc jadalny??
_________________ gg 1616087... Powrót księcia ciemności, który uroczyście przysięga nie pisać siana i gromić off-top!
12 kwi 2007, o 14:33
bitejug
Dołączył(a): 22 sie 2006, o 16:25 Posty: 138
A co mi tam! Alchemiczne Chumareyecheljugi.
Poprawiają myślenie i koncentrację. Dobrze zrobiony jest jak krucho-miękkie ciastko.
Więc robimy karmelka (na samym cukrze!), podczas jego robienia dodajemy do niego roztwór tych tabletek musujących magnez, jakaś tabletka na 0,5 szklanki. Wrzucamy zmielone orzechy, wsypujemy glukozę, kawę i wrzucamy czekolady kawałek. Grzejemy aż zacznie się pienić i trochę śmierdzieć.
Na talerz wysypujemy trochę mąki ziemniaczanej, 'ustukujemy' aby było równo, na koniec robimy w tej warstwie wgłębienie. (coś ala foremka).
Wylewamy przysmak do tego, czekamy i zjadamy. Pyyyyyycha...
UWAGA! Producent zaleca popijanie przysmaku Colą i rozwiązywanie krzyżówek w między czasie bądź granie w Memory.
EDIT\\ Sraczki się po tym nie ma.
_________________
Ostatnio edytowano 14 kwi 2007, o 17:40 przez bitejug, łącznie edytowano 1 raz
12 kwi 2007, o 14:46
raymundo
@MODERATOR
Dołączył(a): 18 lut 2007, o 17:00 Posty: 1504 Lokalizacja: SRC
No to z całego serca życzę ci smacznego, i łagodnej biegunki...
Mam jeszcze jedno:
Świerzo upieczone gorące bułeczki podane z masłami:
a) czosnkowym (masło+czosnek utarty w moździerzu ze solą)
b) musztardowym (b.dobry ) (masło+musztarda francuska (najlepiej z kamisa))
c) chrzanowym (masło+sól+chrzan se słoika)
d) oryginym (masło+przyprawa do kurczaka)
e) curry (masło+sól+curry)
f) ziołowym (masło+ziołowe kostki z knorra)
_________________
13 kwi 2007, o 19:56
Marc n
**
Dołączył(a): 4 sty 2006, o 20:40 Posty: 486 Lokalizacja: From Dead Eternity
mnie irytuje słowo odrobina, czy część... np. część sera kroimy, lub odrobinę soli... nigdy nie wiem ile...
_________________ Life is brutal, a CTX bardziej...
13 kwi 2007, o 20:31
raymundo
@MODERATOR
Dołączył(a): 18 lut 2007, o 17:00 Posty: 1504 Lokalizacja: SRC
To najlepiej dawaj tyle ile lubisz...
_________________
13 kwi 2007, o 20:48
Shuriken
Dołączył(a): 8 lut 2006, o 20:54 Posty: 33
Z racji ze dosyc dlugi czas nie goscilem juz na forum postanowilem wbic sie rytm poprzez ten neutralny temt
Kurczak w sosie smietanowym:
Ok 60dag piersi z kurczaka kroimy w drobna kostke i wrzucamy na natluszczona patelnie. Wazne zeby ogien byl malo bo chodzi o to aby nie przysmazyc kurczaka. (nic zlocistego!!) zgniatamy w prasce 4 lub wiecej zabki czosnku i dodajemy na patelnie. Do calosci ok pol sloiczka koncetratu pomidorowego i smazymy jeszcze z 5 min(caly czas mieszajac aby przypadkiem nie zrumienic piersi). Dajemy sol, pieprz przyprawe do kurczaka, lepiej curry, oregano i bazylie. W miedzyczasie rozrabiamy duza smietane ze szklanka wody dodajac 2 lyzki maki. kurzczaka zalewamy smietana i gotujemy chwile az zgestnieje. calosc jeszcze przyprawiamy bo smietana troche rozrzedzila wszystko. podawac z makaronem lub ryzem lub czym tam kto chce:P
Pozdrawiam
Shuriken
Osobiście w Porterówce stosuje przepis
350ml spirytusu
80g cukru waniliowego
180g cukru
0,6L piwa żywiec porter (dwie butelki małe)
Pić jak najzimniejsze się da. Jest wtedy bardzo gęstę syropowate ale i tak wchodzi prawie, że bez popity
Dołączył(a): 18 lut 2007, o 17:00 Posty: 1504 Lokalizacja: SRC
Shuriken ty masz coś do zrumienionych piersi? Chyba lepsze są trochę zrumienione... tak na moje krzywe wyżarte HClem oko
_________________
14 kwi 2007, o 14:58
B&G
PROFESJONAŁ
Dołączył(a): 23 mar 2006, o 19:27 Posty: 176 Lokalizacja: Uć
kurna... zgłodniałem
14 kwi 2007, o 17:01
prezes- the inventor
**
Dołączył(a): 26 mar 2007, o 19:13 Posty: 454 Lokalizacja: [*]
matey23 jak to nie chemia ? cały świat to chemia fiza i biola kompletnie Cie nie rozumiem P.S. tak osobiście to ja lubie robić wyroby cukiernicze zapodam Wam kiedyś jakiś przepis hehe ;]
14 kwi 2007, o 17:49
matey23
Zasłużony dla forum
Dołączył(a): 13 lis 2005, o 19:46 Posty: 457 Lokalizacja: Mielec
Fakt, ale gotowanie wogóle mi nie wychodzi
Tzn. wychodzi, ale nie tak jak bym chciał
14 kwi 2007, o 19:02
Mareo
**
Dołączył(a): 19 wrz 2005, o 21:22 Posty: 412
a czy nie było już takiego tematu ?
zamieściłem tam kiedyś przepis na "sos czosnkowy" na chleb
z sera, majonezu itp
_________________ Nigdy nie zrobiłem żadnej mieszanki pirotechnicznej ani materiałów wybuchowych, a wszystko to co piszę to totalne kłamstwa lub rzeczy skopiowane z innych stron.
15 kwi 2007, o 20:27
Zwierzax
Dołączył(a): 28 paź 2004, o 02:18 Posty: 160 Lokalizacja: z Targi City(nie Wa-wa !!)
EEEE tam Zróbcie sobie chili...
potrzeba puszki lub dwóch fasoli (czerwonej bonduella najlepiej), jedna kukurydzy(bez zalewy kukurydza), troche mielonego (jak kto lubi od 250g do pół kilo)cebula, czosnek, opcjonalnie papryka, paczka przyprawy do chili albo mexykańskiej, troche papryki słodkiej w proszku, a jak ktoś lubi ostre to jeszcze papryki chili w proszku.
No to tak, mięso mielone porządnie zasmażyć i rozdrobnić na patelni, potem dodać cebule aż sie zeszkli i papryke aż zmięknie smażyć, mniejszamy gaz potem dodajemy przypraw, chwile wszystko mieszamy tak zeby wszedzie przyprawy dotarły i dolewamy wody (tyle ile na opakowaniu napisali - zazwyczaj z szklanke czyli 250ml), jak zacznie wrzeć to niech sie chwile pogotuje, potem dodać fasoli razem z zalewą jeśli bonduela lub bez jeśli jakiejś innej firmy (chyba ze ktoś lubi) i kukurydze bez zalewy bez wyjątku - inaczej bedzie za słodkie, pożądnie wymieszać doprowadzić do wrzenia i niech sie chwile pogotuje...
Do takiej porcji zazwyczaj dorzucam 4ry woreczki ryżu i wszystko razem mieszam - żarcie dla 4 - 6 facetów(no chyba ze na budowie pracują to 2 zje wszystko)... zdjęć nie bedzie bo cyfrówki nie mam..
Przepis własny wymyślony po tym jak zamknięto moją ulubioną knajpkę, w której były super lazanie. Nigdzie nie mogłem znaleźć równie dobrej, nawet w ekskluzywnych restauracjach, więc zrobiłem samemu.
Czas przygotowania: 4-36h
Koszt: ok 80 zeta nie licząc piwa
Składniki:
1000 gram mięso wołowe mielone (może być wieprzowe)
500 gram pietruszka (korzeń) 4-y pietruszki
500 gram seler (korzeń) 2-a selery
250 gram cebuli (korzeń) 3-y cebule
1 główka czosnku
3g sól
2g tymianek
2g majeranek
2g oregano
2g papryka czerwona słodka
0,5g pieprz czarny ostry
6 ziaren ziele angielskie
makaron na lazanie Np Malma
500 gram ser mozarella
1 torebka ser parmezan (~20gram)
margaryna
duży koncentrat pomidorowy chyba 100ml (chyba)
6 pomidorów (700 gram)
500 ml śmietana 12% tłuszczu - może być więcej tłuszczu
10 x tyskie 0,5 l
50ml oleju z oliwek lub oleju z pestek winogron.
Przybory:
duże sitko
patelnia
duży garnek
średni garnek
szklany pojemnik do pieczenia (może być metalowy)
nóż
drewniana łycha do mieszania
tarka
I
Przygotowanie farszu
1)
Wrzucamy 1kg mięska na dużą patelnie.
Do patelni dostarczamy moc ~1.4kW aż mięsko zrobi się białe 95%/zarumienione 5%. - ok ~min z mieszaniem mięska, aby się nie przypaliło.
Na dużym garnku kładziemy sitko i mięcho wrzucamy na to sitko. W garnku zbierze się wytopiony tłuszcz a na sitku będzie ładne mięsko. Jeśli nie mamy odpowiedniego sitka/patelni to opiekamy mięsko na raty aż cały kilogram będzie biały a część zarumieniona.
Tłuszcz wywalamy do klopa, lub trzymamy na paliwo do piro.
Mięsko wrzucamy do naszego dużego gara z "główną mieszanką".
2)
Obieramy 400gram cebuli.
Na czystą patelnie wrzucamy 25ml oleju z oliwek.
Potem na tą samą patelnie wrzucamy cebule - smażymy aż zrobi się szklista ok 5min.
Na tarce ścieramy selera i pietruszkę. Ścinki powinny mieć ok 1cm długości 3mm szerokości 2mm grubości, margines błędu wymiarów 75,3%.
Obieramy czosnek z syfu. I miażdżymy czosnek.
Do patelni z zeszkloną cebulą dodajemy nasz seler, pietruszkę i czosnek oraz resztę oleju.
Jeśli nie mieści się na raz to wkładamy wszystkiego po trochu.
Smażymy to (0,7kW) aż zrobi się miękkie, ok 10min lub aż będzie miękie i trochę zarumienione (fragmenty selera). Oczywiście w trakcie dostarczania energii, mieszamy zawartość, aby się nie przypaliła.
3)
Nasze miękkie i trochę podrumienione warzywka wrzucamy do gara z "główną mieszanką”, w którym czeka podsmażone zmielone mięsko.
Dolewamy wody ok 1 litr. "główna mieszanka" powinna być w większości przykryta wodą. Dodajemy 6 ziarenek ziela angielskiego
Gotujemy naszą mieszankę.
Obieramy pomidory ze skórek. (łatwo zchodzą jak się je sparzy wrzątkiem) wycinamy ich gniazda, i pomidora kroimy na krzyż.
3min po zagotowaniu "głównej mieszanki" dodajemy obrane pomidory.
Należy pamiętać, aby "główną mieszankę”, co jakiś czas mieszać, aby się nie przypaliła.
Gdy pomidory ugotują się dodajemy koncentrat pomidorowy, sól - 4gram lub na smak, 2 gramy tymianku, 2 gramy majeranku, 2 gramy oregano, 0,5 grama pieprzy, 1gram papryki. W sumie wychodzi dość dużo przypraw, ale tak ma być, ewentualnie można dobierać tak jak pasuje, mając na uwadze, że z naszego farszu wygotowujemy wodę, więc ich smak będzie mocniejszy.
Gdy farsz zrobi się gęsty, dodajemy całą śmietanę.
Potem wygotowujemy wodę - potrwa to ok 2h, co jakiś czas mieszamy uważając, aby się farsz nie przypalił.
Farsz jest gotowy, gdy osiągnie konsystencję taką, że przy mieszaniu widać dno, a z płaskiej łyżki farsz spada jako lepka gruda, a nie kapie.
To ostatnia szansa na zmianę konfiguracji przypraw!
II
Pieczenie.
1)
Bierzemy nowy garnek wlewamy 1litr wody i gotujemy. Do wody można oddać trochę (30ml) jakiegoś oleju np z oliwek. Jak woda się zagotuje do wrzucamy 4 plastry makaronu, do wody cały czas dostarczana jest energia cieplna. Po 1min wyjmujemy plastry. Plastry powinny być lekko plastyczne, ale nie wiotka.
przygotowujmy tak ok 20 plastrów całe pudełko.
2)
Nasze naczynie do pieczenia smarujemy margaryną (~20 gram) - cały spód i boki.
I układamy na spodzie pierwszą warstwę plastycznego makaronu tak, aby był szczelnie zakryty cały spód i boki na wysokość 2-3cm.
Na to kładziemy farsz, tak, aby utworzyć spoistą warstwę o grubości ok 6-8mm, na to znów makaron i znów farsz, aż do wyczerpania farszu.
tniemy mozarelle na plasterki o grubości ok 0,5mm
3)
Na ostatnią warstwę farszu kładziemy 1/3 naszej mozarelli i przykrywamy do ostatnią warstwą makaronu.
Na samą górę kładziemy resztę mozarelli w miarę równo rozłożoną na całej powierzchni i wysypujemy na to nasz parmezan i dajemy na sam szczyt 4gramy margaryny w miarę równo na całej powierzchni.
Nasz pojemnik do pieczenia przykrywamy folią Al z dwoma niedużymi dziurkami, aby gazy uciekały (nie może być pył!)
I wsadzamy do piekarnika.
4)
Piekarnik rozgrzewamy do 190C,po rozgrzaniu pieczemy przez jeszcze przez 60-70 minut cały czas w 190C. Po 70 minutach zdejmujemy folię i pieczemy jeszcze przez 5minut. Potem wyjmujemy nasz specjał na zewnątrz i zostawiamy na 30 minut - nie przykryty, jeszcze trochę wody odparuje.
III
Spożywanie
1)
Wyciapujemy fragment specjału(musi być ciepły prawie gorący, jakby za bardzo ostygł to podgrzewamy w piekarniku) taki z 10cm x 10cm do tego zimne piwko i wcinamy (bez chleba ani bez kartofli!)
Bierzemy kolejne piwko i kolejne... I kolejny fragment 10cm x 10 cm i kolejne piwko.
To, co zostanie można podgrzewać w piecyku w temp. 110C lub w mikrofali.
Własne spostrzeżenia:
Najlepsze jest po 2-ch dniach jak się porządnie przegryzie... Ale zazwyczaj znika w przeciągu 24h.
Makaron do lazanii można nie zmiękczać, jeśli mamy możliwość ułożenia go tak, aby ładnie zajmował całą powierzchnię.
Aspekt psychologiczny: coś, co wymaga dużego nakładu pracy jest bardziej doceniane.
Nie używamy odczynników do odwodnienia farszu!
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników