Kupiłem dzisiaj w aptece kilka ampułek sproszkowanej witaminy C do rozpuszczenia i ustawienia miana roztworu jodu. Po otwarciu ampułki, wsypaniu zawartości i zalaniu wodą (chłodną, z kranu) miałem 'roztwór' pełen białych, latających syfów, z których większość unosiła się na powierzchni wody. Ma ktoś pomysł, co to było? Pyłki nie chciały się rozpuszczać nawet po podgrzewaniu w łaźni wodnej.

Witam,
to byly wypelniacze, poprawiacze smaku pewno i jakies inne gowna... to co Ci sie rozpuscilo to pewnie jest wit. C a reszte mozesz spokojnie wywalic, wit. masz rozpuszczona

odsacz poprostu i powinno styknac do analizy

Zasadnicza sprawa. Do analizy używać wody z kranu ?! Brawo...
Rozpuść w destylowanej wodzie.

Nie dosc ze wody z kranu to jeszcze odczynnikow o watpliwej czystosci

jednak nie powinno byc problmow, gdyz kiedys ustawialem miano na wlasnie takim kwasie a nastepnie na kwasie "odczynnikowym" wynik się nieznacznie roznil, ale kazdy wynik jest inny podczas analizy wiec... mianuj śmialo

Wiedziałem, że się do tego przyczepicie ;p Chciałem poćwiczyć samą analizę a nie uzyskać jakiś dokładny wynik. Zresztą fakt używania pipet zamiast biurety już wyklucza dokładność.

PS. W takim razie gdzie się zaopatrzyć w 'czystą' witaminę C i ile może taka kosztować?