Odpowiedz w wątku  [ Posty: 28 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
zatrucie ???? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): 22 kwi 2006, o 21:36
Posty: 113
Lokalizacja: Z Czarnobyla
Post zatrucie ????
ostatnio pracowałem z kilkunastoma subastancjami m.in kwasy azotowy i siarkowy ,rtęć , związki srebra , magnezu , i jeszcze inne . Po pracy z kwasami maiłem opalone na pomarańczowo opuszki palców , a gdy przelwałem rtęć i kilka kropli wielkości około 0,2 mm kapło mi na gołą rękę , a w tym pomieszczeniu gdzie była rtęć przebywałem jeszcze przez około 2 godziny . Szybko to starłem , lecz gdy potem myłem rece mydłem całe palce zabarwiły mi się na zielono szary kolor . Czy możliwe jest abym przez ten czas zatruł się Hg ??? Jeśli uległem zatruciu to co powinienem zrobić , minęło już 6 godzin i nie mam jeszcze żadnych obiawów . Troche sie tym przejołem bo coś takiego mi sie zdarzyło pierwszy raz , a zatrucie Hg to dość poważna sprawa . Pokilku sensownych odpowiedziach proszę o usunięcie tematu


20 maja 2007, o 00:14
Zobacz profil
Zasłużony dla forum
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 6 maja 2004, o 17:24
Posty: 983
Lokalizacja: Bobrosławiec Śl.
Post 
Sama rtęć tak łatwo nie przechodzi przez skórę - nic Ci się nie powinno stać, tylko ręce zapaskudziłeś sobie :P Może następnym razem docenisz zalety przestrzegania BHP (używanie rękawic)...

Pamiętaj pomieszczenie oczyścić z rtęci !!!

_________________
Obrazek


20 maja 2007, o 00:28
Zobacz profil
Post odp.
No kolego a gdzie BHP przy kwasach bez rękawic :roll: zawsze przy pracy z met. rtecią konieczne jest zabezpieczenie przed przypadkowym wylaniem nawet zwykła kuweta ograniczy dostanie się rtęci w szpary stołu czy podłogi .
Gdzieś na ruskich stronkach widziałem ciekawe foto jak małe dzieciaki kilkuletnie bawią się na jakiś śmieniskach rozlaną metaliczną rtęcią .

eko.


20 maja 2007, o 00:46
*********
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 sty 2006, o 13:38
Posty: 972
Lokalizacja: <*>
Post 
Tak możliwe jest abyś sie zatruł rtęcią przez ten czas. Tylko nie pankuj :) Piszesz ze nei masz objawoów. Chmmm a wiesz chociaz jakie powinny być ? W zależności od dawki, czasu ekspozycji, postaci fizycznej (im dorbniejsza tym gotzej) objawy moga byc mylace. Istnieje ogromna szansa że twoj organizm włąśmnie sie sam odtruwa ;) albo juz usunol to co potrzeba na zewnątrz ;)

Choc po raz kolejny nie chce mi sie klepac tego samego w kolo widze ze potrzeba taka jednak istneije. Moze kilka cytatow z internetoeych zrodel na zachete do doksztalcenia sie ;
O ile sama metaliczna rtęć dla zdrowia nei jest az tak neibezpieczna to jej pary stanowia bardzo powazne zagrozenie. Praca w pomeiszczeniu bez wentylacji moze byc neibezpieczna.

http://chemik12.webpark.pl/rozne/rtec.htm
Cytuj:
.wykazuje dużą lotność- w temperaturze 20oC w powietrzu znajduje się 14 mg Hg*m-3 w stanie równowagi dynamicznej. Dawka progowa rtęci- czyli stężenie uważane za bezpieczne wynosi
0,05 mg Hg*m-3 powietrza, dlatego rozlana rtęć stanowi potęcialne niebezpieczeństwo zatrucia.


http://www.rakstop.engo.pl/www/nauk-met3.html
Cytuj:
W pomieszczeniu, w którym została rozlana rtęć, może w temp. 24°C dojść do nasycenia jej par, a więc do bardzo wysokich toksycznych stężeń. Chociaż rtęć słabo rozpuszcza się w wodzie, ale w temperaturze pokojowej jej stężenie może osiągnąć 60 mg/l. W obecności tlenu rtęć metaliczna przechodzi łatwo w stan jonowy, a w środowisku biologicznym ulega metylacji, tworząc toksyczne związki metylortęciowe.


http://archiwum.wiz.pl/2000/00110600.asp
Cytuj:
. Ale rtęć - czego nie widać i o czym nie wiemy - nieustannie paruje. Jeżeli rozprysnęła się na podłodze i zalega w każdej szczelinie, wysycenie powietrza jej parami następuje szybko - w ciągu kilku godzin. Przy temperaturze powietrza 40°C, łatwo osiągalnej w nasłonecznionym pokoju latem, mamy do czynienia z takim stężeniem, że trzeba rozcieńczyć skażone powietrze 3 tys. razy, by móc w nim pracować 8 godz. dziennie. Stężenie niebezpieczne dla zdrowia łatwo więc osiągnąć, "wąchając" rozdrobnioną rtęć. A tak właśnie dzieje się, gdy dziecko bawi się kulkami "żywego srebra".

itp utd mnostwo tch inormacji i ich znalezienei zajmuje kilka minut.

Czyli brak wentylacji + w miare ciepło+ rtęć = profilaktyczna wizyta u lekarza

Keśli pomieszczenei bylo wentylowane (koneiczny ruch powietrza) to mozesz raczej spac spokojmie.
Jak poczytasz forum to znajdziesz tu takich gierojow co ich nic nei rusza i nei wierza w jakies tam parowanei rteci ;)
Wybor nalezy do Ciebie.

A swoja droga za glupawe zabawy z rtecia uciolbym ci lapki. Przynajmniej innym bys nei szkodzil.

Jak juz jestem upierdliwy to bede jeszcze bardziej.
Zanim sie za jakeis dziwne zabawy zabierzesz poczytaj co neico o wlasciwosciach m eczonych substancji. Czytaj PRZED a nie PO.

Jak sie wstydzisz zapytac jak pracowac z dana substancja to przejrzyj vortal forum podreczniki preparatyki i na 100% znajdziesz odpowiedz (z tym ze polecam raczej podreczniki preparatyki lub poradniki technika laboranta, ciekawym zrodlem informacji jest np opracowanie Lux'a (o ile dobrze pameitam autora) Mnostwo bezcennych praktycznych informacji.

Na koneic male pocieszenie : nei martw sie nei jestes jedyny ktory calkowicie ignoruje zagrozenai wyplywajace z pracy z substancami chemicznymi. Mozna by podawac wiele przykladow ludzi z literkami przed nazwiskiem ktorzy wieksze glupoty robia i zyja.
Teoria nie da ci bezpieczenstwa (ale pozwoli ocenic zagrozenie), rady weteranow ktorych nic nei rusza tez nie. Tylko ty sam mozesz sobnie je zapewnic,Jedyne co pomaga to zdrowy rozsadek i zdolnosc przewidywania, nadmierna panka i niwspolmierne do zagrozenai srodki pseudobezpieczenstwa moga byc bardziej neibezpieczne niz ich brak ! Tylko ciagle poszerzanei wiedzy i doskonalenei praktycznych umiejetnsci pozwoli ci spokojnei poznawac pzyjemnoisci plynace z grzebaniny w labie ;)

Wiem truje gorzej niz ta rtęć ;) Ale mzoe od ciaglego powtarzania cos komus zostanie w pamieci :)

No i koncowa dawka toksyn : jśli przypuszczasz ze mogles sie czyms nafaszerowac to radzilbym mimo wszystko udac sie do lekarza i poprosic o konsultacje. Nawr jak nei pozna sie na sprawie to przynajmniej bedzie kogo o odszkodowanei pozwac ;). Rady na forum sa fajne ale z tego co wiem zaden praktykujacy toksykolog tu sie nei udziela.

Niebezpieczne jest wszystko o ile jest niewlasciwie uzyte ;))) (przyklady wielokrotnie do znudzenai opisywane na forum) a substancje uznawane za bardzo toksyczne czy neibezpieczne dla czlowieka przy wlasciwym obchodzeniu sie moga sie okazac mneij niebezpieczne niz malpia wizyta w kuchni ;)


Koniec ekspozycji :)


//edit
A temat warto zostawic moze komus innemu sie kiedys przyda

_________________
posiadane odznaczenia i ordery :
snopeczek sianka z kokardką - dar od doznanie@MODERATOR
Obrazek


20 maja 2007, o 01:29
Zobacz profil
**
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 maja 2007, o 17:32
Posty: 28
Post 
o.r.s. napisał(a):
Może następnym razem docenisz zalety przestrzegania BHP (używanie rękawic)...


odezwal sie ten co uzywa rekawic na labie ;PP

_________________
Carpe diem, quam minimum credula postero ;-]


20 maja 2007, o 09:44
Zobacz profil
@MODERATOR
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 cze 2006, o 21:37
Posty: 2574
Lokalizacja: Krakow
Post 
taki dodatek do posta CrazyUSera dotyczacy stresu:
im wiekszy stres i niepokoj tym szybciej substancje chemiczne wedruja po naszym organizmie

wiec pierwsza sprawa przy sytacjach ktore narazaja nas na niebezpieczenstwo zatrucia - zachowac spokoj :)

_________________
"Jak zobaczysz błysk nuklearny kucnij i zasłoń się."


20 maja 2007, o 11:38
Zobacz profil

Dołączył(a): 22 kwi 2006, o 21:36
Posty: 113
Lokalizacja: Z Czarnobyla
Post 
Na dodatek na rękach pojawiły mi się czarne kropki wielkości około 0,2 mm . Są pomiędzy skórą właściwą a naskórkiem (mogę je usunąć za pomocą nożą) , pojawiają sie kiedy ręce mi się pocą . Co to jest ???


21 maja 2007, o 17:10
Zobacz profil
@MODERATOR
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 kwi 2007, o 15:26
Posty: 639
Post 
może od kwasu siarkowego ? o ile nim się bawiłeś a jak napisałeś to się bawiłeś a więc zapewne od tego =]

_________________
<center>Obrazek
Obrazek
"...ale to już tak jest, że chemia jest the best i tyle..."</center>


21 maja 2007, o 17:34
Zobacz profil
*********
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 sty 2006, o 13:38
Posty: 972
Lokalizacja: <*>
Post 
chemil napisał(a):
Na dodatek na rękach pojawiły mi się czarne kropki wielkości około 0,2 mm . Są pomiędzy skórą właściwą a naskórkiem (mogę je usunąć za pomocą nożą) , pojawiają sie kiedy ręce mi się pocą . Co to jest ???

jak popatrzyles w podane linki to mozesz sie domyslic co to jest ;)
Idź wreszcie do lekarza, bo objawy moga zaniknac i bedzie ciezsza diagnoza. NIE lecz sie na forum tylko spadaj do lekarza i to od razu.
Najwyzej powoie ze nic ci nei jest.

Proponuje bana dla chemila dopoki nie przyneisie zaswiadczenia od lekarza ;) (ARTOWALEM!!!!)

Nikt z nas nei jest lekarzem i cie nei wyleczy najwyzej mzoemy cie neichcacy dobic ;). Zanik objawow moze swiadczyc o ustapieniu ostrej postaci zatrucia a nei o wyleczeniu. Rusz wrescie zad do lekarza !

_________________
posiadane odznaczenia i ordery :
snopeczek sianka z kokardką - dar od doznanie@MODERATOR
Obrazek


21 maja 2007, o 18:23
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 kwi 2007, o 23:12
Posty: 30
Post Toksyczność rtęci
Tak sobie czytam te posty i mam wrażenie że jest w nich trochę przesady. Rtęc i jej związki są trujące ale nie ma powodu aby to demonizować.

Kontakt chwilowy kilku kropel rtęci ze skórą nie może powodowac zatrucia rtęcią bo rtęc przez skórę się wchłania bardzo trudno i tylko w stanie bardzo rozdrobnionym. Kiedyś z resztą stosowano w medycynie coś co nazywało się "szara maść" i było emulsją bardzo, ale to bardzo drobnych kropelek rtęci w wazelinie (romiary mikronowe) - używano tego miejscowo do leczenia kiły i likwidacji wszy łonowych ;-) Środek dawno wycofany z uzycia (chyba gdzieś w latach 50-tych, ale nie powodował on masowych i nagłych zgonów po kilkukrotnym zastosowaniu, a rtęc w nim zawarta była znacznie lepiej wchłaniana przez skórę niż rtęc luzem.

Podobnie jest z oparami z rozlanej rtęci - jeśli nie rozlano jej na rozgrzanej powierzchni czy w rozgrzanym piecu, tak że natychmiast i gwałtownie wyparowała, i mówimy o ilości niewielkiej jak w opisanym przypadku to 2 godziny w pomieszczeniu w którym rozlano odrobine rtęci nie spowodują ostrego zatrucia, a ilość wchłonięta na pewno nie wystarczy aby tworzyły się pod skórą złogi HgS charakterystyczne dla przewlekłego zatrucia rtęcią w wyniku długotrwałego z nią kontaktu. Poza tym te złogi tworzą się głównie na dziąsłach a nie na rękach. W Twoim przypadku stawiam przy tych plamkach raczej na jakieś skutki kontaktu z solami srebra.

Bardzo groźne jest za to rozlanie rtęci na mocno rozgrzanych powierzchniach - wtedy błyskawicznie wrze i ilośc par w powietrzu wystarcza aby spowodować ostre i bardzo groźne zatrucie.

Podsumowując - obowiazuje generalna zasada że przy pracy z jakimikolwiek związkami chemicznymi obowiązuje zdrowy rozsądek i przestrzeganie podstawowych zasad bezpieczeństwa, ale moim zdaniem w tym konkretnym przypadku nie masz się czego obawiać, przynajmniej jeśli chodzi o zatrucie rtęcią jesli faktycznie mówimy o takich ilościach i okolicznościach. Plamy na skórze powstały zapewne lokalnie w reakcji różnych związków z jakimi miałes kontakt, w tym kwasów i pewnie różnych innych soli. Jeśli jednak masz jakiekolwiek obawy albo objawy typu osłabienie, zawroty głowy, metaliczny posmak w ustach (efekt eliminacji rtęci ze śliną) to idź do lekarza nawet jeśli miałbyś to zrobic tylko dla świętego spokoju i własnego dobrego samopoczucia.

pozdrawiam, Piotr


23 maja 2007, o 14:03
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 maja 2007, o 10:31
Posty: 9
Lokalizacja: mad house
Post 
W zasadach BHP zawsze mowa jest o używaniu rękawiczek o jakie rękawiczki chodzi te zwykłe gumowe? Przecież jak coś nam spadnie na rękę to ta guma przyklei się do skóry jak to jest.


23 maja 2007, o 15:11
Zobacz profil
@MODERATOR
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 18 lut 2007, o 17:00
Posty: 1504
Lokalizacja: SRC
Post 
Zależy z czym się pracuje. Są rękawiczki np. kwasoodporne, ognioodporne, odporne na działanie rozpuszczalników organicznych itd. i zależnie od tego z jaką substancją jakie operacje się wykonuje, używa się różnych rękawiczek.

_________________
Obrazek


23 maja 2007, o 15:32
Zobacz profil
@MODERATOR
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 cze 2006, o 21:37
Posty: 2574
Lokalizacja: Krakow
Post 
pibykster - szkoda tylko ze efekty wchloniecia rteci moga odbijac sie na zdrowu danej osoby nawet rok po wchlonieciu - bo mniej wiecej tyle siedzi rtec w organizmie w postaci organicznych zwiazkow z bialkami mozgu

a dodaj do tego jeszcze eksperymenty z Hg przykladowo raz w miesiacu i po roku okazuje sie ze chorujemy na przewlekle zatrucie rtecia czy tez rtecia i innymi metalami ciezkimi takimi jak przykladowo Sn, Pb.. etc.


a co do parowania rteci, juz nawet w temp. rownej 0 st. C rtec latwo paruje
w 20 st. C calkowite nasycenie parami rteci wynosi 18.4 mg/m3
w 40 st. C -||- 85mg/dm3
[ NDS: 0,025mg/m3, NDSCh: 0,2 mg/m3 ]
a jesli pomieszczenie jest nie wentylowane i nie ma cyrkulacji powietrza to nastapi dosc szybko

a im drobniejsze kuleczki rteci tym wieksze parowanie

a co do masci na choroby z rtecia - wszytko fajnie - tylko dawka lecznicza srodka byla bardzo zblizona do dawki doksycznej - a tym samym leczono dotad, az na dziaslach zaczely pojawiac sie czarne plamy HgS - co na dluzsza mete powodowalo to, ze organizm zostal zatruty i przez jakis rok bedzie sie staral sie wydalic Hg z organizmu z potem, slina, kalem czy tez moczem - a jak mu sie nie uda to nastapi parazliz ukladu wydalniczego

co do wchlaniania przez skore - metaliczna Hg sie wchlania prawdopodobnie przez gruczoly lojowe i kanaliki potowe, a jezeli skora jest uszkodzona to tylko to ulatwia



Kerty - nie rozumiem twoich obaw nt. przyklejania sie rekwiczek
kup sobie rekawiczki lateksowe cienkie np. w aptece - do prac z rozcienczonymi r-ru
oraz grube gumowe - np. w sklepie z chemia gospodarstwa domowego - to r-ru stezonych lub bardziej niebezpiecznych

i lateksowe zmieniaj np. codziennie
a grube zmieniaj co jakis czas - w zaleznosci ile sie na nie wylalo - i jak cos sie na nie wyleje zracego to szybko z nimi pod bierzaca wode - lub od razu ostroznie sciagaj przez zrzucenie ich energicznym ruchem (tylko pozniej nie zapomniej umyc miejsc gdzie kropelki padly oraz gdzuie padly rekawice ) - jezeli nie jestes pewny ze nie przedziurawia sie od r-ru

mozesz tez jak proponowal raymundo kupic specjalne rekawice kwaso i lugo odporne oraz odporne na rozpuszcalniki czy nawet na czynniki mechaniczne - ale po co ? na poczatek jak nie bedziesz robil nic strasznego to wystarcza takie jak podalem, i ich rola bedzie zamykala sie na tym aby sobie rak nie pobrudzic oraz nie poparzuyc sie nagle czyms zracym

acha mozesz tez kupic sobie jakies grubsze rekawiczki - takie jak matki uzywaja w kuchni doracych naczyn - czasem sie moze przydac do sciagniecia czegos z palnika

_________________
"Jak zobaczysz błysk nuklearny kucnij i zasłoń się."


23 maja 2007, o 19:46
Zobacz profil
*********
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 sty 2006, o 13:38
Posty: 972
Lokalizacja: <*>
Post 
Po merytorycznej wypowiesiz Sulika zostalo mi tylko zwrucic uwage na dwie rzeczy. Pierwsz pibykster nie dokonca masz racje z ta przesada wystarczy obydwa watki poczytac. Wwniosek jest jeden raczej stężenia dopuszczaln przekroczono i chocby z racji tego warto isc do lekarza i tu sie wszyscy zgadzamy, A co do przypadkow zatrucia rozmaitymi sybstancjami i ich objawami to naprawde wiele z nich moze odbiegac od klasycznych literaturowych. Szczegolnei przy ekspozycji na zlozone i neiokreslone uklady sybstancji chemicznych, Tak wiec wystapeinei/neiwystapienei objawow i zroznoicowanei stopnia ich nasilenia nei do konca jest podstawa o wnioskowaniu o mozliwosci zatrucia (mowie tu o takeij sytuacji jaka bylka opsana w poscie).
Dobrym wskaznikiem pomimo braku objawow lub ich "dziwnosci" jest wlasnei znajomosc wlasciwosci substancji tutak akurat rteci i uswiadomeinei sobie ze prawdopodobnie diszlo do przekroczenia dopuszczalnego stezenia.

I teraz deuga sprawa. ktora zwiazana jest z pierwsza a czesto jest ignorowane. Slynn LD50 i inne wskazniki, ktore opieraja sie na wynikach oddzialywanja na jakas populacje osobnikow.

Tak naprawde to LD50 jest podatne na manipulacje jak kazda dana otrzymana z analizy cechy w popuacji. Dajcie mi dane i wynik a udowodnei jego poprawnosc lub nie wedle zyczenia.
Odrzucajac caly belkot matematyzny w prostym jezyku mozna powiedziec : LD 50 jest no bo jest i cos tam obrazuje. Ale warto zauwazyc ze rozmaite substancje toksyczne o tej samej wartosci LD50 moga generowac zupelnie inny zachowanie sie populacji poddanej dzialaniu tejze dawki. Statystyczne owszem polowa z duzym prawdopodobienswem zdechnie. Wazne sa inne cechy ktore obrazowo mozna przdstawic jako smuklosc pliku rozkladu czy pochylenie lrzywej/ Chodzi tu o to iz przy tej samej LD50 zmiana dawki o 1% mzoe wprzypadku jednej substancji powodowac calkowita nieszkodliwosc a w przypadku drugiej niewielki spadek smiertelnosc. Nie wiem, czy udalo mi sie w miare obrazowo opisac o co chodzi ;)
To tak jak z moca MW wszysscy o tym mowia, ale kazdy mowi o czym innym i co innego ma na mysli ;)

Jak kto ciekaw to szczegoly mozna doczytac w podreczniakch statystyki i toksykologii gdzie bardziej normalnie przedstawiaja te zagadnienia.

jak juz sie tak rozpisalem po przyjsciu z pracy w ramach relaksu to warto podsumowac :
1. Nalezy poprawnie zidentyfikowac zagrozenie
głównym zadrozeneim nii byly kuleczki rteci i ich wchlanianei przez skore (moz enawet bylo do pominiecia) ale zjawisko parowania silnir rizdrobnionej rteci i przebywania w tym pomieszczeniu bez wentylacji
2. Wiele wskazuje na to iz przekroczono dopuszczalen stezenia (ale tylko wskazuje - nie podal co jak i ile dokladnie)
3. Fakt z punktu 2 powinien juz wystarczajaco motywowac do wizyty u lekarza pomomo np braku wyrazistych charakterystycznych objawow
4, Objawy mogly zostac zmienione przez oddzialywanei innych chemikalii lub wogole nei doszlo do zatrucia ale o tym niech zdecyduje specjalista
6. Nie radz NIGDY NIKOMU na forum że może olac zagrożenie. Czasami problemy maja nawet specjaliści, a jesli jestes lekarzem (badz toksykologiem) i diagnozujesz na forum to raczej wskazywalo na twoja wyjatkowa odwage, kompetencje i madrosc, oraz wieloletnia praktyke a takze zdolnosci paranormalne szczegolnei w zakresie diagnozowania z fontow na forum.
7 Co innego ogolne zasady pierwszej pomocy przy zatruiu dana substancja a co innego procedura leczenia :)

Watek poruszyl przy okazji kilka ciekawych zagadnein o ktorych warto by wiecej porozmawiac.
I na koneic jak zawsze przypominam ze to sa tylko moje poglady a nie zadne prawdy objawione i nikt sie z nimi nie musi na szczescie zgadzac :)

Moge tylko dodac ze zycie przerasta to o czym tu piszemu i jest o wiele "weselej" ale to na inny wątek (jak to komorka toksykologiczna badala zapylenie i stezenai substancji toksycznych oraz promieniowanie i zawsze bylo dobrze a te wredne nieroby pracownicy udawali ze choruja) a lekarz uzdrawial ich cudownie usciskiem dloni i magicznym zakleciem nastepny prosze ;)

_________________
posiadane odznaczenia i ordery :
snopeczek sianka z kokardką - dar od doznanie@MODERATOR
Obrazek


23 maja 2007, o 20:37
Zobacz profil
@MODERATOR
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 cze 2006, o 21:37
Posty: 2574
Lokalizacja: Krakow
Post 
co do LD 50

prostym przykladem jest alkohol etylowy, niech bedzie ze dawka smiertelna to 4 promile we krwi, ale przeciez... sa rekordzisci i z 9 promilami we krwi i zyja

to samo tyczy sie kofeiny - 10-12 g doustnie to dawka smiertelna - ale zdazalo sie ze luzie umierali od wiekszych czy tez mniejszych dawek - wszytklo zalezy od sprawnosci organizmu, warunkow zatrucia oraz chyba przedewszytkim to czy dana substancja sie bioakumuluje

_________________
"Jak zobaczysz błysk nuklearny kucnij i zasłoń się."


23 maja 2007, o 21:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 maja 2007, o 10:31
Posty: 9
Lokalizacja: mad house
Post 
rekord światowy w alkoholu wynosi 13,3%. Sulik chodzi mi właśnie o te lipne gumowe rękawiczki nie mam do nich zaufania kiedyś bawiłem się mieszankami wzmacniając je rozpuszczalnikiem jedna kropla spadła mi na rękę przez co rozpuściła gumę która przykleiła mi się do skóry :oops:

_________________
UWAGA! ważne sofokles nie jest i nigdy nie był pesoklesem

Przez kilka sekund po wybuchu czuję sie wolny od głupoty świata.


23 maja 2007, o 22:15
Zobacz profil
*********
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 sty 2006, o 13:38
Posty: 972
Lokalizacja: <*>
Post 
O własnie Sulik podal swietny przyklad.
Warto takze zwrucic uwage iz dziala to w drug strone.
To xznaczy ze mozesz przebywac w pomeieszczeniu stezeniu o polowe mneijszym od dopuszczalnego i zaliczyc dolek ;(. Tak jak Sulik mowil indywudualne cechy organizmu. otoczenie, czesto rodzaj spozywanego jedzenia itp itd.
Warto pamietac ze te magiczne cyferki przy dawkach i stezeniach przy ktorych 50% popukacji umiera to tylkowskazniki. Pozostale 50 % zazwyczaj dzieli sie w miare symetrycznie i 24 % pada przy dawkach pomozej LD50 a 25% zezre znacznei wiecej mlasnie zagazuje i poprosi o repete. Patrzac zdziwiona na sztywniaka obok co zjadl kilka razy mneij.
Prosze zauwazyc iz nei mowie tu o przypadku gdy mamy do czyneinia z duza roznica mas objektow eksperymentu ;)
Moze byc tak ze ta beidna chudzina wytrzyma wiecej niz dobrze wypasiona sztuka ;) Co prawda szanse na to sa neizbyt wysokie ale tez nei sa znikome ;)

_________________
posiadane odznaczenia i ordery :
snopeczek sianka z kokardką - dar od doznanie@MODERATOR
Obrazek


23 maja 2007, o 22:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 kwi 2007, o 23:12
Posty: 30
Post toksyczność rtęci cd...
Panowie sulik i crazyuser:

podaliście prawidłowe dane dostępne w literaturze i necie i teoretycznie te wywody są jak najbardziej poprawne ale zważcie że:

mówimy o ilościach bardzo małych;
temperaturze pokojowej;
pomieszczeniu wprawdzie zamkniętym, ale nie szczelnym hermetycznie;
kontakcie ze skórą w czasie rzędu sekundy.

Kolega który temat wywołał przecież nie wlewał rtęci do pieca nachylając się nad nim i robiąc głębokie wdechy i nie tarzał się w rozlanych litrach tego metalu przez dwie godziny, więc z całym szacunkiem dla Waszych wywodów chyba nie ma potrzeby go straszyć objawami uszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego ujawniającymi się po roku.

To co napisałem poprzednio wynika z praktyki w pracy z rtęcią, w tym rozlaną, przypadkowo dotykaną palcami etc. i jestem pewien że 2 godzinna ekspozycja na pary rtęci powstałe w temperaturze pokojowej nawet w zamkniętym pomieszczeniu z kilku malutkich kropelek tego metalu, i/lub incydentalny kontakt tych kropelek ze skórą nie spowoduje wchłonięcia takiej dawki która by dała jakiekolwiek mierzalne obiektywnie objawy zatrucia czy to zaraz czy to po roku, choć nie można wykluczyć że po lekturze niektórych informacji na temat rtęci osoba która otarła się o kroplę rtęci będzie miałą objawy psychosomatyczne wynikające po prostu ze strachu. U wrażliwych jednostek takie objawy mogą sie pojawić nawet na sam widok tego metalu ;-)

Powyższe oczywiście nie ma na celu negowania faktów: rtęć jest co do zasady niebezpieczna, toksyczna i należy unikać z nią kontaktów, a przy pracy z nią jak z resztą przy pracy z każdym związkiem chemicznym należy przestrzegać zasad bezpieczeństwa, zaś w przypadku stwierdzenia jakichkowlek niepokojących objawów należy zasiegnąć porady lekarza co też i poprzednio napisałem.

Z drugiej strony wszelkie dane z literatury należy oceniać uwzględniając okoliczności konkretnej sprawy, i nie jest ani nie było moim celem bagatelizowanie (notabene bagatelizowanie to przeciwieństwo demonizowania czyli w obu przypadkach mamy skrajności których należy unikać bo są jednakowo groźne) zagrożenia, a jedynie jego rzetelna ocena.

Pozdrawiam, Piotr


Ostatnio edytowano 23 maja 2007, o 22:44 przez pibykster, łącznie edytowano 1 raz



23 maja 2007, o 22:39
Zobacz profil
@MODERATOR
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 cze 2006, o 21:37
Posty: 2574
Lokalizacja: Krakow
Post 
Kerty - to do rozpuszczalnikow ozywaj grubszych - przy okazji mniej beda Ci rece marzly przy np. acetonie

CU - jeszcze jest jedna sprawa, o ktorej wyzej wspominalem - osoby spokojne i nie nerwowe beda zyly dluzej ;) bo wolniej oddychaja, a tym samym mniej oparow im sie dostaje do pluc, a i krew ma mniejsze cisnienie wiec trucizna bedzie sie wolniej rozprzestrzeniac po organizmie

acha jeszcze taka sprawa:
temperatura otoczenia z tabel ktore przed chwila przegladalem [ trzy temp. otoczenia: 8, 26, 36 st C ]
to najmniej toksyczne substancje sa w 26 st. C, troche bardziej w 8 st. C, a najbardziej w 36 st. C [ chodzi o pary ]
ale sa oczywiscie od tego spore odstepstwa - wiec czasem dobrze sie zapytac kogos lub poszukac danych - w jakiej temperaturze otoczenia dana substancja jest najbezpieczniejsza

pibykster - z tego co wiem pary rteci nie naleza do jakos specjalnie ruchliwych - wiec jesli nie ma cyrkulacji powietrza to powstanie miejscowe nasycenie powietrza parami i nie rusza sie one gdzie indziej - tak jak podczas duchoty przed burza - wydaje sie ze powietrze gestnieje i sie nie porusza - brak cyrkulacji
a to czy autor watku przejol sie tym podczas pracy czy tez nie tez ma znaczenie na to ile sie wchlonelo mu do orgnizmu

_________________
"Jak zobaczysz błysk nuklearny kucnij i zasłoń się."


23 maja 2007, o 22:40
Zobacz profil
@MODERATOR
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2005, o 20:10
Posty: 608
Lokalizacja: Kraków
Post 
Tak a propo rteci: wie ktos jak wykryc jej pary w pomieszczeniu?


4 cze 2007, o 14:46
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 kwi 2007, o 23:12
Posty: 30
Post wykrycie par Hg
Przemysłowo to jest na to nawet ISO:

cyt: "ISO 20552:2007 specifies a procedure for determination of the mass concentration of mercury vapour in workplace air using a method of gold-amalgam collection with analysis by either cold vapour atomic absorption spectrometry (CVAAS) or cold vapour atomic fluorescence spectrometry (CVAFS). The procedure specifies a number of sampling methods for different applications.."

a domowym sposobem ? Chyba by było trudno. Trzeba by sporo powietrza przepompować przez jakiś filtr zawierający drobne cząsteczki srebra osadzone na jakims nośniku mineralnym (ceramika, wata szklana), a potem rozpuścić to co się osadzi i wkryć analitycznie rtęć.

pozdrawiam, Piotr


4 cze 2007, o 15:03
Zobacz profil
******
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 29 maja 2005, o 11:09
Posty: 623
Lokalizacja: Poznań
Post 
moi przedmówcy juz Cie troche objechali, więc ja tylko zapytam: czy Ty rozum zostawiłeś za drzwiami laba, by pracować z kwasami czy rtęcią bez rekawic ?? Najprawdopodobniej jedynym powaznym uszczerbkiem na Twoim zdrowiu będą czarne kropki i żółte plamy na łapach, ale przyznasz, że Ci sie należą ;). Na przyszłośc będziesz rękawiczki wkładac na samą myśl "kwas" ;P zwłaszcza, jesli z tak "ozdobionymi" paluszkami trzeba sie teraz gdzieś publicznie pokazać :twisted:

_________________
Kto chce, ten szuka okazji.
Kto nie chce, ten szuka wymówki.

Zapraszam na portal przyrodniczy (http://www.biomist.pl) i na dyskusję na forum (http://forum.biomist.pl)

Zapraszam do wzięcia udziału w konkursie:
http://forum.biomist.pl/regulamin-konku ... t307.html/


4 cze 2007, o 16:39
Zobacz profil
*******

Dołączył(a): 19 paź 2004, o 00:05
Posty: 180
Post Re: odp.
eko osiem napisał(a):
No kolego a gdzie BHP przy kwasach bez rękawic :roll: zawsze przy pracy z met. rtecią konieczne jest zabezpieczenie przed przypadkowym wylaniem nawet zwykła kuweta ograniczy dostanie się rtęci w szpary stołu czy podłogi .
Gdzieś na ruskich stronkach widziałem ciekawe foto jak małe dzieciaki kilkuletnie bawią się na jakiś śmieniskach rozlaną metaliczną rtęcią .

eko.


Eko przypomnij sobie beki z 200l kwachu :lol: :lol: :wink: ja rekawic se nie przypominam :roll: :wink:

_________________
niewazne jak wąską furtką przeciskac sie mam
co spotka mnie z litanii kar
sternikiem wlasnych losow jestem sam
wlasnej duszy kapitanem


4 cze 2007, o 17:21
Zobacz profil
Post odp.
Beki były prawie szczelne :wink: co innego praca z bekami a praca z kwasem , odpowiem inaczej robiąc prawo jazdy instruktor na moje pytanie o sens właczenia migacza na placu manewrowym odp. tak :arrow:
Jak zdasz i bedziesz miał prawko bedziesz robił jak uwazasz na swój rachunek nie obchodzi mnie ile cię to bedzie kosztowalo moim zadaniem jest wyrobienie u ciebie nawyku !!
eko.


5 cze 2007, o 00:32

Dołączył(a): 22 kwi 2006, o 21:36
Posty: 113
Lokalizacja: Z Czarnobyla
Post 
Na początku sie tym prawie wcale nie przejołem , dopiero jak sie pojawiły czrne kropki to zacząłem sie matrwić . Mineło ponad 2 tygodnie i nic mi nie jest , więc chyba (narazie) wszystko ok . Co do wykrywania par rtęci w pomieszczeniach to chyba jedyny domowy skuteczny sposób aby wykryć Hg to dokładnie odmierzyć jakąś ilość pyłu jakiegoś metalu (Ag , Cu , Ni , i jeszcze innych - oprócz Fe) i po kilku dniach dokładne zwarzenie i obejrzenie pyłu . Jeśli pył zwiększy swoją masę lub wygląd to może występować Hg .Ta metoda jest średnio dobra bo pył może także zaabsorbować wilgoć lub inne substancje z otoczenia . Rtęc z tym pyłem wytworzy amalgamat . Co do rtęci to czytałem w encyklopedi informacje na temat Kadmu i było zdanie typu : W połączeniu z rtęcią tworzy amalgamaty używane w stomatologii . Hg i Cd - niezły zestaw .


5 cze 2007, o 13:05
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 28 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
cron
Multumiri adresate phpBB.com & phpBB.ro..
Design creat de Florea Cosmin Ionut.
© 2011

..