Dokładnie tak jak napisałeś to była pierwsza mysl
teoretycznie wszystko by grało z uzasadnionym sensem pakowania TiCl3 w bezwodny AlCl3.
Pominę darmochę chlorku glinu w opakowce którego z resztą jest sporo,
zastanawia mnie jedno czyli dawna technologia i sens pakowania bezwodnego AlCl3 w metalową puszkę
odrobina wilgoci katalizowala bedzie reakcję z metalem powodując korozję puchy,nasuwa się pytanie czy tzw. konserwy odczynnikowe były powlekane od wew. warstwą np. tworzywa sztucznego
eko.