przy okazji "kwiatkowego" postu przypomniała mi sie garśc słów z gwary poznańskiej. spóbujcie je odgadnąc i napiszcie jakies słowka ze swojego regionu / miasta

1. ŚWIĘTOJANKI
2. HABAZIE
3. LUMPY
4. UPYPLONY / UPYPLANY
5. TYTKA
6. BEJMY
7. BIMBA
8. KWIRLEJKA / FIRLEJKA
9. NA ZAŚ POTEM
10. HACZKA
11. GEMELA

Antryj
Byfyj
Szolka
Tyj
Kafyj
Kreple
Cześnie
Koło (w znaczeniu rower)
Mazelonka

Tak, tak, w antryju na byfyju stoła szklonka tyju

Moje miasto nie ma wielkiej ilości wyrażeń gwarowych, a wiele już zanikło, i jest młodszym nieznane, np. agar (bynajmniej nie chodzi o preparat z glonów) Przede wszystkim naszą cechą jest zaciąganie (Czekejżeee chwileee!), inne niuanse odmiany, i wymowy (Pociąg do Czebinii odjeżdża o czynastej czydzieści czy). Bardzo ważne jest też skracanie do i (Rozumisz to?). Jako zagadkę stawiam pytanie: Co otrzymasz w sklepie warzywnym gdy powiesz "Proszę jarzynę" ?

Oxygenium: - tytka pewnie = torebka, jak na Śląsku (z niem.) Lumpy - u nas też występuje. Upyplany - na Śląsku rzekliby "utytłany" Zresztą w Krakowie też czasem tak się mówi, ale może dlatego, że mam w domu też pewne naleciałości śląskie. Ale oczywiście akcent mam podobno (jak mówią przyjezdni) piękny krakowski

hawiyrz
dźwiyrze
kajfas
tróchła
trómba (piekarnik)
pónclok
brzim
jedla
czetyna
smrek
trześnia
zdrzadło
cajgnis
sztacyjón
łodmaryjka
szyfóner
nieskoro
sezuć
prawić
rzóndzić
kiery
kaj
mentylica
kartacz
deliny
lewizyja
lebo
aspón
returka
łabuś
bachórz
bachora
kiszka
kaszok
bachrocz


jak sobie cos przypomnę to dodam. Czekam na propozycje wyjaśnienia niektórych wyrazów

kiszka
udyźdać
borciuch
obrządzić(obrzundzić )
kunica
zdzirtus
obdarciuch
kole
kamionka

troche z języka naszych wiejskich meneli:
2 chleby-2 wina
bułkę-browara
to co zwykle-wódkę
orenżada-denaturat

A ja dodam że słowa habaź używa także mój kolega z regionu rzeszowskiego

używa, bo mu ktos powiedział, co to znaczy - "habaź" to słowo typowo wielkopolskie (żeby nie powiedziec: poznańskie)

W Krakowie częściej się mówi "habeź"

to ja dodam jeszcze haziel i rzić

Pytanie, to jest temat o gwarach czy bardziej o regionalizmach?

O, dodam jeszcze takie lokalne porównanie: wónio jako rzić kónio

PS mam nadzieję, że administracja do języka się nie przyczepi

Rzeszowskiego
Ja jakoś nie używam

hm.. żule i tytoń?

zachlastnica
podchlastnica
fuzekle
rzymly
pukieltasza
postkista
szrank

u mnie w pułtusku jako takiej gwary nie ma[albo jej nie poznałem przez ostatnie 19 lat ]

mój kolega ze śląska używał sformułowania "chodźmy na pole"
co oznaczało chodźmy na dwór. chwila minęła zanim załapałem o czym mówił

zachlastnica = pierzyna (kaszubski)
podchlastnica = przescieradlo (kaszubski)
fuzekle = skarpety
rzymly = bulki
pukieltasza = tornister
postkista= skrzynka pocztowa
szrank = szafa, szafka (wsio po slasku)

Lumpy mówi się też czasem na hałaśliwą młodzież. Czasem mówi się też chachary.
A tytka to po prostu torebka .

Odrazu widac, ze mowisz o Krakowie I tak jak ja masz nalecialosci ze Slaska Ogladnijcie sobie ten skecz to zobaczycie jak sie rozmawia w miescie krolow polskich: http://kabarety.tworzymyhistorie.pl/044 ... niczna.php

Ja mieszkam na terenie byłego zaboru pruskiego i u mnie jest dużo naleciałości z germańskiego jak np. szlauch, czy szparować etc

no to popróbujmy
Antryj - przedpokój
Byfyj - kredens
Szolka - szklanka
Tyj - herbata
Kafyj - kawa
Kreple - pączki
Cześnie - czereśnie
Koło (w znaczeniu rower)
Mazelonka - spódnica

A znasz taką piosenkę:
"Moplikiem se jada na szychta,
moplikiem se wracom z roboty,
na gowie mom gogle karera,
zicherką mom spiente galoty"


i taki wierszyk:

W Africe miyszko Bambo, Murzinek,
Blank czorny, mały lokaty synek.
Czorno mo matka, łojca czornego,
Ujka i ciotka, dziadka i ... kożdego.
Mo piykno chałpa - by ją zbudować
trza mieć patyki, deski i trowa.
Bo przeca lepszyj chałpy nie trzeba
Jak sie rok caly hyc leje z nieba.
Bestoż to nagie są Afrykony
I mało kery je łobleczony.
Bestoż fest dużo se uszporują
Bo czopek, mantli...nic niy kupują.





ciężko będzie, ale popróbujem

hawiyrz - górnik
dźwiyrze - drzwi
kajfas - skrzynia
tróchła - manekin
trómba (piekarnik)
pónclok - gliniany dzbanek
brzim - modrzew
jedla - jodła
czetyna - gałązka swierkowa
smrek -> szumią smreki na gór szczycie (chyba kazdy wie, co to jest smrek)

a takie słowa znasz?
mentel
pażytka
bolok

Kulok
Flaszka
Pekla
...

Wiem że bejmy to pieniądze a tytka to torebka

A teraz moja kolej :

Ja mam pare wyrazów z gwary wielkopolskiej ( może nie do końca wyrazów ale określeń ) :

parzybroda
latoś
klymy
chichranie
korbol
żybura
nawarka
ślepe ryby z myrdyrdą
szczun
gideja

Zgadujcie znaczenie - Jak nikt nie zgadnie to napiszę odpowiedzi

Uch, duża część osób na moim roku mówi "na dwór", strasznie mnie to razi

Oxy Znam też wierszyk o Pawle i Gawle (nie pamiętam imion w wersji Śląskiej), oraz "Na lipę" Kochanowskiego (tu pod moim liściem dychnąć se możesz), i kilka innych

kiedys moja uczelnia była współorganizatorem konferencji naukowej, a ja "pracowałam" w rejestracji / informacji. miała byc jakas impreza dla gości, juz nie pamiętam co. Pewna pani zapytała, czy ta impreza bedzie na polu... w pierwszej chwili nie zrozumiałam o co chodzi, pomyślałam o jakims szczerym polu za miastem , ale mi coś nie pasowało z tym polem i imprezą... dopiero po chwili przypomniałam sobie, że w jakims regionie kraju mówi sie "na polu", mając na mysli "na dworze", czyli nie w budynku Na szczęście w pore sie zreflektowalam...





bardzo chetnie przeczytam napisz tutaj, albo wyslij na priva

Oxy, tu jest skromny tomik poezji

http://www.tomex.kom.pl/index.php?page= ... e2=wiersze