MAM pytanko a mainowicie od czego zacząć w tworzeniu laboratorium jak zrobić dobry palnik? co i gdzie kupić ? Proszę też o jakieś książ ki Pana Stefana Sękowskiego gdzyż żadnych nie mogę znależć wiem że podstawowe rzeczy można kupić na allegro- np 10 próbówek za 1,42 zł
co do ksiazek: byles juz w komancie "Publikacje naukowe i e-booki"? tam jest tego troche. a poczatki laboratorium? kazde poczatki sa trudne.
opisze ci moje, z nadzieja, ze to pomoze choc troche.
u mnie bylo tak, ze chcialem koniecznie na poczatku syntetyzowac 4 substancje (nie powiem jakie). mialem dobrego nauczyiela, ktory dawal dokladne opisy procedur oraz wykaz sprzetu. poniewaz nie moglem sobie wtedy pozwolic na wymagany sprzet do syntez wszystkich zwiazkow, zdecydowalem sie na zwiazek, ktory przyniesie najwiecej korzysci i zakombinowalem ten sprzecik do syntezy TEGO wlasnie zwiazku. i potem tak pomalutku az do skutku. i druga sprawa, tyle samo znaczaca, co labek to odczynniki... bywaja czasem drogie.
zastanow sie, czy i tobie taka droga odpowiada, bo mnie zadawalala na poczatku. a z drugiej strony: co nagle to po diable...
pozdro
23 cze 2007, o 20:09
kblazek
Dołączył(a): 16 cze 2007, o 18:24 Posty: 18
powiem tak laboratorium będę miał dopiero w nowym domu i tu jest problem bo trzeb wszystko przeprowadzić podłączyć gaz wodą i te inne rzeczy porobić no ale kwatera w której ma być laboratorium (garaż) jest w totalnej ruine to znaczy nie ma wylanej podłogi i 3/4 garażu zawalają śmieci jak deski próbowałem zrobić palnik spirytusowy no ale niestety mam problem ze sznurkiem a jak testowałem który sznurek się topi a który pali to zasmrodziłem całą chatę
Dołączył(a): 26 mar 2007, o 19:13 Posty: 454 Lokalizacja: [*]
man Ty weź sie licz często z niezlymi zapachami przy pracy w labie
zeby nie bylo offtopa to powiem Ci tak : najpierw jakieś szafki np. jedną na oczynniki drugą na szkło i sprzęt trzecią z pojemnikami z odpadami do utylizacji (z szafkami tyle bedzie git). później jakiś półke na której bedziesz pracowac, np prostopadłościan z cegieł (wymiary to twoj interes) później cement jakieś materiał ilolacyjny z jakiego s tworzywa sztucznego i wyłozyc to np. kafelkami mozesz sobie wylozyc. no i to by bylo na tyle odczynniki to kazdy chomik winien wiedziec co kupic. a palnik to widzialem ostatnio u siebie w miescie w takim sklepie palnik bunsena b. fajny i za jedyne 70coś zł drogie ? musisz sie z tym liczyc ...
pozdrr
23 cze 2007, o 21:44
kblazek
Dołączył(a): 16 cze 2007, o 18:24 Posty: 18
no właśnie w sklepie w tym zadupiu co ja mieszkam nie ma takich sklepów palnik to moge se świeczkę kupić a odczynniki muszę z internetu zamawiać czasem można trafić jakieś potrzebne materały okulary, maski itp w sklepie budowlanym ale niestty w tym mieście ( Lidzbark Warmiński ) nie ma ma sklepu chamicznego co najwyżej kosmetyki :P był kiedyś z 30 lat temu chyba przynajmniej tak słyszałem
W sumie Bunsen za 70pln, sam bym kupił... dorzucasz butlę turystyczną i jedziesz, naprawdę lepsze efekty niż na palnikach spirolowych ( a jaka mobilność ).
Najpierw posprzątaj zacementuj podłogę, woda musi być tak jak prąd i wyciąg bo bez tego kicha. Ja sprzęt dostałem w prezencie, na początku mogą być i słoiki, ale szybko przerzuć się na termisle albo inne dobre szkło.
Odczynniki powolutku dokupisz, zrobisz, czasem "pożyczysz" ze szkoły, albo zamówisz z neta, gdzieś w końcu je dostaniesz.
Koniecznie książki, ja swoje ściągałem z neta, kserowałem, zamawiałem na dvd, i nie mam problemów gdy jakiś debil pomyli proporcje w przepisie, zawsze sprawdzam, gdy mam wątpliwości...
Powodzenia ziomek
23 cze 2007, o 22:06
prezes- the inventor
**
Dołączył(a): 26 mar 2007, o 19:13 Posty: 454 Lokalizacja: [*]
moje miasto (nie jest moje jak ktos ma glupie skojarzenia ) ma 200tys ludnosci ... jak masz gdzies blisko takie to poszukaj ... a jak nie to w necie tez jacys ludzie to mają. nawet na jakimś forum widziałem że ktoś wlasnie taki palnik bunsena sprzedawal ale na którym to juz nie pamietam. poszukaj dobrze na tym wyjdziesz bo odrazu sie innych rzeczy dowiesz
23 cze 2007, o 22:08
kblazek
Dołączył(a): 16 cze 2007, o 18:24 Posty: 18
moje miato liczy 17tys ludności (więc różnica jest widoczna) Najbliżej mam Olsztyn no ale niestetyna rowerze tam nie pojade a pozatym rzadko tram bywam niedługo pojade do zwróce uwagę na sklepy tego typu a palnik bunsena widziałem na allegro no ale niestety wygląda jak z przed II wojny światowej cały zardzewiały i kosztuje 29zł
Jeżeli chcesz znaleźć książki Sękowskiego, to wchodzisz na naszym forum w ebookach do tematu "mini seks" (mini super ekskluzywny książkowy skład).
24 cze 2007, o 11:23
mateuszp4
Dołączył(a): 29 kwi 2007, o 17:36 Posty: 124 Lokalizacja: Z mojej miejscowości
Ja zaczynałem w szklankach, podstawkach na jajka na twardo. Później znalazłem 2 kolby w garażu. Wtedy też postanowiłem kupić pierwszy sprzęt- zlewki, bagietki, pipety, probówki itd. Część sprzętu dostałem w prezencie, bo likwidowano jakieś stare laboratorium, więc wzbogaciłem kolekcje. I tak po woli z czasem skompletowałem moje lab. Jak widzisz każdy zbiera jak może. Wszyscy zdobywają szkło szturmem Według mnie po prostu powinieneś zbierać szkło ze wszystkich możliwych źródeł, a później zadecydowac co ci niepotrzebne i np sprzedać.
_________________ Dajcie mi gwiazdke...
24 cze 2007, o 13:08
kblazek
Dołączył(a): 16 cze 2007, o 18:24 Posty: 18
Najtaniej można na allegro.pl kupić 10 próbówek za 1,42zł maski mam tylko google i rekawice trzeba kupić no i inne szkło i oczywiście odczynniki
Nie wiem czemu nastawiacie się odrazu na palniki gazowe jesli pod kątem analityki to są takie uniwersalne na propan-butan ladowane wkładami turystycznymi lub mniejsze z zaworem jak w zapaliczce w cenie 6zł w zupełności to wystarczy na poczatek , pozatym do prac wystarczy zwykła maszynka elektryczna z płyta grzejną kryta sam na takiej dużo pracowałem
pozdro.
eko.
24 cze 2007, o 23:30
melon
***
Dołączył(a): 13 lis 2005, o 12:55 Posty: 524 Lokalizacja: z daleka
Wiesz eko kto się nastawia ten się nastawia . Ja myślałem o gazówce od dwóch lat, ale dopiero w tym roku taki kupiłem. I nie żałuję. Po pierwsze ma większą moc od tych na denaturat. Więc jak przyjdzie coś prażyć to jest przydatny. Ale maszynką elektryczną też nie pogardzę, bo nie wyobrażam sobie destylować np eteru na palniku gazowym .
Czyli podsumowując: mając 10 probówek i 2 zlewki na krzyż nie opłaca się kupować gazówki. Natomiast interesując się tym bardzie poważnie jest ona wręcz niezbędna.
_________________ To nowa era robi ci z mózgu szlam,
Za swoje ruchy ty odpowiadasz sam
25 cze 2007, o 09:50
MGChemik
Dołączył(a): 1 sty 2007, o 19:41 Posty: 28
Mysle ze nie ma co robić partyzantki , to co zamierzasz zrobić na początku to kup sobie szkło do do tego, a później następne. Bardzo polecam LaboSklep mają tam tanio i dobre szkło Simax oraz inne - sam u nich kupowałem. A palnik gazowy jest bardzo potrzebny ale spirytusowy tez sie przydaje
25 cze 2007, o 13:21
Seth
**
Dołączył(a): 21 gru 2006, o 10:07 Posty: 199 Lokalizacja: Teby
wystarczy poobserwować allegro i można za małe pieniądze kupić palnik gazowy, to prawda że często są ze śladami korozji ale większość z nich nie widziała laboratorium, wymagają tylko zmiany średnicy dyszy bo zazwyczaj są dostosowane do gazu ziemnego. Nikt nie może mieć wszystkiego dlatego po woli zbiera się sprzęt w miarę potrzeb, środków finansowych a czasami okazji. Najgorsze co może się wydarzyć to kolekcjonerstwo czyli zbieranie aby mieć, często aparatury której się nie wykorzysta a tylko wydaje na nią pieniądze, a dodatkowo zajmuje miejsce.
25 cze 2007, o 13:37
kblazek
Dołączył(a): 16 cze 2007, o 18:24 Posty: 18
a właśnie zrobiłem sobie palnik spirytusowy tloko że zamiast spirytu nafty używam czy to coś zmnienia?? i mam problem bo nie mogę sznurówki przeciągnąć więć używam wykłego sznurka macie może jakieś propozycję przez co go przeciągnąć ja używam metalowej końcówki od długopisa :P
Dołączył(a): 22 kwi 2006, o 15:46 Posty: 233 Lokalizacja: Łódź
nafta chyba bardziej kopci niz denaturat... nic nie zmienia byleby był naturalny ten sznurek... metalowa koncowka od długopisu moze byc w zupełności, a co do przeciagania to uzywaj drucika ktory zaginasz i wbijasz w sznurek i ciagniesz przez metalową rurkę
_________________ gg 1616087... Powrót księcia ciemności, który uroczyście przysięga nie pisać siana i gromić off-top!
25 cze 2007, o 18:00
kblazek
Dołączył(a): 16 cze 2007, o 18:24 Posty: 18
wiem więc testowałem który sznurek naturalnu to że trafił na 1 naturalny ale coś nie chciał się zgasić
palił się nie topił ale nie chiał zgasnąć żażył się ciągle aż go pod wodę wziołema taka inna sznurówka nie przechodzi
niestety mam pecha
Dołączył(a): 4 gru 2006, o 08:37 Posty: 611 Lokalizacja: Średniowiecze
Spróbowaliście kiedyś bandaża dzianego? Ja tak sobie do lampki zrobiłem, uciąłem kawałek, zwinąłęm i praktycznie się nie zużywa
Pozdrawiam Alchemik
_________________ ALCHEMICZNA KRUCJATA
Sapentiam, prudentiam et scientiam.
Z rtęcią reaguje dusza...
Eksperyment prowadzi do poznania. Teoria do wiedzy. Synteza tej pary - mądrością staje się w głowach najwytrwalszych.
26 cze 2007, o 07:04
velSiergiej
***
Dołączył(a): 19 maja 2007, o 12:29 Posty: 436
Panowie, można używać sznurówek sznurków itp .pod warunkiem że są z lnu bawełny itp, sztuczne się topią i mają gorszy ciąg (uwaga na wełnę to włókno naturalne ale zwierzęce więc zawiera białka, płonąca wełna śmierdzi okrutnie). Jak ktoś ma wprawę to i z pociętej bawełnianej koszulki zrobi.
Ja swój pierwszy robiłem w metalowych wkładach z długopisu ( zenith, taki żółty jakby mosiądz ), oraz rurkach z anteny teleskopowej nakręcanych na zbiorniczek.
Denaturat nie kopci bo ma w cząsteczce podstawnik -OH, nafta kopci bo zawiera tylko atomy C i H, potrzeba jej więcej tlenu do spalenia, jest tłusta i bardziej brudzi.
Ad. Eko: oczywiście kupno palnika na początek może zakrawać na przesadę, ale gdy komuś brakuje sprzętu to mając palnik (ewentualnie kuchenkę gazową) i szklane rurki zrobi prostą chłodnicę, dorobi kształtki ( np. do płuczki) i inne odczynnikoodporne u-rurki itp. Palnik się przydaje, chociaż maszynka elektryczna jest tańsza w obsłudze i bezpieczniejsza.
kblazek jak masz maało kasy to pokuś się o taką lampkę naftową za około 5 pln
26 cze 2007, o 11:34
ahabich
Dołączył(a): 1 maja 2006, o 10:14 Posty: 18 Lokalizacja: chyba nie stąd?
Ojj, ja serdecznie odradzam takie lampki. Miałem identyczną. Pokrętełko do regulowania wyskości wystającego knota w ogóle nie działało.
26 cze 2007, o 14:27
szalony
***
Dołączył(a): 27 cze 2005, o 20:29 Posty: 1087
Żadne tam nafty w labie. Palnik do laba powinien być spirytusowy, albo będziesz mył probówki z sadzy i niedopalonych węglowodorów. Bandaż jest bardzo dobry na knot bo ładnie ciągnie, a a sam się mało zużywa, i nie smrodzi. Do ogrzewania kolb, itp - polecam, jak eko - maszynkę elektryczną z płytą krytą. Nie można też gardzić kucheneczką turystyczną na gaz. Jeśli ktoś koniecznie chce gaz, to proszę pamiętać o:
- BHP!! Ostatnio widziałem na labie uczelnianym, jak spadł wąż z palnika Meckera, i wyrżnął w szybę dygestorium
- O tym, że podłączanie czegokolwiek do instalacji gazowej wymaga zezwolenia, a trzeba się liczyć, że przy wymianie licznika, itp. panowie mogą zechcieć zrobić test szczelności całej instalacji, i jak zobaczą, że masz na lewo przyłącze do palnika, to bekniesz
- O tym, że większość palników może być na CH4 i wymagać regulacji dyszy na propan-butan.
- Jeśli się korzysta z butli, to pamiętaj o tym, że Mecker bierze najwięcej gazu
Poza tym: Określić co się chce robić, aby nie kupować niepotrzebnego szkła. Na pewno wyposaż się w probówki, lejek, pipetę (ułatwia nabieranie z butelek, najlepiej wielomiarową), jakieś zleweczki, dwie-trzy kolbki, i na początek starczy. Nawet jeśli jesteś wymiataczem z teorii, to najpierw proste dośw. a potem dopiero jakieś złożone, aparaty, chłodnice, etc. No i obowiązkowo: wiedzieć jakie są zagrożenia od odczynników, i co się kupuje. Bo:
a) nie ma po co wydawać ciężkiej kasy na kilo odczynnika, który potem będzie się kurzył na półce (znam ten pęd jak się zobaczy półki w chemicznym, całą kasę można przepuścić)
b) Nie kupować pochopnie odczynów toksycznych trudnych do utylizacji ( sole Pb,Hg,Cd, etc.), i lotnych podtruwaczy (acetonitryl, etc.) Gościu Ci sprzeda za 3 złote, zadowolony masz pół słoika, zużywasz 2g, a potem stoi wyzawijane workami, bo nie ma co z tym zrobić
Są to powszechne zjawiska na uczelniach, które potem borykają się z utylizacją kilogramów odczynników nakupowanych przez pracowników do jakichś prac.
Pozdro i miłego budowania
26 cze 2007, o 14:39
doomEL
Dołączył(a): 16 gru 2006, o 22:48 Posty: 105 Lokalizacja: Poznan
ja caly czas uzywac denaturatowego palnika i w najblizszej przyszlosci nie zamierzam go zmieniac.
Porada? nie kupuj niczego na zapas! Jesli potrzebujesz kup i to tez w nie za duzych ilosciach. im wiecej odczynnikow nagromadzonych w jednym miejscu tym gorzej
Dołączył(a): 18 lut 2007, o 17:00 Posty: 1504 Lokalizacja: SRC
Ja powiedział bym raczej żeby robić zapasy sprzętu i odczynników.
Jeśli masz okazję kupić coś np. po niższej cenie, bierz to.
Najgorsze są sytuacje w których chcesz zrobić jakieś doświadczenie, a nie masz jednego odczynnika lub sprzętu.
_________________
26 cze 2007, o 18:35
doomEL
Dołączył(a): 16 gru 2006, o 22:48 Posty: 105 Lokalizacja: Poznan
znaczy zle to sformulowalem. Przetrzymywanie jak najwiekszej ilosci odczynnikow jest potrzebne (slynne n-1 ), ale najlepiej trzymac je w jak najprostrzej postaci. moze to zapobiec kilku wypadkom. Przede wszystkim nie chomikuj zadnych gotowych MW i mieszanin piro. lepiej wszystko miec w postaci polproduktow!
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników