U mojej koleżanki regularnie ginie linia telefoniczna w miejscowości ;]
Tzw. kolej piaskowa, czyli sieć prywatnych przewoźników kolejowych (wszystkie CTL, PCC, itp. wywodzą się z piaskówki) służąca do przewozu piasku na podsadzkę, węgla, i inna kolej przemysłowa górnego śląska w ogóle zrezygnowała z trakcji elektrycznej, bo czasem sieć ginęła w dzień po założeniu. Na górnym śląsku przynajmniej raz dziennie dochodzi do kradzieżym, dwie najbardziej znane to kradzież na linii Katowice-Legnica którą jadą wszystkie ekspresy i pasażerki Kraków - Wrocław i dalej, oraz próba kradzieży na linii do Trzebinii Sierszy która skończyła się śmiercią złodzieja wskutek porażenia z 3kV. Nie jest odosobnionym przypadkiem kradzież dławików i transformatorów semaforowych ze skrzynek urządzeń sterowania ruchem.
Historia którą opowiadał jakiś gość z energetyki: Menelowi odcięli prąd bo nie płacił, przyjechała zwyżka, przewody zwinęli i powiesili na górze, menel wylazł na słup, uciął, i sprzedał na złomie.