Odpowiedz w wątku  [ Posty: 55 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
Denaturat 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): 30 sie 2008, o 22:14
Posty: 1
Lokalizacja: wiesz?
Post Denaturat
W jednej książce czytałam, że gdy obleje się rękę denaturatem i się ją podpali, to ponoć nic się jej (ręce) nie stanie. Czy to prawda? jak to naprawdę wygląda?


30 sie 2008, o 22:16
Zobacz profil

Dołączył(a): 4 mar 2007, o 14:25
Posty: 170
Lokalizacja: RP
Post 
spróbuj z palcem i zobaczysz cz prawda :lol: prawda, to może i to jest, ale przez 2 sekundy. jesli bedzie to 100% etanol to jesli polejesz tym kartke to spłonie, jesli dolejesz teroche wody, tak by w mieszaninie było 70-80% alko, to kartka nie zapali się, ale będzie ciepła. Jesli polejesz rękę, to tak jakbyś na chwile wsadził do wrzącej wody.

_________________
Obrazek


30 sie 2008, o 22:23
Zobacz profil
Zasłużony dla forum
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 6 maja 2004, o 17:24
Posty: 983
Lokalizacja: Bobrosławiec Śl.
Post Re: Denaturat
woda-po-pierogach napisał(a):
W jednej książce czytałam, że gdy obleje się rękę denaturatem i się ją podpali, to ponoć nic się jej (ręce) nie stanie. Czy to prawda? jak to naprawdę wygląda?


Ehh, jak fajne doświadczenie szybko zostaje sprowadzone do samopodpalania :P

...kiedyś rozpuszczało się chlorek miedzi (albo inną sól barwiącą płomień) w denaturacie (jasne, może być 100% EtOH, ale po co marnować napitki...znaczy odczynniki;) ). Maczasz w tym chociażby chusteczkę higieniczną (chociaż dla najlepszego efektu bierze się banknot 200-złotowy) i podpalasz. Efekt to właśnie palący się banknot, który się nie spala... aż do wyczerpania oparów denaturatu.
W książce "Ciekawe doświadczenia chemiczne" jest ono opisane jako Flambe' jeśli dobrze pamiętam.

Serio, po co wydawać pieniądze na leczenie poparzeń skoro można zaimponować w sposób zgodny z BHP ?
PS: Na początek może lepiej używajcie chusteczek i dziesiątek - za pierwszym razem troszkę mi się banknot przykopcił.

_________________
Obrazek


31 sie 2008, o 01:12
Zobacz profil
Post 
Garet napisał(a):
pamiętam doskonale jak z moim genialnym kumplem "podpalaliśmy" sobie rękę :P

Byście następnym razem nie podpalali sobie niczego innego , post legł tam gdzie powinien,
eko

//temat wyczyszczony z gadki o zmywaczu. Pozdrawiam piszących w środku nocy, o.r.s.


31 sie 2008, o 01:13

Dołączył(a): 11 lis 2007, o 14:07
Posty: 12
Post 
tak jak wspomniano zmieszaj z wodą i nie wydychaj oparów, bo poczujesz się nie najlepiej


2 wrz 2008, o 00:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 mar 2008, o 17:44
Posty: 68
Lokalizacja: Gdańsk
Post 
A nie byl to raczej izopropanol?

ha ha...
Buniek napisał(a):
nie wydychaj oparów, bo poczujesz się nie najlepiej

Dobre xD


3 wrz 2008, o 20:23
Zobacz profil
***
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 cze 2006, o 20:19
Posty: 1039
Lokalizacja: Warszawa
Post 
DJ Maciekk napisał(a):
A nie byl to raczej izopropanol?

ha ha...
Buniek napisał(a):
nie wydychaj oparów, bo poczujesz się nie najlepiej

Dobre xD


no i z czego sie cieszysz ??


3 wrz 2008, o 20:52
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 mar 2008, o 17:44
Posty: 68
Lokalizacja: Gdańsk
Post 
Nie wdychaj oparow... Co moga mi zrobic uloty denatu?
Dlatego sie smialem...


5 wrz 2008, o 20:22
Zobacz profil
@MODERATOR
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 sty 2006, o 00:29
Posty: 703
Lokalizacja: behind enemy line
Post 
Ha, to se wdychaj mądralo...

_________________
Obrazek

Studentem jestem i nikt, kto ma wódkę, nie jest mi obcy.


5 wrz 2008, o 21:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 mar 2008, o 17:44
Posty: 68
Lokalizacja: Gdańsk
Post 
A se powdycham. Teraz i tak metanolem ani zadnymi trujacymi zw. nie skazaja denatu, zeby menele nie potruli sie spozywajac ten cenny napoj.


6 wrz 2008, o 21:00
Zobacz profil
***
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 cze 2005, o 20:29
Posty: 1087
Post 
DJ Maciekk napisał(a):
A se powdycham. Teraz i tak metanolem ani zadnymi trujacymi zw. nie skazaja denatu, zeby menele nie potruli sie spozywajac ten cenny napoj.


Denaturat produkowany przez firmy zajmujące się syntezą, petrochemią, itp jest często skazony toluenem, więc żebyś się nie zdziwił jak się podtrujesz parami tego denatu..

Swoją drogą - toczyła się kiedyś na forum dyskusja o syntetycznym etanolu, gdzie go można nabyć, itp. Przeglądając kiedyś ofertę orlen oil znalazłem m. in. denaturat. Wg karty jest to etanol 92% skażony toluenem i zabarwiony fioletem krystalicznym. Sądzę, że jest to etanol syntetyczny, bo nie wierzę, żeby rafineria kupowała ziemniaki i robiła z nich alkohol :idea: Ale nigdy w życiu nie widziałem orlenowskiego denaturatu, nie wiem czy to w ogóle wychodzi na rynek. BTW: Piszę to jako ciekawostkę. Wiem, że była dyskusja n/t picia syntetycznego alkoholu - nie polecam prób z tym denaturatem, bo po destylacji zawsze zostaną śladowe ilości toluenu, a nie wiadomo jakim jeszcze syfem jest zanieczyszony etanol jako produkt rafineryjny.


6 wrz 2008, o 21:39
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 mar 2008, o 17:44
Posty: 68
Lokalizacja: Gdańsk
Post 
O toluenie slyszlem ;] Ale to nie jest az tak wielkie stezenie...

W sumie tez nie widzialem orlenowskiego denatu xD
Jak potrzebuje cos rozpuscic w etanolu to nie uzywam denatu. Mi bardziej chodzi o to, ze czasem cos musze odmyc nim xD


6 wrz 2008, o 21:56
Zobacz profil

Dołączył(a): 17 sty 2007, o 15:01
Posty: 25
Lokalizacja: warszawa
Post 
Dawno, dawno temu, to denaturat można było skutecznie uszlachetnic przez filtrację przez suchy chleb, ciekawe, co wtedy używano do zabarwiania i skażania, że suchy chleb to usuwaj? Podobno teraz oprócz środków barwiących, to dodaje się też środki wredno zapachowe. Ten wstrętny zapach ma skutecznie zniechęcić alkoholików do konsumcji.. :( Teraz jest też denaturat bezbarwny, tzw Biała Dama. Czy destylacja denaturatu przywraca wszystkie walory smakowe spirytusu?

_________________
usmiechnij sie


7 wrz 2008, o 03:11
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 mar 2008, o 17:44
Posty: 68
Lokalizacja: Gdańsk
Post 
kreda napisał(a):
Czy destylacja denaturatu przywraca wszystkie walory smakowe spirytusu?

Nie wiem? Lepiej sobie wydestyluj z wlasnego zacieru i bedziesz miec swoje walory smakowe ;]


7 wrz 2008, o 10:33
Zobacz profil
***
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 cze 2005, o 20:29
Posty: 1087
Post 
Denaturat jest na ogół skażony tzw. bitrexem, estrem który nadaje mu wybitnie gorzki smak, i ma zapobiec przypadkowemu (i nie tylko) piciu, dodawany jest też do płynów chłodnicowych, itp. Prócz tego dodawane są różne inne skażalniki, na ogół dobrane tak aby tworzyły azeotrop który nie chce się rozdzielić poprzez destylację. Denat skażony tylko toluenem nadaje się do rozdzielenia przez destylację, ale nie polecałbym go pic, bo nawet jeśli przedestylujesz 4 razy to i tak zostaną ślady toluenu który jest mocno szkodliwy. Jako barwnik ostrzegawczy stosuje się fiolet krystaliczny - bardzo łatwo go usunąć choćby filtrując denat przez węgiel, co czasem robi się w laboratoriach, gdzie denatu używa się np. do mycia blach, i trzeba usunąć barwnik, żeby nie zostawiał przykrego osadu. Generalnie technologia produkcji denatu jest taka, aby sprawić, że rozdzielanie jest nieopłacalne. Zaprzestano natomiast stosować do skażania metanolu - ze względu na to, że taki denaturat był wysoce toksyczny, i często zdarzały się np. zatrucia dzieci które z ciekawości wypiły fioletowy płyn.


7 wrz 2008, o 10:52
Zobacz profil

Dołączył(a): 11 lis 2007, o 14:07
Posty: 12
Post 
Bixter to inaczej Benzoesan denatonium ? Według wiki. to właśnie to nadaje mu gorzki smak i sprawia, że po wypiciu mamy odruch wymiotny. (również wdychając opary)
Jest tam napisane, że używa się także Pirydyny, natomiast o toluenie nic nie wspomnieli.


7 wrz 2008, o 13:13
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 paź 2005, o 21:17
Posty: 75
Lokalizacja: Poznań
Post 
Na Wiki wiele rzeczy piszą.... :roll: Nie zawsze zgodnie z prawdą.


7 wrz 2008, o 13:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 sie 2008, o 19:18
Posty: 515
Lokalizacja: Lubelskie
Post 
"Bixter" :lol: bitrex jeżeli to z ang to pewnie od słowa bitter - gorzki/przykry
ale mniejsza z tym. A propos destylacji denaturatu to raczej oczywiste, że to nie może być opłacalne ani łatwe bo w przeciwnym razie każdy osobnik nadużywający alkoholu wyszkolił by się w destylacji bo przecież nie trzeba lat studiów aby wykonać jedną czynność i zamiast kupować wódkę po 25zł/litr to by kupował denaturat za 3 zł, destylował (koszta gazu do palnika etc.) rozrabiał z wodą i dodawał coś dla smaku :P

_________________
http://myanimelist.net/profile/Garet_L
http://asiansounds.pl/


7 wrz 2008, o 14:08
Zobacz profil
Post odp.
Dodatki powodujące skażenie alkoholu denaturowego sa zgodnie z prawem UE stosowane w każdej jego postaci bez wzg. na kolor, nazwa może być pokrewna jednak dodatki zostają !!
Dawniej stosowane zasady pirydynowe powodowały nadzwyczaj przykry zapach odstraszający :wink: obecne normy zalecają jedynie dodatki powodujące odruch wymiotny w przypadku ew. spożycia , za sprawą rozpuszczalnych gorzkich soli !! alkohol denaturowany jest toxyczny nie tyle z uwagi na obecność dodatków zapachowo smakowych lecz mieszaniny alkoholi i związków organicznych uzyskiwanych w procesie frakcyjnej destylacji surowca.
pzdr
eko


7 wrz 2008, o 22:50

Dołączył(a): 22 kwi 2008, o 17:23
Posty: 235
Post 
Czyli przykładowo toluen i metanol które są najczęstszym zanieczyszczeniem denaturatu, a jak wiadomo toluen do zdrowych nie należy a od metanolu traci się wzrok (zdaniem przyświecającym ludzi pijących denaturat jest ,,Pijmy szybciej bo się ściemnia'' :D ) BTW, na czym polega proces utrarty wzroku bo spożywaniu metanolu?


17 lut 2009, o 15:10
Zobacz profil
*

Dołączył(a): 14 sty 2009, o 19:45
Posty: 492
Lokalizacja: Zgierz
Post 
Metanol jest utleniany w organizmie ludzkim do kwasu i aldehydu mrówkowego (formalina) przez dehydrogenazę alkoholową. Enzym ten nie odróżnia metanolu od etanolu i dlatego ten ostatni może być stosowany jako inhibitor kompetycyjny przy zatruciu metanolem. Zatrucie jednak postępuje dość szybko, więc z reguły nie ma szans na ratunek - chyba, że ktoś pije pod ostrym dyżurem na detoksie... :/
Toksyczne są więc metabolity tego alkoholu, skupiające swe działanie głównie na ośrodkowym układzie nerwowym. Uszkadzają one komórki, denaturują białka, działają szkodliwie na nerwy (tudzież na nerw wzrokowy). Są szkodliwe dla nerek, wątroby i serca a także dla siatkówki i rogówki. Poza tym kwas mrówkowy powoduje powstanie kwasicy metabolicznej. Ogólnie robi się z tego samo zuo i tyle... ;p
W celu dalszych informacji, głównie na temat pierwszej pomocy i leczenia polecam google, lub literaturę fachową :)


24 lut 2009, o 00:18
Zobacz profil

Dołączył(a): 20 sty 2009, o 13:07
Posty: 488
Lokalizacja: Katowice
Post 
Na szkoleniu BHP prowadzący powiedział, że matanol wchłania się szybciej przez skórę niż pokarmowo czy inhalacyjnie. To prawda? Twierdził, że po włożeniu ręki do beczki z metanolem, ręka zaczyna chłonąć go 'jak gąbka' i szybko zachodzi jego dalszy metabolizm. Jest chemikiem z wykształcenia, więc nie mam podstaw aby mu nie wierzyć, ale to zdaje się być trochę niewiarygodne, że skóra (służąca do izolowania ciała od otoczenia) wchłania cokolwiek szybsiej niż śluzówka (przeznaczona do wchłaniania całego syfu z 'otoczenia').

_________________
Zbijcie mnie jak znowu zacznę gadać głupoty :roll:


24 lut 2009, o 01:19
Zobacz profil
*

Dołączył(a): 14 sty 2009, o 19:45
Posty: 492
Lokalizacja: Zgierz
Post 
Może miał na celu odciągnięcie Waszego zainteresowania od MeOH - i dobrze robił, bo rożni ludzie się zdarzają :)
Równocześnie można przyrównać, że np. r-r KCN wylany na skórę wchłonie się szybciej niż podany doustnie, bądź wziewnie. W skórze nie ma żadnych komórek odpowiedzialnych za wchłanianie czegokolwiek do organizmu. Może miałoby to miejsce gdyby r-r był bardzo hipertoniczny - w co osobiście lekko wątpię. Skóra izoluje a nie pobiera (wchłania) cokolwiek z otoczenia. Występują w niej tylko różnego rodzaju receptory, nerwy, wolne zakończenia nerwowe oraz gruczoły wydzielnicze (łojowe, potne). Spytam się jeszcze jutro biologicy czy aby na pewno czegoś nie pominąłem ;p
Jeśli tak, to dopiszę. Chociaż może i jest możliwe występowanie jakiś substancji, które już przy kontakcie ze skóra powodują paraliż lub śmierć, jakieś silne neurotoksyny lub inne cuda tego pięknego świata ;)


24 lut 2009, o 01:44
Zobacz profil
@MODERATOR
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 cze 2006, o 21:37
Posty: 2574
Lokalizacja: Krakow
Post 
psrostym przykladem czegos co wchlania sie przes skore jest LSD-25 czego doswiadczyl Albert Hoffman podczas syntezy

zreszta jest bardzo duzo substancji ktore wchaniaja sie przez skore

_________________
"Jak zobaczysz błysk nuklearny kucnij i zasłoń się."


24 lut 2009, o 03:00
Zobacz profil
*

Dołączył(a): 14 sty 2009, o 19:45
Posty: 492
Lokalizacja: Zgierz
Post 
Zgadam się. Przez noc trochę mnie jeszcze oświeciło - np. składniki różnego rodzaju kremów też wchłaniają się przez skórę. Ale rozmowa nadal kręci się w okół MeOH. Jeszcze co do związków, które tak się zachowują to dimetylortęć jest dobrym przykładem :/
Myślę, że zależy to od ich budowy i związanej z tym aktywności biologicznej.


24 lut 2009, o 09:51
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 55 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Multumiri adresate phpBB.com & phpBB.ro..
Design creat de Florea Cosmin Ionut.
© 2011

..