Dołączył(a): 15 sie 2008, o 19:35 Posty: 54 Lokalizacja: Wrocław
alkohol - szybkie i powolne picie
może głupie pytanie i nie mające zbyt wiele z chemią ale bardzo mnie zaciekawiło i może ktoś się będzie w tym orientował
chodzi o to ze jak np ktoś wypije 2 piwa ale powoli przez np pol godziny, a druga osoba wypije te 2 piwa od razu szybko to wiadomo ze ta druga bedzie bardziej pijana.
no i jestem ciekaw czy jest tu jakas znana zależność ile piw szybko wypitych jest równa liczbie piw powoli wypitych w jakimś szerszym ustalonym zakresie czasu
10 lis 2008, o 18:28
jaozyrys
@MODERATOR
Dołączył(a): 16 sty 2006, o 19:24 Posty: 868 Lokalizacja: Opole
Jedyne co możn a powiedzieć, to tyle, że całość wypitego alkoholu wchłania się w ciągu 15 minut od wypicia. To znaczy że pijąc szybko, cała ilość od razu podniesie ci ilość promili, a pijąc wolno, alkohol już zacznie być metabolizowany. Ogólnie tyle zależy od innych czynników, jak np. zakąska, indywidualne predyspozycje, temperatura, rodzaj alkoholu, mieszanie, że nie pozostaje nic innego, jak.. przeprowadzić testy empiryczne
10 lis 2008, o 18:37
Łomonosow
Dołączył(a): 17 lut 2008, o 20:55 Posty: 188 Lokalizacja: Bydgoszcz
Tak jak kolega wspomniał:
szybko wypijesz pól litra wódki, upijesz sie nagle i pożygasz.
powoli wypijesz - wszystko rozłoży sie w czasie i bedzie lżej ale dłużej.
Kwestia ile alkoholu dostarczysz na raz. A że alkohol wchłania sie z żołądka, to zagryzka musi być tłusta.
Do tego zwiększone pH krwi (efekt Bohra) spowdowane paleniem fajów, zwiększa powinowactwo;)
Nie ma żadnej innej sensownej prawidłowości (zakładając ze jesteś zdrowy, najedzony, nie bierzesz leków).
10 lis 2008, o 18:54
Desmin
Dołączył(a): 15 sie 2008, o 19:35 Posty: 54 Lokalizacja: Wrocław
ok dzięki za odpowiedzi
10 lis 2008, o 19:04
Ballari
Dołączył(a): 28 cze 2007, o 12:16 Posty: 18
Osoba ''X'' ma tzw.mocną głowę potrafi wypić wypić więcej niż osoba ''Y'',obie osoby nie palą ,nie biorą odżywek,prowadzą aktywny tryb życia i nie piją co codziennie ,tylko dajmy na to raz w tygodniu. Jak to wytłumaczyć ? z czym to jest związane ?jak to tłumaczyć że ktoś ma mocną głowę ? jakie jest tego wytłumaczenie ,czy tylko to że takie osoby poprostu dużo piją i sa przyzwyczajeni do alkoholu.
10 lis 2008, o 20:15
chemik10
Nauczyciel
Dołączył(a): 30 gru 2007, o 21:59 Posty: 963 Lokalizacja: Katowice
Ale liczy się też masa i wiek oraz, jak już wspomniano, metabolizm.
Człowiek o większej masie będzie trochę bardziej odporny niż osoba szczupła i niska.
A szybszy metabolizm sprawia, że możemy więcej wypić w jednostce czasu.
Po złożeniu tych czynników okazuje się właśnie, że jedni mają mocną głowę, a inni nie (pomijając to, że człowiek o "mocnej głowie" jest przyzwyczajony do picia większej ilości alkoholu).
_________________ <wyk> Państwo się nie martwią że brakuje miejsc, tylko wykład wszyscy mają w jednej sali, konkurs będziecie pisać w warunkach normalnych.
<g>Wolałbym w standardowych, kurtkę zostawiłem w szatni.
10 lis 2008, o 20:28
Garet
Dołączył(a): 3 sie 2008, o 19:18 Posty: 515 Lokalizacja: Lubelskie
Ballari napisał(a):
Osoba ''X'' ma tzw.mocną głowę potrafi wypić wypić więcej niż osoba ''Y'',obie osoby nie palą ,nie biorą odżywek,prowadzą aktywny tryb życia i nie piją co codziennie ,tylko dajmy na to raz w tygodniu. Jak to wytłumaczyć ? z czym to jest związane ?jak to tłumaczyć że ktoś ma mocną głowę ? jakie jest tego wytłumaczenie ,czy tylko to że takie osoby poprostu dużo piją i sa przyzwyczajeni do alkoholu.
Chyba jesteś młody (poniżej 3 gimn), albo się nie uważało na lekcjach genetyki Podobnie: dlaczego osoba nie używająca używek, odżywiająca się zdrowo i mieszkająca na wsi zachoruje na raka w wieku 30 lat; a palacz, alkoholik, wcinający wędzone i grillowane żarcie do tego mieszkający w centrum miasta dożyje 70 bez jakiś głębszych chorób? Geny...
10 lis 2008, o 21:56
Kolotko_Tanker
Dołączył(a): 15 lut 2008, o 17:26 Posty: 122 Lokalizacja: łódź
Garet,
nie tylko geny, pamiętaj że długotrwala ekspozycja na szkoldliwy czynnik powoduje wzrost odporności na niego (oczywiści nie w nieskończoność)- dlatego ludzie w wielkich miastach nie zdychają na pylicę itp- są w pewnym stopniu zaadoptowani (o tym twoim raku mowię)
Dołączył(a): 3 sie 2008, o 19:18 Posty: 515 Lokalizacja: Lubelskie
To zabrzmiało tak, jak bym miał uwarunkowane genetycznie, że zachoruje na raka, żołądka chociażby, a faszerując się grilowanym i wędzonym jadłem stopniowo i przez długi okres czasu po czym bym się na niego uodpornił ale rozumiem o co Ci chodziło ^ ^
11 lis 2008, o 00:07
eko osiem[*]
odp.
qurna brak tu SUMARA on by ci odpowiedział ze szczegółami
oczywiście podpierając się doświadczeniem hee hee
eko
11 lis 2008, o 00:31
blizzard
@MODERATOR
Dołączył(a): 17 sty 2006, o 00:29 Posty: 703 Lokalizacja: behind enemy line
Zgaduję że ludzie z większą masą mają więcej dehydrogenazy alkoholowej i aldehydowej dlatego szybciej przetwarzają EtOH. Ponadto (nie wiem jak) tłuszcze wzmagają metabolizm alkoholu. Dlatego na weselach można tyle wypić, wiadomo, rosołek i te sprawy
Ale jedna rzecz mnie zastanawia. Głowę mam silną. Jeszcze się nie zdarzyło żebym stracił kontakt z rzeczywistością, ale żołądek mam słaby. Po większej ilości alkoholu gdzie głowa jeszcze by mogła drugie tyle przyjąć to żołądek już odmawia Są jakieś treningi może na wzmocnienie brzucha??
_________________
Studentem jestem i nikt, kto ma wódkę, nie jest mi obcy.
11 lis 2008, o 00:50
Łomonosow
Dołączył(a): 17 lut 2008, o 20:55 Posty: 188 Lokalizacja: Bydgoszcz
Tłuszcze metabolizowane są w jelicie, a alkohol wchłaniamy w żołądku. W związku z tym już wiecie, czemu tłuste...
A na metabolizm alkoholu i co za tym idzie, mocną głowę i brak kaca, wpływ ma stan wątroby i jej zdolności wydzielniczo-neutralizujące. Więc długotrwale brane antybiotyki, inne leki, przebyte choroby, równolegle brane używki.
Możnaby w nieskończoność... To o dziwo nie jest taka łatwa sprawa, jak by sie wydawało.
11 lis 2008, o 01:19
Achtung
@MODERATOR
Dołączył(a): 30 lis 2006, o 20:07 Posty: 251 Lokalizacja: Londyn
palić tytoń zacząłem mając 18 lat- palę nadal, ważę teraz 70kg, a przepiję Was wszystkich. od sylwka 2007/8 miałem dokładnie 13 dni do dzisiaj gdy się nie napierdoliłem jak prosię, 7 przez kobiety, resztę przez brak funduszy. 0,7 czystej w 2 godziny mnie delikatnie rusza, jeśli nie wypiję 5-6piw dziennie, trzęsie mnie. zacząłem pić nałogowo gdy musiałem skończyć z pirotechniką. nigdy wątroba mnie nie bolała, kaca miałem kilka razy w życiu. rzygałem ostatnio po alkoholu ponad rok temu (2l samorobnego wina, 4 perły chmielowe, 0,5l absolwenta) zdarzyło się kilka razy bym zaczął pić przed południem. nie ma zasady. jeden pić może drugi nie. jedno jest pewne, piwo w 3 sekundy (mój rekord tuningowym sposobem) sporo mocniej klepie niż piwo na spokojnie.
_________________ koniec z piro :/
11 lis 2008, o 02:50
Łomonosow
Dołączył(a): 17 lut 2008, o 20:55 Posty: 188 Lokalizacja: Bydgoszcz
A ja wypijam litr borygo w 3 sekundy i litr petrygo w 4 sekundy. No odrobinę powagi!
Nie ma to jak chwalić się głupotą (bo czymże jest nałóg).
Istnieje cos takiego jak uodpornienie organizmu, przez co mozna przyjąć dawkę wielokrotnie wiekszą od zalecanej, bez szkody dla organizmu. To co zabiłoby 3 zdrowych ludzi, nałogowca nie zwali z nóg.
Tak jest choćby z dopuszczalną dawką nikotyny. z alkoholem. z lekami. z narkotykami.
Poza tym skoro nie miałes problemów z watrobą, to musisz mieć niezły garnitur genów.
A to że przepijesz nas wszystkich... Mnie jako pierwszego, dla mnie do zaden dissrespect, a jesli doda Ci to przekonania że W TEJ KWESTII jesteś fajny to ok.
***
No ale to pokazuje że tolerancja na alkohol jest czynnikiem osobniczym. I to podkreślmy, zeby zniwelowac złe wrazenie jakie stworzył off-top.
Zanotujmy wiec dzieci - TOLERANCJA NA ALKOHOL ETYLOWY JEST CZYNNIKIEM OSOBNICZYM. Składa sie z wielu podczynników, a kazdy z nas jest mieszanka róznych wartosci tych podczynników.
11 lis 2008, o 04:05
Sulik
@MODERATOR
Dołączył(a): 11 cze 2006, o 21:37 Posty: 2574 Lokalizacja: Krakow
dodatkowo na metabolizm i przyswajalnosc alkoholu wplywac moze:
1. kofeina - metabolizm nastepuje szybciej, ale stan upojenia trwa krocej - tzn. przy kofeinie nalezyt pic wolniej aby sie nie upic
dzieki niej tez objawy kacowe u niektorych osob sa mniejsze lub ich wcale nie ma
2. palenie fajek - dla osob ktore nie pala i zapala sobie do piwa moze sie to okazac bardzo zdradliwe, dla tych co pala nalogowo nie ma roznicy
3. picie kilka dni skolei zwieksza prog wytrzymalosci na alkohol - ale... pod warunkiem, ze w pierwszy dzien pijemy kontrolnie, w drugi troszke wiecej... a nie za kazdym razem do bolu
4. i na koniec
promile w wydychanym powietrzu czy tez w krwii a to czy osoba trzyma sie na nogach to 2 rozne rzeczy
bo tak 2 osoby moga miec po tej samej dawce alkoholu rozne ilosci promili we krwii
oraz 2 takie same osoby przy takiej samej ilosci promili we krwii moga miec rozne objawy
_________________ "Jak zobaczysz błysk nuklearny kucnij i zasłoń się."
11 lis 2008, o 13:25
Achtung
@MODERATOR
Dołączył(a): 30 lis 2006, o 20:07 Posty: 251 Lokalizacja: Londyn
nie wiem w jaki sposób zinterpretowałeś moją odpowiedź, ale nie chciałem by ktokolwiek pomyślał że odczuwam z powodu picia jakąś przyjemność a sam fakt przynosi mi dumę czy coś w tym stylu, ja po prostu sobie z tym nie radzę. piję bo muszę i ch*j. może po części to dlatego że nie mam czym się zająć, ale swoją drogą czym bym wieczorem się nie zajmował muszę to robić po kilku głębszych, lub chociaż kilku piwkach. nie jest zbyt fajnie, ale staram sobie radzić.
_________________ koniec z piro :/
11 lis 2008, o 13:31
Łomonosow
Dołączył(a): 17 lut 2008, o 20:55 Posty: 188 Lokalizacja: Bydgoszcz
No po tym poście widze, że zinterpretowałem błędnie, choć wymowa dla mnie była jednoznaczna.
***
Sulik, masz rację.
11 lis 2008, o 14:04
melon
***
Dołączył(a): 13 lis 2005, o 12:55 Posty: 524 Lokalizacja: z daleka
No a jak będzie działała nikotyna nie w postaci szlugów ale np tabaki Nie ma w tym przypadku CO2 dostarczanego do organizmu, tylko sama nikotyna. Czytałem kiedyś, że nikotyna także przyspiesza wchłanianie alkoholu (zwiększa przepływ krwi przez narządy).
Sulik napisał(a):
kofeina - metabolizm nastepuje szybciej, ale stan upojenia trwa krocej - tzn. przy kofeinie nalezyt pic wolniej aby sie nie upic
Sory, ale jakoś nie kapuje. Dlaczego należy pić wolniej przy kofeinie
A co będzie, jeżeli mamy coś wypite (ale na nogach się trzymamy
) i zażyjemy np. 300mg kofeiny. Wydawało by się że w skutek pobudzania OUN działanie alkoholu będzie zmniejszone. Ale jak jest na prawde?
11 lis 2008, o 14:37
tygrys
Dołączył(a): 12 sty 2008, o 16:30 Posty: 18 Lokalizacja: polska
miałem przyjemność poznać już kilku alkoholików w swoim życiu i wiem że ten nałóg do niczego dobrego ich nie doprowadził zrujnowali sobie życie , nie którzy myśleli że mogą lać w siebie ile się da kończy się to przeważnie padaczką alkoholową , uszkodzeniem nerwów pewnie widzieliście już nie jednego robokopa co miał nogi jak na sprężynkach , no i wylewem udarem mózgu po którym można zostać warzywkiem lub umrzeć , chętnie bym się dowiedział w jaki sposób kofeina pomaga w zatruciu alkoholem gdzieś o tym czytałem tylko w innych źródłach podają że łączenie kofeiny z alk. jest bardzo nie wskazane
11 lis 2008, o 15:00
Sulik
@MODERATOR
Dołączył(a): 11 cze 2006, o 21:37 Posty: 2574 Lokalizacja: Krakow
jesli pijesz alkohol powoli + spozywasz kofeine: w ten sposob male ilosci alkoholu sa szybciej metabolizowane i male dawki alkoholu dzialaja krocej - wiec przy kolejnej dawce jest mniej niezmetabolizowanego alkoholu w organizmie wiec jest mniejszy narost alkoholu we krwii - czyli sa mniejsze sumowania alkoholu w organizmie
jesli chodzi o niewzskazanie spozywania kofeiny z alkoholem: chodzi o 2 rzeczy:
1. wieksze niszczenie watroby - jak by nie bylo alkohol to trucizna a kofeina tez jest szkodliwa dla watroby
2. kofeina dziala na serce, zwieksza tentno i przyspiesza prace serca - podobnie jest z alkoholem - wiec jesli ma sie slabe serce moze sie to zle skonczyc
zreszta zwykle picie ze slabym sercem moze byc nie fajne w skutkach
melon - to juz bedzie bardzo wzgledne bo moga byc 2 sktki takiego zarzycia kofeiny
1. wytrzezwiejesz/przetrzezwiejesz - a dokaldniej wruci Ci pozorna jasnosc umyslu
2. padniesz jak dlugi
wszytko zalezy ile masz w organizmie jeszcze nie ptrzetworzonego czy tez nie wchonietego alkoholu
ale kawusia o polnopcy podczas imprezy czasem u mnie dzialala cuda
tyle ze je jak pije pije najczesciej dosc wolno, a wczesniej wypijam najczesciej z 2 tigery i pozniej kawa i do domu - akurat zdaze dojechac do domu zeby spokojnie pasc na luzko
wiec tez sa pewne granice do ktorych takie rzeczy pomagaja a kiedy juz nie
_________________ "Jak zobaczysz błysk nuklearny kucnij i zasłoń się."
11 lis 2008, o 15:45
melon
***
Dołączył(a): 13 lis 2005, o 12:55 Posty: 524 Lokalizacja: z daleka
Już rozumie. Dzięki Sulik za wyjaśnienie
Specjalnie zaznaczyłem że kofeinę bierzemy jak nie jesteśmy jeszcze za mocno pijani. Przypuszczam, że można niezłego pawia puścić jak się zażyje na już podrażniony żołądek.
11 lis 2008, o 17:29
Imaginus
SianoPIS!
Dołączył(a): 26 maja 2008, o 15:53 Posty: 293
@Achtungs.. Wiem coś o tym, też muszę wypić kilka piwek dziennie... Ale tylko piwo... Za wódką nie przepadam. Wszystkie nałogi są 'as a fuck' Aktualnie eliminuje wszystko (rzucam palenie i przestaje pić piwa) podtlenkiem azotu i ziołem Oczywiście tym legalnym, nie lubię mieć kłopotów z policją..
Pozdrawiam,
Imaginus.
15 lis 2008, o 01:15
eko osiem[*]
odp.
Człowiek nie wielbłąd pic musi
rodzaj ilość i dawka alkoholu to pojęcia względne każdemu wg. potrzeb jedynie nadmiar jest szkodliwy lub brak zwłaszcza wtedy kiedy brakuje do kreski
forma szybkiego picia ma swoje dobre i złe strony wszystko zależy od czynników i warunków jak czytałem w pewnym opisie na forum " kobiety chemiczne rozkładają cie w temp. pokojowej " trafnie ujęte
Wszystko w nadmiarze będzie szkodliwe alkohol sex papierochy tylko tak na prawdę szkoda umierać zdrowym
Ktoś gdzieś napisał nie pamiętam już autora motta - "lepiej spróbować i żałować niż żałować że się nie spróbowało "
pozdrawiam
eko
15 lis 2008, o 02:07
Afgan
***
Dołączył(a): 20 lut 2005, o 19:38 Posty: 315
melon napisał(a):
No a jak będzie działała nikotyna nie w postaci szlugów ale np tabaki Nie ma w tym przypadku CO2 dostarczanego do organizmu, tylko sama nikotyna. Czytałem kiedyś, że nikotyna także przyspiesza wchłanianie alkoholu (zwiększa przepływ krwi przez narządy).
Ja nie pale. na jednej imprezie juz po 4 w nocy podczas zwijania się do domu zaliczyliśmy jeszcze jedna knajpe. Juz sobie trzeźwiałem i wszystko było pod kontrolą dopóki znajomy nie wyskoczył z 'mocna tabaką'. A co tam zobaczymy. Dobiła mnie strasznie;p Zaczęlo mnie poważnie brać na wymioty i ogólnie ciężko było
Normalnie po tabace nic mi nie jest.
Także nie ważne jaka drogą podajesz nikotyne
_________________ Zakazuje modom dopisywania się do moich postów
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników